Klonik pokojowy - uprawa, pielęgnacja

[elaela13]

Witam!
Miałam dziś przesadzić moje dwa kloniki do większych donic, ale chyba za dużo myślę i nie wiem jaką im dać ziemię. Wyczytałam, że właściwa dla nich gleba to mieszanka kompostu i ziemi ogrodowej. Gdzie indziej czytam, aby im dać ziemię próchniczą. Co to jest w końcu kompost ( u mnie w ogródku we Wrocławiu kompostem nazywano stos chwastów zmieszany z ziemia, który sobie przeleżał rok gdzieś w ogrodzie). Ziemia próchnicza - nie wiem jak to ziemia??? Ziemia ogrodowa - znów we Wrocławiu miałam ziemię, na której pięknie rosły kwiaty, krzewy i drzewa, warzywa nie bardzo. To była ziemia przepuszczalna, lekka, nawożona co parę lat, jak pamiętam obornikiem prosto od rolnika. Teraz mieszkam na wsi. Tu ziemia ogrodowa jest bardzo "gliniasta". Trudno wyrwać marchew z z niej bo natka się urywa. Trzeba wykopywać łopatą. Ziemia wiejska po deszczu jest twarda, a na wiosnę trzeba rozkruszać jej bryły. Ziemia wrocławska była zupełnie inna - nigdy nie twardniała i łatwo się z niej wszystko wyrywało. Opisuje to dokładnie, bo samo stwierdzenie ziemia ogrodowa niewiele mi mówi. Przecież to zależy na jakiej ziemi mamy ogród.
A pytanie zasadnicze - do jakiej ziemi przesadzić kloniki, aby miały szansę zakwitnąć.
Pozdrawiam
Ela

[raflezja]

Agnieszko!
Przepiękne!

Jak zobaczyłam zdjęcia Anetki, to się na serio przestraszyłam, że to już...
Uff...jaka ulga, ze jeszcze nie.


Elaela13!
Nie kombinuj!
Kup dobre podłoże dla roślin kwitnących w sklepie ogrodniczym. Możesz do niego dodać perlitu, działa rozluźniająco.
Ziemia z ogródka wiejskiego, czy miejskiego nie nadaje się dla roślin (choć nie zawsze), głównie ze względu na zanieczyszczenia biologiczne no i życie, które w niej istnieje. Myślę o różnych żywych stworzeniach.

A oto mój "przecenowy" klonik, który rozwinął kilka kwiatów na raz.
Z kotem.

[x-ja]

U mnie strasznie wieje , głowy i liście urywa , nie mam miejsca gdzie by je ukryć ,wczoraj wniosłam na ganek , miejsce nieogrzewane ,będą stać do czasu solidnych mrozów .
Za co lubię kloniki a no za ich różnorodność kwiatów na jednym krzaku . Zaczyna kwitnąć na żółto , ten kolor utrzymuje się b. długo , później końcówki kwiatu przebarwiają się na różowo , wygląda cudnie , zdjęcie tego nie oddaje za to widać na nim to co opisałam , to jeden krzak Jak się rozwinie kilka pączków i są na różnym etapie kwitnienia wygląda niesamowicie .

[Rzepka]

Witam, ,ja dopiero niedawno dowiedziałam się, że mam klonika, przeglądałam nasiona kwiatów na akcję i wujek G. mi podpowiedział.Kupiłam kwitnącą sadzonkę na ryneczku latem ubiegłego roku, przez zimę i wiosnę rozrosła się okropnie , wiięc w połowie lata obcięłam ją na wysokość jednego metra, właściwie mało nim się interesowałam, dostawał nawóz i wodę jak wszystkie doniczkowce, jednak nie kwitł, traktowałam jak roślinę pokojową, miejsce ma przy oknie na południową stronę.Dzisiaj znów przymierzałam się do solidnego ciachnięcia, bo sięga prawie pod sufit, ale zauważyłam pączki kwiatowe więc się wstrzymałam.
Chciałabym się dowiedzieć, jak dalej postępować, przejrzałam cały wątek, pisze, że nawozić do końca września, ale jeżeli będzie kwitł to chyba potrzebuje papu, ponadto ma dużo pędów bocznych, prawie calkowicie łysych, tylko na końcówkach trochę liści i pączków kwiatowych, czy obcinać?
Chciałabym żeby się zagęścił, sądzę, że na zimnej klatce chyba nie da rady, skoro dotychczas był trzymany w ciepłym pomieszczeniu.
Swoją drogą, nie wiedziałam , że jest tyle miłośniczek i miłośników tej roślinki i że występuje takie bogactwo barw.
Proszę o rady, chciałabym uformować jakiś zgrabny, krępy kwiatek, bo na razie to wygląda jak wypłosz.

[Niunia1981]

Ja swojego pięcioletniego klonika tnę bez wahania na początku i końcu sezonu balkonowego, a potem ląduje na klatce schodowej i tam sobie siedzi do maja - wtedy znowu na balkon. Podlewam z sezonie dużo no i dużo nawozu daję. Zimą akurat jest zawsze podcięty żeby na wiosnę miał już ładny kształt więc nie kwitnie, ale nawet jeśli to by mu to nie zaszkodziło bo to odporna roślinka. Daję tylko nawóz zimowy co jakiś czas.
Masz bardzo ładny okaz, ale chyba lepiej by było go lekko podciąć, wtedy przez zimę się zagęści i na wiosnę będzie ładny krzaczek i dzięki temu - dużo kwiatków.

[Rzepka]

Witam, na razie pozwlę mu jeszcze zakwitnąć, bo nawet nie pamiętam jakie ma kwiatki, chyba pomarańczowo/różowe.
Co to jest nawóz zimowy, czy to zmniejszona dawka?
Ja nawozilam Florowitem do pelargoni NPK 4-6-8
Pozdrawiam

[Niunia1981]

Zimowy nawóz kupiłam kiedyś w promocji w LM i podlewam nim wszystkie domowe kwiatki.
Jaki ma skład to teraz nie pamiętam i jakoś nie mogę na szybko znaleźć w necie.
Z tego co wiem to nawozu tego typu mają niższą zawartość azotu niż potasu i fosforu.
Ja w sezonie korzystałam z nawozu o składzie NPK 10-30-20 ale dziewczyny polecały nawóz interwencyjny do pomidorów - można dostać w każdym ogrodniczym.

[zjawka]

Dziewczyny a czy to czasem nie jest tylko ,,marketing,, i zwykłe naciąganie ludzi??

[Rzepka]

Nie mam pojęcia, ale jak polecają to kupuję, ogrodnik ze mnie marny, więc wspomagam się opiniami bardziej doświadczonych Forumków

[Niunia1981]

Anetko kupiłam ten nawóz z uwagi na fiołki skrętniki i hoje - na doniczkowych dziewczyny stosują nawozy tego typu w okresie jesienno-zimowym a że był w promocji to kupiłam i tyle. Nie zaszkodzi pewno a jak ma pomóc roślinkom przetrwać zimę - a wiadomo - ogrzewanie, mało światła i suche powietrze - to czemu nie

[zjawka]

Monika masz może jego skład ?

[jotem]

Czy Wasze kloniki też tak uwielbia mączlik szklarniowy? Wystarczy, że wystawię na balkon kwiatka i wieczorem pełno na nich białych muszek.

[Paulinaaa]

Ja kloników nie zimuję, stoją cały rok z innymi roślinami na parapecie i mają się dobrze