Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Ogórasy masz piękne , takie ciemne, moje jakieś wyblakłe. Powiedz, czy u Ciebie też nornice wypychają te tutki z ogórkami z ziemi? U mnie co rusz jakaś wypchnięta i ogórek nie ma jak się porządnie zakorzenić, podsycha.. Muszę docisnąć i podlać, no ale tak to one nigdy mi nie urosną
Moje pomidory przy Twoich to jakieś wypierdki... a przecież siałyśmy tego samego dnia. Ech... szkoda słów. No ale przynajmniej się biorą do galopu. Może pod koniec lipca będą już jakieś pierwsze.
Moje pomidory przy Twoich to jakieś wypierdki... a przecież siałyśmy tego samego dnia. Ech... szkoda słów. No ale przynajmniej się biorą do galopu. Może pod koniec lipca będą już jakieś pierwsze.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Dominiko - ja na swoją Astrid muszę jeszcze czekać - jest w fazie czarnego pąka. Podoba mi się Heidi - nie kupiłam ją jesienią - a jak pachnie?
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5441
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Jadziu - oby ogórasy przetrwały najazd ślimaków!!! U nas też ich jest dużo, niestety
Ewciu, Moniu, Asiu - właśnie tak sobie myślałam wczoraj, że jak krzewy się rozrosną, to będzie po prostu bajka Sądzę, że różanka stanie się ulubionym miejscem posiadówek Bardzo się cieszę, że przekształciłam to poletko w różankę A Clair... już w zeszłym roku pokazała, że ma potencjał, przy powtarzaniu kwitnienia miała sporo pąków, a przecież do gruntu trafiła nie od razu. Najpierw męczyła się w doniczce. Spodziewałam się więc, że teraz kwiatów powinno być więcej i że krzew będzie lepiej rósł, ale żeby aż tak... jestem w szoku.
Aga - u mnie nic nie wypychają, nornic nie mam, mam norniki (szare małe, z krótkim ogonkiem), ale chyba jakieś pojedyńcze egzemplarze, bo koty je tępią. Druga partia ogórków jest zdecydowanie mniejsza, ale one były dosiewane, więc trudno się dziwić. Może dziś podleję je gnojówką.
Dziś rano zobaczyłam Nelkę na trawie z czymś czarnym leżącym obok - co dziwne, nie przyszła do mnie, jak mnie zobaczyła (zawsze leci od razu). Więc wyszłam, a tam dziury na trawniku, obok kret - żywy, właśnie usiłował znów się wkopać. Widocznie wyciągała go z tych dziur, a on znów próbował. Wywaliłam go na drogę, ale Nelka trochę się zajęła mną, więc bałam się, że skurczybyk przejdzie do sąsiadów - walnęłam go więc w łeb cegłą Nie wiem, czy skutecznie, w każdym razie potem znalazłam go leżącego w innym miejscu, więc sądzę, że Nelka dokończyla dzieła. To już czwarty kret w ciągu ostatnich dwóch tygodniu, z tym, że wcześniej znajdowaliśmy już martwe. A, sąsiad mi mówił, że u niego też jakiś leżał, więc pewnie to jej sprawka (tylko ona poluje na krety). Jest naszą najmłodszą i najmniejszą kotką, ale łowna niesamowicie. Kreta czy nornika mi nie szkoda, za to jak zobaczę ją z ryjówką czy jaszczurką, to biorę stworzenie do ręki i wynoszę w bezpieczne miejsce.
Gosiu - Heidi pachnie wspaniale - taki owocowo-cytrynowy zapach. Kwiaty są spore, jak na taki niewieli krzaczek. Widzę, że nie będzie problemów z obfitością kwitnienia u niej - już teraz są bukieciki. Wiem, że ma opinię trochę wrażliwej na choroby, ale póki co nic jej nie jest.
Ewciu, Moniu, Asiu - właśnie tak sobie myślałam wczoraj, że jak krzewy się rozrosną, to będzie po prostu bajka Sądzę, że różanka stanie się ulubionym miejscem posiadówek Bardzo się cieszę, że przekształciłam to poletko w różankę A Clair... już w zeszłym roku pokazała, że ma potencjał, przy powtarzaniu kwitnienia miała sporo pąków, a przecież do gruntu trafiła nie od razu. Najpierw męczyła się w doniczce. Spodziewałam się więc, że teraz kwiatów powinno być więcej i że krzew będzie lepiej rósł, ale żeby aż tak... jestem w szoku.
Aga - u mnie nic nie wypychają, nornic nie mam, mam norniki (szare małe, z krótkim ogonkiem), ale chyba jakieś pojedyńcze egzemplarze, bo koty je tępią. Druga partia ogórków jest zdecydowanie mniejsza, ale one były dosiewane, więc trudno się dziwić. Może dziś podleję je gnojówką.
Dziś rano zobaczyłam Nelkę na trawie z czymś czarnym leżącym obok - co dziwne, nie przyszła do mnie, jak mnie zobaczyła (zawsze leci od razu). Więc wyszłam, a tam dziury na trawniku, obok kret - żywy, właśnie usiłował znów się wkopać. Widocznie wyciągała go z tych dziur, a on znów próbował. Wywaliłam go na drogę, ale Nelka trochę się zajęła mną, więc bałam się, że skurczybyk przejdzie do sąsiadów - walnęłam go więc w łeb cegłą Nie wiem, czy skutecznie, w każdym razie potem znalazłam go leżącego w innym miejscu, więc sądzę, że Nelka dokończyla dzieła. To już czwarty kret w ciągu ostatnich dwóch tygodniu, z tym, że wcześniej znajdowaliśmy już martwe. A, sąsiad mi mówił, że u niego też jakiś leżał, więc pewnie to jej sprawka (tylko ona poluje na krety). Jest naszą najmłodszą i najmniejszą kotką, ale łowna niesamowicie. Kreta czy nornika mi nie szkoda, za to jak zobaczę ją z ryjówką czy jaszczurką, to biorę stworzenie do ręki i wynoszę w bezpieczne miejsce.
Gosiu - Heidi pachnie wspaniale - taki owocowo-cytrynowy zapach. Kwiaty są spore, jak na taki niewieli krzaczek. Widzę, że nie będzie problemów z obfitością kwitnienia u niej - już teraz są bukieciki. Wiem, że ma opinię trochę wrażliwej na choroby, ale póki co nic jej nie jest.
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
O, jakie pomidory! moje to przy nich mikruski...a róże, ech...
Charles Austin jest zniewalajacy, a co do Heidi Klum, to myślałam, że w rzeczywistości jest jaśniejsza ;-)
Charles Austin jest zniewalajacy, a co do Heidi Klum, to myślałam, że w rzeczywistości jest jaśniejsza ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Clair wpadała mi oko w roku ubiegłym u Ani, posadziłam przed miesiącem.
rozkwita, tak się cieszę.
Twoja różanka wielce urokliwa, ławka tam potrzebna bardzo,
bo Aga rozłoży koc i przygniecie lawendę
Pamiętam ubiegłoroczną ławkę i ścieżkę :P .
rozkwita, tak się cieszę.
Twoja różanka wielce urokliwa, ławka tam potrzebna bardzo,
bo Aga rozłoży koc i przygniecie lawendę
Pamiętam ubiegłoroczną ławkę i ścieżkę :P .
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Aguśka czyli jednak w donicach..
pytałam bo pasuje mi kilka przesadzić ale się boję.
poczekam do jesieni ..
Dominiko heidi mnie zachwyca.. po Twoich zdjęciach jeszcze bradziej ..
a clair jest moją tegoroczną ulubienicą . jesienią dokupię jeszcze 2..
a niedługo zakwitnie acropolis i bardzo jestem ciekawa czy nie zachwyci bardziej niż clair..
ale z czym przyszłam.
przyszłam Ci powiedzieć.. że jesteś wyjątkową dziewczyną!
Mało jest takich osób niestety.. dlatego muszę to napisać.
podoba mi się, że we wszystkim co robisz.... jesteś taka.. na 100%
...i dziękuję za czujność.. wszyscy się zachwycają a niestety niewiele jst takich osób którzy powiedzą...oo .. coś nie tak.. przecież to nieprawda!
Ja zawsze twierdzę, że jeśli ktoś mi zwraca uwgę, tzn. ze się o mnie troszczy
pytałam bo pasuje mi kilka przesadzić ale się boję.
poczekam do jesieni ..
Dominiko heidi mnie zachwyca.. po Twoich zdjęciach jeszcze bradziej ..
a clair jest moją tegoroczną ulubienicą . jesienią dokupię jeszcze 2..
a niedługo zakwitnie acropolis i bardzo jestem ciekawa czy nie zachwyci bardziej niż clair..
ale z czym przyszłam.
przyszłam Ci powiedzieć.. że jesteś wyjątkową dziewczyną!
Mało jest takich osób niestety.. dlatego muszę to napisać.
podoba mi się, że we wszystkim co robisz.... jesteś taka.. na 100%
...i dziękuję za czujność.. wszyscy się zachwycają a niestety niewiele jst takich osób którzy powiedzą...oo .. coś nie tak.. przecież to nieprawda!
Ja zawsze twierdzę, że jeśli ktoś mi zwraca uwgę, tzn. ze się o mnie troszczy
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Ogórki i pomidory wyglądają zdrowo, a to najważniejsze. Róże wyjątkowo szlachetne, dobrałaś śmietankę odmian, jak dla mnie
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Dominiko - ten Abraham to mi bardziej na Gartentraume wygląda.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5441
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Stokrociu - pomidorki mimo początkowych problemów teraz całkiem całkiem Heidi jest raczej ciemniejsza, jaśnieje w miarę przekwitania. Ma niesamowity kolor, zapach też.
Elu - dobra decyzja Jeśli chodzi o ławkę/kocyk, to może nie dziś, właśnie podlewałam pomidory i borówki gnojówką Więc różanka nadaje się obecnie tylko dla wielbicieli swojskich klimatów
Izunia - Wow!!! Przyznam się, że się nie spodziewałam Wiesz co? Ale chyba masz rację - na przykład jak "hoduję" osty to na 100% - nie ma to tamto:
Ech, kolega ma mnie ratować, czekam aż przybędzie z podkaszarką spalinową - miał tylko tarczę założyć (ale już 2 czy 3 tygodnie czekam, może w ten weekend przywiezie ją z działki)...
Z drugiej strony domu mam sytuację opanowaną, ten kawałek stoi odłogiem (miałam pryskać, nawet mam preparat, ale zrezygnowałam - za nimi rosną tuje (na włókninie, więc tam dobrze) - bałam się, że ucierpią
Aniu - ano śmietanka, widzisz przecież, co pisze Liska - na wszystko na 100% Ale co zrobić jak właśnie one mnie tak zachwycają - z winoroślami mam to samo
Gosiu - nie Abraham? Dramat
Na fotkach wyszedł bardziej różowy, teraz poleciałam zrobić mu sesję - może coś pomoże (ale trochę mnie dziś zastanowiło, że nie otwiera się za bardzo ten kwiat - niby płatki takie dojrzałe się wydają (miękkie), a on cały czas w kształcie pucharu - no ale trochę brzoskwiniowego odcienia ma - zresztą zobacz - może te lepiej pokażą (aha - pędy ma czerwonawe, trochę jak Charles - chodzi mi o łodygi, młode liście też czerwonawo-brązowe, pachnie bardzo intensywnie). Kwiaty są duże.
I co myślisz?
Elu - dobra decyzja Jeśli chodzi o ławkę/kocyk, to może nie dziś, właśnie podlewałam pomidory i borówki gnojówką Więc różanka nadaje się obecnie tylko dla wielbicieli swojskich klimatów
Izunia - Wow!!! Przyznam się, że się nie spodziewałam Wiesz co? Ale chyba masz rację - na przykład jak "hoduję" osty to na 100% - nie ma to tamto:
Ech, kolega ma mnie ratować, czekam aż przybędzie z podkaszarką spalinową - miał tylko tarczę założyć (ale już 2 czy 3 tygodnie czekam, może w ten weekend przywiezie ją z działki)...
Z drugiej strony domu mam sytuację opanowaną, ten kawałek stoi odłogiem (miałam pryskać, nawet mam preparat, ale zrezygnowałam - za nimi rosną tuje (na włókninie, więc tam dobrze) - bałam się, że ucierpią
Aniu - ano śmietanka, widzisz przecież, co pisze Liska - na wszystko na 100% Ale co zrobić jak właśnie one mnie tak zachwycają - z winoroślami mam to samo
Gosiu - nie Abraham? Dramat
Na fotkach wyszedł bardziej różowy, teraz poleciałam zrobić mu sesję - może coś pomoże (ale trochę mnie dziś zastanowiło, że nie otwiera się za bardzo ten kwiat - niby płatki takie dojrzałe się wydają (miękkie), a on cały czas w kształcie pucharu - no ale trochę brzoskwiniowego odcienia ma - zresztą zobacz - może te lepiej pokażą (aha - pędy ma czerwonawe, trochę jak Charles - chodzi mi o łodygi, młode liście też czerwonawo-brązowe, pachnie bardzo intensywnie). Kwiaty są duże.
I co myślisz?
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Nie martw się - na tej fotce to 100% Abraham, widać to po żółtym kolorze na spodzie róży. Czy tamte zdjęcia robiłaś w pełnym słońcu?
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5441
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
Gosiu - nie, fotki były robione późnym popołudniem, właściwie wieczorem - przy "nocnym" trybie aparatu - z reguły oddaje on lepiej kolor, ale tym razem przeróżowił. Dzięki!!!
Teraz trochę z innej mańki
Buraki po reanimacji gnojówką odżyły:
Te były w gorszym stanie, w związku z tym dziś była powtórka śmierdzidła:
Ale i na tych wyrastające listki są zielone.
Przesadzana na jesieni sosna - zadziwiła mnie przyrostami - po pierwszej "przeprowadzce" nie ruszała do czerwca, a potem wypuściła maleńkie (ze 2 cm) świeczki, a tu proszę - widocznie jest już zaprawiona w bojach
Teraz trochę z innej mańki
Buraki po reanimacji gnojówką odżyły:
Te były w gorszym stanie, w związku z tym dziś była powtórka śmierdzidła:
Ale i na tych wyrastające listki są zielone.
Przesadzana na jesieni sosna - zadziwiła mnie przyrostami - po pierwszej "przeprowadzce" nie ruszała do czerwca, a potem wypuściła maleńkie (ze 2 cm) świeczki, a tu proszę - widocznie jest już zaprawiona w bojach
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
A moja Astrid jeszcze nie kwitnie , a u ciebie taka piękna.
No i masz fantastyczne warzywa
Aż chce się wpaść na grządkę i zjadać
No i masz fantastyczne warzywa
Aż chce się wpaść na grządkę i zjadać
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój pas startowy, czyli wąska działka :) - cz. 3
To Abraham na 100%
Dominisiu, zazdroszczę Ci tak wspaniałego warzywniaczka U mnie kiepska sprawa z warzywniakiem. Chyba dopiero jak zamieszkamy w nowym domu to się nim zajmę. Z moich upraw przetrwały tylko dwie sałaty
Dominisiu, zazdroszczę Ci tak wspaniałego warzywniaczka U mnie kiepska sprawa z warzywniakiem. Chyba dopiero jak zamieszkamy w nowym domu to się nim zajmę. Z moich upraw przetrwały tylko dwie sałaty