Miejsce na ziemi - Ave/2008r. cz.1/
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Bożenko-Babopielko - to teraz wiem czemu w tym roku mam takie przepiękne liściory na tej ogrodowej - w ubiegłym roku lizneły ją przymrozki a dzisiaj też ją nieźle przymroziło - nie wiem co to będzie, chyba musze ją już okryć. Dzisiaj u mnie było minus coś tam - bo rano lód na szybach samochodu i zmrożona trawa, a na termometrze rano tylko 1 st.
Ewuniu-Daisy co za handra jesienna, a kysz, a kysz - leć lepiej na rynek po kapustkę - będziemy gotowały kapuśniaczek, rozgrzewający, pachnący, pyszny
Kapuśniaczek
Porcja na 6-8 -osób lubiących zupy
40-50 dkg kapusty kiszonej
włoszczyzna: 2 marchewki, 2 pietruszki, 1/2 selera, 1/8 kapusty włoskiej lub białej
1 duża cebula
ok. 10-12 ziemniaków
6-7 grzybów suszonych
1 łyżka wegety, sól, pieprz mielony,
4-5 ziaren ziela angielskiego
3 liście laurowe
Kostka od schabu
30-40 dkg boczku wędzonego
1/2 laski cienkiej kiełbasy (wiejska, podlaska lub inna)
Wykonanie:
Namoczyć grzyby.
Kapustę kiszoną jeśli ma długie wiórka - posiekać, zalać wodą tak, żeby ją tylko przykryła, lekko posolić i w mniejszym garnku wstawić, żeby się gotowała.
Do garnka w którym będzie się gotował kapuśniak włożyć kostkę od schabu, podgotować ok. 20-30 min. Nie należy wlewać zbyt dużo wody. Lepiej uzupełniać wodę wg potrzeb, w trakcie dodawania pozostałych składników, żeby zbytnio nie rozwodnić zupy.
Boczek i kiełbasę pokroić w grubą kostkę, pokroić cebulę, podsmażyć razem na patelni nie za mocno (jeśli dodajemy tłuszcz to bardzo mało, boczek trochę się stapia) i dodać do garnka.
Dołożyć ziele angielskie, liście laurowe, 1 marchewkę, 1 pietruszkę, połowę selera (czyli 1/4 w całości), grzyby z wodą w której się moczyły (przecedzoną, bez "piaszczystych dodatków ;), gotować dalsze 10 min.
Pozostałą 1 marchewkę, 1 pietruszkę, połowę selera (czyli 1/4;) zetrzeć na tarce z dużymi oczkami, pokroić kapustę białą lub włoską na wiórka - dodać do garnka. Wsypać wegetę.
W międzyczasie obrać ziemniaki, pokroić w kostkę, dodać do zupy.
Jak ziemniaki będą prawie miękkie dodać ugotowana kapustę kiszoną. Dodawana ilość kapusty będzie zagęszczała zupę, dlatego ja najpierw wlewam wodę z tej kapusty, sprawdzam kwasowość i potem dodaję samą kapustę. Chwilę pogotować na małym ogniu.
Dosolić, dodać pieprzu mielonego, dosmaczyć.
Kapuśniak jest dosyć gęsty, ale jeśli ktoś lubi można go jeszcze zarzucić zasmażką z 1 łyżki mąki.
Sól należy dodawać pod koniec gotowania, ponieważ kapusta kiszona gotuje się po lekkim jej posoleniu, boczek i kiełbasa też są słonawe, w trakcje dodawana jest też wegeta.
Kapuśniaczek jest niezastąpiony jako rozgrzewka na zimne jesienne dni. SMACZNEGO.
Ewuniu-Daisy co za handra jesienna, a kysz, a kysz - leć lepiej na rynek po kapustkę - będziemy gotowały kapuśniaczek, rozgrzewający, pachnący, pyszny
Kapuśniaczek
Porcja na 6-8 -osób lubiących zupy
40-50 dkg kapusty kiszonej
włoszczyzna: 2 marchewki, 2 pietruszki, 1/2 selera, 1/8 kapusty włoskiej lub białej
1 duża cebula
ok. 10-12 ziemniaków
6-7 grzybów suszonych
1 łyżka wegety, sól, pieprz mielony,
4-5 ziaren ziela angielskiego
3 liście laurowe
Kostka od schabu
30-40 dkg boczku wędzonego
1/2 laski cienkiej kiełbasy (wiejska, podlaska lub inna)
Wykonanie:
Namoczyć grzyby.
Kapustę kiszoną jeśli ma długie wiórka - posiekać, zalać wodą tak, żeby ją tylko przykryła, lekko posolić i w mniejszym garnku wstawić, żeby się gotowała.
Do garnka w którym będzie się gotował kapuśniak włożyć kostkę od schabu, podgotować ok. 20-30 min. Nie należy wlewać zbyt dużo wody. Lepiej uzupełniać wodę wg potrzeb, w trakcie dodawania pozostałych składników, żeby zbytnio nie rozwodnić zupy.
Boczek i kiełbasę pokroić w grubą kostkę, pokroić cebulę, podsmażyć razem na patelni nie za mocno (jeśli dodajemy tłuszcz to bardzo mało, boczek trochę się stapia) i dodać do garnka.
Dołożyć ziele angielskie, liście laurowe, 1 marchewkę, 1 pietruszkę, połowę selera (czyli 1/4 w całości), grzyby z wodą w której się moczyły (przecedzoną, bez "piaszczystych dodatków ;), gotować dalsze 10 min.
Pozostałą 1 marchewkę, 1 pietruszkę, połowę selera (czyli 1/4;) zetrzeć na tarce z dużymi oczkami, pokroić kapustę białą lub włoską na wiórka - dodać do garnka. Wsypać wegetę.
W międzyczasie obrać ziemniaki, pokroić w kostkę, dodać do zupy.
Jak ziemniaki będą prawie miękkie dodać ugotowana kapustę kiszoną. Dodawana ilość kapusty będzie zagęszczała zupę, dlatego ja najpierw wlewam wodę z tej kapusty, sprawdzam kwasowość i potem dodaję samą kapustę. Chwilę pogotować na małym ogniu.
Dosolić, dodać pieprzu mielonego, dosmaczyć.
Kapuśniak jest dosyć gęsty, ale jeśli ktoś lubi można go jeszcze zarzucić zasmażką z 1 łyżki mąki.
Sól należy dodawać pod koniec gotowania, ponieważ kapusta kiszona gotuje się po lekkim jej posoleniu, boczek i kiełbasa też są słonawe, w trakcje dodawana jest też wegeta.
Kapuśniaczek jest niezastąpiony jako rozgrzewka na zimne jesienne dni. SMACZNEGO.
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Ewuniu, jakie " obce".......z Tobą, to już prawie jak swoi
Wy wojujecie z kominkiem, a u nas rewolucja na garażu...mam nadzieję, że razem wyrobimy się do zimy
Ale pychotka ....Ewuniu, wymyśl coś pysznego ".........z winogronem czerwonym". Na wino mam tego za mało, a do zjedzenia, niestety za dużo ...i co z tym zrobić?
Wy wojujecie z kominkiem, a u nas rewolucja na garażu...mam nadzieję, że razem wyrobimy się do zimy
Ale pychotka ....Ewuniu, wymyśl coś pysznego ".........z winogronem czerwonym". Na wino mam tego za mało, a do zjedzenia, niestety za dużo ...i co z tym zrobić?
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Witajcie Słoneczka Jak sie cieszę z Waszej wizyty
Guciu - zajrzyj na PW może winogrona sie nie zmarnują
U mnie naprawdę były z czwartku na piątek przymrozki
Ale dzisiaj i w sobote było CUDNIE, cieplutko i słonecznie. Odrabiałam działkowe zaległości , a to plon tych prac
Jabłuszka będą na zimowe przetwory, a zbieranie orzechów będę pamietać długo, bo od ciągłego schylania i prostowania się, a potem sprzątania, czuję się jak... przetrącona uffff.
Piesa zastanawia się "po co pani zostawiła te dynie ?" a ja sama nie wiem co z nich zrobić , więc niech sobie rosną , a poza tym, ładnie wygladają wśród kwiatków:)
Po raz pierwszy ta jabłoń (szara reneta) wydała tak wiele owoców i wygląda fantastycznie
A to rezultat wypadu "na pięć minut" do lasu - bo ja ubóstwiam łażenie za grzybami i nie mogłam sobie odmówić rekreacyjnego spacerku, bo na prawdziwe grzybobranie to chodzę w tygodniu, a nie w weekend ;)
Kwiatki jeszcze kwitną i daja nadzieje na "złotą polską jesień"
A winobluszcz stroi się w przepiękne kolorki
Mam nadzieję, że taka pogoda jeszcze trochę nas porozpieszcza i moje powojniki rozbłysną kwiatami z tych pąków. Na pierwszym zdjęciu powojnik JanPaweł II, a na drugim Piilu
Guciu - zajrzyj na PW może winogrona sie nie zmarnują
U mnie naprawdę były z czwartku na piątek przymrozki
Ale dzisiaj i w sobote było CUDNIE, cieplutko i słonecznie. Odrabiałam działkowe zaległości , a to plon tych prac
Jabłuszka będą na zimowe przetwory, a zbieranie orzechów będę pamietać długo, bo od ciągłego schylania i prostowania się, a potem sprzątania, czuję się jak... przetrącona uffff.
Piesa zastanawia się "po co pani zostawiła te dynie ?" a ja sama nie wiem co z nich zrobić , więc niech sobie rosną , a poza tym, ładnie wygladają wśród kwiatków:)
Po raz pierwszy ta jabłoń (szara reneta) wydała tak wiele owoców i wygląda fantastycznie
A to rezultat wypadu "na pięć minut" do lasu - bo ja ubóstwiam łażenie za grzybami i nie mogłam sobie odmówić rekreacyjnego spacerku, bo na prawdziwe grzybobranie to chodzę w tygodniu, a nie w weekend ;)
Kwiatki jeszcze kwitną i daja nadzieje na "złotą polską jesień"
A winobluszcz stroi się w przepiękne kolorki
Mam nadzieję, że taka pogoda jeszcze trochę nas porozpieszcza i moje powojniki rozbłysną kwiatami z tych pąków. Na pierwszym zdjęciu powojnik JanPaweł II, a na drugim Piilu
Witaj Ewciu
Dziękuję za smaczny przepis na kapuśniaczek, na pewno zrobię w tym tygodniu, mniam ale pachnie i smacznie wygląda!
Zbiory imponujące, ciekawe co zrobisz z taką ilością orzechów?
Humor mi się poprawił, bo w Opolu, zresztą tak jak wszędzie piękna pogoda, pracowałam w bluzce bez rękawów po ogrodzie i było mi gorąco
Pięknie kwitną jeszcze Twoje powojniki, a jabłuszka ślicznie się czerwienią na drzewie
Dziękuję za smaczny przepis na kapuśniaczek, na pewno zrobię w tym tygodniu, mniam ale pachnie i smacznie wygląda!
Zbiory imponujące, ciekawe co zrobisz z taką ilością orzechów?
Humor mi się poprawił, bo w Opolu, zresztą tak jak wszędzie piękna pogoda, pracowałam w bluzce bez rękawów po ogrodzie i było mi gorąco
Pięknie kwitną jeszcze Twoje powojniki, a jabłuszka ślicznie się czerwienią na drzewie
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina