Świerk (Picea) - choroby, szkodniki
Re: Świerk - choroby,szkodniki
Witam.
Jestem tu nowy i jeszcze raz witam wszystkich.
Mam problem ze świerkami pospolitymi, które posadzilem w kwietnu tego roku. Kilka wypadło po posadzeniu, a reszta pieknie ruszyła.
Jakis miesiąc temu zauwazyłem dziwne brązowienie nowych odrostów i zastanawiam sie co może byc tego powodem.
Teren niestety nie jest jeszcze ogrodzony takze zastanawiam sie czy ktos sie nie przyczynił do ich obsychania.
Czekam na pomoc od kolegów i koleżanek bardziej doswiadczonych, bo ja dopero zaczynam przygode z własnym ogrodem
Jestem tu nowy i jeszcze raz witam wszystkich.
Mam problem ze świerkami pospolitymi, które posadzilem w kwietnu tego roku. Kilka wypadło po posadzeniu, a reszta pieknie ruszyła.
Jakis miesiąc temu zauwazyłem dziwne brązowienie nowych odrostów i zastanawiam sie co może byc tego powodem.
Teren niestety nie jest jeszcze ogrodzony takze zastanawiam sie czy ktos sie nie przyczynił do ich obsychania.
Czekam na pomoc od kolegów i koleżanek bardziej doswiadczonych, bo ja dopero zaczynam przygode z własnym ogrodem
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 1 wrz 2013, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowa Sól
Re: Świerk - choroby,szkodniki
zibi może jakiś pies;-) się przyczynił jak nie masz działki ogrodzonej?
Re: Świerk - choroby,szkodniki
A kto kopał ty czy specjalista ? Dużo zależy od systemu korzeniowego , który jest prawie nienaruszony lub całkiem go brak/ zależnie kto kopie/ Druga sprawa z dużymi/ lub też sporymi egzemplarzami sadzonek a u ciebie o takich właśnie mowa to trafienie w porę deszczową na wiosnę i temperaturami w miarę dobrymi. Najgorzej to trafić na wysuszające wiatry , zero deszczu albo na odwrót na duże ulewy przez dłuższy czas. To co się uratowało proponował bym oprysk Topsinem. Nie nazwoizmy nie cudujemy. Przyczyna u ciebie to widzę połączenie sadzenia w nieciekawym terminie.
Ps. mam nadzieję, że pod tą stertą kory nie ma żadnej maty albo czegoś innego. Sama natura ma być.
Ps. mam nadzieję, że pod tą stertą kory nie ma żadnej maty albo czegoś innego. Sama natura ma być.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Świerk - choroby,szkodniki
Obstawiam zbyt uszkodzony system korzeniowy, a krzew już sporej wielkości.Wiosną póki jest umiarkowana temperatura, dobre podsiąkanie i jeszcze spory zapas wilgoci w glebie po zimie i na dodatek podlewany po przesadzeniu taki świerk rusza niejako ze 'swoich zapasów'.Potem jednak gdy nadejdą upały i poziom wody się obniży uszkodzone korzenie nie są w stanie uzupełniać deficytu wody i niestety usycha.Rośliny iglaste i zimozielone trzeba kopać i przesadzać (najlepiej jak najmłodsze) z wielką starannością.Zemści się każdy pośpiech, zbytnie okrojenie i obsypanie bryły korzeniowej. Zbędne wszelkie opryski, ten świerk jest stracony.
Re: Świerk - choroby,szkodniki
Niestety kopał "specjalista"( Nick na allegro:maciejczech). Wysypało sie jakies 40-50% świerków , niestety chyba bedziesz miał racje. Swierki zaczeły brązowiec po sierpniowych upałach. Podczas sadzenia ogladałem korzenie to nie były za bogate, ale skoro pusciły odrosty i ruszyły na wiosne to uznałem ze bedzie dobrze. A czemu piszesz ze "sadzenie w nieciekawym terminie"? Sadziłem pod koniec kwietnia.robertP2 pisze:A kto kopał ty czy specjalista ? Dużo zależy od systemu korzeniowego , który jest prawie nienaruszony lub całkiem go brak/ zależnie kto kopie/ Druga sprawa z dużymi/ lub też sporymi egzemplarzami sadzonek a u ciebie o takich właśnie mowa to trafienie w porę deszczową na wiosnę i temperaturami w miarę dobrymi. Najgorzej to trafić na wysuszające wiatry , zero deszczu albo na odwrót na duże ulewy przez dłuższy czas. To co się uratowało proponował bym oprysk Topsinem. Nie nazwoizmy nie cudujemy. Przyczyna u ciebie to widzę połączenie sadzenia w nieciekawym terminie.
Ps. mam nadzieję, że pod tą stertą kory nie ma żadnej maty albo czegoś innego. Sama natura ma być.
Re: Świerk - choroby,szkodniki
Pół biedy jak plantacja/ ogród wokół domu , gorzej jak daleko i nie zawsze można dojechać. A cała bieda jak byle jak kopał , sprzedał i chociaż czasem cena kusi to po stratach 50 % widać efekty. Najlepiej kupować na miejscu i zobaczyć od razu co i jak. Ja to nawet sam sobie kopałem z plantacji świerki , jak sobie wykopiesz tak sobie posadzisz
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- emptio_spei
- 50p
- Posty: 85
- Od: 9 kwie 2014, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Łodzi
Świerk - choroba
Witam!
W moim ogrodzie rosnie ogromy swierk. Niestety w porownaniu do innych takich samych drzew z sasiedztwa wyglada on bardzo mizernie.
Igly ma tylko na koncu galezi, a 2/3 kazdej galazki jest "martwa".
Na galeziach widac natomiast niebieskawy nalot w ksztalcie malych kwiatuskow.
Czy ktos moglby mi powiedziec, co to za choroba i jak ja leczyc?
Serdecznie dziekuje za kazda pomoc!
W moim ogrodzie rosnie ogromy swierk. Niestety w porownaniu do innych takich samych drzew z sasiedztwa wyglada on bardzo mizernie.
Igly ma tylko na koncu galezi, a 2/3 kazdej galazki jest "martwa".
Na galeziach widac natomiast niebieskawy nalot w ksztalcie malych kwiatuskow.
Czy ktos moglby mi powiedziec, co to za choroba i jak ja leczyc?
Serdecznie dziekuje za kazda pomoc!
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Chory swierk w moim ogrodzie - prosze o pomoc
Nie znam takich owocników chorób grzybowych, wiec może to po prostu porosty.
Opisz warunki siedliskowe tego świerka. To świerk pospolity, gatunek bardzo podatny nie niekorzystny wpływ warunków miejskich. Na zurbanizowanych stanowiskach świerki pospolite najczęściej nie przekraczają 50 lat, więc może po prostu to wpływ wieku.
Przecież ten gatunek może dożywać 300 lat, więc wszystko zależy od miejsca, w którym rośnie.
A nie zmieniło się w żaden sposób jego otoczenie? Na przykład nie położono nigdzie kostki, nie powstał budynek, albo nie zmieniano poziomu gruntu? A może chodnik i ulica są sypane solą podczas opadów śniegu.. To wszystko ma znaczenie.
Opisz warunki siedliskowe tego świerka. To świerk pospolity, gatunek bardzo podatny nie niekorzystny wpływ warunków miejskich. Na zurbanizowanych stanowiskach świerki pospolite najczęściej nie przekraczają 50 lat, więc może po prostu to wpływ wieku.
Przecież ten gatunek może dożywać 300 lat, więc wszystko zależy od miejsca, w którym rośnie.
A nie zmieniło się w żaden sposób jego otoczenie? Na przykład nie położono nigdzie kostki, nie powstał budynek, albo nie zmieniano poziomu gruntu? A może chodnik i ulica są sypane solą podczas opadów śniegu.. To wszystko ma znaczenie.
Re: Chory swierk w moim ogrodzie - prosze o pomoc
Kupilismy ten dom dopiero we wrzesniu zeszlego roku. Z tego co sie orientuje przez ostatnie 5 lat nie bylo zadnego asfaltowania czy kladzenia kostki. Wszystko wyglada na dosc stare. Droga osiedlowa jest w odleglosci paru metrow od drzewa. Na droge sypane sa rozne swinstwa zima. Drzewo rosnie w Norwegii, mozna obejrzec dokladnie warunki w jakich rosnie na google maps pod adresem R?kollveien 68, 1664 Rolvs?y. Wszystkie pozostale drzewa na osiedlu ktore rosna blisko drogi sa w dobrym stanie, tylko mojemu cos dolega... Jego galezie sa w oplakanym stanie. Ponadto drzewo ma jeden pien od ziemi, a na wysokosci okolo 50cm wyrasta drugi. Moze trzeba by bylo mu podac jakies odrzywki? Jakis nawoz? Albo zbudowac mur oporowy od drogi, aby chemia w zime zatrzymywala sie przed murem? Nie za bardzo bym chciala scinac swierk. Rosnie tyle lat.. Ale gdy jego stan bedzie sie pogarszal to istnieje mozliwosc ze podczas silnych wiatrow zlamie sie i w najgorszym przypadku upadnie na nasz dom.. drewniany dom..
Dziekuje za odpowiedz i pomoc!
Dziekuje za odpowiedz i pomoc!
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Chory swierk w moim ogrodzie - prosze o pomoc
Na google maps wygląda jeszcze całkiem nieźle. Widać szybko mu się pogorszyło.
Na parceli obok za domem rośnie świerk, jeszcze większy i dalej od drogi. Też jest widać w nie najlepszej kondycji. Czyli to nie wpływ zasolenia.
Zauważ jeszcze jedną parcelę dalej; jest tam sosna w połowie sucha, jakby coś jej odcięło dopływ soków, bo niżej zdrowa.
Dziwne, może gleba jest jakaś mało urodzajna, a może panuje jakieś miejscowe choróbsko. Może zmienił się poziom wód gruntowych. Można gdybać.. Nie wiem.
Przejrzyj świerki w okolicy. Jeśli te w podobnym wieku i starsze są już słabe, to po prostu nieodpowiedni dla nich klimat i wtedy nic nie poradzisz. Z tego co ja widzę to sosny sobie tam radzą lepiej.
Nie chcę odbierać nadziei, ale nic nie poradzisz. Nawożenie pochłonęłoby Cię finansowo... Tym bardziej, że na dłuższą metę tego świerka nie utrzymasz, bo jak sam się nie pozbiera to nic go nie uleczy.
Na parceli obok za domem rośnie świerk, jeszcze większy i dalej od drogi. Też jest widać w nie najlepszej kondycji. Czyli to nie wpływ zasolenia.
Zauważ jeszcze jedną parcelę dalej; jest tam sosna w połowie sucha, jakby coś jej odcięło dopływ soków, bo niżej zdrowa.
Dziwne, może gleba jest jakaś mało urodzajna, a może panuje jakieś miejscowe choróbsko. Może zmienił się poziom wód gruntowych. Można gdybać.. Nie wiem.
Przejrzyj świerki w okolicy. Jeśli te w podobnym wieku i starsze są już słabe, to po prostu nieodpowiedni dla nich klimat i wtedy nic nie poradzisz. Z tego co ja widzę to sosny sobie tam radzą lepiej.
Nie chcę odbierać nadziei, ale nic nie poradzisz. Nawożenie pochłonęłoby Cię finansowo... Tym bardziej, że na dłuższą metę tego świerka nie utrzymasz, bo jak sam się nie pozbiera to nic go nie uleczy.
Re: Świerk - choroby,szkodniki
Mam ogromną prośbę.
Moje świerki kłujące zostały zaatakowane przez mszycę. Zrobiłam oprysk i chyba pozbyłam się szkodników , ale moje iglaki są w opłakanym stanie. Doradźcie proszę co mam teraz zrobić. Wyciąć to co uschło, czy one odbiją , czy nic z nich nie będzie? Przez tyle lat były ozdobą mojego ogrodu więc jeśli jest szansa to chcę je odratować.
Moje świerki kłujące zostały zaatakowane przez mszycę. Zrobiłam oprysk i chyba pozbyłam się szkodników , ale moje iglaki są w opłakanym stanie. Doradźcie proszę co mam teraz zrobić. Wyciąć to co uschło, czy one odbiją , czy nic z nich nie będzie? Przez tyle lat były ozdobą mojego ogrodu więc jeśli jest szansa to chcę je odratować.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Świerk - choroby,szkodniki
Polecam jeszcze poczekać. Świerk lubi czasem zregenerować takie "suche na oko" pędy.