2. Róże. (2008.05 - .... 07.2016)
- Manuela
- 100p
- Posty: 163
- Od: 6 mar 2015, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: konieczne zupełne przycięcie róż - proszę o pomoc!
Nie wiem co zrobić w twoim temacie, ale przykro, że ktoś zniszczy rośliny, tak niestety jest mieszkając w bloku U mnie dzieciaki niszczą rośliny, obrywają liście, i nikomu to nie przeszkadza
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 5&start=98" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p5448877" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p5448877" onclick="window.open(this.href);return false;
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2895
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: konieczne zupełne przycięcie róż - proszę o pomoc!
Wątpię, czy przycięcie ochroni je przed stratowaniem i nie wiadomo, jak długo potrwają prace przy elewacji. Ale róże odbiją jeszcze w tym roku, wypuszczą nowe pędy i oby tylko zdążyły zdrewnieć do zimy.
Pozdrawiam Eugenia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1254
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: konieczne zupełne przycięcie róż - proszę o pomoc!
Jeśli nie ma innego wyjścia to przytnij, ale jak napisała Eugenia może być problem z zimowaniem, więc je starannie przykryj na zimę.
Jeśli ucierpiałyby w czasie remontu to na wiosnę też bym je krótko przycięła. Lepszy efekt będzie jeśli puszczą nowe pędy niż jeśli uszkodzone będą musiały regenerować.
Jeśli ucierpiałyby w czasie remontu to na wiosnę też bym je krótko przycięła. Lepszy efekt będzie jeśli puszczą nowe pędy niż jeśli uszkodzone będą musiały regenerować.
Pozdrawiam. Sławka
Re: konieczne zupełne przycięcie róż - proszę o pomoc!
A nie możesz ich wykopać do dużych donic i gdzieś przechować - na balkonie albo u znajomych z ogródkiem?
Zmiana koloru kwiatu róży
Witam mam pytanie co jest powodem zmiany koloru rózy która jak pierwszy raz zakwitła była czerwona z białym w środku a teraz jest rózowa z białym akcentem w środku jest to róża rabatowa nazwy nie znam .
Ewa
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zmiana koloru rózy
Niektóre róże mają zmienne kolory - czasem odpowiedzialny za to jest odczyn ziemi lub nawet duża temperatura.
Masz może zdjęcie tej róży?
Masz może zdjęcie tej róży?
- jafhar
- 100p
- Posty: 149
- Od: 12 lip 2011, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zmiana koloru rózy
To ja tak mam z dwiema różami - Jedna piękna o brzoskwiniowym kolorze na drugi dzień robi się różowa, a druga pienna na początku jest żółta z zewnętrznymi płatkami ciemno różowymi, coś pod borówki podchodzące, następnie robi się brzoskwiniowy środek ku bieli, a wieczorem i tak już przez następne 4-5dni jest cała bardzo ciemna. Nie jest to raczej spowodowane odczynem gleby a takim uwarunkowaniem genetycznym rośliny.
Re: Zmiana koloru rózy
Gosiu niestety nie mogę wstawić zdjęcia a z pomarańczową mam tak samo jak jawhar w pączku i przy rozkwicie piękny kolor pomarańczy ale kolejne dni to już róż
Ewa
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zmiana koloru rózy
Niektóre mają tak genetycznie - w pąku różowa, a kwiat biały
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zmiana koloru rózy
Oczywiście - np Winchester Cathedral
Dlaczego róże żółkną i słabo rosną?
Dzień dobry!
Co można zrobić z tymi dzikimi różami (kupionymi w Internecie: rosa canina i posadzonymi w zeszłym roku: 2014). Ziemia pod spodem została częściowo wymieniona ze zbitego piasku (kiedyś była to polna droga) na odkwaszony torf kupiony w sklepie lub na czarna ziemię zebraną z pola, gdzie rzeczka sobie płynie zakolami.
Te bliżej mają ziemię ze sklepu a te dalej to róże są chyba trochę lepsze (tam jest ziemia z rzeczki). Lecz ogólnie są one blade i żółte.
Pozdrawiam forumowiczów!
Co można zrobić z tymi dzikimi różami (kupionymi w Internecie: rosa canina i posadzonymi w zeszłym roku: 2014). Ziemia pod spodem została częściowo wymieniona ze zbitego piasku (kiedyś była to polna droga) na odkwaszony torf kupiony w sklepie lub na czarna ziemię zebraną z pola, gdzie rzeczka sobie płynie zakolami.
Te bliżej mają ziemię ze sklepu a te dalej to róże są chyba trochę lepsze (tam jest ziemia z rzeczki). Lecz ogólnie są one blade i żółte.
Pozdrawiam forumowiczów!
- jafhar
- 100p
- Posty: 149
- Od: 12 lip 2011, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dlaczego róże żółkną i słabo rosną?
A czy są nawożone? Sam torf jest bardzo ubogi w składniki odżywcze, które szybko może pochłonąć i szybko oddać. Dodatkowo gdy jest sucho on sam zabiera wodę korzeniom (jest w pewnym sensie "higroskopijny")
Najprawdopodobniej mają spore braki. Kup nawóz do róż i podlej je i obserwuj efektów w ciągu najbliższych tygodni.
Jeśli mogę wiedzieć, to dlaczego posadzone tam są akurat dzikie róże?
Jeśli chcesz na dłużej poprawić glebę to polecam podlać nawozem mineralnym (doraźnie) a następnie podlewać gonjówicą. Cały czas a w niskim stężeniu, dodatkowo podlewając nie tylko same krzaczki lecz znacznie szerszy pas. Przynajmniej jak tak robię ze swoimi różami i działa.
Najprawdopodobniej mają spore braki. Kup nawóz do róż i podlej je i obserwuj efektów w ciągu najbliższych tygodni.
Jeśli mogę wiedzieć, to dlaczego posadzone tam są akurat dzikie róże?
Jeśli chcesz na dłużej poprawić glebę to polecam podlać nawozem mineralnym (doraźnie) a następnie podlewać gonjówicą. Cały czas a w niskim stężeniu, dodatkowo podlewając nie tylko same krzaczki lecz znacznie szerszy pas. Przynajmniej jak tak robię ze swoimi różami i działa.