W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Aluś u nas jedynie niedziela była ciepła, słoneczna i bezdeszczowa. Poza tym pada z różną intensywnością prawie codziennie od dwóch tygodni. Boję się ze lile zaczną mi gnić, bo tak mokro. Przydało by się chociaż z tydzień słońca.
Współczuję ciężkiej pracy związanej z karczowaniem, ale satysfakcja teraz ogromna. A swoją drogą tak się zastanawiałam, że człowiek najpierw bezmyślnie sadzi wszystko co mu w ręce wpadnie a dopiero po latach przychodzi opamiętanie. Ja już na pewno nie posadzę sobie w ogrodzie żadnych, nawet najpiękniejszych wierzb, lilaków czy milinów
Pięknie Alu wyglądaną narcyzy w takiej ilości. Widać że pasuje im u Ciebie
Współczuję ciężkiej pracy związanej z karczowaniem, ale satysfakcja teraz ogromna. A swoją drogą tak się zastanawiałam, że człowiek najpierw bezmyślnie sadzi wszystko co mu w ręce wpadnie a dopiero po latach przychodzi opamiętanie. Ja już na pewno nie posadzę sobie w ogrodzie żadnych, nawet najpiękniejszych wierzb, lilaków czy milinów
Pięknie Alu wyglądaną narcyzy w takiej ilości. Widać że pasuje im u Ciebie
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
alana Piękna działeczka i co najśmieszniejsze gdzieś w moim mieście! W którym ROD się znajduje? Moja w ROD "Południe" Tylko, że moja, to dopiero początki i ogrom pracy przede mną
- alana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Witajcie w zimny wieczór!
Silny wiatr dalej nie daje nam spokoju, dzisiaj tak zawiewało, że nawet na działkę nie było sensu iść. Dobrze, że wczoraj pogoda była trochę lepsza, to chociaż udało mi się wsadzić do gruntu karpy dalii z dwóch skrzynek, teraz trzeba będzie taszczyć z piwnicy kolejna partię Nawet lawendy na jednej działce przycięłam i dosadziłam kolejne, lawend zawsze mi mało.
Wczoraj rano był przymrozek, ciekawe jak będzie dzisiejszej nocy?
Jolu, jak okryłam delikatnie włókniną nowoposadzone róże, bo duże listki już miały i takie jeszcze delikatne. A narcyzów niestety w tym roku mało.
Aniu, u nas cały rok niemal wieje wiatr, raz mocniejszy, drugi raz słabszy, nie daje nam o sobie zapomnieć Narcyzy w tym roku i tak są marniejsze, zbierają biedactwa siły na następny sezon.
Wiolu, widzisz u nas te deszcze to takie marne, jakby ktos pluł momentami, a przydałoby się chociaż ze dwa dni spokojnych opadów, bo w głębszych warstwach ziemia nadal sucha. Lilie nie powinny tak szybko gnić, pamiętasz jak kilka lat temu pokazywałam jak nam działkę mocno zalało zimą, a potem latem? Wszystkie lilie to przetrwały Wiolu lilaków też nie posadzę nowych, jedynie te dwa na brzeg rowu przeniosłam, aby lepiej utrzymywały glebę na brzegu (żeby nie sypała się) A człowiek chciał dobrze, tworząc naturalistyczne zakątki na działce, przyjazne dla mniejszych zwierzątek (lilaki, ligustr, bez, trzmielina).
Muncia, witaj jak fajnie, wreszcie po tylu latach przebywania na forum pojawił się ktoś z mojego miasta Nasze działki są w Węgorapie. Mówisz, że zaczynasz dopiero? W sumie my ogrodomaniacy nigdy nie kończymy, więc nie ma się co martwić
Ubogie szafirki
I przytulone, chyba im zimno
W tu kwitnący bukszpan
Tak wygląda w tym roku kilka kępek narcyzów w styczniu podmarzły niestety mimo przysypania ziemią i w tym sezonie kwiatów będzie o połowę mniej
Spójrzcie jak ubogo
Silny wiatr dalej nie daje nam spokoju, dzisiaj tak zawiewało, że nawet na działkę nie było sensu iść. Dobrze, że wczoraj pogoda była trochę lepsza, to chociaż udało mi się wsadzić do gruntu karpy dalii z dwóch skrzynek, teraz trzeba będzie taszczyć z piwnicy kolejna partię Nawet lawendy na jednej działce przycięłam i dosadziłam kolejne, lawend zawsze mi mało.
Wczoraj rano był przymrozek, ciekawe jak będzie dzisiejszej nocy?
Jolu, jak okryłam delikatnie włókniną nowoposadzone róże, bo duże listki już miały i takie jeszcze delikatne. A narcyzów niestety w tym roku mało.
Aniu, u nas cały rok niemal wieje wiatr, raz mocniejszy, drugi raz słabszy, nie daje nam o sobie zapomnieć Narcyzy w tym roku i tak są marniejsze, zbierają biedactwa siły na następny sezon.
Wiolu, widzisz u nas te deszcze to takie marne, jakby ktos pluł momentami, a przydałoby się chociaż ze dwa dni spokojnych opadów, bo w głębszych warstwach ziemia nadal sucha. Lilie nie powinny tak szybko gnić, pamiętasz jak kilka lat temu pokazywałam jak nam działkę mocno zalało zimą, a potem latem? Wszystkie lilie to przetrwały Wiolu lilaków też nie posadzę nowych, jedynie te dwa na brzeg rowu przeniosłam, aby lepiej utrzymywały glebę na brzegu (żeby nie sypała się) A człowiek chciał dobrze, tworząc naturalistyczne zakątki na działce, przyjazne dla mniejszych zwierzątek (lilaki, ligustr, bez, trzmielina).
Muncia, witaj jak fajnie, wreszcie po tylu latach przebywania na forum pojawił się ktoś z mojego miasta Nasze działki są w Węgorapie. Mówisz, że zaczynasz dopiero? W sumie my ogrodomaniacy nigdy nie kończymy, więc nie ma się co martwić
Ubogie szafirki
I przytulone, chyba im zimno
W tu kwitnący bukszpan
Tak wygląda w tym roku kilka kępek narcyzów w styczniu podmarzły niestety mimo przysypania ziemią i w tym sezonie kwiatów będzie o połowę mniej
Spójrzcie jak ubogo
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
-
- 1000p
- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Alutka u mnie to samo z narcyzami - wychodzą z ziemi już takie żółte, najgorzej jest z Bridal Crown, których miałam mnóstwo - w tym roku nie dość, że wyszło ich chyba z 20% całości tylko, to jeszcze do tego nie widziałam żadnych pąków
Szachownica jest bossska
Szachownica jest bossska
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki
- Karolcia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4926
- Od: 17 paź 2007, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Alu,to wina wegetacji która ruszyła tak wcześnie.U mnie też z przerażeniem patrzyłam już w styczniu na wielkie narcyzy i tulipany.
U mnie pojawił się problem z tulipanami.
Strasznie szybko mi zanikają.Jeden sezon i po tulipanach.Na dodatek e co zostały to w dużej mierze mi się pozapylały,no i kicha.Zawsze begam po ogrodzie i natychmiast po przekwitnięciu obrywam im główki, a i tak nie ustrzegłam ich przed zapyleniem
Jakie boskie masz te poszarpane.Obłędne
U mnie pojawił się problem z tulipanami.
Strasznie szybko mi zanikają.Jeden sezon i po tulipanach.Na dodatek e co zostały to w dużej mierze mi się pozapylały,no i kicha.Zawsze begam po ogrodzie i natychmiast po przekwitnięciu obrywam im główki, a i tak nie ustrzegłam ich przed zapyleniem
Jakie boskie masz te poszarpane.Obłędne
Pozdrawiam Magda
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10858
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Alutka, tylko przeplatane pędy, ale bardzo efektownie to wygląda...
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5497
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Aluś masz całe łany narcyzów One tak pięknie rozjaśniają rabaty, a te ich słoneczne kolory niezmiennie kojarzą się właśnie z wiosną. U mnie ich mało i jesienią spróbuję z nimi jeszcze raz. Dokupię kilka torebek w nadziei, że może te nowe nasadzenia wyjdą z ziemi.
Wreszcie doczekałam się tak upragnionego deszczu. Dzisiaj pada praktycznie przez cały dzień, co wprawiło mnie w doskonały humor. Było już dramatycznie sucho. Niechby tak popadało ze trzy dni, to wreszcie rośliny napiłyby się do syta
Czy do Ciebie też dotarły opady? Mam nadzieję, że tak, bo obie na to czekałyśmy z utęsknieniem.
Wreszcie doczekałam się tak upragnionego deszczu. Dzisiaj pada praktycznie przez cały dzień, co wprawiło mnie w doskonały humor. Było już dramatycznie sucho. Niechby tak popadało ze trzy dni, to wreszcie rośliny napiłyby się do syta
Czy do Ciebie też dotarły opady? Mam nadzieję, że tak, bo obie na to czekałyśmy z utęsknieniem.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10858
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Alutka... a gdzie Cię wessało ???
- alana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Witam majowo
Idę i idę od wczoraj i dojść do siebie nie mogę (Gabi, dokładnie wessała mnie czasoprzestrzeń ). Jak pogoda majówkowa? W niedzielę było jeszcze nawet chłodnawo, ale od wczoraj już znaczna poprawa, ciepło, słonecznie, rośliny od razu poszły do góry. Tak ten czas ucieka, że niewiele ostatnio zrobiłam, jedyne co, to kilka podpórek pod byliny, hortensje itp z moich witek wierzbowych. A poza tym złamałam się i zamówiłam róże A stacjonarnie kupiłam dwa klematisy - Bill MacKenzie i Krakowiak. Jeszcze jakiś biały przydałby się, ale muszę czekać na dostawę nowych roślin w ogrodniczym Ale w związku z nowymi nabytkami powojnikowymi, trzeba przesadzić ubiegłoroczne a na ich miejsce wsadzić te - zmiana koncepcji sprzed roku.
A teraz czas na róże, wiem, że niektóre z was (Dorotka ) nie mogą się doczekać co kupiłam - otóż zamówiłam baaardzo mało, bo tylko 3 odmiany, ale za to jest moja ukochana i wymarzona Jacqueline du Pre, Marie Curie (jeszcze takowy klematis wpadłby do ręki ) oraz Hot Chocolate.
Po posadzeniu wszystkich dalii okazało się, że jakoś ubyło karp, bo wolne miejsca zostały, nie zostało zrealizowane moje forumowe zamówienie, więc muszę jeszcze gdzieś domówić nowe karpy.
Hortensje też miałam jeszcze kupić, na razie znalazłam w B. Pink Lady, jak za takie pieniądze, jak 6 zł, spróbowałam jedną sadzonkę, zobaczymy czy coś z niej wyrośnie.
Ach, jeszcze mała wzmianka o narcyzach, czy Wam może tez przemarzły cebulki? Te o żółtych liściach, które pokazywałam, okazały się martwymi, cebule podmarzły i zgniły. Trochę nazbierało się takowych zgnilaków niestety, trzeba będzie jesienią odnowić kolekcję. Szkoda mi ich, bo to stare odporne na choroby cebule.
Golden Ducat
W tle Wave
Jedno z moich "pięknych" dzieł
A oto nasi goście
Nie wiemy, czy to nie jest ta sama para, której w ubiegłym roku sąsiad zabrał i zniszczył jajka, po tym zdarzeniu przychodziły w nasze rewiry i szukały swojej zguby
Idę i idę od wczoraj i dojść do siebie nie mogę (Gabi, dokładnie wessała mnie czasoprzestrzeń ). Jak pogoda majówkowa? W niedzielę było jeszcze nawet chłodnawo, ale od wczoraj już znaczna poprawa, ciepło, słonecznie, rośliny od razu poszły do góry. Tak ten czas ucieka, że niewiele ostatnio zrobiłam, jedyne co, to kilka podpórek pod byliny, hortensje itp z moich witek wierzbowych. A poza tym złamałam się i zamówiłam róże A stacjonarnie kupiłam dwa klematisy - Bill MacKenzie i Krakowiak. Jeszcze jakiś biały przydałby się, ale muszę czekać na dostawę nowych roślin w ogrodniczym Ale w związku z nowymi nabytkami powojnikowymi, trzeba przesadzić ubiegłoroczne a na ich miejsce wsadzić te - zmiana koncepcji sprzed roku.
A teraz czas na róże, wiem, że niektóre z was (Dorotka ) nie mogą się doczekać co kupiłam - otóż zamówiłam baaardzo mało, bo tylko 3 odmiany, ale za to jest moja ukochana i wymarzona Jacqueline du Pre, Marie Curie (jeszcze takowy klematis wpadłby do ręki ) oraz Hot Chocolate.
Po posadzeniu wszystkich dalii okazało się, że jakoś ubyło karp, bo wolne miejsca zostały, nie zostało zrealizowane moje forumowe zamówienie, więc muszę jeszcze gdzieś domówić nowe karpy.
Hortensje też miałam jeszcze kupić, na razie znalazłam w B. Pink Lady, jak za takie pieniądze, jak 6 zł, spróbowałam jedną sadzonkę, zobaczymy czy coś z niej wyrośnie.
Ach, jeszcze mała wzmianka o narcyzach, czy Wam może tez przemarzły cebulki? Te o żółtych liściach, które pokazywałam, okazały się martwymi, cebule podmarzły i zgniły. Trochę nazbierało się takowych zgnilaków niestety, trzeba będzie jesienią odnowić kolekcję. Szkoda mi ich, bo to stare odporne na choroby cebule.
Golden Ducat
W tle Wave
Jedno z moich "pięknych" dzieł
A oto nasi goście
Nie wiemy, czy to nie jest ta sama para, której w ubiegłym roku sąsiad zabrał i zniszczył jajka, po tym zdarzeniu przychodziły w nasze rewiry i szukały swojej zguby
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5497
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Aluś, wreszcie jesteś
Ciekawe odmiany zamówiłaś. Szczególnie interesująca jest Jacqueline du Pre. Czytałam, że lubi półcień, warto by się nad nią zastanowić skoro nie wymaga pełnego słońca. U mnie miejsce zostało tylko w półcieniu. Na razie będę ją podglądać u Ciebie.
Hot Chocolate u mnie słabo rosła i już myślałam, że zmarzła, ale ona wypuściła nowe pędy. Musiałam ją przesadzić, bo tam gdzie rosła kompletnie nie pasowała z kolorem. Ją dosyć trudno zestawić. Wpadłam na pomysł, że posadzę ją obok Bernstein Rose i sama jestem ciekawa jak będzie wyglądał ten duet?
Ciekawe odmiany zamówiłaś. Szczególnie interesująca jest Jacqueline du Pre. Czytałam, że lubi półcień, warto by się nad nią zastanowić skoro nie wymaga pełnego słońca. U mnie miejsce zostało tylko w półcieniu. Na razie będę ją podglądać u Ciebie.
Hot Chocolate u mnie słabo rosła i już myślałam, że zmarzła, ale ona wypuściła nowe pędy. Musiałam ją przesadzić, bo tam gdzie rosła kompletnie nie pasowała z kolorem. Ją dosyć trudno zestawić. Wpadłam na pomysł, że posadzę ją obok Bernstein Rose i sama jestem ciekawa jak będzie wyglądał ten duet?
-
- 1000p
- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Aluś sporo tych narcyzów u Ciebie. Moich większość przemarzła, jeszcze nie sprawdzałam jak wyglądają cebule, ale na pewno nic z nich już nie będzie Pierwszy raz mi się to z narcyzami przytrafiło.
Fajne zakupy poczyniłaś Krakowiaka i ja będę miała od tego sezonu Będziemy mogły porównywać.
Podpórki wierzbowe pod piwonie piękne chyba odgapię, tylko skąd ja wierzbę wytrzasnę??
Fajne zakupy poczyniłaś Krakowiaka i ja będę miała od tego sezonu Będziemy mogły porównywać.
Podpórki wierzbowe pod piwonie piękne chyba odgapię, tylko skąd ja wierzbę wytrzasnę??
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Alu, po raz kolejny powtórzę, że piękne masz narcyzy
Zakupy świetne i fajnie ze spełniłaś swoje różane marzenie. Ciekawa jestem tej Jacqueline, bo jeszcze u nikogo nie widziałam tej róży takiej dużej, rozrośniętej, obsypanej kwiatami.
Krakowiaka też mam, ale ma taką miejscówkę, że dobrze że w ogóle rośnie. Bill'owi daj dużo miejsca, bo to straszny potwór jest
Zakupy świetne i fajnie ze spełniłaś swoje różane marzenie. Ciekawa jestem tej Jacqueline, bo jeszcze u nikogo nie widziałam tej róży takiej dużej, rozrośniętej, obsypanej kwiatami.
Krakowiaka też mam, ale ma taką miejscówkę, że dobrze że w ogóle rośnie. Bill'owi daj dużo miejsca, bo to straszny potwór jest
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10858
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W mazurskiej krainie Alicji (alana) - cz. 3
Moje narcyzy kwitły obficie... jak nigdy... te najpóźniejsze jeszcze zapączkowane i czekam z niecierpliwością, bo to najmocniej pachnące narcyzki...
...ale takiej kolekcji jak Twoja nie nie mam... chyba zrobię roszadę i wyrzucę trochę starych, a dokupię nowe...
...ale takiej kolekcji jak Twoja nie nie mam... chyba zrobię roszadę i wyrzucę trochę starych, a dokupię nowe...