Ogród różany nad stawem II
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogród różany nad stawem II
Alicjo, dzień dobry
Nie wiedziałam, ze nadajesz na nowych falach
Piękne te wszystkie zadbane rabaty różane, ale nie ma się co dziwić, tyle godzin opieki dziennie... Oby tylko róże "czegoś" nie złapały i odwdzięczały się z całych sił
Wyobrazilam sobie te miny twoch członków rodziny - u mnie byłoby to samo, pewnie od razu usłyszałabym, że posesja idzie na sprzedaż, aby uniknąć prac ogrodniczych (mam nadzieję, że ta sytuacja nie nastąpi jeszcze przez jakiś czas.....)
I znowu dawka wiedzy: skrócony przepis na cięcie róż. dziękuję i ja tego nigdy za wiele. Książki, to teoria, którą niby sie zna, a praktyka to całkiem inna melodia
Nie wiedziałam, ze nadajesz na nowych falach
Piękne te wszystkie zadbane rabaty różane, ale nie ma się co dziwić, tyle godzin opieki dziennie... Oby tylko róże "czegoś" nie złapały i odwdzięczały się z całych sił
Wyobrazilam sobie te miny twoch członków rodziny - u mnie byłoby to samo, pewnie od razu usłyszałabym, że posesja idzie na sprzedaż, aby uniknąć prac ogrodniczych (mam nadzieję, że ta sytuacja nie nastąpi jeszcze przez jakiś czas.....)
I znowu dawka wiedzy: skrócony przepis na cięcie róż. dziękuję i ja tego nigdy za wiele. Książki, to teoria, którą niby sie zna, a praktyka to całkiem inna melodia
Pozdrawiam
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6067
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem II
Ewa ja niestety na kolanach wszystko robię,na jednym lub na dwóch jak pasuje.Schylona nie mogę,bo też mam kłopoty z kręgosłupem.Zresztą w takim wieku to nie może być inaczej.
Dobrze mieć sąsiadkę,która mobilizuje.
Justynko i jeszcze słucham dobrych rad ...nie rób tyle ,daj sobie spokój bo jeszcze coś Ci się stanie i dopiero będzie klapa. No i mam powiedziane że jak coś to wykaszarka idzie w ruch.Bo nikt się w róże nie będzie bawił.Więc trzeba zapanować sobie długie życie /czego Tobie , sobie i innym maniakom różanym życzę/chociażby ze względu na te biedne róże ,młodziaczki bo co one winne.
Teraz rozgryzam,cięcie z nowej książki,ale muszę to sobie poukładać w głowie.Ładnie jest opisane cięcie róż historycznych nie powtarzających.
Dobrze mieć sąsiadkę,która mobilizuje.
Justynko i jeszcze słucham dobrych rad ...nie rób tyle ,daj sobie spokój bo jeszcze coś Ci się stanie i dopiero będzie klapa. No i mam powiedziane że jak coś to wykaszarka idzie w ruch.Bo nikt się w róże nie będzie bawił.Więc trzeba zapanować sobie długie życie /czego Tobie , sobie i innym maniakom różanym życzę/chociażby ze względu na te biedne róże ,młodziaczki bo co one winne.
Teraz rozgryzam,cięcie z nowej książki,ale muszę to sobie poukładać w głowie.Ładnie jest opisane cięcie róż historycznych nie powtarzających.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród różany nad stawem II
Alu mnie córka kupiła takie podkładki pod kolana, bo też nie bardzo mogę się schylać, już mi kolanka nie marzną i nie mam "odgniotków", kochane dziecko , zawsze o wszystkim pomyśli.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród różany nad stawem II
Ja to bym chciała, żeby któreś z dzieci choć troszkę pomogło. No bo gdy chcą skorzystać z ogródka, zaprosić przyjaciół, zrobić ognisko ... to wtedy wiedzą, którędy z domu prowadzi ścieżka na ogródek. Wtedy nawet syn wie, jak włączyć kosiarkę. Ale na co dzień to od lat już nie pomagają, nawet podkładek pod kolana nie kupią
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6067
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem II
Daysy ja mam takie poduszki i są na rzepy.Tylko że głupio się w tym chodzi,zakładam jak jest naprawdę mokro i zimno.
Ewa spokojnie,do wszystkiego trzeba dorosnąć,jedni wcześniej zaczynają inni później.Może jeszcze któreś z dzieci się zainteresuje.W wieku 20-30 lat nawet nie myślałam o ogrodzie i nie wiedziałabym jak się do tego zabrać.Wszystko przychodzi z czasem.Moje chłopaki przy takich cięższych i fachowych pracach ,to nie mogę narzekać,jak poproszę to mi pomagają. Ale widzę że przeraża ich to, że niewiele wiedzą jak to wszystko obsługiwać.Cięcie,opryski to wszystko czarna magia.A jak się coś nie wie,to człowiek tego się obawia.Mam nadzieję we wnusiach, ale czy to wiadomo jak to będzie.
A o podkładkach pod kolana to pewnie nawet nie wiedzą,więc trzeba im to powiedzieć.
Ewa spokojnie,do wszystkiego trzeba dorosnąć,jedni wcześniej zaczynają inni później.Może jeszcze któreś z dzieci się zainteresuje.W wieku 20-30 lat nawet nie myślałam o ogrodzie i nie wiedziałabym jak się do tego zabrać.Wszystko przychodzi z czasem.Moje chłopaki przy takich cięższych i fachowych pracach ,to nie mogę narzekać,jak poproszę to mi pomagają. Ale widzę że przeraża ich to, że niewiele wiedzą jak to wszystko obsługiwać.Cięcie,opryski to wszystko czarna magia.A jak się coś nie wie,to człowiek tego się obawia.Mam nadzieję we wnusiach, ale czy to wiadomo jak to będzie.
A o podkładkach pod kolana to pewnie nawet nie wiedzą,więc trzeba im to powiedzieć.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród różany nad stawem II
Alu masz rację, ja też w wieku 20 lat nawet nie myślałam o ogrodzie, ziemię i kwiaty miałam tylko w doniczkach. Wyszłam za mąż, za namową mamy mojego M kupiliśmy działkę i ja taka zielona gęś, musiałam od podstaw wszystkiego się uczyć.
Myślę jednak, że teraz młodzi mają inne priorytety, widzą inny otaczający ich świat, świat sukcesu. Po co się wysilać, skoro można pójść do marketu i wszystko kupić, to nic, że nafaszerowane chemią i innymi cudami. Od tego co najwyżej bolą ręce od ciężkich zakupów, ale to tez krótko, bo tylko z auta do domu.
Moje dzieci też nie garną się do pomocy, chociaż chętnie jedzą to co mama z tatą posadzą, wstawią kwiatki do wazonów. Córka tylko, jak to dziewczyna jest bardziej czuła i zaopatruje mamę w różne gadżeciki, co by ulżyć w pracy.
Mam taki sam dylemat jak Wy, co będzie jak będę musiała dać sobie spokój z wysiłkiem. Ale na zapas nie ma się co martwić, będzie co ma być. Póki co za nasze zdrowie i piękne różyczki w naszych ogrodach - jesteśmy nie zniszczalne. i tego będziemy się trzymać.
Myślę jednak, że teraz młodzi mają inne priorytety, widzą inny otaczający ich świat, świat sukcesu. Po co się wysilać, skoro można pójść do marketu i wszystko kupić, to nic, że nafaszerowane chemią i innymi cudami. Od tego co najwyżej bolą ręce od ciężkich zakupów, ale to tez krótko, bo tylko z auta do domu.
Moje dzieci też nie garną się do pomocy, chociaż chętnie jedzą to co mama z tatą posadzą, wstawią kwiatki do wazonów. Córka tylko, jak to dziewczyna jest bardziej czuła i zaopatruje mamę w różne gadżeciki, co by ulżyć w pracy.
Mam taki sam dylemat jak Wy, co będzie jak będę musiała dać sobie spokój z wysiłkiem. Ale na zapas nie ma się co martwić, będzie co ma być. Póki co za nasze zdrowie i piękne różyczki w naszych ogrodach - jesteśmy nie zniszczalne. i tego będziemy się trzymać.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6067
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem II
Daysy masz rację ,cieszmy się że mamy swoje pasje i miejmy nadzieję że kiedyś nasze dzieci się nią zarażą tak jak my.
Luisse Odier ,mocno prześwietlony ale nie odpuszcza .Ma masę nowych pędów,znowu będzie busz.Podejrzewam że jeszcze na tych nowych w tym roku zakwitnie,zobaczymy.
Luisse Odier ,mocno prześwietlony ale nie odpuszcza .Ma masę nowych pędów,znowu będzie busz.Podejrzewam że jeszcze na tych nowych w tym roku zakwitnie,zobaczymy.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród różany nad stawem II
Ależ z niej olbr zym, ile ma lat Chyba już dość długo masz ją w ogrodzie.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6067
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem II
Daysy LO posadzony był wiosną 2011.Więc to będzie jego 4 sezon,tylko że on taki był już w drugim sezonie po posadzeniu.Jesienią mocno przycięty, bo latem nie mogłam go ogarnąć.Bardzo żywotna róż.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród różany nad stawem II
Też bym chciała doczekać się takich krzewów, cudniasty jest. Moje 2 róże z białej rabaty bardzo ucierpiały tej zimy, chociaz nie powinny, bo nie było mrozów, a jednak cos im zaszkodziło. Odbijają pomału, ale widać, że nie są w dobrej kodycji. Mam nadzieję, że przetrwają.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6067
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem II
Daysy w tym roku tak właśnie jest,u mnie też jedne róże już mają pąki kwiatowe a inne nie wypuściły nawet pąków liściowych.Chopin dopiero od kilku dni zaczął rozwijać liście a Mary Rose już rzuciła kilka pączków kwiatowych.Więc i Twoje pewnie rozwijają się swoim tempem.Na pewno nic im nie jest.Dlaczego od razu taka panika że chore.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród różany nad stawem II
Obyś miałą rację Alu, zrobię jutro zdjęcie, myślę jednak, że moje wątpliwości nie są bezpodstawne.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6067
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem II
Dobrze czekamy na zdjęcie .Dzisiaj dałam oprysk mospinalem.Zeszło mi się od 18.30-20,45 było już prawie ciemno gdy skończyłam.Ale czekałam aż wiatr się uspokoi,no i przed 19 było już super.