Zielonych Historii cz. 3
Re: Zielonych Historii cz. 3
Zadbane, to mało powiedziane, każdy listek wypucowany . Piękne są. Zraszasz je przegotowaną wodą?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Zielonych Historii cz. 3
Ładne, bez wątpienia cieszą oczy właścicielki. I nie tylko, nasze też
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
Re: Zielonych Historii cz. 3
Agloanemy masz piękne i zadbane w tle widzę chyba morwy jak przezimowały i w jakich są doniczkach?
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zielonych Historii cz. 3
Iwona - dziękuję
Cały rok trzymam je w domu.
Latem na balkonie byłoby im chyba za gorąco.
Basiu - dziękuję
Nie prysznicuję ich wcale, ale za to od czasu do czasu każdy listek pucuję miksturą:
woda + denaturat + płyn do naczyń, po tym zabiegu fajnie błyszczą listki.
Monika - dziękuję
Gekoon - dziękuję
Że też Ty pamiętasz o moich morwach, jestem naprawdę w szoku
Bałam się, że mi obydwie padną, bo ich ostatniej zimy wcale nie zabezpieczyłam
Stały takie łyse badyle w suchej ziemi do wiosny.
Myślałam, że padły, ale na wszelki wypadek w okolicy marca zaczęłam bardzo
delikatnie podlewać, no i dość szybko ruszyły - teraz to już prawie drzewa !!
Muszę zacząć szukać im jakiegoś przyjaznego gruntu
Fotki zrobię przy okazji.
Cały rok trzymam je w domu.
Latem na balkonie byłoby im chyba za gorąco.
Basiu - dziękuję
Nie prysznicuję ich wcale, ale za to od czasu do czasu każdy listek pucuję miksturą:
woda + denaturat + płyn do naczyń, po tym zabiegu fajnie błyszczą listki.
Monika - dziękuję
Gekoon - dziękuję
Że też Ty pamiętasz o moich morwach, jestem naprawdę w szoku
Bałam się, że mi obydwie padną, bo ich ostatniej zimy wcale nie zabezpieczyłam
Stały takie łyse badyle w suchej ziemi do wiosny.
Myślałam, że padły, ale na wszelki wypadek w okolicy marca zaczęłam bardzo
delikatnie podlewać, no i dość szybko ruszyły - teraz to już prawie drzewa !!
Muszę zacząć szukać im jakiegoś przyjaznego gruntu
Fotki zrobię przy okazji.
Pozdrawiam i zapraszam
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zielonych Historii cz. 3
W końcu zaczęły się rozkręcać śmierdziuszki
Jest oczywiście mnóstwo radości, a przy okazji i odrobina ... smrodu
Już o tym pisałam ale się powtórzę
Nabywam wszystkie moje zieloności ze względu na piękne, dekoracyjne liście.
Stapeliowate są wyjątkiem od tej reguły - to jedyne doniczkowce, które kolekcjonuję ze względu na
ich zjawiskowo piękne, różnorodne w kolorystyce i kształcie, oryginalne, bardzo bogate w detale kwiaty
Huernia schneideriana - kwitnie, i cały czas produkuje nowe pączki już od ponad miesiąca.
Ale bukiet z pięciu kwiatów widzę u niej po raz pierwszy
Modelka z przodu i z tyłu, czy też odwrotnie
Stapelia schinzii var. angolensis - tak samo bardzo piękna jak też bardzo śmierdząca
Ale cudne, różowo-łososiowe kwiaty rekompensują każdy smrodek
A i jej pędy co roku ślicznie się wybarwiają
I na koniec mały deserek - zapraszam na ... pączki
Jest oczywiście mnóstwo radości, a przy okazji i odrobina ... smrodu
Już o tym pisałam ale się powtórzę
Nabywam wszystkie moje zieloności ze względu na piękne, dekoracyjne liście.
Stapeliowate są wyjątkiem od tej reguły - to jedyne doniczkowce, które kolekcjonuję ze względu na
ich zjawiskowo piękne, różnorodne w kolorystyce i kształcie, oryginalne, bardzo bogate w detale kwiaty
Huernia schneideriana - kwitnie, i cały czas produkuje nowe pączki już od ponad miesiąca.
Ale bukiet z pięciu kwiatów widzę u niej po raz pierwszy
Modelka z przodu i z tyłu, czy też odwrotnie
Stapelia schinzii var. angolensis - tak samo bardzo piękna jak też bardzo śmierdząca
Ale cudne, różowo-łososiowe kwiaty rekompensują każdy smrodek
A i jej pędy co roku ślicznie się wybarwiają
I na koniec mały deserek - zapraszam na ... pączki
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Zielonych Historii cz. 3
Trzeba przyznać, Ewo, że te rośliny mają swój urok mimo pozornej szpetoty łodyg (liści?). Jak długo utrzymuje się taki kwiat?
Życie na zielono: viewtopic.php?f=36&t=104217
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zielonych Historii cz. 3
Karoloukh - bardzo dziękuję za docenienie urody kwiatów
I dobrze, że napisałeś 'mimo pozornej szpetoty łodyg', bo już chciałam ostro zareagować
Poniżej dowód na to, że i pędy niektórych (w przypadku huernii,
nie wiem, czy dotyczy to również stapelii, pędy nazywane są - gałęziaki,
a pędy piarantusów to pasemki) są na tyle piękne, że i kwitnąć by nie musiały
A co do trwałości kwiatów - to wszystko zależy od temperatury otoczenia.
Jak jest ciut chłodniej, to kwiaty stapelii utrzymują się około 3 dni.
Natomiast przy ostatnich upałach - jedne dzień i po kwiatku
Trwalsze są huernie - tydzień lub ponad tydzień ich kwiaty cieszą wzrok
I dobrze, że napisałeś 'mimo pozornej szpetoty łodyg', bo już chciałam ostro zareagować
Poniżej dowód na to, że i pędy niektórych (w przypadku huernii,
nie wiem, czy dotyczy to również stapelii, pędy nazywane są - gałęziaki,
a pędy piarantusów to pasemki) są na tyle piękne, że i kwitnąć by nie musiały
A co do trwałości kwiatów - to wszystko zależy od temperatury otoczenia.
Jak jest ciut chłodniej, to kwiaty stapelii utrzymują się około 3 dni.
Natomiast przy ostatnich upałach - jedne dzień i po kwiatku
Trwalsze są huernie - tydzień lub ponad tydzień ich kwiaty cieszą wzrok
Pozdrawiam i zapraszam
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielonych Historii cz. 3
No ale nie ma się co czarować - piękne to one nie sąewa321 pisze:I dobrze, że napisałeś 'mimo pozornej szpetoty łodyg', bo już chciałam ostro zareagować
O! a tego to nie wiedziałam. Jak dla mnie to kartoflea pędy piarantusów to pasemki
Oprócz kwiatów chciałabym pochwalić koniecznie wiadome tło - z oczywistych względów
Re: Zielonych Historii cz. 3
A ja zareaguję na tę "pozorną szpetotę", (może nie ostro ), bo mnie się one bardzo podobają i gdyby nie moje zachowane resztki zdrowego rozsądku, jeżeli chodzi o ilość roślin, to z pewnością byłyby i u mnie, bo są fajne nawet bez kwiatów. A kwiatuszki cudne .
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielonych Historii cz. 3
Kwiatami jak zawsze się zachwycam - na odległość, bo by mnie rodzina z domu eksmitowała to teraz czekamy jeszcze na pączuszki, niech pokażą, co mają w środku
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Re: Zielonych Historii cz. 3
Smrodek mnie powalił z nóg no i ta Tillandsia usneoides w tle. Aglaonemy piękne. Czasami jednak jest tak, że cos z pojedyńczą rośłiną sie dzieje i nie da sie tgo w sumie wyjaśnic dlaczego zmarniała. Ja tak mam z niektórymi fikusami. Piękne przychodzą i po kilku tygodniach dramat jest. A te same kupione innym razem postawione dokładnie w miejsca swoich poprzedników rosną. Tak to już bywa
Paweł
Zielone eriopusa
Zielone eriopusa
-
- 500p
- Posty: 828
- Od: 3 gru 2014, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Zielonych Historii cz. 3
Ewuś, muszę pochwalić Twoje Aglaonemy są cudne i masz ich tyle odmian
I uwielbiam też Twoje kwiatki śmierdzioszki :P
I uwielbiam też Twoje kwiatki śmierdzioszki :P
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zielonych Historii cz. 3
Lucy - no jak możesz nie dostrzegać piękna w ich pędach
Toż one są śliczne i bez kwiatów
W tym roku troszkę dłużej niż zwykle się hartują, bo jeszcze siedzą na balkonie
Część wniosłam do domu, ale te, które mają pąki, zostawiłam na kolejne 2 tygodnie.
Pąki - pomimo paskudnej pogody, całkiem ładnie pęcznieją, może się rozwiną.
Bałam się, że jak je wniosę do domu to na bank pączki opadną (jak w ubiegłym roku).
Basiu - co tam zdrowy rozsądek, najważniejsze, żeby na parapetach pustką nie świeciło
Cieszę się, że Ci się podobają śmierdziuszki, trzeba coś z tym zrobić
Natalio - a może byłabyś zdziwiona reakcją, jak ja ostatnio, kiedy to mój mąż wsadził
niemal nos do stapelii, i stwierdził, że faktycznie ją 'czuć', a mnie ona zwyczajnie śmierdzi
Każdy ma inną percepcję, w przypadku śmierdziuszków - na szczęście dla mnie
Eriopus - no właśnie to było bardzo dziwne z tą jedną, jedyną aglaonemą,
że omal nie padła, bo wszystkie inne, łącznie z kolorowymi, mają się dobrze.
A smrodek i mnie powala z nóg, regularnie od paru tygodni, bo nadal kwitną
Kasiu - cieszę się bardzo, że i Tobie się podobają moje pupilki
Będę Cię zachęcała, żebyś się skusiła na co niektóre, bo są niemal bezobsługowe.
Czasem nawet chciałabym im jakoś tak bardziej niż zwykle ... 'dogodzić'
(czytaj - podlać) ale - choć z trudem, to jednak się powstrzymuję
Podlewam je co 1,5 a nawet co 2 tygodnie.
Dzisiaj dla odmiany - nie będzie śmierdziało.
Pochwalę te z moich sansewierii, które bardzo pracowicie spędziły lato
Ale pokażę też i te, które 'z nudów' zaczęły żyć swoim własnym życiem
Sansevieria aubrytiana 'AYO' - nie pokazywałam jej letniego kwitnienia.
Muszę przyznać, że kwiaty sansewierii nadal mnie ... nie zachwycają, nawet tej
W przeciwieństwie do obłędnych liści !!
Po kwitnieniu zaczęła wypuszczać przyrosty na prawo i na lewo
Sansevieria aubrytiana 'African Dawn' - po paru tygodniach od przyjazdu do mnie,
po radykalnej zmianie klimatu i warunków, od razu wypuściła ... aż dwa młode pędy !!
Sansevieria trifasciata 'Bantel's Sensation' - mam dwa egzemplarze, oczywiście
każdy z innego miejsca, i oczywiście każdy wygląda i zachowuje się zupełnie inaczej.
Z lewej starszy egzemplarz, mam go ponad 1,5 roku i prawie wcale nie rośnie ...
Natomiast ten z prawej jest u mnie od maja, i już pojawiły się dwa młode odrosty
Sansevieria trifasciata 'Mein Liebling' - też u mnie od niedawna
(od wiosny), i też od razu uraczyła mnie dwoma maluszkami
Sansevieria masoniana - naturalnie mam ... dwa egzemplarze
Ale jeden piękniejszy od drugiego !!
Tyle tylko, że jeden jest bardzo poukładany, i już wypuszcza odrost, a drugi się leni ...
A teraz te, którym ... 'się nudzi'
Sansevieria concinna 5949 - Iwona-raflezja niedawno pokazywała, co jej
sansewierki wyczyniają w doniczkach, więc ta moja się chyba na nie zapatrzyła
i dla odmiany wypuszcza mi kłącze ... górą, i to w dodatku w formie półokręgu
Sansevieria concinna - drugi egzemplarz tej sansewierki, który owszem, przyjechał
do mnie jako S. concinna, ale nie mam pojęcia co mu w tej chwili z kłącza wyrasta
Bo na S. concinna to mi raczej nie pasuje ...
Sansevieria trifasciata 'Wagner's Gold' - liście, z którymi przyjechała, wyglądały
dokładnie tak, jak rasowa 'Wagner's Gold', czyli poza poziomymi, zielonymi ciapkami,
były piękne, żółte prążki wzdłuż liści.
Natomiast już to, co z nich wyrasta, przypomina mi zwykłą, poczciwą S. t. 'Laurentii'
Ale żeby mi nie było smutno, to właśnie moja stara, poczciwa, około 20-letnia
Sansevieria trifasciata 'Laurentii' - wyprodukowała najmłodszego liścia,
który z kolei w kolorystyce do złudzenia przypomina ... S. t. 'Wagner's Gold'
Oczywiście ten z lewej - żółte, cienkie paseczki wzdłuż całego liścia,
bez tych charakterystycznych dla 'Laurentii' zielonych ciapków
poprzecznych, i wyłącznie żółtego brzegu, jak na liściu z prawej
I mówią, że sansewierie są ... nudne
Żeby nie było zastoju na parapetach, podłogach i ścianach, mam kolejną ślicznotkę.
Sansevieria trifasciata 'Craigii' - kolor nie jest przekłamany, jest dokładnie taki,
jak na fotce, normalnie ... jajecznica
Toż one są śliczne i bez kwiatów
W tym roku troszkę dłużej niż zwykle się hartują, bo jeszcze siedzą na balkonie
Część wniosłam do domu, ale te, które mają pąki, zostawiłam na kolejne 2 tygodnie.
Pąki - pomimo paskudnej pogody, całkiem ładnie pęcznieją, może się rozwiną.
Bałam się, że jak je wniosę do domu to na bank pączki opadną (jak w ubiegłym roku).
Basiu - co tam zdrowy rozsądek, najważniejsze, żeby na parapetach pustką nie świeciło
Cieszę się, że Ci się podobają śmierdziuszki, trzeba coś z tym zrobić
Natalio - a może byłabyś zdziwiona reakcją, jak ja ostatnio, kiedy to mój mąż wsadził
niemal nos do stapelii, i stwierdził, że faktycznie ją 'czuć', a mnie ona zwyczajnie śmierdzi
Każdy ma inną percepcję, w przypadku śmierdziuszków - na szczęście dla mnie
Eriopus - no właśnie to było bardzo dziwne z tą jedną, jedyną aglaonemą,
że omal nie padła, bo wszystkie inne, łącznie z kolorowymi, mają się dobrze.
A smrodek i mnie powala z nóg, regularnie od paru tygodni, bo nadal kwitną
Kasiu - cieszę się bardzo, że i Tobie się podobają moje pupilki
Będę Cię zachęcała, żebyś się skusiła na co niektóre, bo są niemal bezobsługowe.
Czasem nawet chciałabym im jakoś tak bardziej niż zwykle ... 'dogodzić'
(czytaj - podlać) ale - choć z trudem, to jednak się powstrzymuję
Podlewam je co 1,5 a nawet co 2 tygodnie.
Dzisiaj dla odmiany - nie będzie śmierdziało.
Pochwalę te z moich sansewierii, które bardzo pracowicie spędziły lato
Ale pokażę też i te, które 'z nudów' zaczęły żyć swoim własnym życiem
Sansevieria aubrytiana 'AYO' - nie pokazywałam jej letniego kwitnienia.
Muszę przyznać, że kwiaty sansewierii nadal mnie ... nie zachwycają, nawet tej
W przeciwieństwie do obłędnych liści !!
Po kwitnieniu zaczęła wypuszczać przyrosty na prawo i na lewo
Sansevieria aubrytiana 'African Dawn' - po paru tygodniach od przyjazdu do mnie,
po radykalnej zmianie klimatu i warunków, od razu wypuściła ... aż dwa młode pędy !!
Sansevieria trifasciata 'Bantel's Sensation' - mam dwa egzemplarze, oczywiście
każdy z innego miejsca, i oczywiście każdy wygląda i zachowuje się zupełnie inaczej.
Z lewej starszy egzemplarz, mam go ponad 1,5 roku i prawie wcale nie rośnie ...
Natomiast ten z prawej jest u mnie od maja, i już pojawiły się dwa młode odrosty
Sansevieria trifasciata 'Mein Liebling' - też u mnie od niedawna
(od wiosny), i też od razu uraczyła mnie dwoma maluszkami
Sansevieria masoniana - naturalnie mam ... dwa egzemplarze
Ale jeden piękniejszy od drugiego !!
Tyle tylko, że jeden jest bardzo poukładany, i już wypuszcza odrost, a drugi się leni ...
A teraz te, którym ... 'się nudzi'
Sansevieria concinna 5949 - Iwona-raflezja niedawno pokazywała, co jej
sansewierki wyczyniają w doniczkach, więc ta moja się chyba na nie zapatrzyła
i dla odmiany wypuszcza mi kłącze ... górą, i to w dodatku w formie półokręgu
Sansevieria concinna - drugi egzemplarz tej sansewierki, który owszem, przyjechał
do mnie jako S. concinna, ale nie mam pojęcia co mu w tej chwili z kłącza wyrasta
Bo na S. concinna to mi raczej nie pasuje ...
Sansevieria trifasciata 'Wagner's Gold' - liście, z którymi przyjechała, wyglądały
dokładnie tak, jak rasowa 'Wagner's Gold', czyli poza poziomymi, zielonymi ciapkami,
były piękne, żółte prążki wzdłuż liści.
Natomiast już to, co z nich wyrasta, przypomina mi zwykłą, poczciwą S. t. 'Laurentii'
Ale żeby mi nie było smutno, to właśnie moja stara, poczciwa, około 20-letnia
Sansevieria trifasciata 'Laurentii' - wyprodukowała najmłodszego liścia,
który z kolei w kolorystyce do złudzenia przypomina ... S. t. 'Wagner's Gold'
Oczywiście ten z lewej - żółte, cienkie paseczki wzdłuż całego liścia,
bez tych charakterystycznych dla 'Laurentii' zielonych ciapków
poprzecznych, i wyłącznie żółtego brzegu, jak na liściu z prawej
I mówią, że sansewierie są ... nudne
Żeby nie było zastoju na parapetach, podłogach i ścianach, mam kolejną ślicznotkę.
Sansevieria trifasciata 'Craigii' - kolor nie jest przekłamany, jest dokładnie taki,
jak na fotce, normalnie ... jajecznica
Pozdrawiam i zapraszam