Po angielsku... w lesie ;)
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Zwabił mnie tu tytuł a że uwielbiam las i drzewa no to musiałam zajrzeć nie zawiodłam się zdjęcia wyglądają obiecująco czekam na więcej.
Też bardzo lubię hosty w tym roku posadziłam ponad 40 kęp a że miejsca mam mnóstwo to docelowo chciałabym mieć minimum 100
Też bardzo lubię hosty w tym roku posadziłam ponad 40 kęp a że miejsca mam mnóstwo to docelowo chciałabym mieć minimum 100
-
- 100p
- Posty: 114
- Od: 1 kwie 2014, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Szostani, zaraz biegnę do Ciebie bo 40 kęp host to dużo, i strasznie jestem ciekawa. Uwielbiam hosty, zwłaszcza jak już się rozrosną A najładniejsze są wbrew pozorom te najpopularniejsze
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Witaj Iwonko
Bajeczne masz miejsce na ziemi, jestem zachwycona!
Ja co prawda również mam kawałek lasu na działce, ale póki co usiłuję łąkę przerobić na ogród, leśną częścią zajmiemy się później
Powodzenia życzę, będę zaglądać celem zlustrowania jak Ci idzie
Kasia
Bajeczne masz miejsce na ziemi, jestem zachwycona!
Ja co prawda również mam kawałek lasu na działce, ale póki co usiłuję łąkę przerobić na ogród, leśną częścią zajmiemy się później
Powodzenia życzę, będę zaglądać celem zlustrowania jak Ci idzie
Kasia
-
- 100p
- Posty: 114
- Od: 1 kwie 2014, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Dziękuję Ci bardzo
Dopiero odkrywam to miejsce, i dostrzegam potencjał
Pewnie też gdybym miała równą działkę, nie ruszałabym lasu, a tak latami czekając na wyrównanie poziomu, a trzeba było podnieść o 2m na powierzchni 40ar... tak więc cały zapał został skierowany w las Ale nie ma tego złego, zanim wezmę się za przydomowy ogród może nauczę się trochę ogrodnictwa ;)
Dopiero odkrywam to miejsce, i dostrzegam potencjał
Pewnie też gdybym miała równą działkę, nie ruszałabym lasu, a tak latami czekając na wyrównanie poziomu, a trzeba było podnieść o 2m na powierzchni 40ar... tak więc cały zapał został skierowany w las Ale nie ma tego złego, zanim wezmę się za przydomowy ogród może nauczę się trochę ogrodnictwa ;)
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Ja też się cały czas uczę kochana, żółtodziobem jestem w tej dziedzinie, ale dzięki pomocy życzliwych duszyczek z tego forum, powoli przestaję się czuć, jak goryl we mgle
-
- 100p
- Posty: 114
- Od: 1 kwie 2014, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Ja podobnie sie czuję
Przeglądając wątki najbardziej lubię podpisane zdjęcia, wtedy łatwiej oswoić się z roślinami, które wpadają w oko
Dzisiaj podsypywałam kora moje roślinki z okrągłej rabatki, zużyłam 3 worki 80l i nawet nie przepołowiłam jej
Przeglądając wątki najbardziej lubię podpisane zdjęcia, wtedy łatwiej oswoić się z roślinami, które wpadają w oko
Dzisiaj podsypywałam kora moje roślinki z okrągłej rabatki, zużyłam 3 worki 80l i nawet nie przepołowiłam jej
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Ja dopiero wróciłam z ogrodu podlewanie mnie dobiło, wcześniej szykowałam rabatę żeby korę wysypać strasznie się przy tym zmęczyłam i tak samo jak u ciebie niby tej kory dużo w worku a jak się wysypie to kropla w morzu. Myślę, że potrzebuje gdzieś jeszcze 15 dużych worków kory.
-
- 100p
- Posty: 114
- Od: 1 kwie 2014, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Ja podlewam tylko nowo wsadzone roślinki. Za to mam problem z mszycami. Pojawiły się na czereśni, trułam je a wróciły ze zdwojoną ilością I już na róży też widziałam. Chyba muszę zmienić preparat. Nie miałam kwiatów to nie miałam mszyc, a teraz nie wiem jak ich się definitywnie pozbyć ?
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Mój tata pryska mszyce już z trzeci raz w tym sezonie niestety one wracają i to niezależnie od użytego preparatu. U mnie na daliach nawet są nie mam czasu żeby ich opryskać bo wieczorem zawsze coś robię.
-
- 100p
- Posty: 114
- Od: 1 kwie 2014, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po angielsku... w lesie ;)
A ja myślałam, że można się ich pozbyć na dłużej Nigdy nie miałam z nimi do czynienia, ale zdawałam sobie sprawę, że jak będą róże to będą też mszyce
-
- 100p
- Posty: 114
- Od: 1 kwie 2014, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Okrągła rabata w lesie nabiera kształtu Zużyłam 3 worki 80l kory i niestety nawet jej nie przepołowiłam (a wydaje się nieduża). Dokupiłam też kilka roślinek do wazonów przed domek I oczywiście nie wróciłam bez hosty ;)
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Mszyce są tam, gdzie mrówki - to im zawdzięcza się mszyce Najtaniej i skutecznie można się pozbyć mszyc opryskiem z czosnku (wycisnąć, zalać wrzątkiem i po ostudzeniu pryskać mszyce). Niestety żaden środek nie spowoduje, że mszyce już nie wrócą
-
- 100p
- Posty: 114
- Od: 1 kwie 2014, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po angielsku... w lesie ;)
Moniś, dziękuję za przepis, na pewno wypróbuję Zaskoczyłaś mnie bo mrówki mam od... zawsze, jak to w lesie... a mszyce dopiero pierwszy raz.