Pomidorki koktajlowe - 1cz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Błąd tkwi w ziemi. Ziemia do kwiatów nie nadaje się do pomidorów. Mój sąsiad, stary działkowiec, też w tym roku przedobrzył, kupił bardzo dobrą ziemię do kwiatów ... i musiał w tym roku kupować rozsadę pomidorów.Gosiejka pisze:Pójdę za Twoją radą Gieniu i rozsadzę. Może one poszły w korzeń? Ziemię mają dobrą, ze sklepu, jakąś uniwersalną do kwiatów, o ile dobrze pamiętam. A co z astrami? Jak się toto uprawia? Posadziłam kilka w ogródku i niestety w ogóle nie rosną i pokładły się na ziemi. Żyją ale nie rosną .
Waleria
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
A dawno przesadziłaś tamte astry? Po przesadzeniu to z tydzień nawet nie drgną, najpierw rosną im korzonki a potem powinny ruszyć. Rozsadzam w rządku co 10 cm (około), aster u mnie to okropnie kapryśny jest, nie będzię rósł na byle jakiej ziemi i tam gdzie był sadzony w roku poprzednim a nawet i dwa lata temu. Tzn róśł to on będzie, ale bardzo cherlawy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Carlo, na te parę pomidorków nie ma sensu kupować betoksonu, naprawdę wystarczy nimi potrząsać albo robić porządny przewiew, tak czy siak pomidory wymagają dobrego wietrzenia. Betokson stosuje się w niesprzyjających zapylaniu warunkach, no i niektórzy chcą o parę dni przyśpieszyć zbiór. Może więcej Ci wyjaśnią osoby, które betokson stosują.
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2810
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidor koktajlowy nie rośnie:(
Wszystko głodne , astry też ! Rozsadź - możesz użyć tej samej ziemi ale od razu po pikowaniu podlej jakimś nawozem . Nie wiem jaki masz pod ręką , jeśli sypki wieloskładnikowy to 2 łyżki stołowe na 10 l wody , jeśli płynny , przepis znajdziesz na opakowaniu . Dawka nawozów dotyczy pomidorów , rozsady kwiatków robiłam u siebie wieki temu a wtedy do nawożenia służyła gnojówka , więc co do nawożenia astrów musisz zapytać kogoś innego .Gosiejka pisze:Pomóżcie proszę, mam problem z pomidorkiem koktajlowym. Posadziłam nasionka z miesiąc temu albo jeszcze wcześniej w doniczce z astrem chińskim. Obydwie roślinki troszkę wzeszły i "stoją" od dłuższego czasu, tzn. w ogóle nie rosną. Dodam, że mam działkę dopiero od roku i pierwszy raz w życiu sadzę te roślinki. Wyglądają one tak:
Te duże roślinki to astry, a te maleństwa to pomidorki koktajlowe. Są takie maleńkie już od kilku tygodni, nic nie przyrasta. Astrom pozwijały się listki i też nie rosną. Jaki błąd popełniam?
Głodny pomidor może być podlany roztworem nawozów przy bezpośrednio po pikowaniu i na pewno nic mu się nie stanie , byleby to nie był sam azot .
Pozdrowienia , kozula .
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Czysta reakcja na przesadzenie to podwiędywanie wszystkich liści , jeśli podwiędują wybiórczo , winowajcą jest azot którego bywa albo za dużo , albo występuje w nieprawidłowej proporcji . W doniczce w gotowym podłożu może go być zdecydowanie za dużo , więc lepiej zareagować w jakiś sposób niż czekać aż pomidory wykorzystają nadwyżki .MagdaMisia pisze:NIC IM NIE JEST!kozula pisze:Mają za dużo azotu jak na tak młode pomidorki , gdyby były kwitnące chciałyby jeszcze więcej niż jest w tej ziemi .kffiatek pisze:Witam, coś dziwnego dzieje się z moimi pomidorkami. Od jakiś dwóch tygodni stoją sobie na balkonie w małych doniczkach i się hartują, w końcu postanowiłam dwa przesadzić do docelowej donicy (będę eksperymentować na balkonie). Przesadzone dwa dni temu dzisiaj zaczęły kiepsko wyglądać
Pozostałe pomidorki w małych doniczkach, czekające na wywóz na działkę mają się świetnie, natomiast te, którym miałam z założenia zrobić dobrze wyglądają tak:
Czy ktoś wie co im jest? Czy to im przejdzie? Środkowe listki zupełnie sflaczały te na samej górze i na dole mają się dobrze. Co ja im zrobiłam?
Masz kilka wersji postępowania do wyboru :
1. wymienić ziemię w donicy na inną .
2. posypać ziemię Dolomitem i podlać , lub rozmieszać z wodą i podlać .
3. podlać nierozcieńczonym biohumusem ( tak zrobiła Mommy i trochę pomogło )
4. podlać nawozem wieloskładnikowym z minimalną zawartością azotu
Wybór należy do Ciebie , kozula .
To reakcja na przesadzenie. Moje wyglądają podobnie po wysadzeniu do gruntu. Podniosą się - jeśli do tej pory już tego nie zrobiły.
Pozdrawiam!
Pozdrowienia , kozula .
-
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Opryskuje się lub moczy gdy mniej więcej połowa kwiatów w gronie się rozwinęła. Następny raz za 3 dni - to grono powtarzasz, a inne grona na pół rozkwitnięte robisz pierwszy raz i tak dalej. W ciągu tych 3 dni po zastosowaniu Betoksonu opryskane kwiaty wytworzą już owocki - zobaczysz to. Jeśli robisz to pierwszy raz to najlepiej jest moczyć kwiaty w roztworze (można go nalać do np. pudełka z margaryny), bo oprysk jest bardziej kłopotliwy.Carla-pwd pisze:Dzięki za odpowiedzi...
będę chciała zastosować ten roztwód do zapytania kwiatków.. tlyko pwoedzcie mi kiedy mam go zastosować?? bo przeciesz jedne kwiatki kwitna wczesniej a inne później.. to skąd mam wiedzieć, ćzy danych kwiatków już wcześniej nie zapyliłam...;/;/
A tak nawiasem mówiąc to koktajlowe z pewnością świetnie zapylą się i bez tego, to są pomidory łatwe w uprawie.
-
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Ja też uważam, że to reakcja na przesadzenie - czasem roślina ma prawo podwiędnąć po przesadzeniu, można jej pomóc cieniując ją nieco przed słońcem, ale w żadnym razie nie dolewać jej wody, a już wybierać się z nawozem wkrótce po przesadzeniu to duży błąd. Takie postępowanie jest główną przyczyną niepowodzeń z surfiniami (one nie wybaczają aż tyle co poczciwy pomidor).kozula pisze:Czysta reakcja na przesadzenie to podwiędywanie wszystkich liści , jeśli podwiędują wybiórczo , winowajcą jest azot którego bywa albo za dużo , albo występuje w nieprawidłowej proporcji . W doniczce w gotowym podłożu może go być zdecydowanie za dużo , więc lepiej zareagować w jakiś sposób niż czekać aż pomidory wykorzystają nadwyżki .MagdaMisia pisze:NIC IM NIE JEST!kozula pisze:Mają za dużo azotu jak na tak młode pomidorki , gdyby były kwitnące chciałyby jeszcze więcej niż jest w tej ziemi .kffiatek pisze:Witam, coś dziwnego dzieje się z moimi pomidorkami. Od jakiś dwóch tygodni stoją sobie na balkonie w małych doniczkach i się hartują, w końcu postanowiłam dwa przesadzić do docelowej donicy (będę eksperymentować na balkonie). Przesadzone dwa dni temu dzisiaj zaczęły kiepsko wyglądać
Pozostałe pomidorki w małych doniczkach, czekające na wywóz na działkę mają się świetnie, natomiast te, którym miałam z założenia zrobić dobrze wyglądają tak:
Czy ktoś wie co im jest? Czy to im przejdzie? Środkowe listki zupełnie sflaczały te na samej górze i na dole mają się dobrze. Co ja im zrobiłam?
Masz kilka wersji postępowania do wyboru :
1. wymienić ziemię w donicy na inną .
2. posypać ziemię Dolomitem i podlać , lub rozmieszać z wodą i podlać .
3. podlać nierozcieńczonym biohumusem ( tak zrobiła Mommy i trochę pomogło )
4. podlać nawozem wieloskładnikowym z minimalną zawartością azotu
Wybór należy do Ciebie , kozula .
To reakcja na przesadzenie. Moje wyglądają podobnie po wysadzeniu do gruntu. Podniosą się - jeśli do tej pory już tego nie zrobiły.
Pozdrawiam!
Pozdrowienia , kozula .
witamlotta pisze:Ja też uważam, że to reakcja na przesadzenie - czasem roślina ma prawo podwiędnąć po przesadzeniu, można jej pomóc cieniując ją nieco przed słońcem, ale w żadnym razie nie dolewać jej wody, a już wybierać się z nawozem wkrótce po przesadzeniu to duży błąd. Takie postępowanie jest główną przyczyną niepowodzeń z surfiniami (one nie wybaczają aż tyle co poczciwy pomidor).kozula pisze:Czysta reakcja na przesadzenie to podwiędywanie wszystkich liści , jeśli podwiędują wybiórczo , winowajcą jest azot którego bywa albo za dużo , albo występuje w nieprawidłowej proporcji . W doniczce w gotowym podłożu może go być zdecydowanie za dużo , więc lepiej zareagować w jakiś sposób niż czekać aż pomidory wykorzystają nadwyżki .MagdaMisia pisze:NIC IM NIE JEST!kozula pisze:Mają za dużo azotu jak na tak młode pomidorki , gdyby były kwitnące chciałyby jeszcze więcej niż jest w tej ziemi .kffiatek pisze:Witam, coś dziwnego dzieje się z moimi pomidorkami. Od jakiś dwóch tygodni stoją sobie na balkonie w małych doniczkach i się hartują, w końcu postanowiłam dwa przesadzić do docelowej donicy (będę eksperymentować na balkonie). Przesadzone dwa dni temu dzisiaj zaczęły kiepsko wyglądać
Pozostałe pomidorki w małych doniczkach, czekające na wywóz na działkę mają się świetnie, natomiast te, którym miałam z założenia zrobić dobrze wyglądają tak:
Czy ktoś wie co im jest? Czy to im przejdzie? Środkowe listki zupełnie sflaczały te na samej górze i na dole mają się dobrze. Co ja im zrobiłam?
Masz kilka wersji postępowania do wyboru :
1. wymienić ziemię w donicy na inną .
2. posypać ziemię Dolomitem i podlać , lub rozmieszać z wodą i podlać .
3. podlać nierozcieńczonym biohumusem ( tak zrobiła Mommy i trochę pomogło )
4. podlać nawozem wieloskładnikowym z minimalną zawartością azotu
Wybór należy do Ciebie , kozula .
To reakcja na przesadzenie. Moje wyglądają podobnie po wysadzeniu do gruntu. Podniosą się - jeśli do tej pory już tego nie zrobiły.
Pozdrawiam!
Pozdrowienia , kozula .
dodam swoje spostrzeżenia : moje pomidorki koktajlowe mialy sie podobnie. Nie robilam nic ale liście przywiędniete wyschły częściowo, pomidorki po 3 dniach odżyły, liście wyyschnięte-zwiędłe oberwałam i rosną sobie dalej- już mają kwiaty i widzę, że pszczółki się kręcą koło pomidorów
pozdrawiam Ewa