Ogród Mszycy
Oj Guciu Guciu ;:83
KaRo jak wiele ludzi łączy
Raczku
Potrzebny jest ukorzeniacz do roślin iglastych.
Najlepiej wybrać roczną gałązkę. Wyrastają one po bokach starszych pędów. Gałązkę poznasz po tym ,że ma ona od 10 do 15 cm. Górna część owej gałązki jest zielona zaś dolna jasnobrązowa.
To ważne - gałązki pobierasz ze środkowej części krzewu, nie chodzi o wnętrze krzewu ale o jego wysokość. Gałązkę należy oderwać z tzw piętką inaczej mówiąc z kawałkiem starszej kory. Ostrym sekatorem lub nożycami skróć odrobinę piętkę,oderwij kilka listeczków z gałązki 3 do4 cm, tyle by po posadzeniu zielone listeczki nie znalazły się w ziemi.Tak przygotowaną sadzonkę wsadź do ukorzeniacza, nie strząsaj z niej ukorzeniacza ale też pilnuj by nie znalazł się on na zielonych listkach. Każdą sadzonkę wsadź do najmniejszej doniczki, ale wcześniej zrób dziurkę na 3-4 cm głęboką. Ziemia winna być wilgotna.
Ponoć sadzonki robi się na wiosnę ale mnie najlepsze wychodzą z sierpnia.
Ponoć sadzonki się nieco przycina, ja tego nie robię . Jestem samoukiem i moim zdaniem przycinanie sadzonek im nie pomaga wręcz szkodzi.
Ziemię biorę z ogrodu najlepiej z kreciego kopca bo jest już pomieszana z piachem i dodaję odrobinę torfu ogrodniczego.
Sadzonki w doniczkach pieczołowicie obkładam mchem. Ustawiam w półcieniu,w ciepłe dni spryskuję a ziemia ma być zawsze leciutko wilgotna. Na zimę młode sadzonki przykrywam gałązką świerkową ,nigdy włókniną. Wiosną podsypuję odrobinkę Osmocote.
Powodzenia
KaRo jak wiele ludzi łączy
Raczku
Potrzebny jest ukorzeniacz do roślin iglastych.
Najlepiej wybrać roczną gałązkę. Wyrastają one po bokach starszych pędów. Gałązkę poznasz po tym ,że ma ona od 10 do 15 cm. Górna część owej gałązki jest zielona zaś dolna jasnobrązowa.
To ważne - gałązki pobierasz ze środkowej części krzewu, nie chodzi o wnętrze krzewu ale o jego wysokość. Gałązkę należy oderwać z tzw piętką inaczej mówiąc z kawałkiem starszej kory. Ostrym sekatorem lub nożycami skróć odrobinę piętkę,oderwij kilka listeczków z gałązki 3 do4 cm, tyle by po posadzeniu zielone listeczki nie znalazły się w ziemi.Tak przygotowaną sadzonkę wsadź do ukorzeniacza, nie strząsaj z niej ukorzeniacza ale też pilnuj by nie znalazł się on na zielonych listkach. Każdą sadzonkę wsadź do najmniejszej doniczki, ale wcześniej zrób dziurkę na 3-4 cm głęboką. Ziemia winna być wilgotna.
Ponoć sadzonki robi się na wiosnę ale mnie najlepsze wychodzą z sierpnia.
Ponoć sadzonki się nieco przycina, ja tego nie robię . Jestem samoukiem i moim zdaniem przycinanie sadzonek im nie pomaga wręcz szkodzi.
Ziemię biorę z ogrodu najlepiej z kreciego kopca bo jest już pomieszana z piachem i dodaję odrobinę torfu ogrodniczego.
Sadzonki w doniczkach pieczołowicie obkładam mchem. Ustawiam w półcieniu,w ciepłe dni spryskuję a ziemia ma być zawsze leciutko wilgotna. Na zimę młode sadzonki przykrywam gałązką świerkową ,nigdy włókniną. Wiosną podsypuję odrobinkę Osmocote.
Powodzenia
pozdrowienia EG
To jest moja "szkóka"
Te zdecydowanie większe świerczki po lewej stronie nie pochodzą z mojej chodowli, ale cyprysiki owszem.
W skrzynkach stoją sadzonki dwuletnie i tegoroczne.
Ale największym moim osiągnięciem jest ten karłowaty cyprysik. Ma siedem lat, 30 cm wysokości i 35 cm średnicy. Sądzę że jest to roślina pochodzenia holenderskiego (matka) a ja wyhodowałam z sadzonki wielkości 4 mm. Udało mi się!!! Teraz nie ma w sprzedaży tej odmiany , ja przynajmniej nigdy już jej nie spotkałam.
Na poniższym zdjęciu są dwie sadzonki z tegoż cyprysika i mają dwa latka.
Te zdecydowanie większe świerczki po lewej stronie nie pochodzą z mojej chodowli, ale cyprysiki owszem.
W skrzynkach stoją sadzonki dwuletnie i tegoroczne.
Ale największym moim osiągnięciem jest ten karłowaty cyprysik. Ma siedem lat, 30 cm wysokości i 35 cm średnicy. Sądzę że jest to roślina pochodzenia holenderskiego (matka) a ja wyhodowałam z sadzonki wielkości 4 mm. Udało mi się!!! Teraz nie ma w sprzedaży tej odmiany , ja przynajmniej nigdy już jej nie spotkałam.
Na poniższym zdjęciu są dwie sadzonki z tegoż cyprysika i mają dwa latka.
pozdrowienia EG
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Mszyco,ale fajną instrukcję podałaś.I do tego zdjęcia.Super!!
;:2
Bardzo dziękuję.
Nosiłam się z zamiarem spróbowania ukorzenienia iglaka,ale brakowało mi takiej instrukcji.
Ps.Tylko skąd ja wezmę ziemię z kreciego kopca? ;:2
;:2
Bardzo dziękuję.
Nosiłam się z zamiarem spróbowania ukorzenienia iglaka,ale brakowało mi takiej instrukcji.
Ps.Tylko skąd ja wezmę ziemię z kreciego kopca? ;:2
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Jeszcze kilka pytań:Mszyca pisze: Sadzonki w doniczkach pieczołowicie obkładam mchem. Ustawiam w półcieniu,w ciepłe dni spryskuję a ziemia ma być zawsze leciutko wilgotna. Na zimę młode sadzonki przykrywam gałązką świerkową ,nigdy włókniną. Wiosną podsypuję odrobinkę Osmocote.
Powodzenia
Mech to może być taki z lasu?
Dlaczego nie może być agrowłóknina?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Mszyco, jak pięknie u ciebie! Iglaczki super! I do tego ta instrukcja samodzielnego rozmnażania. Na prawdę jestem pod wrażeniem!
Mnie kiedyś udało się rozmnożyć przez sadzonkę cisa, a poza tym same niepowodzenia, ale w następnym roku spróbuję według twoich wskazówek. Świetny ten pomysł z okrywaniem mchem, bo sadzonki najczęściej "padają" z powodu braku wilgoci.
Pozdrawiam Dorota
Mnie kiedyś udało się rozmnożyć przez sadzonkę cisa, a poza tym same niepowodzenia, ale w następnym roku spróbuję według twoich wskazówek. Świetny ten pomysł z okrywaniem mchem, bo sadzonki najczęściej "padają" z powodu braku wilgoci.
Pozdrawiam Dorota
Witam.
Dzisiaj dokładnie przejrzałem Twój ogród, podziwiam, wkład pracy ogromny,
ładnie skomponowany i zadbany.
Kiedy przeczytałem o karczowaniu drzew, to przypomniało mi się jak to było u mnie.
Kupiłem 5200m2 starego sadu a teraz mam ledwie ok. 800m2 starych drzew.
Co do ukorzeniania sadzonek iglaków to mam złe doświadczenia, zrobiłem kiedyś
około 300 sadzonek z tuj ale tylko kilka puściło korzonki, może nie przyłożyłem
się wystarczająco, chyba jeszcze raz popróbuję.
Pozdrawiam, Krzysztof.
Dzisiaj dokładnie przejrzałem Twój ogród, podziwiam, wkład pracy ogromny,
ładnie skomponowany i zadbany.
Kiedy przeczytałem o karczowaniu drzew, to przypomniało mi się jak to było u mnie.
Kupiłem 5200m2 starego sadu a teraz mam ledwie ok. 800m2 starych drzew.
Co do ukorzeniania sadzonek iglaków to mam złe doświadczenia, zrobiłem kiedyś
około 300 sadzonek z tuj ale tylko kilka puściło korzonki, może nie przyłożyłem
się wystarczająco, chyba jeszcze raz popróbuję.
Pozdrawiam, Krzysztof.
Róbcie sami sadzonki to naprawdę jest proste. Czasem rośliny w ogrodzie wypadają, dobrze miec w zapasie własne sadzonki ,szczególnie te które nam się najbardziej podobają.
Sadzonki "wyściełam mchem" nie okrywam ich mchem. Mech przynoszę z lasu. Mech jest traktowany jako naturalny ukorzeniacz, ma też wiele zalet trzyma wilgoć, sadzonki czerpią z niego"kolor" pomaga roślinkom przetrwać.
W wielu ogrodach są krety, ponoć ziemia z kopców jest mniej zanieczyszczona chorobami, ale ja biorę ziemię z ogrodu .
Może jestem w błędzie ale moje spostrzeżenia są takie iż kwaśna ziemia wcale iglakom nie służy a młodym sadzonkom tym bardziej.
Młodziutkie rośliny najlepiej przykrywać gałązkami iglaków, pod włókniną jest zbyt mało powietrza, szczególnie jak przyciśnie ją śnieg.
Dorotko u mnie cis sam się wysiał pod starym cisem. Wykopałam malucha, przesdziłam do doniczki, rokrocznie do większej i tak przesiedział chyba ze cztery lata, jesienią go wysadziłam.
Sadzonki "wyściełam mchem" nie okrywam ich mchem. Mech przynoszę z lasu. Mech jest traktowany jako naturalny ukorzeniacz, ma też wiele zalet trzyma wilgoć, sadzonki czerpią z niego"kolor" pomaga roślinkom przetrwać.
W wielu ogrodach są krety, ponoć ziemia z kopców jest mniej zanieczyszczona chorobami, ale ja biorę ziemię z ogrodu .
Może jestem w błędzie ale moje spostrzeżenia są takie iż kwaśna ziemia wcale iglakom nie służy a młodym sadzonkom tym bardziej.
Młodziutkie rośliny najlepiej przykrywać gałązkami iglaków, pod włókniną jest zbyt mało powietrza, szczególnie jak przyciśnie ją śnieg.
Dorotko u mnie cis sam się wysiał pod starym cisem. Wykopałam malucha, przesdziłam do doniczki, rokrocznie do większej i tak przesiedział chyba ze cztery lata, jesienią go wysadziłam.
pozdrowienia EG
Do Krzysia
300 sadzonek to multum i tak mało się przyjęło? Ja robię od siedmiu lat ale po 20 szt sadzonek na rok, zawsze kilka wypada. Może miałeś przeterminowany ukorzeniacz, może zbyt mocno podlewałeś może w złym miejscu trzymałeś? Przyznaję że wprawiłeś mnie w zdumienie. Zawsze uważałam że nie ma nic prostszego niż robienie sadzonek z iglaków.
Ale podejmij próbę wiosną i w sierpniu.
300 sadzonek to multum i tak mało się przyjęło? Ja robię od siedmiu lat ale po 20 szt sadzonek na rok, zawsze kilka wypada. Może miałeś przeterminowany ukorzeniacz, może zbyt mocno podlewałeś może w złym miejscu trzymałeś? Przyznaję że wprawiłeś mnie w zdumienie. Zawsze uważałam że nie ma nic prostszego niż robienie sadzonek z iglaków.
Ale podejmij próbę wiosną i w sierpniu.
pozdrowienia EG
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski