Galeria.Dalie Stanisława cz.5

[LadyK]

U mnie sezon daliowy zakończony, już większość wykopana, jednodniowy przymrozek załatwił sprawę. Ostatnia z dalii, na której kwiat czekałam bardzo długo bo opornie rosła zaszczyciła mnie 3 kwiatami z czego kolejnych dwóch nie zdążyłam uwiecznić bo non stop zapominałam wziąć aparat do ogrodu a teraz już nie ma co uwieczniać więc mam tylko zdjęcie pierwszego kwiatka. Nie jestem pewna czy to odmiana, która miała być czyli Hana Hitosuji ponieważ kwiaty były małe a ona powinna być duża wg kalatogu dahlie ponad 25 cm. Chyba, że w tym roku nie pokazała się jeszcze jak powinna.

[Przemekt23]

Kasiu ty już prawie po wykopkach? Ja ani jednej jeszcze nie wykopałem. W sumie to jest trochę za mokro i wszystko się klei. Przymrozku u mnie jeszcze nie było ale zapewne nie długo i mnie zetnie. Czekam dalej

[LadyK]

Ano tak. Przymrozek był tylko raz ale wystarczył by zniszczyć kwiaty. Na początku tygodnia też lało wtedy chowałam datury ale we czwartek i dziś było pogodnie i na szczęście większośc dalii była posadzona w takiej ziemi, że nawet ładnie mi się osypuje. Na razie karpy owijam w gazety, do skrzyni i wstawiam do kotłowni bo czasem się już pali więc tam cieplej to wyschną, a potem pójdą go piwnicy. Karpy całkiem ładne nawet sadzonki zielne wytworzyły ładne "kartofelki"



Niektóre wyglądały jeszcze gorzej

[Przemekt23]

Przynajmniej masz już prawie po robocie. U mnie według prognoz słoneczko ma się pojawić i wraz z nim przymrozki dopiero w czwartek. Na razie jest sporo chmur i deszcz pada to mają kołderkę. Nic im nie grozi.

[BarbaraR]

Kasiu,
ta ostatnia kwitnąca dalia to może być jednak Hana Hitosuji - przez zimne dni i nocki nie rozwinęła bidula skrzydeł...

Moja już pod koniec sierpnia nie wyglądała najlepiej, a ostatnio miała jeszcze mniejsze kwiaty - nawet jej już nie fotografowałam...



a wcześniej



U mnie jeszcze nie zmroziło, ale było blisko...
Strasznie zimno i wciąż popaduje... czuje się w powietrzu chłód od śniegu, który spadł w Tatrach...

[LadyK]

Basiu ja też tak myślę, że ona po prostu nie miała już warunków na rozwinięcie dużych kwiatów. Grunt, że w ogóle zakwitła. Ogólnie sezon daliowy uważam za udany, wszystkie dalie wsadzone do gruntu kwitły długo i obficie i dzięki pędzeniu wcześnie. Jedynie martwi ta mozaika ale na 90% myślę, że tylko jedna z dalii była tak naprawdę nią zaatakowana. Ścięłam ją po jakimś czasie ale karpy zostały jeszcze w ziemi i ona zaczęła wypuszczać z ziemi nowe liście tym razem normalnego koloru więc już sama nie wiem. A do wykopania została mi chyba jeszcze 1/4 wszystkiego.

[alicjad31]

U mnie też liznęło mrozem ,ale liście ,kwiaty na razie jeszcze są pąki zmrożone .Ja jeszcze nie wykopuje .
A jeśli chodzi o tę mozaikę to i u mnie też pokazała się na kilku krzaczkach ,ale tylko na tegorocznych .Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam na liściach dalii .Jeżeli przy wykopywaniu bulwa będzie zdrowa to ją zostawię może czymś spryskam na zimę,a jeżeli nie to muszę wyrzucić ,a szkoda .Bo to już straty i w daliach i finansach .

[Przemekt23]

Ja też nie wykopuje jeszcze. Wszystko obklejone ziemią mokre to nie robota. U mnie na razie obyło się od mrozu . Za to ostatni wiatr potargał i połamał łodygi. Ciekawy jestem czy Pan Staszek ma już za sobą połowę pola przy wykopkach.

[vimen]

W zeszłym roku wykopałam takie napite wodą i straty były ogromne, więc w tym roku czekam do oporu. W ten weekend może wykopię kilka tych co całkiem przymrozek zważył - reszta niech siedzi nawet i do grudnia.

[mamafrania]

Jestem po pierwszych delikatnych przymrozkach i kiedy tylko deszcz choć trochę przestanie padać wykopię swoje i na większe przymrozki czekać nie będę.Wolę wykopać mokre niż czekac aż przymarzną zbyt mocno tak jak w ubiegłym roku.Spora cześć zimy przez to nie przetrwała....

[alicjad31]

Moje nie przemarzły w ziemi ,a i tak bardzo duża część nie przetrwała zimy.To kwestia przechowalni ,które mamy przystosowane do większych mrozów .

[mamafrania]

Przechowalnie mam dobrą , sprawdzona i nigdy problemu nie było a i dale sadzę i przechowuję z bardzo dobrym skutkiem już ok jakichś 15 lat.

[LadyK]

Mi zostało jeszcze kilka dalii do wykopania ale, wczoraj nic nie robiłam bo mnie nie było i się potem nie chciało a dziś leje. Może jutro będzie lepiej. Ja mam nadzieję, że dzięku temu, że wykopane karpy stoją na razie w cieple pozwoli im na tyle przeschnąć aby potem dobrze się przechowały.

[alicjad31]

Kasiu mam zdjęty grzejnik z przechowalni .Przed ociepleniem domu nie przeszkadzał dalie pięknie mi się przechowywały ,ale tej ostatniej zimy no niestety .Zima była za ciepła .
Ja dalie wykopuje jak ziemia wyschnie po deszczach i nie wysuszałam specjalnie karp układałam jedną na drugiej dzięki temu zachowywały świeżość i jędrność .
póki nie ma mrozów to ja trzymam swoje w ziemi .No chyba ,że coś w ''powietrzu się zmieni '' no to wtedy trzeba będzie działać .
Ale każdy ma swój sposób i swoją przechowalnie ja swoją muszę na nowo poznać ,a niestety nie będziemy znać zimy ?
Więc znowu loteria

[LadyK]

Alu w ubiegłym roku nie wnosiłam karp do kotłowni ale też była inna pogoda bo sucho więc wnosiłam niemal od razu do piwnicy w dołek i przesypywałam suchym piaskiem a w tym też staram się wykopywać w suche dni ale mimo to obawiam się aby nie były zbyt mocno wilgotne. No i z racji tego, że mam więcej karp do przechowania nie zmieszczą mi się wszystkie w tej piwnicy (bo jeszcze są tam ziemniaki a i marchew mi wyjątkowo obrodziła) więc będą trochę inaczej przechowywane.