Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko, bardzo Ci ruszył ogród
U mnie dopiero co nieco zaczyna dawać oznaki, że ma zamiar się pojawić.
Nie wiem czemu piwonii jeszcze nie widać, zawsze o tej porze wystawiały juz swoje noski.
Pomidory już masz takie spore
U mnie dopiero co nieco zaczyna dawać oznaki, że ma zamiar się pojawić.
Nie wiem czemu piwonii jeszcze nie widać, zawsze o tej porze wystawiały juz swoje noski.
Pomidory już masz takie spore
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2807
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witaj Lucynko, jest słoneczny poranek a ja trochę połamana po wczorajszej wizycie na działce. Dałam czadu bo czas goni, drzewa i krzewy pobielone , brzoskwinie opryskane . Jabłoń pozbawiona wilków, syn znalazł chwilę i to zrobił ,ja chwilami musiałam trzymać drabinę.Wróciłam ciemną nocą ale bardzo zadowolona. Ziemia jeszcze bardzo mokra ,trochę muszę poczekać na prace ziemne.
Nasiona od Ciebie ładnie powschodziły, tylko heliotrop zastrajkował , trzy razy wysiewałam i nic .Resztę nasion dałam koleżance ,nie wiem czy coś jej wyszło.Pozdrawiam
Nasiona od Ciebie ładnie powschodziły, tylko heliotrop zastrajkował , trzy razy wysiewałam i nic .Resztę nasion dałam koleżance ,nie wiem czy coś jej wyszło.Pozdrawiam
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko, Ty masz już pomidorki na bogato!!!! Moje dopiero w fazie planów... siać, albo nie siać Wysieję może za dwa tygodnie, może po świętach...
Na ostatnim zdjęciu, te białe kwiatuszki, to co to?
Na ostatnim zdjęciu, te białe kwiatuszki, to co to?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko aż pobiegłam zobaczyć co z moją Odętką variegata i przeżyła, tak jak i pozostałe wiec się cieszę bo bardzo ja polubiłam i w tym roku porozsadzam ją po ogrodzie Zyczę i zdróweczka
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko jakie Ty masz juz duże pomidorki A ja swoje dopiero dzisiaj posiałam... Jest tak ciepło, ze teraz wszystko ruszy z kopyta i niedługo będziemy się cieszyć tegorocznymi kwitnieniami Podoba mi się ten Twój hibiskus bylinowy - ten czerwony. Może uda Ci się zebrać z niego nasiona w tym roku
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko niedzielna pogoda przepiękna, udało mi się posiedzieć pod jabłonką na ławeczce.
Bardzo duże masz pomidorki, moje tego roku bardzo nierówno wschodzą.
Miałam kiedyś odętkę variegata, ale po kilku latach nie jest już variegata, liście są już bez białego obrzeżenia.
Bardzo duże masz pomidorki, moje tego roku bardzo nierówno wschodzą.
Miałam kiedyś odętkę variegata, ale po kilku latach nie jest już variegata, liście są już bez białego obrzeżenia.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witajcie!
Niedziela minęła mi w rodzinnej atmosferze, w związku z czym nie byłam na działce, ale wspaniałe słoneczko cieszyło zza szyb i na balkonie, gdzie było aż 24*. W tej sytuacji zagospodarowałam balkonowy foliaczek. Wyniosłam doń siewki bylinek i kobeę.
Na noc włączyłam ogrzewanie zniczowe, by roślinki nie doznały szoku termicznego, ale stopniowo będę skracała czas dogrzewania, niech się hartują.
Dwie kobee już wymagają przycięcia i zapewne we wtorek skrócę je o głowę.
Jutro wybywam na działkę i za żadne pieniądze nie dam się zatrzymać w domu, tym bardziej że ma być jeszcze cieplej niż dzisiaj.
Zwierzęta też skorzystają z zabawy na świeżym powietrzu, a ja zobaczę, czy ziemia przeschła i może da się coś nie coś zrobić bez obawy o poślizg na glinie. Przede wszystkim czas wysiać pierwszy rzut maków na wcześniejsze kwitnienie. A co jeszcze... to się już okaże na miejscu.
Maryniu - byłam...widziałam...wiem, że masz ładniejszą wiosnę niż u mnie, nawet jeśli gdzieś tam po kątach jeszcze resztki śniegu zalegają. U mnie śniegu nie było, a ciężka gliniasta gleba i położenie działki zawsze opóźniają ożywienie roślinek. Nie mniej jakieś oznaki wiosny widać, a o tej porze roku cieszy każde zielone co nie co.
Niedziela była miła zgodnie z Twoim życzeniem, dziękuję.
Iwonko1 - tęcza to dobry prognostyk, będzie wiosna, wkrótce.
Mam zamiar śniedka podpędzić w donicy. W kapersie są trzy duże cebule, wsadzę je razem do dużej donicy, z którą razem później wkopię na rabacie.
Na razie tych pomidorków jest siedem, więcej dopiero będzie, bo nasiałam tego dobra od groma i ciut ciut. Ciekawa jestem, na ile mi się uda eksperyment pomidorowy, bo jak dotąd żadna z podejmowanych prób nie zakończyła się u mnie sukcesem.
Tereniu [TerDob] - kochana, ja się modlę, by moje pomidorki dożyły do czasu wysadzenia na rabatę. Na razie są ładne, ale jak długo jeszcze...trudno zgadnąć przy moim pechu do tych roślinek.
Ja też nie chcę śniegu. Był mróz, nie było śniegu, to teraz go już nie potrzebuję wcale!
Dziękuję za niedzielę, minęła zgodnie z Twoim życzeniem.
Soniu - no popatrz, a ja czytałam, że śniedek Sandersa kwitnie długo... Żebym się nie rozczarowała...
Pomidory rosną, tylko ciekawa jestem, czy dorosną, tzn. czy dożyją. Znając swojego pecha w ich uprawie z nasion, nie jestem pewna ostatecznego efektu.
No widzisz, jakie to różne zastosowanie mogą mieć książki. Jakie to przydatne dobro...
Mam nadzieję, że marzec będzie łaskawy i nie zmrozi już roślinek, pozwoli im rozwijać kwiatuszki dla naszej radości.
Dziękuję i wzajemnie życzę Ci słoneczka i ciepełka, no i zdrówka.
Majeczko - ten pomidor to jeden z siedmiu wysianych w lutym. Pozostałe jeszcze nie zdążyły powschodzić, dopiero co wysiane.
Julio - to tylko kilka sztuk tych pomidorów, większość jeszcze nie wzeszła.
Ja kilka razy dziennie odwracam sieweczki, dlatego nie wyciągają się, ale ja nie pracuję, mam na to czas, aż za dużo czasu.
Dziękuję, niedziela była , a jutro na działkę
Marysiu [Maska] - to ja nie będę czekała ze śniedkiem do maja, wsadzę do donicy wszystkie trzy cebule i postawię na balkonie, a gdy temperatury się nieco ustabilizują, wywiozę na działkę do foliaka, by w cieplejszym czasie wkopać z donicą do ziemi.
Ja też już uzbierałam donic do wypełnienia, część już wypełniona, część jeszcze czeka, ale dobrze, od przybytku głowa nie boli.
Jutro wybywam na działkę, bo może obeschło...
Dziękuję, niedziela była i słoneczna, i ciepła. Jutro ma być jeszcze cieplej.
Beatko [Beaby] - pewnie piwoniom jeszcze za zimno. Poczekaj spokojnie, wystawią noski, gdy będą pewne, że już im one nie umarzną.
Większość pomidorków dopiero zasiałam, a te pierwsze to z lutego i zaledwie siedem sztuk.
Irenko [adamiec] - jesteś naprawdę niesamowita i nie do zdarcia. Podziwiam Cię nieustająco. Sama tyle pracy jesteś w stanie wykonać! Ja nawet nie wiedziałabym, jak się do takich czynności zabrać i gdyby nie daj Boże mojemu M coś się stało, to... lepiej nie mówić.
Mam dużo siewek heliotropów, więc gdyby co, to wiesz.
Pozdrawiam wzajemnie. Odpocznij.
Basiu [apus] - tylko siedem takich pomidorków, reszta jeszcze nawet kiełka nie pokazała.
Roślinka, o którą pytasz, to tytoń leśny.
Ewuniu [ewarost] - a ja swojej variegaty nie widziałam, przypuszczam, że jeszcze muszę dać jej trochę czasu, jeżeli nie zmarzła.
Dziękuję za życzenia i odwzajemniam.
Kasiu [vimen] - ja też dopiero posiałam pomidory, a te pierwsze to tylko siódemka i jakieś wczesne, bo kazano je siać już w lutym.
Jasne że zbiorę nasiona z czerwonego hibiskusa. Zapisz sobie, by się w odpowiednim czasie o nie upomnieć.
Dorotko [korzo_m] - a ja posiedziałam trochę dużo przy stole, trochę mało na balkonie, ale za to poniedziałek będzie dla mnie!
Te pomidorki to pierwsza siódemka jakichś wczesnych, pozostałe jeszcze nie wschodzą.
Twoja odętka variegata to była wczesna czy późna? Moja jest jesienna, kwitnie długo po przekwitnięciu tych zwykłych.
Dzisiaj zaserwuję Wam takie kwiatuszki na dobrą noc.
Niedziela minęła mi w rodzinnej atmosferze, w związku z czym nie byłam na działce, ale wspaniałe słoneczko cieszyło zza szyb i na balkonie, gdzie było aż 24*. W tej sytuacji zagospodarowałam balkonowy foliaczek. Wyniosłam doń siewki bylinek i kobeę.
Na noc włączyłam ogrzewanie zniczowe, by roślinki nie doznały szoku termicznego, ale stopniowo będę skracała czas dogrzewania, niech się hartują.
Dwie kobee już wymagają przycięcia i zapewne we wtorek skrócę je o głowę.
Jutro wybywam na działkę i za żadne pieniądze nie dam się zatrzymać w domu, tym bardziej że ma być jeszcze cieplej niż dzisiaj.
Zwierzęta też skorzystają z zabawy na świeżym powietrzu, a ja zobaczę, czy ziemia przeschła i może da się coś nie coś zrobić bez obawy o poślizg na glinie. Przede wszystkim czas wysiać pierwszy rzut maków na wcześniejsze kwitnienie. A co jeszcze... to się już okaże na miejscu.
Maryniu - byłam...widziałam...wiem, że masz ładniejszą wiosnę niż u mnie, nawet jeśli gdzieś tam po kątach jeszcze resztki śniegu zalegają. U mnie śniegu nie było, a ciężka gliniasta gleba i położenie działki zawsze opóźniają ożywienie roślinek. Nie mniej jakieś oznaki wiosny widać, a o tej porze roku cieszy każde zielone co nie co.
Niedziela była miła zgodnie z Twoim życzeniem, dziękuję.
Iwonko1 - tęcza to dobry prognostyk, będzie wiosna, wkrótce.
Mam zamiar śniedka podpędzić w donicy. W kapersie są trzy duże cebule, wsadzę je razem do dużej donicy, z którą razem później wkopię na rabacie.
Na razie tych pomidorków jest siedem, więcej dopiero będzie, bo nasiałam tego dobra od groma i ciut ciut. Ciekawa jestem, na ile mi się uda eksperyment pomidorowy, bo jak dotąd żadna z podejmowanych prób nie zakończyła się u mnie sukcesem.
Tereniu [TerDob] - kochana, ja się modlę, by moje pomidorki dożyły do czasu wysadzenia na rabatę. Na razie są ładne, ale jak długo jeszcze...trudno zgadnąć przy moim pechu do tych roślinek.
Ja też nie chcę śniegu. Był mróz, nie było śniegu, to teraz go już nie potrzebuję wcale!
Dziękuję za niedzielę, minęła zgodnie z Twoim życzeniem.
Soniu - no popatrz, a ja czytałam, że śniedek Sandersa kwitnie długo... Żebym się nie rozczarowała...
Pomidory rosną, tylko ciekawa jestem, czy dorosną, tzn. czy dożyją. Znając swojego pecha w ich uprawie z nasion, nie jestem pewna ostatecznego efektu.
No widzisz, jakie to różne zastosowanie mogą mieć książki. Jakie to przydatne dobro...
Mam nadzieję, że marzec będzie łaskawy i nie zmrozi już roślinek, pozwoli im rozwijać kwiatuszki dla naszej radości.
Dziękuję i wzajemnie życzę Ci słoneczka i ciepełka, no i zdrówka.
Majeczko - ten pomidor to jeden z siedmiu wysianych w lutym. Pozostałe jeszcze nie zdążyły powschodzić, dopiero co wysiane.
Julio - to tylko kilka sztuk tych pomidorów, większość jeszcze nie wzeszła.
Ja kilka razy dziennie odwracam sieweczki, dlatego nie wyciągają się, ale ja nie pracuję, mam na to czas, aż za dużo czasu.
Dziękuję, niedziela była , a jutro na działkę
Marysiu [Maska] - to ja nie będę czekała ze śniedkiem do maja, wsadzę do donicy wszystkie trzy cebule i postawię na balkonie, a gdy temperatury się nieco ustabilizują, wywiozę na działkę do foliaka, by w cieplejszym czasie wkopać z donicą do ziemi.
Ja też już uzbierałam donic do wypełnienia, część już wypełniona, część jeszcze czeka, ale dobrze, od przybytku głowa nie boli.
Jutro wybywam na działkę, bo może obeschło...
Dziękuję, niedziela była i słoneczna, i ciepła. Jutro ma być jeszcze cieplej.
Beatko [Beaby] - pewnie piwoniom jeszcze za zimno. Poczekaj spokojnie, wystawią noski, gdy będą pewne, że już im one nie umarzną.
Większość pomidorków dopiero zasiałam, a te pierwsze to z lutego i zaledwie siedem sztuk.
Irenko [adamiec] - jesteś naprawdę niesamowita i nie do zdarcia. Podziwiam Cię nieustająco. Sama tyle pracy jesteś w stanie wykonać! Ja nawet nie wiedziałabym, jak się do takich czynności zabrać i gdyby nie daj Boże mojemu M coś się stało, to... lepiej nie mówić.
Mam dużo siewek heliotropów, więc gdyby co, to wiesz.
Pozdrawiam wzajemnie. Odpocznij.
Basiu [apus] - tylko siedem takich pomidorków, reszta jeszcze nawet kiełka nie pokazała.
Roślinka, o którą pytasz, to tytoń leśny.
Ewuniu [ewarost] - a ja swojej variegaty nie widziałam, przypuszczam, że jeszcze muszę dać jej trochę czasu, jeżeli nie zmarzła.
Dziękuję za życzenia i odwzajemniam.
Kasiu [vimen] - ja też dopiero posiałam pomidory, a te pierwsze to tylko siódemka i jakieś wczesne, bo kazano je siać już w lutym.
Jasne że zbiorę nasiona z czerwonego hibiskusa. Zapisz sobie, by się w odpowiednim czasie o nie upomnieć.
Dorotko [korzo_m] - a ja posiedziałam trochę dużo przy stole, trochę mało na balkonie, ale za to poniedziałek będzie dla mnie!
Te pomidorki to pierwsza siódemka jakichś wczesnych, pozostałe jeszcze nie wschodzą.
Twoja odętka variegata to była wczesna czy późna? Moja jest jesienna, kwitnie długo po przekwitnięciu tych zwykłych.
Dzisiaj zaserwuję Wam takie kwiatuszki na dobrą noc.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25162
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko, nie chcę Cię martwić, ale od soboty znowu wraca zima. Mam nadzieje, że te prognozy się nie sprawdzą.
Widziałam olbrzymie sadzonki pomidorów
I Ty mówisz, że nie masz do nich ręki?
Tylko chyba za wczesnie wysiałaś. Ja jeszcze tego nie zrobiłam.
U mnie za mało słońca, dlatego zawsze sieję później, żeby w ogóle wzeszły
Może w końcu w tym tygodniu uda mi się wpaść do Ciebie
Niestety często wychodzę z pracy po 18 i pędzę do domu
Widziałam olbrzymie sadzonki pomidorów
I Ty mówisz, że nie masz do nich ręki?
Tylko chyba za wczesnie wysiałaś. Ja jeszcze tego nie zrobiłam.
U mnie za mało słońca, dlatego zawsze sieję później, żeby w ogóle wzeszły
Może w końcu w tym tygodniu uda mi się wpaść do Ciebie
Niestety często wychodzę z pracy po 18 i pędzę do domu
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko, piękne kwiatuszki. Zwłaszcza ten pierwszy . Powiedz mi jak skracasz kobee, bo u mnie też już są spore a nie wiem jak przyciąć. Pomidorkami się nie przejmuj, dobrze sobie radzą.
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2262
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko pogoda zapowiada się doskonała na usuwanie suchych resztek po zimie.Na mojej działce wcale nie jest jakoś mokro,mimo ze pod wierzchnią warstwą zmarzlina.Ale to brak śniegu i nie miało co wsiąkać.
Gołębie radosne, szczególnie ten czubaty wpadł mi w oko
Miłego czasu na działce, tylko ostrożnie z rozbieraniem, bo jednak mamy marzec i od ziemi ciągnie
Słoneczka na dziś
Gołębie radosne, szczególnie ten czubaty wpadł mi w oko
Miłego czasu na działce, tylko ostrożnie z rozbieraniem, bo jednak mamy marzec i od ziemi ciągnie
Słoneczka na dziś
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko odętka kwitła w lecie o tej samej porze, co zwykłe. Więcej jej nie chcę, bo szału nie ma. W ogóle mam w planach odnowić nasadzenia, tak mi się odętki porozrastały, że trzeba im dać częściową eksmisję.
Śliczne gołąbki, jakie fotogeniczne do mnie wczoraj przyjechały trzy worki gołębiego dobrobytu, z którego bardzo się cieszę.
Mam nadzieję, że spełniłaś się dziś ogrodowo.
Śliczne gołąbki, jakie fotogeniczne do mnie wczoraj przyjechały trzy worki gołębiego dobrobytu, z którego bardzo się cieszę.
Mam nadzieję, że spełniłaś się dziś ogrodowo.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko gołąbeczki słodkie ... Ten pierwszy ma taki puchaty łebek i wielkie oczy Dzisiaj założyłam folie na foliaka... Chcę żeby już nie było mrozów... (takich dużych), bo z przymrozkami to znicze i mój doniczkowy kominek dadzą sobie radę w foliaku, a tam mam więcej światła niż na oknie. ci życzę
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko
Podziwiam Twoje pomidorki gołąbki też fajne, szczególnie ten pierwszy
Życzę i ciepełka, oby zapowiadane ochłodzenie nas ominęło szerokim łukiem
Pozdrawiam
Podziwiam Twoje pomidorki gołąbki też fajne, szczególnie ten pierwszy
Życzę i ciepełka, oby zapowiadane ochłodzenie nas ominęło szerokim łukiem
Pozdrawiam