Grubosz (Crasula)
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Jest tylko jeden: ten, aktualny. Tomek po prostu pilnuje porządku.
- Karti
- 200p
- Posty: 225
- Od: 31 maja 2013, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnyśląsk
Re: Grubosz - Crassula cz.3
maqa - część 2 została już zamknięta.
Grubosze będę zimować(i resztę roślin które tego wymagają) na strychu tylko jeszcze z sąsiadami muszę porozmawiać, żeby nie otwierali tam okien lub zostawię je na klatce. Mam tam grudnika więc małym też nie powinno stać się coś złego. Ew. codziennie będę zaglądać do nich
Grubosze będę zimować(i resztę roślin które tego wymagają) na strychu tylko jeszcze z sąsiadami muszę porozmawiać, żeby nie otwierali tam okien lub zostawię je na klatce. Mam tam grudnika więc małym też nie powinno stać się coś złego. Ew. codziennie będę zaglądać do nich
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Dziwne rzeczy się dzieją...
Goshia pisze:piasek pustyni - oto odpowiedzi:
- grubosz jest w mieszance ziemi
- stanowisko...raczej słoneczne - po lewej stronie ma okno dachowe, po prawej zwykłą okiennicę
- ostatni raz go podlewałam z zeszłą niedzielę (4.10.2013)
- doniczka plastikowa, 12,5 cm/12,5 cm, wys. 12,5 cm
- wielkość roślinki - ok. 33-34 cm, fotkę wrzucę później.
- nawożona, nawozem do kaktusów i sukulentów wg zaleceń na opakowaniu - co 3 tygodnie, ostatni raz właśnie tego 4 października.
Po opisie pielęgnacji też stawiam na te dwie przyczyny.piasek pustyni pisze:No to już chyba wiem. Roślinka jest przelana i przenawożona. To oczywiście moje zdanie, ale nie sądzę, abym się wiele myliła.
Poza tym białe plamki - to wapno (albo sól) wytrącające się ze zbyt twardej wody.
Dodam jeszcze:
10 lat w tej samej glebie? :O nie dziwię, że taki jakiś malutki. Ale teraz jest już dobrze
Urosną ci urocze Łobuziaki, GOSHIA
Re: Grubosz - Crassula cz.3
marlenka - dzięki Zastosowałam się już do rad piasek pustyni, mój gruboszek suszy się na parapecie
Pozdrawiam, Gosia:)
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Dziwne rzeczy się dzieją...
A ja bym doradziła tak: podlej dopiero wtedy gdy listki odrobinę się pomarszczą. Możliwe, że nastąpi to dopiero za miesiąc, za dwa tygodnie albo nawet dwa miesiące - zależy od rośliny i warunków w jakich przebywa(czy nie ma za ciepło).piasek pustyni pisze:Powinno wystarczyć, jeśli będzie w suchym miejscu i dobrze wytrzepany z poprzedniego:D
A podlanie jest sprawą drugorzędną. W zależności do stanowiska - jak najpóźniej.
U mnie np. obecnie marszczą się listki Hobbita, którego nie podlewam jakoś od połowy września. Myślałam, że wytrzyma do grudnia, ale widocznie za ciepło się zrobiło (nawet około 20 stopni w słońcu było w moim okolicach) i roślina stała się spragniona
Niom. I będzie dobrzeGoshia pisze:marlenka - dzięki Zastosowałam się już do rad piasek pustyni, mój gruboszek suszy się na parapecie
Ja jedynie ubolewam, że nie mogę zrobić prawdziwego zimowania. O ile za dnia pilnuję by miały chłodno, szczególnie gdy nie ma mnie w domu, o tyle nocą już muszę mieć ciepło w pokoju by nie zamarznąć.
Ale moje już są przyzwyczajone i jakoś się dogadujemy, choć warunki jednak nie są idealne jak na sezon spoczynku.
edit:
coś nie ogarniam dzisiaj, bo bardzo brzydko piszę post pod postem.
Przepraszam modów
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Nie ma problemu, scalę w jeden. Generalnie dziś jakieś cuda się tu dzieją. Połączone wątki nagle się rozdzieliły. Trochę nie mogłem się połapać, co się dzieje. Wygląda, że w tej chwili sytuacja opanowanamarlenka pisze:edit:
coś nie ogarniam dzisiaj, bo bardzo brzydko piszę post pod postem.
Przepraszam modów
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
A moje grubosze (te wielkie) nadal stoją na zewnątrz. Przygotowują się do zimowania.
Większe kaktusy też.
Większe kaktusy też.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Raflezjo, a jakie masz temp. nocą i za dnia?
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
A nie wiem dokładnie.
Jakieś powyżej zera. Tak w okolicy +8 w nocy a za dnia to nawet +20.
Jakieś powyżej zera. Tak w okolicy +8 w nocy a za dnia to nawet +20.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Czyli bardzo przyzwoicie. Ja swoje zabrałam dzień przed przymrozkami. Ale gdybym wiedziała, że z kila dni później znowu będzie tak ciepło to bym ich nie ruszała. Ale dała już im spokój.
Raflezjo, a mogłabyś pokazać jakieś w miarę aktualne zdjęcie swojej najstarszej Crassuli wraz w orientacyjnymi wymiarami pieńka? Tak mnie ciekawi jakie wymiary osiągają w danym wieku. Bo nie wiem czy to moje tak wolno rosną, czy to normalne
A przy okazji popatrzę sobie na stare cudeńko
Raflezjo, a mogłabyś pokazać jakieś w miarę aktualne zdjęcie swojej najstarszej Crassuli wraz w orientacyjnymi wymiarami pieńka? Tak mnie ciekawi jakie wymiary osiągają w danym wieku. Bo nie wiem czy to moje tak wolno rosną, czy to normalne
A przy okazji popatrzę sobie na stare cudeńko
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Ok, jak będę za dnia w domu, to zrobię.
One mają wolno rosnąć, nie przejmuj się.
Ja swoje przed przymrozkami schowałam do pokoju, ale jako, że były mokre (podłoże), to wystawiłam ponownie na zewnątrz na słoneczny, zadaszony balkon.
One mają wolno rosnąć, nie przejmuj się.
Ja swoje przed przymrozkami schowałam do pokoju, ale jako, że były mokre (podłoże), to wystawiłam ponownie na zewnątrz na słoneczny, zadaszony balkon.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Moje też jeszcze stoją na balkonie razem z kaktusami.
Były już w domu ,ale szkoda było tak pięknego słońca. Wydaje mi się jednak ,że już powrócą na dobre do domku.
Były już w domu ,ale szkoda było tak pięknego słońca. Wydaje mi się jednak ,że już powrócą na dobre do domku.