Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
frant
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 781
Od: 21 mar 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

forumowicz pisze:
frant pisze:Ależ producenci bardzo chętnie zalecają mieszanie środków ,
Pokaż mi proszę choć jedną etykietę, gdzie umieszczono informacje o możliwym mieszaniu preparatów, bo ja nie mogę znaleźć.

Pozdrawiam
Nie polecę tuż przed północą do bunkra sprawdzać zatęchłe etykiety :wink: , podam kilka przykładów z pamięci : Amistar + Artea , Funguran + Gwarant , Gwarant + Bumper , Roundap + Chwastox/ Aminopielik/Banvel , Apollo + Mitac , Nissorun + Ortus ...
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2599
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Witaj Romaszka!
Jedyna pociecha to taka,że w przyszłym roku będą te środki grzybobójcze świeże tzn.w okresie gwarancji.Pewnie mało macie takich sklepów z pełnym asortymentem.U nas zdarza się widzieć lekko przeterminowane.
Że też ta ekspedientka nie boi się,że ja zwolnią
Pozdrawiam,życzę ;:3
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2017
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

piratka77 pisze:Czym teraz popryskać i ile odczekać od oprysku Acrobatem. W domu mam jeszcze TOPSIN, AMISTAR, REVUS, i ACROBAT. Pomidory kwitną i zawiązują owoce więc Revus chyba odpada?
Powinien chronić przynajmniej przez okres karencji, czyli 7 dni. Co do Revusa - patrząc w ulotkę raczej odpada. Topsin na zarazę nie pomoże, najlepiej zaopatrz się w Mildex lub Curzate M, Tanos lub inny odpowiednik oparty na cymoksanilu.
11krzych pisze:Jak w przyszłym roku znowu wymyślę, że będę pryskał po pierwszych objawach a nie po sygnalizacji, to zafunduję komuś z Was transport do mnie (ugoszczę pięknie oczywiście), żeby przyjechał i kopnął mnie w (...) rozum.
To nie jest zła strategia, u mnie się sprawdzała, tylko atak zarazy w tym roku ma wielkie natężenie.

Zrywanie zielonych owoców nic nie gwarantuje, mogą zgnić w domu. U mnie teraz dostają zarazy zdrowe owoce leżące w skrzynkach a zrywane po pierwszym oprysku, niektóre na krzakach opryskanych Mildexem też po dwóch dniach pociemniały :?
Pozdrawiam, Maciek.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

frant pisze:Nie polecę tuż przed północą do bunkra sprawdzać zatęchłe etykiety :wink: , podam kilka przykładów z pamięci : Amistar + Artea , Funguran + Gwarant , Gwarant + Bumper , Roundap + Chwastox/ Aminopielik/Banvel , Apollo + Mitac , Nissorun + Ortus ...
No to którą mieszaninę polecasz forumowiczom do oprysku pomidorów ?. :wit
Pewno Roundap+Chwastox

Pozdrawiam
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

ekopom pisze:A nie lepiej pomidorom postawić folię i mieć pewność , że choroba ma mniejsze szanse na rozwój.
I w tym kierunku podążę w przyszłym sezonie. Czym się różni folia od szklarni? Oczywiście nie w sensie konstrukcyjnym, tylko w kontekście hodowli (postępowania z ) pomidorów(ami).
Awatar użytkownika
Uni57
ZBANOWANY
Posty: 759
Od: 12 maja 2010, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Ja też postawię pomidorkom domek, myślę o kupnie małego tunelu foliowego do samodzielnego montażu, bo konstruktor ze mnie raczej marny. Widzę po szklarniowych, że jednak ochrona przed deszczem dużo daje. Wczoraj, korzystając z ładnej pogody, pryskałam pomidory Timorexem, ale są w marnym stanie, nie wiem, ile owocu da się uratować, a co zdechłego oberwę, to pojawia się nowe zdechłe i tak w koło Macieju... Zaraza tak je przydusiła, że w tej chwili czuję się jak Don Kiszot walczący z wiatrakami... Kolejne owoce padają, kolejny krzak wyrwany.

Natomiast jak przeczytałam o "pryskaniu" pomidorów polewaczką i zmiotką, to mi się słabo zrobiło... :shock: ależ ludziska mają inwencję twórczą! :;230

Usiłowałam wczoraj nawracać Mamę na dezynfekowanie szklarni i palików po chorych pomidorach, patrzyła na mnie jak na UFO. Mi się wydaje oczywiste, że jak coś miało kontakt z chorymi roślinami, to powinno się to odkazić, żeby w kolejnym sezonie nowe rośliny miały mniej okazji do zakażenia, a grzyby przecież są podstępne... Mama oczywiście zaraz zaczęła marudzić, że po co tyle zachodu i wydatków. Czy ja już zgłupiałam i mam obsesję na tle grzybów, czy też ona ma skrzywione poglądy? Poza tym jakie to straszne wydatki, jeśli ma się w perspektywie pięknie rosnące roślinki z własnego chowu? :? Tylko trochę więcej roboty. W zeszłym roku też im pomidory chorowały, paliki nie były czyszczone, w tym roku moje szklarniowe jeszcze żyją i dobrze się mają (świeże paliki + Biosept + obrywanie zdechłych liści), a ich dawno padły na brunatną plamistość.
Awatar użytkownika
janhel41
200p
200p
Posty: 364
Od: 29 kwie 2008, o 15:21
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

pomidor
zaraza ziemniaczana, alternarioza, szara pleśń stosuje się
naprzemiennie dwa preparaty:
1. [ACROBAT MZ 69 WG, CURZATE M 72,5 WP /CU 49,5 WP, HELM-CYMI 72,5 WP, EKONOM 72 WP /MC 72,WP]
2. [MILDEX 711,9 WG, AMISTAR 250 SC]

Zasada ogólna dotycząca chemicznych środków ochrony roślin:
gdy jest deszczowo - stosujemy co tydzień, gdy jest sucho - co dwa tygodnie.
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Masz rację, wcale nie przesadzasz z tą dezynfekcją. Ja paliki i skrzynki (bo mam podmokłą działkę) do gruntowych szoruję na wiosnę jakimś środkiem do łazienek na bazie chloru i detrgentów (VP-coś tam).
Uważam, że bez tego byłaby jeszcze większa kicha. Nie dość, że zaraza z powietrza, to jeszcze własne grzybki.
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2599
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

forumowicz!
Żartujesz sobie,a tu jeszcze ktoś nie doświadczony skorzysta z Twojego postu.Nie wszyscy czytają na bieżąco każdą stronę a szkoda.Czytam wszystkie posty po kolei i w ten sposób wiem co się dzieje.Nawet jak nie mam czasu sprawdzać wiadomości codziennie to nadrabiam to póżniej.Też w tamtym roku polewałam krzaki pomidorów polewaczką.Ale były to odmiany karłowe(bez palików) i nawożone dolistnie "Magiczną Siłą".
Pozdrawiam.
pkwa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 21 mar 2011, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Witam
Mam pytanie, czy na szarą pleśń na pomidory w folii można zastosować Amistar 250 sc?
A jeśli nie , to jaki inny preparat?
Awatar użytkownika
janhel41
200p
200p
Posty: 364
Od: 29 kwie 2008, o 15:21
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

pkwa pisze:Witam
Mam pytanie, czy na szarą pleśń na pomidory w folii można zastosować Amistar 250 sc?
A jeśli nie , to jaki inny preparat?
Sam sobie odpowiesz czytając poniższy link.
http://www.agroflora.pl/product/1220,am ... -25ml.html
A na przyszłość wpisz po prostu w przeglądarkę nazwę środka chemicznego i otrzymasz charakterystykę danego środka.
11krzych

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

@Janhel41
Przypuszczam, że pkwa chodziło o to, że na ulotce od producenta pisze tylko o pomidorach w gruncie o On chce pryskać pod folią. Sprzedawca, jak to sprzedawca, nie zauważył tego niuansu na swojej stronie reklamującej środek.
Ja bym pryskał, bo pewnie chodzi o jakieś opary wybuchowe o czym pisał kiedyś forumowicz . Ale jak mi wybuchnie, to pretensje będę miał tylko do siebie.
pkwa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 21 mar 2011, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4

Post »

Ja już dokładnie przestudiowałam ulotkę i tam przy pomidorach nie ma zaznaczonej szarej pleśni, a przy innych warzywach jest. Dlatego zapytałam doświadczonych hodowców o ich doświadczenia z amistarem.
Pozdrawiam
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”