Nasze 1500m2 - cz. 3
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Gosiu dobrze, że przygoda z wiewiórkami miała szczęśliwy finał
Nowy zakątek zapowiada się ciekawie .
Tulipany lobię ale mam do nich coraz mniej cierpliwości, nie wszystkie powtarzają kwitnienie, niektóre dziczeją, ale ten 'China Town' to u mnie jak u Maty wygląda inaczej... mniej pierzasty.
Nowy zakątek zapowiada się ciekawie .
Tulipany lobię ale mam do nich coraz mniej cierpliwości, nie wszystkie powtarzają kwitnienie, niektóre dziczeją, ale ten 'China Town' to u mnie jak u Maty wygląda inaczej... mniej pierzasty.
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Małgosiu
Widzę, że wciąż prężnie działasz w ogrodzie, a i efekty pracy widać.
Fajnie, że podpisujesz wszystkie zdjęcia, ja nie zawsze znajduję na to czas. Tulipany zachwycające, hiacynty także, w tylu odmianach i kolorach Narcyzy i u mnie zastrajkowały, w zeszłym roku kwitły, a w tym już po jednym kwiatku na kępkę. Jak się wkurzę, to wszystkie wykopię. Dobrze, że tulipany chociaż mnie tak bardzo nie zawiodły, bo szykowałam się na same liście. Jakoś jednak się zebrały do kwitnienia, tylko kilka odmian wypadło. Na pewno Gabrielle i Queen of the Night. Niezawodnie za to Van Eijk i jego bledsza odmiana z przydomkiem Mystic. Fajne są też te z grupy Greiga, u Ciebie wypatrzyłam Fur Elise, u siebie mam inne, ale są niezawodne i u mnie najwcześniejsze. Z 10 cebulek mam teraz po kilku latach kilka kępek po kilkanaście kwiatów.
Ubawiła mnie trafność nazwy dla tulipanów Popcorn
Historię z wiewiórkami i ja czytałam z przyjemnością, w szczególności dlatego, że dobrze się skończyła. Może będziesz mieć własne, oswojone wiewiórki? Ich mama to zapewne ta, która wykradała Wam orzechy? No to kochana, w tym roku, jak przyjdzie wykarmić całą wiewiórczą rodzinę, to obawiam się, że orzechów nie pojecie
Szkoda glicynii, ale może w przyszłym roku się uda? Rozumiem, że zmarzły tylko pąki, a nie cała roślina?
Widzę, że wciąż prężnie działasz w ogrodzie, a i efekty pracy widać.
Fajnie, że podpisujesz wszystkie zdjęcia, ja nie zawsze znajduję na to czas. Tulipany zachwycające, hiacynty także, w tylu odmianach i kolorach Narcyzy i u mnie zastrajkowały, w zeszłym roku kwitły, a w tym już po jednym kwiatku na kępkę. Jak się wkurzę, to wszystkie wykopię. Dobrze, że tulipany chociaż mnie tak bardzo nie zawiodły, bo szykowałam się na same liście. Jakoś jednak się zebrały do kwitnienia, tylko kilka odmian wypadło. Na pewno Gabrielle i Queen of the Night. Niezawodnie za to Van Eijk i jego bledsza odmiana z przydomkiem Mystic. Fajne są też te z grupy Greiga, u Ciebie wypatrzyłam Fur Elise, u siebie mam inne, ale są niezawodne i u mnie najwcześniejsze. Z 10 cebulek mam teraz po kilku latach kilka kępek po kilkanaście kwiatów.
Ubawiła mnie trafność nazwy dla tulipanów Popcorn
Historię z wiewiórkami i ja czytałam z przyjemnością, w szczególności dlatego, że dobrze się skończyła. Może będziesz mieć własne, oswojone wiewiórki? Ich mama to zapewne ta, która wykradała Wam orzechy? No to kochana, w tym roku, jak przyjdzie wykarmić całą wiewiórczą rodzinę, to obawiam się, że orzechów nie pojecie
Szkoda glicynii, ale może w przyszłym roku się uda? Rozumiem, że zmarzły tylko pąki, a nie cała roślina?
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Moja kochana Gosieńko , jestem. I mam zamiar zostać tym razem na dłużej. Idę pozwiedzać twoje włości żeby chociaż ciut być w temacie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Paulinko do tej pory cieszyłam się z obecności dorosłych wiewiórek, a takie maluszki to po prostu sama rozkosz Właśnie też nie wiem, czemu tak się dzieje z tulipanami. Czytałam gdzieś, że one zamierają po wydaniu kwiatu i tylko potomstwo po nich zostaje, ale czy tak jest to nie wiem. Swoim daj szansę, u mnie część z tych, które w zeszłym roku miały tylko jeden liść w tym roku zakwitły.
anida wdzięczne są, zwłaszcza gdy na moich oczach wynoszą do lasu moje orzechy Ale masz rację, są tak urocze, że nawet to im wybaczam, choć orzechy bardzo lubię
Stasiu dziękuję za miłe słowa Zwierzątka bardzo lubię, zwłaszcza gdy są tak urocze jak małe wiewióreczki W tym zakątku miał być tylko "przechowalnik", a gdy okazało się, że jest tam bardzo dobra ziemia, to postanowiłam wykorzystać każdy centymetr.
Aniu anabuko u mnie na szczęście często widuję wiewiórki, ale takie brzdące pierwszy raz.
Iwonko 1 takie odprowadzenie wody mamy już kilka ładnych lat i nigdy nic takiego nie miało miejsca. Teraz już wszelkie maluchy będą bezpieczne Nowy zakątek już dość gęsto obsadzony, ale to świeże nasadzenia, więc jeszcze tego nie widać
Martuś też się cieszę z obecności rudasków, bardzo je lubię, nawet mimo tego, że na potęgę wykradają mi orzechy Co do nowego zakątka, to do tej pory z ogrodem trzymałam się frontowej części podwórka, a teraz z przyjemnością przeniosłam się na tył domu, bo tam mam spokój, mogę do woli zachwycać się każdym kwiatuszkiem bez konieczności ciągłego odpowiadania "dzień dobry"
Ewelinko oj tak, wiewióreczki są tak słodko nieporadne jeszcze i ufne U mnie też chwasty rosną w najlepsze, zanim skończyłam z ostatnią rabatą na pierwszej już zielono od nieproszonych gości
Joasiu DzwonaK oj tak, to było super spotkanie, to nic, że zamiast plewić chwasty całe popołudnie biegałam za rudaskami
anina witam serdecznie Bardzo mi miło, że mnie odwiedziłaś. Dziękuję bardzo za komplementy.
Wiolu tulipanka cieszę się, że spodobała ci się moja przygoda Wiele odmian tulipanów też mnie zawiodło, na szczęście są i takie, które wciąż ładnie kwitną. Ciekawe czy wytrzymasz w swoim postanowieniu Ja już mówiłam to wielokrotnie, a gdy nadchodzi jesień jakoś same wskakują do koszyka
Anetko wiewióreczko witam serdecznie Uwielbiam wiewióreczki
Ewuś Pashmina historia z wiewióreczkami trwa nadal, bo teraz przychodzą na poczęstunek orzeszkowy Nowy zakątek miał być na początku "przechowalnikiem", ale okazało się, że ziemia tam jest super, więc co rusz prosiłam ema o kolejne kopanie
anida wdzięczne są, zwłaszcza gdy na moich oczach wynoszą do lasu moje orzechy Ale masz rację, są tak urocze, że nawet to im wybaczam, choć orzechy bardzo lubię
Stasiu dziękuję za miłe słowa Zwierzątka bardzo lubię, zwłaszcza gdy są tak urocze jak małe wiewióreczki W tym zakątku miał być tylko "przechowalnik", a gdy okazało się, że jest tam bardzo dobra ziemia, to postanowiłam wykorzystać każdy centymetr.
Aniu anabuko u mnie na szczęście często widuję wiewiórki, ale takie brzdące pierwszy raz.
Iwonko 1 takie odprowadzenie wody mamy już kilka ładnych lat i nigdy nic takiego nie miało miejsca. Teraz już wszelkie maluchy będą bezpieczne Nowy zakątek już dość gęsto obsadzony, ale to świeże nasadzenia, więc jeszcze tego nie widać
Martuś też się cieszę z obecności rudasków, bardzo je lubię, nawet mimo tego, że na potęgę wykradają mi orzechy Co do nowego zakątka, to do tej pory z ogrodem trzymałam się frontowej części podwórka, a teraz z przyjemnością przeniosłam się na tył domu, bo tam mam spokój, mogę do woli zachwycać się każdym kwiatuszkiem bez konieczności ciągłego odpowiadania "dzień dobry"
Ewelinko oj tak, wiewióreczki są tak słodko nieporadne jeszcze i ufne U mnie też chwasty rosną w najlepsze, zanim skończyłam z ostatnią rabatą na pierwszej już zielono od nieproszonych gości
Joasiu DzwonaK oj tak, to było super spotkanie, to nic, że zamiast plewić chwasty całe popołudnie biegałam za rudaskami
anina witam serdecznie Bardzo mi miło, że mnie odwiedziłaś. Dziękuję bardzo za komplementy.
Wiolu tulipanka cieszę się, że spodobała ci się moja przygoda Wiele odmian tulipanów też mnie zawiodło, na szczęście są i takie, które wciąż ładnie kwitną. Ciekawe czy wytrzymasz w swoim postanowieniu Ja już mówiłam to wielokrotnie, a gdy nadchodzi jesień jakoś same wskakują do koszyka
Anetko wiewióreczko witam serdecznie Uwielbiam wiewióreczki
Ewuś Pashmina historia z wiewióreczkami trwa nadal, bo teraz przychodzą na poczęstunek orzeszkowy Nowy zakątek miał być na początku "przechowalnikiem", ale okazało się, że ziemia tam jest super, więc co rusz prosiłam ema o kolejne kopanie
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Aniu Annes wiewiórcze brzdące są wprost urocze, chętnie bym się z nimi zaprzyjaźniła, ale wiem że nie wyszłoby im to na dobre,, więc tylko z daleka obserwuję ich harce, najwyżej orzeszkami poczęstuję Cieszę się, że nowy zakątek przypadł ci do gustu, nasadzenia młode, więc pewnie trochę poczekam na efekt finalny, ale już teraz jest moim ulubionym Pocieszyłaś mnie tym brakiem czasu, bo już myślałam, że tylko ja tak strasznie nieogarnięta się zrobiłam...
Aniu Troja fajnie by było, gdyby u mnie urzędowały tylko wiewiórki... Niestety szkodników też nie brakuje. Przyznaję się bez bicia - w tym roku z pokazami jestem ciągle tydzień-dwa do tyłu A muszę się pochwalić, że niektóre iryski od ciebie mają już pączki, więc będę się mogła zachwycać nimi na żywo
Ewuś 36jj ale raptem tylko jednego orzeszka z ręki wzięła, teraz podrzucamy im w jednym zakątku, a one skwapliwie się częstują
Lidziu w nowym zakątku chodziło przede wszystkim o jak najlepsze wykorzystanie miejsca, bo ziemia okazała się tam bardzo dobra, co za tym idzie szkoda mi było każdego centymetra Ciekawa jestem czy dobrze wszystko obmyśliłam... Z China Town masz oczywiście rację, pomyliłam nazwy. U mnie też często bywają wiewiórki, ale takie bliskie spotkanie z maluchami dane mi było pierwszy raz
Ewuś ewarost masz rację, to wcale nie były China Town - pomyliłam odmiany. Szkoda właśnie, że nie wszystkie tulipany chcą gościć u nas dłużej, denerwują mnie gdy wypadają, ale widok ich kępek powoduje, że jesienią znowu wrzucam do koszyka nowe torebki Też się cieszę, że maluchom nic się nie stało, bo kocham zwierzątka i nie wiem jak bym się poczuła gdybym kiedyś znalazła w tej rynnie martwe wiewióreczki
Aniu Minnie oj nie tak prężnie jak bym chciała Zwłaszcza, że niektóre prace czekają na ema, a ten ma jeszcze mniej czasu niż ja... No niestety cebulowe często zawodzą A ja je tak kocham. Narcyze i u mnie w tym roku kiepściutko Tulipany Fur Elise są jednymi z moich ulubionych, bo póki co nie zawodzą. Do tych ładnie kwitnących ponownie dołączyłam jeszcze Sapporo. Z wiewiórkami pewnie masz rację - orzechy wszystkie wyniosą Jednak tak lubię te rude ogonki, że nie tylko orzechy im wybaczę, ale i truskawek dam, bo w tamtym roku okazało się, że też je lubią Glicynia wypuściła już nowe listki, również na tych pędach, na których wcześniej zmarzły, więc przeżyć przeżyje (przynajmniej do następnych mrozów ), pytanie czy kiedykolwiek kwiatów się doczekam...
Olu cieszę się bardzo, że wróciłaś Co u ciebie i mamy?
Aniu Troja fajnie by było, gdyby u mnie urzędowały tylko wiewiórki... Niestety szkodników też nie brakuje. Przyznaję się bez bicia - w tym roku z pokazami jestem ciągle tydzień-dwa do tyłu A muszę się pochwalić, że niektóre iryski od ciebie mają już pączki, więc będę się mogła zachwycać nimi na żywo
Ewuś 36jj ale raptem tylko jednego orzeszka z ręki wzięła, teraz podrzucamy im w jednym zakątku, a one skwapliwie się częstują
Lidziu w nowym zakątku chodziło przede wszystkim o jak najlepsze wykorzystanie miejsca, bo ziemia okazała się tam bardzo dobra, co za tym idzie szkoda mi było każdego centymetra Ciekawa jestem czy dobrze wszystko obmyśliłam... Z China Town masz oczywiście rację, pomyliłam nazwy. U mnie też często bywają wiewiórki, ale takie bliskie spotkanie z maluchami dane mi było pierwszy raz
Ewuś ewarost masz rację, to wcale nie były China Town - pomyliłam odmiany. Szkoda właśnie, że nie wszystkie tulipany chcą gościć u nas dłużej, denerwują mnie gdy wypadają, ale widok ich kępek powoduje, że jesienią znowu wrzucam do koszyka nowe torebki Też się cieszę, że maluchom nic się nie stało, bo kocham zwierzątka i nie wiem jak bym się poczuła gdybym kiedyś znalazła w tej rynnie martwe wiewióreczki
Aniu Minnie oj nie tak prężnie jak bym chciała Zwłaszcza, że niektóre prace czekają na ema, a ten ma jeszcze mniej czasu niż ja... No niestety cebulowe często zawodzą A ja je tak kocham. Narcyze i u mnie w tym roku kiepściutko Tulipany Fur Elise są jednymi z moich ulubionych, bo póki co nie zawodzą. Do tych ładnie kwitnących ponownie dołączyłam jeszcze Sapporo. Z wiewiórkami pewnie masz rację - orzechy wszystkie wyniosą Jednak tak lubię te rude ogonki, że nie tylko orzechy im wybaczę, ale i truskawek dam, bo w tamtym roku okazało się, że też je lubią Glicynia wypuściła już nowe listki, również na tych pędach, na których wcześniej zmarzły, więc przeżyć przeżyje (przynajmniej do następnych mrozów ), pytanie czy kiedykolwiek kwiatów się doczekam...
Olu cieszę się bardzo, że wróciłaś Co u ciebie i mamy?
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Odrobina ogrodu:
Floksy uwielbiam wszystkie, od maluszków tworzących poduchy do wysokich wiechowatych
Scarlet Flame
Candy Stripes
Purple Beauty
Emerald Cushion Blue
Coral Eye
bavaria
Nn
Kanadyjski May Breeze i nn
Rozłogowy Sweet Seduction Pink
Powojniki, moja kolejna miłość
Ballet Skirt
Markham?s Pink
Albina Plena
I pierwszy wielkokwiatowy ? Guernsey Cream
Jak nie kochać tych maluchów?...
Cocoa Pink
Classic Sunrise
Bourgeois
Black Cherry
Brassie
Serenity Prayer
Two Islands
Whydidi
YoYo
Nn
Na bródkowe to trochę za wcześnie
Odrobina bieli:
Ubiorek wiecznie zielony
Resztka tulipanów:
White Parrot
To miały być Batalinii Bright Gem, ale czy nimi są?
Sapporo
Verona
Honor narcyzów ratują w tym roku Accaeta
Kuklik szkarłatny i Cosmopolitan Coctail
Floksy uwielbiam wszystkie, od maluszków tworzących poduchy do wysokich wiechowatych
Scarlet Flame
Candy Stripes
Purple Beauty
Emerald Cushion Blue
Coral Eye
bavaria
Nn
Kanadyjski May Breeze i nn
Rozłogowy Sweet Seduction Pink
Powojniki, moja kolejna miłość
Ballet Skirt
Markham?s Pink
Albina Plena
I pierwszy wielkokwiatowy ? Guernsey Cream
Jak nie kochać tych maluchów?...
Cocoa Pink
Classic Sunrise
Bourgeois
Black Cherry
Brassie
Serenity Prayer
Two Islands
Whydidi
YoYo
Nn
Na bródkowe to trochę za wcześnie
Odrobina bieli:
Ubiorek wiecznie zielony
Resztka tulipanów:
White Parrot
To miały być Batalinii Bright Gem, ale czy nimi są?
Sapporo
Verona
Honor narcyzów ratują w tym roku Accaeta
Kuklik szkarłatny i Cosmopolitan Coctail
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Gosiu ,no cudowne te poduchy floksów aż chce sie w nich głowę położyć ,a małe iryski to dopiero bajka ,nawet nie rozumiem dlaczego nie mam tej bajki,Twój ogród powoduje,że można się zatracić ,pozdrawiam
- TROJA
- 500p
- Posty: 906
- Od: 6 kwie 2017, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
No to rzuciłaś tymi zdjęciami i teraz będę myśleć o floksowych poduszkach u mnie wysokich floksów mam sporo (aż strach policzyć ile bo wszędzie rosną trochę ich w zeszłym sezonie dokupiłam). U mnie też zaczynają już kwitnąć iryski z grupy IB wczoraj baltic się rozwinął. A co do szkodników to zostawiam to bez komentarza bo nornice wycięły mi do zera kilka host takich naprawdę sporych, nic już nie mówię o cebulowych bo zjadły 80%
Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgoś, powinnam mieć zakaz wchodzenia do Ciebie, bo skutkuje to nowymi chciejstwami. Markham?s Pink CUDNY ! Już go chcę. Muszę 'tylko' znaleźć miejsce dla powojnika, a to nie jest u mnie takie łatwe Piękna kolekcja floksów i irysków
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Gosieńko, kolejne roślinki dodają uroku ogrodowi, pysznią się cebulowe a kobiercowe zadziwiają kolorami.
Powojniki dają czadu, przecudnie Ci się rozrosły.Moja Guernsey Cream też tak się rozbujała.
Powojniki dają czadu, przecudnie Ci się rozrosły.Moja Guernsey Cream też tak się rozbujała.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Małgosiu . Jak to się dzieje, że tego roku u mnie jakoś tak wszystko później ?? Mój Guersey dopiero w pąku . U Ciebie cudne kwitnienia floksów, irysków i normalnie szczęka mi opadła do dywanu . Piękne .U mnie iryski też rozkwitają ale tak bogatej kolekcji nie mam jeszcze i w dodatku malusie kępki . Może za 2,3 lata doczekam się większego pokazu . Sporo masz tych swoich roślin i dzięki temu ogród jest piękny , pozdrawiam .
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Gosiu,
przejrzałam ostatnio załączone fotki i zapisałam gatunki floksów, które też goszczą u mnie. Wcześniej, kupując, sugerowałam się kolorami.
Śliczne iryski. Pielęgnuj je dobrze, może kiedyś o nie zapytam
przejrzałam ostatnio załączone fotki i zapisałam gatunki floksów, które też goszczą u mnie. Wcześniej, kupując, sugerowałam się kolorami.
Śliczne iryski. Pielęgnuj je dobrze, może kiedyś o nie zapytam
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Gosiu Też lubię ten floks-owy zawrót głowy, moja kolekcja mniejsza ale liczę, że jeszcze się powiększy... właśnie wyrosły mi dwie sadzonki z nasionek floksów wiechowatych... ciekawe jaki będą miały kolor Lubię zaglądać do kolekcjonerskich ogrodów... zaprosiłam 3 powojniki zobaczę jak sobie będą radzić. Życzę
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa