Kochani, teraz nie mam zbyt wiele czasu, więc wstawię zdjęcia, a na posty odpowiem troszkę później
W ogrodzie dzieje się tyle, ze nie nadążam latać z aparatem. Co chwila coś mnie zachwyca. W głowie rodzą się nowe pomysły, przybywa (niestety) nowych chiejstw
Wczoraj dokonałam sensacyjnego odkrycia w ogrodzie, ale o tym na końcu
Najpierw róże
Cudowna Olivia już została oczyszczona z przekwitłych kwiatów. Znów ma mnóstwo pąków
Kolejna Austinka w morelowych barwach, która skradła mi
Munstead i Mariatheresia
Okropny drapak, chyba muszę ją nisko ściąć
Eden i Blue Light
Sezon liliowy rozpoczęty
Jaśminowiec o pełnych kwiatach, niestety nie pachnie
Moje tegoroczne wysiewy
Floksiki chyba posadziła za rzadko, ale śliczne są
A na koniec obiecane wydarzenie roku w moim ogrodzie. Ucieszyło mnie chyba bardziej niż kwitnienie nie jednej róży. Tadammmm ..... po 8 lub 9 latach czekania zakwitnie tulipanowiec !
