Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

[Margo2]

Trochę spóźniona, ale mam nadzieję, że mimo to wpuścisz mnie do środka.
Tą narzekającą na brak kwitnienia w lipcu to ja
Wniosek. Mam za mało kłosowców
Ale w przyszłym roku już się to poprawi
Decyzja o redukcji róż zapadła po stworzeniu rabaty różanej?
O złośliwość losu.
A można wiedzieć, jakie różyczki tam rosną?
Zakupiłam sobie w czerwcu A Shropshire Lad.
Co o niej sądzisz?

[silvarerum]

Pod cytatą podpiszę się i ja. Otóż właśnie, odrobina wdzięczności. Tylko tyle. I aż tyle

Cream Abundance podoba mi się. Nad Shropshire Lad dumam i dumam, sama nie wiem, czy chcę ją mieć czy jednak nie. Jeśli tak mają wyglądać schorowane róże, to ja nie wiem jak nazwać to co u mnie rośnie. Nie, rośnie to za duże słowo. Co u mnie słania się i robi za krzak różany. Ech...

[JagiS]

Witam!
Mówią, ze nie ma ludzi niezastąpionych. To prawda, chyba że ... chodzi o Zlatana Ibrahimovicia. Bez niego PSG jest cieniem dawnej drużny. Słowem: No Zlatan - no party. I już.

Na świecie jest tak pięknie i tak gorąco jakby lato nie zamierzało ustąpić miejsca następnej porze roku. Po prostu nie chce się opuszczać ogrodu.
Nawiązując do poprzedniego wpisu, informuję, że znalazłam godnych odbiorców swoich ośmiu róż, Heidi Klum zaś (z wielkim guzem w korzeniach ) wylądowała na śmietniku . Wycięłam też w pień wiąz Camperdownii, który regularnie pokrywał się sadzą. Nabyłam za to dwie piękne hortensje bukietowe (Little Lime i Perle de Automne, o której nikt nie słyszał ) oraz dwie nowe róże (Ventilo i Eliane Gillet). Czy w ogrodzie będzie lepiej? Nie wiem, na pewno będzie inaczej.


Marysiu Masko, to prawda, każdy ma prawo chorować. I są takie róże, którym to będzie wybaczone (np. Avalon, Great N-E Rose i parę innych, które obdarzyłam irracjonalnym sentymentem). Inne usłyszą "Żegnaj". Nie mam Twoich areałów, nie mam też Twojej niesamowitej tolerancji dla wszystkiego, co rośnie, a szczególnie dla zdechlaków, mizerot i "komarzych nóżek" . Oczywiście roślin, bo dla kotka Zlatanka mam niezmierzone pokłady pobłażliwości i tolerancji .
A tak poza wszystkim jest mnóstwo roślin lub ich odmian, których po prostu zwyczajnie nie lubię .




Marysiu Sasanko, narzekam na róże, bo są powody. Ale, jak na ironię, zdjęcia robię tylko tym, które wyglądają pięknie. Chyba nikt z nas nie dokumentuje klęsk w uprawie roślin, ja też, choć może warto, bo byłyby dowody na to, że nie przesadzam. Ciebie też podziwiam za ilość roślin, które uprawiasz.
Dzięki za uznanie dla drobiazgów. Lubię starocie i przedmioty niezwykłe, a rośliny domowe sadzę czasem w bardzo nietypowych naczyniach .




Majko Edulkotku, ze wszystkich wymienionych przez Ciebie plag mam tylko czarną plamistość. Wychodzi na to, że nie powinnam narzekać . Faktycznie teraz pozostał nam już tylko stoicki spokój. Ja też się profilaktyką nie zajmowałam. W zeszłym roku plamistości nie było, więc (o święta naiwności!) założyłam, że nie trzeba. I teraz mam.
Też przejdę chyba na dietę robaczka z wiersza "Entliczek Pentliczek", bo jabłka lecą na potęgę , strach usiąść pod jabłonią, żeby w ucho nie oberwać .
PS. Może wrzuć czasem tu u mnie jakieś swoje zdjęcie, co?




Basiu Apus, witam Cię serdecznie w zielonych pokojach .
Fajnie, że Ci się tu podoba. Wpadaj, zapraszam.
Porażone listki obrywam, tyle, że na niektórych różach nie ma już ani jednego .
A niech tam, takie mamy lato: kaprawe dla róż, ale jakież piękne i przyjazne innym roślinom, kotom i ludziom... .

Piękna róża Cream Abundance.








Aniu Pulpo, pokazuję piękne róże i to ich lepsze fragmenty. Poza tym część zdjęć jest z lipca, kiedy problem nie był jeszcze tak drastyczny. Jak wygląda róża pokryta plamami, czy też goła - każdy raczej wie. Nie są to ciekawe widoczki . Fakt, wymagania w stosunku do róż mam duże. Kokieterię też czasem uprawiam, ale nie w tej kwestii .
Szpadel - oczywiście! Właśnie wykopałam 9 sztuk. Ale zamówiłam dwie nowe, więc swoimi jedenastoma się na zapas nie przejmuj. Może akurat będą super . Zmartwić się zawsze zdążysz.
Czekasz na zdjęcia zmian na rabatach? Tu Cię rozczaruję - nie mam .
Pokażę Ci za to jakie zielone mam w tym sezonie trawniczki .








Marysiu Ambo, nie ma co płakać po roślinach, które przepadły. No, może warto popłakać nad trzecim już wyginięciem przecudnych zawilców jesiennych . Ale roślin jest taka mnogość, że zawsze się znajdzie taka, która zechce rosnąć i nie będzie marudzić, np. kłosowce .






Krótka przerwa na inwentaryzację kotów... .

[JagiS]

Są wszystkie koty i wszystkie śpią, nawet Zlatanek, który zazwyczaj o tej porze energicznie bryka...


Małgosiu Pepsi, słusznie, nawet bardzo słusznie, czujności w sprawie róż nie wolno tracić. Ale powiem Ci, że chyba nie ma takiej róży, która nie wywinęłaby jakiegoś numeru. Główna przypadłość to wypuszczanie znienacka długaśnych pędów. A już ich witalność i rozmiary to całkowita loteria.
Wyjątkiem u mnie są Avalon i Garden of Roses. Zapamiętały sobie, że są rabatówkami i rosną jak na rabatówki przystało.
Avalon, jak powszechnie wiadomo, jest pierwszą i jak dotychczas największą moją różaną miłością. Tworzy foremne krzaczki wys. 50 - 60 cm. Kwitnie bujnie i chętnie, przerw praktycznie nie ma. Ale czy u Ciebie taki będzie...? Niektórym się całkowicie nie udał.
Cream Abundance zostaw, ale Rumbę możesz wywalić. Gdzie ona była, kiedy urodę rozdawali ?
A to mój Avalon, Avalonek .










Lisico!
Jestem humanistą z krwi i kości, z ekonomii noga, a w dodatku, jak wszystkie zodiakalne Ryby, naturę mam dwoistą. Więc trochę zdrowego rozsądku, ale i sporo z siostry miłosierdzia .
Staram się stosować zasadę medyków:"Przede wszystkim nie szkodzić". Nie mam sumienia męczyć tylu róż, którym ewidentnie bardzo nasłoneczniony ogród ze słabą suchą glebą i ogrodnik niechętny opryskom wyraźnie nie pasują . Ale tak całkiem bez sentymentu ?
Poza tym, kurka wodna, coraz bardziej podobają mi się ogrody uporządkowane i eleganckie ( tu głęboki ukłon dla wielkich projektantów ).






Justynko , zachodziłam w głowę, co się z Tobą stało. Pojawiałaś się tu i ówdzie, ale prędzej podejrzewałabym wojaże niż przygodę ze szpitalem i gipsem . Biedna Ty, ale mam nadzieję, że idzie ku dobremu, bo trzeciego sezonu bez spotkania z Tobą to już chyba nie zniosę .
Polubiłaś "pokrzywy", cieszę się. Na nich nigdy się nie zalęgną paskudne plamy .
Kotek Zlatanek zasiedla każde puste naczynie jakie tylko napotka , najchętniej okrągłe. Stosunki międzykocie już się jako tako ułożyły. A i mały coraz grzeczniejszy.
Ech, ja też tylko patrzę na szalejące grzybowe... . Nic już o tej porze roku nie poradzimy.
Kiedy koniec Twojej gipsowej udręki?
Przesyłam Ci serdeczne buziaki i życzenia szybkiego stanięcia na obu nogach .






Margo, bardzo słuszny wniosek - za mało masz kłosowców .
Oczywiście, że Cię wpuszczę, jesteś zawsze bardzo mile widziana. Ja też po forum chodzę takim halsem, że u Ciebie jeszcze nie zdążyłam nic napisać .
Na rabatę różaną trafiły takie, które się dobrze sprawują (na razie ). Jest tam Paul Bocuse, Minerva, Mariatheresia, Leonardo, Stephanie Baronin, Lavender Ice, Celebrating Life, odebrany Basi kolejny Avalonek, Clair Marshall, a dojdą jeszcze dwie świeżo zamowione: Eliane Gillet i Ventilo .
A Shropshire Lad to przepiękna róża, wysoka, z pięknymi kwiatami w jaśniutkim trudnym do określenia kolorze i (co dla mnie ważne) bez kolców. Nie bardzo miala do mnie szczęście, kilka razy przesadzana, ale nie zrezygnuję z niej. Jeśli chcesz zobaczyć jaka potrafi być wspaniała - zajrzyj do Joli Yollandy. Zachwycisz się.
A to mój.




Sylwio, akurat A Shropshire Lad bynajmniej się nie słania. To wielka, piękna róża, całkowicie odporna na różane plagi. Jeśli masz miejsce - bierz! Opis u Margo, a zachwycające zdjęcia u Joli Yollandy.
Pokazuję Wam piękne, zdrowe róże. Nie będę Was katować horrorem . Róże w założeniu miały wnieść do ogrodu romantyzm i piękno. I tylko w tej roli warto je pokazywać.

Celebrating Life.



Parky



Lavender Ice.




Bardzo dziękuję za Wasze wpisy i Waszą miłą obecność w moim wątku.
Serdecznie pozdrawiam i życzę dalszych pięknych letnich dni - Jagi

[Pulpa222]

Faktycznie, trawniczki luksusowe, a rabaty wokół piękne . Ja wielokrotnie próbowałam zaprzyjaźnić się z trawą, ale bezskutecznie . Wobec tego przeszłam na kamyki i korę. Kamyki z upływem lat pokryły się ziemią i wygląda to jako-tako, bo chwastom wystarczyło i to 'troszkę' ziemi .
Piszesz do Lisicy, że podobają Ci się uporządkowane ogrody; dla mnie, Twój jest super uporządkowany . Wiem, wiem, wymagania masz większe i dobrze .
Avalon jest na mojej liście od dawna, a teraz po pokazaniu Gosi jego zdjęć, jesienią zawita do mnie. Co dalej, nikt nie wie . Ma być dobrze .

[kania]

Cudny ogród, świetne koty, bardzo miło u Ciebie Jagi . Coś mi nie grało, że po narzekaniach na róże takie obrazki ale teraz już rozumiem, zdjęcia wybrane tak, żeby nie epatować. Rozumiem rozgoryczenie, bo też tak mam, tyle że w stosunku do całej działki a nie tylko do róż . W tym roku jestem spokojniejsza, bo lato łaskawsze i coś tam zakwitło na zachętę.
Trawniki dają po oczach, bardzo luksusowe, pokazowe, tłuściutkie . Zachwycił mnie Twój Abraham, bo u mnie to chyba najgorsza róża, stoi takie straszydło obsypane licznymi mumiami, co to zbrzydły zanim zdążyły być ładne .

[amba19]

Jaguś a ja chciałam podziękować w tym miejscu Lisicy za niezapomniane czwartkowe popołudnie i gościnę w cudnym ogrodzie pełnym roślin i kotów.. za wspaniałą atmosferę, którą zawsze potraficie stworzyć
Spotkania z Wami to zawsze miód na moją duszę...

[silvarerum]

Chyba się zaprzyjaźnię z Shropshire Lad, może nawet tej jesieni Widzę i żałuję, że nie wiedziałam o tych kłosowcach - są przepiękne i cudnie wyglądają w ogrodzie. Pomijam już to, że mają słuszny kolor.

[Lisica]

Jagi,

Skorzystam ze sposobności i podziękuję wszystkim Paniom za wizytę w Kaszubskim ogrodzie. Wspaniale było gościć Krysię Ignis, Marysię Ambę i Madzię . Jagi w roli impresaria spisała się, jak zwykle, na medal .

Doszłam do wniosku, że ogród nabiera dodatkowego sensu, kiedy przechadzają się po nim wzięte Ogrodniczki. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wspaniały dzień i cudowne upominki.

Oto Matylda - prezent od Marysi i Madzi.



Pyszne winko od Krysi już jest wspomnieniem... Zostało wypite ze smakiem w miłym towarzystwie.

Od Jagi dostałam prezent najcenniejszy....
Zainteresowanie światem roślin i ogrodów, wiedzę botaniczną, doradztwo, projektowanie...
I'm grateful!
I wcale nie chodzi tu o modną ostatnio rozę
Jestem po prostu wdzięczna. I'm really grateful.

[Madziagos]

Lisico,
dziękuję Ci serdecznie za wspaniałą gościnę, a pozostałym Paniom za doskonałe towarzystwo
Wracałyśmy z Marysią wskazanym przez Ciebie skrótem - rzeczywiście tamtędy jest do mnie bardzo blisko.

Przy okazji wspomnę, że imię, jakie nadałaś kocicy - Matylda - pasuje do niej pierwszorzędnie

[amba19]

Ja też jestem zachwycona imieniem Matylda

Pozwolę sobie pokazać kilka zdjęć z serii Koty z Ogrodu Lisicy - wszystkie urocze i oczywiście z charakterem


-
Musztarda

- czy te oczy mogą kłamać...

- Mały Rudy i Krówka

- Duży Rudy czyli Pomidorek

- Mały Rudy jako ozdoba tarasowa

- Pan i Władca tego ogrodu

Na zakończenie dalia o jakże pasującej nazwie Czarny Kot

[Ignis05]

Jagódko i Lisico
od siebie też serdecznie dziękuję za umożliwienie mi odwiedzenia pięknego ogrodu na Kaszubach.
Lisico , dziękuję za wspaniałe przyjęcie i dokładną prezentację ogrodu.
Matylda bardzo dobrze wpisuje się w kocie towarzystwo.
Jagódko a Tobie dziękuję za powiezienie mojej osoby w tak wspaniałe miejsce i do tego, przepięknym szlakiem bocianich gniazd.
Dziękuję też wszystkim Paniom za miłe towarzystwo i dodatkowo Marysi za te wspaniałe
zdjęcia kociej ferajny.


Nie myśl Jaguś, że nie zauważyłam Twoich zdjęć z ogrodu a tym bardziej różnych pozycji w różnych pojemnikach, przyjmowanych przez Zlatanka. Za to ledwo wpadł mi w oko duży przecież Szuwarek.
Twoje róże wędrują po ogrodzie, emigrują gdzieś poza ale też nie brak nowych nabytków.
Czyli nie nudzą się w tym samym miejscu jak moje. Może jednak powinnam wziąć z Ciebie przykład ?
Miłego dnia

[ra_barbara]

Jaguś zaznaczam się u Ciebie.
Widzę nowego przystojnego młodzieńca Zlatanka na patelni
Twój ogród wciąż zachwyca, jest dla mnie inspiracją, lecz weny mi brak.
Ściskam Cię i Twoje zwierzaki.