Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
Piekne zdjecia.Nigdy nie bylam w krakowie,wiec ciesze sie,ze moge chociaz poznac Krakow w tym watku
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
Moje róże ukochane mogilskie bardzo bardzo wielkie całusy dla ciebie a w tym kościółku drewnianym to moi rodzice brali ślub
- maadro
- 1000p
- Posty: 1152
- Od: 17 mar 2014, o 20:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: półn.Podkarpacie dł.22° 02' wsch. szer.50° 34' płn
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
Ewuś pięknie dziękuję za Smoka i jego Bractwo z wyobraźni rzeźbiarzy.
Cieszę się ogromnie, że dałas się namówić na ten wątek.
Osobiście miałam przyjemność poznać rzeźbę Smoka spod Wawelu, ale niegdyś wstrząsnęła mną wiadomość, że ogień można wywołać przy pomocy odpowiedniego SMS-a pod umówiony numer.
Cieszę się ogromnie, że dałas się namówić na ten wątek.
Osobiście miałam przyjemność poznać rzeźbę Smoka spod Wawelu, ale niegdyś wstrząsnęła mną wiadomość, że ogień można wywołać przy pomocy odpowiedniego SMS-a pod umówiony numer.
Pozdrawiam serdecznie - Ewa
balkonowo i doniczkowo
balkonowo i doniczkowo
- Tryamour
- 500p
- Posty: 780
- Od: 22 cze 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
Pięknie Nabieram coraz większej ochoty na wyprawę do Krakowa
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
Dla kochanych Gości wątku - stałych i nowych
Dorotko - bardzo dziękuję za miłe słowa i zapraszam do wątku, ale przede wszystkim do Krakowa, ale tak może bardziej w realu
Mati - Twoja radość i komentarz to miód na moje Pozdrów Rodziców ode mnie
Ewciu - pięknie dziękuję !!
No to tym razem Ty mną wstrząsnęłaś, a raczej tym info o "esemesowym ogniu" - no pierwsze słyszę a mieszkam w Krakowie ... lat
Muszę to szybko wyjaśnić, zanim mnie ciekawość zeżre
Olu - no i właśnie na to liczę, że wkrótce się u mnie zjawisz
Dorotko - bardzo dziękuję za miłe słowa i zapraszam do wątku, ale przede wszystkim do Krakowa, ale tak może bardziej w realu
Mati - Twoja radość i komentarz to miód na moje Pozdrów Rodziców ode mnie
Ewciu - pięknie dziękuję !!
No to tym razem Ty mną wstrząsnęłaś, a raczej tym info o "esemesowym ogniu" - no pierwsze słyszę a mieszkam w Krakowie ... lat
Muszę to szybko wyjaśnić, zanim mnie ciekawość zeżre
Olu - no i właśnie na to liczę, że wkrótce się u mnie zjawisz
Pozdrawiam i zapraszam
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
Ewo321 oczy wybałuszyłam jak żaba, oglądając Nową Hutę
Teraz wiem na pewno - mas media kłamią, łżą jak .....
Cudna dzielnica, cudna
A lubiane przez Twojego Ema miejsce z "gotykiem" - wypisz, wymaluj - warszawski "Plac Konstytucji 3 Maja" i "Plac Zbawiciela".
Z przyjemnością wklejam Twój wątek w zakładki - będę stałym oglądaczem
Teraz wiem na pewno - mas media kłamią, łżą jak .....
Cudna dzielnica, cudna
A lubiane przez Twojego Ema miejsce z "gotykiem" - wypisz, wymaluj - warszawski "Plac Konstytucji 3 Maja" i "Plac Zbawiciela".
Z przyjemnością wklejam Twój wątek w zakładki - będę stałym oglądaczem
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
Ruda2011 ? witam miłego gościa i dziękuję za miłe słowa
A z tą Hutą to różnie ludzie mówią
Ja ją bardzo lubię, bo zielona, a inni marudzą, że zbyt blokowiskowa. Cóż, gust nie podlega dyskusji ? dla każdego coś innego
Natomiast dzisiaj zupełna zmiana akcji, i zupełna zmiana klimatu ...
W Krakowie ciemno, deszczowo i nieciekawie, więc takie wspominki sprzed 2 lat może troszkę rozgrzeją
Dziś skupiam się na tej części tytułu wątku --> ?... i nie tylko ...? --> w znaczeniu podróże, i zapraszam na króciutką wycieczkę po Rodos.
Widczek z okna hotelowego mieliśmy całkiem fajny.
Ale przyznam się, że mój M miał ze mnie ubaw, jak o godzinie 22.oo, zaraz po zameldowaniu i rozpakowaniu się w pokoju wyszłam na balkon,
a tu ciemno !!
Morza nie ma, w ogóle żadnych widoczków nie ma ?
I już miałam zamiar interweniować w recepcji, żeby zmienili nam pokój na taki z widokiem na morze, ale M mnie powstrzymał.
Postanowiłam pójść rano.
No i jak rano wyszłam na balkon to się okazało, że wszystkie pokoje w hotelu mają okna z widokiem wyłącznie na ? morze
a to najczęstszy środek lokomocji na wyspie
pamiątki z Rodos
a tak wyglądają greckie koty, bliżej im do naszych wiewiórek, niż do wypasionych, domowych kociaków
i takie inne widoczki
Udało nam się spędzić cały dzień na przecudnej, maleńkiej wysepce poławiaczy gąbek ? wyspie Symi, a poniżej króciutka fotorelacja z wyprawy
no to odbijamy z portu w Rodos
i dobijamy do portu w Symi
moja próba negocjacji ceny gąbki na chwilę ożywiła pana z gąbkami
a domy budowane są na takich stromych zboczach
być na Rodos i nie być w dolinie motyli to grzech ? no więc wybraliśmy się na kolejną jednodniową wycieczkę, ale okazało się,
że we wrześniu to motyli już niewiele, i w dodatku po okresie letniej aktywności odpoczywają na drzewach ...
ale mimo wszystko było na co popatrzeć
na kolejnej jednodniowej wycieczce wzdłuż najbardziej stromego, ale też najpiękniejszego brzegu Rodos, bo najdzikszego,
próbowałam zwalczyć mój lęk wysokości - czego omal nie przypłaciłam omdleniem ale dla tych widoczków było warto
a mniej więcej tak wyglądała droga, którą sobie jechaliśmy
żeby złagodzić stres podróży stromym zboczem, co parę metrów były takie oto widoczki,
kozy stały tak nieruchomo na tych skałach, że za pierwszym razem podejrzewałam, że Grecy poustawiali tam ? makiety kóz
i jeszcze parę widoczków z dzikiego wybrzeża okiem kierowcy
A na koniec kolejna jednodniowa wyprawa, tym razem do magicznego i kultowego pod wieloma względami miejsca ? na półwysep Prasonisi,
który wąziutkim paskiem plaży oddziela Morze Egejskie od Morza Śródziemnego, a kiedy poziom wód się podnosi ? morza łączą się,
a Prasonisi jest przez chwilę wyspą.
Po dość długiej i monotonnej trasie udało się dotrzeć na miejsce
Ten zakątek to jeden z najpopularniejszych ośrodków windsurfingowych i kitesurfingowych w Europie, tam ciągle wieje silny wiatr
nasze zdziwienie było dość spore, kiedy wśród surferów usłyszeliśmy ? język polski, i właściwie głównie język polski, a centralnie pośrodku pasa startowego windserfingowców stał taki oto transparent
Gdybym 2 lata temu wiedziała, że będę mogła się tymi fotkami z Wami na FO podzielić to zapewniam, że byłyby dużo ciekawsze !!
Zwłaszcza pod względem roślinności !!
Ale ten wirtualny niedosyt można zawsze zrekompensować wycieczką w realu
Pozdrawiam słonecznie
A z tą Hutą to różnie ludzie mówią
Ja ją bardzo lubię, bo zielona, a inni marudzą, że zbyt blokowiskowa. Cóż, gust nie podlega dyskusji ? dla każdego coś innego
Natomiast dzisiaj zupełna zmiana akcji, i zupełna zmiana klimatu ...
W Krakowie ciemno, deszczowo i nieciekawie, więc takie wspominki sprzed 2 lat może troszkę rozgrzeją
Dziś skupiam się na tej części tytułu wątku --> ?... i nie tylko ...? --> w znaczeniu podróże, i zapraszam na króciutką wycieczkę po Rodos.
Widczek z okna hotelowego mieliśmy całkiem fajny.
Ale przyznam się, że mój M miał ze mnie ubaw, jak o godzinie 22.oo, zaraz po zameldowaniu i rozpakowaniu się w pokoju wyszłam na balkon,
a tu ciemno !!
Morza nie ma, w ogóle żadnych widoczków nie ma ?
I już miałam zamiar interweniować w recepcji, żeby zmienili nam pokój na taki z widokiem na morze, ale M mnie powstrzymał.
Postanowiłam pójść rano.
No i jak rano wyszłam na balkon to się okazało, że wszystkie pokoje w hotelu mają okna z widokiem wyłącznie na ? morze
a to najczęstszy środek lokomocji na wyspie
pamiątki z Rodos
a tak wyglądają greckie koty, bliżej im do naszych wiewiórek, niż do wypasionych, domowych kociaków
i takie inne widoczki
Udało nam się spędzić cały dzień na przecudnej, maleńkiej wysepce poławiaczy gąbek ? wyspie Symi, a poniżej króciutka fotorelacja z wyprawy
no to odbijamy z portu w Rodos
i dobijamy do portu w Symi
moja próba negocjacji ceny gąbki na chwilę ożywiła pana z gąbkami
a domy budowane są na takich stromych zboczach
być na Rodos i nie być w dolinie motyli to grzech ? no więc wybraliśmy się na kolejną jednodniową wycieczkę, ale okazało się,
że we wrześniu to motyli już niewiele, i w dodatku po okresie letniej aktywności odpoczywają na drzewach ...
ale mimo wszystko było na co popatrzeć
na kolejnej jednodniowej wycieczce wzdłuż najbardziej stromego, ale też najpiękniejszego brzegu Rodos, bo najdzikszego,
próbowałam zwalczyć mój lęk wysokości - czego omal nie przypłaciłam omdleniem ale dla tych widoczków było warto
a mniej więcej tak wyglądała droga, którą sobie jechaliśmy
żeby złagodzić stres podróży stromym zboczem, co parę metrów były takie oto widoczki,
kozy stały tak nieruchomo na tych skałach, że za pierwszym razem podejrzewałam, że Grecy poustawiali tam ? makiety kóz
i jeszcze parę widoczków z dzikiego wybrzeża okiem kierowcy
A na koniec kolejna jednodniowa wyprawa, tym razem do magicznego i kultowego pod wieloma względami miejsca ? na półwysep Prasonisi,
który wąziutkim paskiem plaży oddziela Morze Egejskie od Morza Śródziemnego, a kiedy poziom wód się podnosi ? morza łączą się,
a Prasonisi jest przez chwilę wyspą.
Po dość długiej i monotonnej trasie udało się dotrzeć na miejsce
Ten zakątek to jeden z najpopularniejszych ośrodków windsurfingowych i kitesurfingowych w Europie, tam ciągle wieje silny wiatr
nasze zdziwienie było dość spore, kiedy wśród surferów usłyszeliśmy ? język polski, i właściwie głównie język polski, a centralnie pośrodku pasa startowego windserfingowców stał taki oto transparent
Gdybym 2 lata temu wiedziała, że będę mogła się tymi fotkami z Wami na FO podzielić to zapewniam, że byłyby dużo ciekawsze !!
Zwłaszcza pod względem roślinności !!
Ale ten wirtualny niedosyt można zawsze zrekompensować wycieczką w realu
Pozdrawiam słonecznie
Pozdrawiam i zapraszam
- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
Piekne zdjecia Ewo i z Rodos i z Krakowa moze kiedys zajrze tam
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
A,pacz,w kapelusiku przy gąbach zaprawdę jak babcia wyglądasz Ale tam ślicznie
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
No okazało się że Ewa to bardzo ładna Ewa z wyglądu
Na Rodosie i Krecie byłem kocham te wyspy a roślinnośc fajna
Na Rodosie i Krecie byłem kocham te wyspy a roślinnośc fajna
- Bogsaf
- 500p
- Posty: 516
- Od: 1 kwie 2014, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
Piękne widoki na Rodos, ja niestety dotarłem tylko do Grecji kontynentalnej, ale nie tracę nadziei
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
Widoczki z Rodos urzekają
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Szlakiem PRL-u ... i nie tylko, czyli krakowski MISZMASZ
Popatrz, popatrz , ja natomiast po Zakinthos i Kefalonii marzę o Peloponezie - zobaczyć tę prawdziwie starą GrecjęBogsaf pisze:Piękne widoki na Rodos, ja niestety dotarłem tylko do Grecji kontynentalnej, ale nie tracę nadziei
Z Kefalonii na Itakę nawet popłynęliśmy ale ...... Odyseusza nie spotkałam ( chyba na wakacje się wybrał .... )