Pomidorki koktajlowe - 1cz.

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7855
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Ja bym to szybko rozsadziła, tylko weż porządną ziemię.
Awatar użytkownika
Gosiejka
100p
100p
Posty: 185
Od: 22 maja 2008, o 21:52
Lokalizacja: małopolska

Post »

Pójdę za Twoją radą Gieniu i rozsadzę. Może one poszły w korzeń? Ziemię mają dobrą, ze sklepu, jakąś uniwersalną do kwiatów, o ile dobrze pamiętam. A co z astrami? Jak się toto uprawia? Posadziłam kilka w ogródku i niestety w ogóle nie rosną i pokładły się na ziemi. Żyją ale nie rosną :(.
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3604
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

Gosiejka pisze:Pójdę za Twoją radą Gieniu i rozsadzę. Może one poszły w korzeń? Ziemię mają dobrą, ze sklepu, jakąś uniwersalną do kwiatów, o ile dobrze pamiętam. A co z astrami? Jak się toto uprawia? Posadziłam kilka w ogródku i niestety w ogóle nie rosną i pokładły się na ziemi. Żyją ale nie rosną :(.
Błąd tkwi w ziemi. Ziemia do kwiatów nie nadaje się do pomidorów. Mój sąsiad, stary działkowiec, też w tym roku przedobrzył, kupił bardzo dobrą ziemię do kwiatów ... i musiał w tym roku kupować rozsadę pomidorów.
Waleria
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7855
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

A dawno przesadziłaś tamte astry? Po przesadzeniu to z tydzień nawet nie drgną, najpierw rosną im korzonki a potem powinny ruszyć. Rozsadzam w rządku co 10 cm (około), aster u mnie to okropnie kapryśny jest, nie będzię rósł na byle jakiej ziemi i tam gdzie był sadzony w roku poprzednim a nawet i dwa lata temu. Tzn róśł to on będzie, ale bardzo cherlawy.
Carla-pwd
500p
500p
Posty: 511
Od: 27 sie 2008, o 07:25
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post »

Dzięki za odpowiedzi...

będę chciała zastosować ten roztwód do zapytania kwiatków.. tlyko pwoedzcie mi kiedy mam go zastosować?? bo przeciesz jedne kwiatki kwitna wczesniej a inne później.. to skąd mam wiedzieć, ćzy danych kwiatków już wcześniej nie zapyliłam...;/;/
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7855
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Carlo, na te parę pomidorków nie ma sensu kupować betoksonu, naprawdę wystarczy nimi potrząsać albo robić porządny przewiew, tak czy siak pomidory wymagają dobrego wietrzenia. Betokson stosuje się w niesprzyjających zapylaniu warunkach, no i niektórzy chcą o parę dni przyśpieszyć zbiór. Może więcej Ci wyjaśnią osoby, które betokson stosują.
Awatar użytkownika
MagdaMisia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2810
Od: 17 mar 2009, o 20:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Jaka to odmiana koktajlowego? Moja Vilma też była taka malutka jak wypuszczała pierwsze listki. Aktualnie ma 7 cm wysokości i kwitnie. Sadzonka przy tym jest gruba i mężna więc raczej nic im nie dolega. Taka to już chyba odmiana (40-60cm). Przepikuj do osobnych doniczek swoje maleństwa.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2171
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Pomidor koktajlowy nie rośnie:(

Post »

Gosiejka pisze:Pomóżcie proszę, mam problem z pomidorkiem koktajlowym. Posadziłam nasionka z miesiąc temu albo jeszcze wcześniej w doniczce z astrem chińskim. Obydwie roślinki troszkę wzeszły i "stoją" od dłuższego czasu, tzn. w ogóle nie rosną. Dodam, że mam działkę dopiero od roku i pierwszy raz w życiu sadzę te roślinki. Wyglądają one tak:
Obrazek
Te duże roślinki to astry, a te maleństwa to pomidorki koktajlowe. Są takie maleńkie już od kilku tygodni, nic nie przyrasta. Astrom pozwijały się listki i też nie rosną. Jaki błąd popełniam?
Wszystko głodne , astry też ! Rozsadź - możesz użyć tej samej ziemi ale od razu po pikowaniu podlej jakimś nawozem . Nie wiem jaki masz pod ręką , jeśli sypki wieloskładnikowy to 2 łyżki stołowe na 10 l wody , jeśli płynny , przepis znajdziesz na opakowaniu . Dawka nawozów dotyczy pomidorów , rozsady kwiatków robiłam u siebie wieki temu a wtedy do nawożenia służyła gnojówka , więc co do nawożenia astrów musisz zapytać kogoś innego .
Głodny pomidor może być podlany roztworem nawozów przy bezpośrednio po pikowaniu i na pewno nic mu się nie stanie , byleby to nie był sam azot .

Pozdrowienia , kozula .
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2171
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

MagdaMisia pisze:
kozula pisze:
kffiatek pisze:Witam, coś dziwnego dzieje się z moimi pomidorkami. Od jakiś dwóch tygodni stoją sobie na balkonie w małych doniczkach i się hartują, w końcu postanowiłam dwa przesadzić do docelowej donicy (będę eksperymentować na balkonie). Przesadzone dwa dni temu dzisiaj zaczęły kiepsko wyglądać :(

Pozostałe pomidorki w małych doniczkach, czekające na wywóz na działkę mają się świetnie, natomiast te, którym miałam z założenia zrobić dobrze wyglądają tak:

Obrazek

Czy ktoś wie co im jest? Czy to im przejdzie? Środkowe listki zupełnie sflaczały :( te na samej górze i na dole mają się dobrze. Co ja im zrobiłam?
Mają za dużo azotu jak na tak młode pomidorki , gdyby były kwitnące chciałyby jeszcze więcej niż jest w tej ziemi .
Masz kilka wersji postępowania do wyboru :
1. wymienić ziemię w donicy na inną .
2. posypać ziemię Dolomitem i podlać , lub rozmieszać z wodą i podlać .
3. podlać nierozcieńczonym biohumusem ( tak zrobiła Mommy i trochę pomogło )
4. podlać nawozem wieloskładnikowym z minimalną zawartością azotu

Wybór należy do Ciebie , kozula .
NIC IM NIE JEST!

To reakcja na przesadzenie. Moje wyglądają podobnie po wysadzeniu do gruntu. Podniosą się - jeśli do tej pory już tego nie zrobiły.

Pozdrawiam!
Czysta reakcja na przesadzenie to podwiędywanie wszystkich liści , jeśli podwiędują wybiórczo , winowajcą jest azot którego bywa albo za dużo , albo występuje w nieprawidłowej proporcji . W doniczce w gotowym podłożu może go być zdecydowanie za dużo , więc lepiej zareagować w jakiś sposób niż czekać aż pomidory wykorzystają nadwyżki .

Pozdrowienia , kozula .
lotta
500p
500p
Posty: 589
Od: 11 lut 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zach.pomorskie

Post »

Carla-pwd pisze:Dzięki za odpowiedzi...

będę chciała zastosować ten roztwód do zapytania kwiatków.. tlyko pwoedzcie mi kiedy mam go zastosować?? bo przeciesz jedne kwiatki kwitna wczesniej a inne później.. to skąd mam wiedzieć, ćzy danych kwiatków już wcześniej nie zapyliłam...;/;/
Opryskuje się lub moczy gdy mniej więcej połowa kwiatów w gronie się rozwinęła. Następny raz za 3 dni - to grono powtarzasz, a inne grona na pół rozkwitnięte robisz pierwszy raz i tak dalej. W ciągu tych 3 dni po zastosowaniu Betoksonu opryskane kwiaty wytworzą już owocki - zobaczysz to. Jeśli robisz to pierwszy raz to najlepiej jest moczyć kwiaty w roztworze (można go nalać do np. pudełka z margaryny), bo oprysk jest bardziej kłopotliwy.

A tak nawiasem mówiąc to koktajlowe z pewnością świetnie zapylą się i bez tego, to są pomidory łatwe w uprawie.
lotta
500p
500p
Posty: 589
Od: 11 lut 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zach.pomorskie

Post »

kozula pisze:
MagdaMisia pisze:
kozula pisze:
kffiatek pisze:Witam, coś dziwnego dzieje się z moimi pomidorkami. Od jakiś dwóch tygodni stoją sobie na balkonie w małych doniczkach i się hartują, w końcu postanowiłam dwa przesadzić do docelowej donicy (będę eksperymentować na balkonie). Przesadzone dwa dni temu dzisiaj zaczęły kiepsko wyglądać :(

Pozostałe pomidorki w małych doniczkach, czekające na wywóz na działkę mają się świetnie, natomiast te, którym miałam z założenia zrobić dobrze wyglądają tak:

Obrazek

Czy ktoś wie co im jest? Czy to im przejdzie? Środkowe listki zupełnie sflaczały :( te na samej górze i na dole mają się dobrze. Co ja im zrobiłam?
Mają za dużo azotu jak na tak młode pomidorki , gdyby były kwitnące chciałyby jeszcze więcej niż jest w tej ziemi .
Masz kilka wersji postępowania do wyboru :
1. wymienić ziemię w donicy na inną .
2. posypać ziemię Dolomitem i podlać , lub rozmieszać z wodą i podlać .
3. podlać nierozcieńczonym biohumusem ( tak zrobiła Mommy i trochę pomogło )
4. podlać nawozem wieloskładnikowym z minimalną zawartością azotu

Wybór należy do Ciebie , kozula .
NIC IM NIE JEST!

To reakcja na przesadzenie. Moje wyglądają podobnie po wysadzeniu do gruntu. Podniosą się - jeśli do tej pory już tego nie zrobiły.

Pozdrawiam!
Czysta reakcja na przesadzenie to podwiędywanie wszystkich liści , jeśli podwiędują wybiórczo , winowajcą jest azot którego bywa albo za dużo , albo występuje w nieprawidłowej proporcji . W doniczce w gotowym podłożu może go być zdecydowanie za dużo , więc lepiej zareagować w jakiś sposób niż czekać aż pomidory wykorzystają nadwyżki .

Pozdrowienia , kozula .
Ja też uważam, że to reakcja na przesadzenie - czasem roślina ma prawo podwiędnąć po przesadzeniu, można jej pomóc cieniując ją nieco przed słońcem, ale w żadnym razie nie dolewać jej wody, a już wybierać się z nawozem wkrótce po przesadzeniu to duży błąd. Takie postępowanie jest główną przyczyną niepowodzeń z surfiniami (one nie wybaczają aż tyle co poczciwy pomidor).
x-o-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1042
Od: 3 cze 2007, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

lotta pisze:
kozula pisze:
MagdaMisia pisze:
kozula pisze:
kffiatek pisze:Witam, coś dziwnego dzieje się z moimi pomidorkami. Od jakiś dwóch tygodni stoją sobie na balkonie w małych doniczkach i się hartują, w końcu postanowiłam dwa przesadzić do docelowej donicy (będę eksperymentować na balkonie). Przesadzone dwa dni temu dzisiaj zaczęły kiepsko wyglądać :(

Pozostałe pomidorki w małych doniczkach, czekające na wywóz na działkę mają się świetnie, natomiast te, którym miałam z założenia zrobić dobrze wyglądają tak:

Obrazek

Czy ktoś wie co im jest? Czy to im przejdzie? Środkowe listki zupełnie sflaczały :( te na samej górze i na dole mają się dobrze. Co ja im zrobiłam?
Mają za dużo azotu jak na tak młode pomidorki , gdyby były kwitnące chciałyby jeszcze więcej niż jest w tej ziemi .
Masz kilka wersji postępowania do wyboru :
1. wymienić ziemię w donicy na inną .
2. posypać ziemię Dolomitem i podlać , lub rozmieszać z wodą i podlać .
3. podlać nierozcieńczonym biohumusem ( tak zrobiła Mommy i trochę pomogło )
4. podlać nawozem wieloskładnikowym z minimalną zawartością azotu

Wybór należy do Ciebie , kozula .
NIC IM NIE JEST!

To reakcja na przesadzenie. Moje wyglądają podobnie po wysadzeniu do gruntu. Podniosą się - jeśli do tej pory już tego nie zrobiły.

Pozdrawiam!
Czysta reakcja na przesadzenie to podwiędywanie wszystkich liści , jeśli podwiędują wybiórczo , winowajcą jest azot którego bywa albo za dużo , albo występuje w nieprawidłowej proporcji . W doniczce w gotowym podłożu może go być zdecydowanie za dużo , więc lepiej zareagować w jakiś sposób niż czekać aż pomidory wykorzystają nadwyżki .

Pozdrowienia , kozula .
Ja też uważam, że to reakcja na przesadzenie - czasem roślina ma prawo podwiędnąć po przesadzeniu, można jej pomóc cieniując ją nieco przed słońcem, ale w żadnym razie nie dolewać jej wody, a już wybierać się z nawozem wkrótce po przesadzeniu to duży błąd. Takie postępowanie jest główną przyczyną niepowodzeń z surfiniami (one nie wybaczają aż tyle co poczciwy pomidor).
witam
dodam swoje spostrzeżenia : moje pomidorki koktajlowe mialy sie podobnie. Nie robilam nic ale liście przywiędniete wyschły częściowo, pomidorki po 3 dniach odżyły, liście wyyschnięte-zwiędłe oberwałam i rosną sobie dalej- już mają kwiaty i widzę, że pszczółki się kręcą koło pomidorów :D

pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
ARABELLA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6593
Od: 4 mar 2009, o 16:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)

Post »

Moje koktajlowe zaczynają kwitnąć :D To moje pierwsze w życiu pomidory koktajlowe
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”