Mineralka pisze: (...) i chyba czerwonego, ale nie wiem czy takowy w ogóle istnieje bo na zdjęciach nie widziałam.
Zamieszczę tutaj zdjęcie Jagusi, mam nadzieję, że się nie pogniewa
Jagusia pisze:
Mineralka pisze:I proszę napiszcie mi jeszcze czy grudniki wolą mieć sucho czy raczej mokro - podlewam je raz w tygodniu do podstawki ale ziemia jest bardzo wilgotna (być może dlatego że są to pojedyncze liście na razie i nie potrzebują aż tyle wody)....dosuszyć je czy zostawić jak jest ?
Grudniki są kaktusami i nie potrzebują dużo wody, podlewaj jak już ziemia całkowicie przeschnie. Łatwo roślinkę "przelać". A skoro ziemię masz cały czas wilgotną to należałoby się zastanowić nad jej wymianą ( ziemia do kaktusów i sukulentów jest najlepsza)
Słuchajcie, ktoś powiedział mi, że jeżeli moje grudniki nie zakwitły, to może im pomóc wystawienie ich teraz na ok. tydzień na balkon (oczywiście jeśli nie bedzie mrozu). Czy to może być prawda, czy raczej nie ma szans żeby to zadziałało?
moje grudniki własnie dzisiaj rozwinęły pąki - różowy przepiękny a biały ma troszkę pozawijane płatki ale to na pewno przez to że dopiero się ukorzenia - to fantastyczne uczucie patrzeć codziennie na te zmiany i tętniące w roślinach życie
Gitarowa pisze:Słuchajcie, ktoś powiedział mi, że jeżeli moje grudniki nie zakwitły, to może im pomóc wystawienie ich teraz na ok. tydzień na balkon (oczywiście jeśli nie bedzie mrozu). Czy to może być prawda, czy raczej nie ma szans żeby to zadziałało?
Gitarowa pisze:Słuchajcie, ktoś powiedział mi, że jeżeli moje grudniki nie zakwitły, to może im pomóc wystawienie ich teraz na ok. tydzień na balkon (oczywiście jeśli nie bedzie mrozu). Czy to może być prawda, czy raczej nie ma szans żeby to zadziałało?
Ja bym już nie ryzykowała. Co innego zostawić je na dworze nawet do końca października jeśli temperatury nie spadają poniżej zera, a co innego wystawić z mocno dodatniej temperatury panującej w domu na zewnątrz.
Mogę się mylić, ale gdzieś tutaj doczytałam się, że nawet wiosną roślinki zanim wystawimy na zewnątrz należy zahartować...
Takie gwałtowne schłodzenie może przynieść efekt nie do końca zamierzony. Ale są tu fachowcy. Sama jestem ciekawa odpowiedzi .
Masik, myślę podobnie. To byłby zbyt duży szok dla rośliny. Jeśli nie chce kwitnąć, to nie zakwitnie, a takie sztuczne stymulacje mogą jedynie unicestwić roślinkę, a byłoby szkoda.
Też tak uważam. Wystawienie rośliny teraz z pewnością jej zaszkodzi. Ja bym nie próbował. Natomiast proponuję raz na tydzień podlać oszczędnie nawozem do kwitnących.
Witam wszystkich forumowiczów. Jakieś 2 tygodnie temu zakupiłam w Kauflandzie pięknego grudnika, całego obsypanego pączkami. Pięknie zakwitł, ale pojawił się problem: wczoraj zauważyłam jeden zrzucony pączek, a dziś znalazłam ich już 5 (w różnym stanie rozwoju)! Strasznie mnie to zmartwiło, bo roślinka naprawdę pięknie kwitnie. Przez cały ten czas było ok, dopiero teraz coś zaczęło jej nie pasować. Czy tak może odreagowywać zmianę środowiska? Kwiatek nie był przestawiany. Stoi na parapecie, ma około 20 stopni, w nocy trochę chłodniej bo jest przykręcany grzejnik. Podlałam go od tej pory raz, odstaną wodą. Co może być przyczyną tego rzucania pączków (jest ich jeszcze naprawdę sporo, nie chciałabym wszystkich stracić)? Czy może mieć za mało światła? Stoi na oknie z fittoniami i zamiokulkasem, więc za jasno to tam nie ma, raczej jest to stanowisko półcieniste. Może przenieść go do storyczyka? Tylko czy zmiana okna jeszcze nie pogorszy sytuacji (z tego co wyczytałam schlumbergera nie lubi być przestawiana)? To mój pierwszy grudnik dlatego proszę o poradę bardziej doświadczonych właścicieli tych pięknych roślinek i pozdrawiam.
marrrtina pisze:Witam wszystkich forumowiczów. Jakieś 2 tygodnie temu zakupiłam w Kauflandzie pięknego grudnika, całego obsypanego pączkami (...) Podlałam go od tej pory raz, odstaną wodą.
ja swojego też kupiłam w kauflandzie, dokładnie 30 października i był tak zalany, że ziemia dopiero mu jakoś w miarę przeschła