Ochrona jabłoni przed patogenami 2015

[x-a-xi]

Jaki wysiłek łapiesz za przewodnik i do góry nic trudnego tyko poćwiczyć trzeba

[Margo_margo]

Zebrałam dziś ostatnie jabłka i w ruch poszedł opryskiwacz z mocznikiem. To był chyba ostatni dzwonek

[x-a-xi]

Chyba tak zielony liść jeszcze coś pociągnie azotu żółty , chory zostanie szybciej zneutralizowany. U mnie też koniec zbiorów jeszcze jeden niecały dzień resztek przemysłu i przygotowanie do zimy . U mnie zacznie się usuwanie części plantacji tak że pewnie ze dwa tygodnie w sadzie jeszcze się zejdzie . A co do jabłuszek życzę smacznego

[darendarski]

Witam, czy ma ktoś może jakiś sprawdzony (nie chemiczny) sposób na brunatną zgniliznę drzew ziarnkowych na jabłoniach? W tym roku dała się szczególnie mi we znaki na James Grieve i Ligol :/. Podejrzewam że pośrednią przyczyna były chrząszcze ryjkowce które nagryzają zawiązki :/ Myślałem o opryskach wywarem z chrzanu podczas kwitnienia (boję się tylko czy nie odstraszę zapylaczy) i o opryskach wrotyczem zawiązków żeby zniechęcić chrząszcze do nadgryzania....

Pozdrawiam
Darek

[Karo]

Przypominam niektórym a może wszystkim Państwu biorącym udzial w dyskusji nie na temat,że jest to wątek merytoryczny.
Jak wynika z jego ulokowania oraz tytułu dot. ochrony jabłoni.
Proszę więc uprzejmie powrócić do dyskusji merytorycznych i nie zaśmiecać forum postami nie na temat.
Sprzątanie leży w gestii administracji i jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego ,
zapraszamy do przypomnienia sobie regulaminu naszego forum

[NOWY 83]

Ta zaznaczona na czerwono , ta na zielono jest w tym samym wieku . Są to odmiany stare typu malinówka itp. z około 50 drzewek właśnie to się ociąga od początku .Może coś poradzisz.

Się okazało że wina tkwiła w korzeniach , stare obumarły a młode były za słabe żeby dorównać rówieśnikom być może podmarzły .

[Margo_margo]

darendarski- Adam chyba nie odpowie, więc może ja coś...
U mnie był spory problem z brunatną zgnilizną i parchem, w tym roku stosowałam Octan Wapnia wg przepisu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=52707
Nie jestem pewna czy jest to działanie OW czy innych czynników ale parch ograniczony w około 90% a owoców z objawami brunatnej było tylko kilka (mam 4 duże jabłonie).
W zeszłym roku o tej porze siedziałam na drabinie i ściągałam mnóstwo mumii- chyba więcej niż owoców- a w tym roku drzewa są czyste.
W następnym sezonie także będę stosowała OW i będę mogła lepiej ocenić, czy to pomogło w ograniczeniu brunatnej zgnilizny.
Mam nadzieję, że Adam wróci i znów pomoże nam w tej trudnej walce

[darendarski]

Dzięki za odpowiedź, rozumiem że opryski OW robiłaś w czasie kwitnienia ? Nie odstraszało to pszczół ? Boję się opryskać czymś co zniechęci zapylacze do kwiatów ....

[Margo_margo]

Opryski robiłam regularnie od wiosny do czerwca. Nie zauważyłam, żeby zapylaczy było przez to mniej. Owoców miałam w tym roku zatrzęsienie więc wnioskuję, że pszczoły i inne "bzyki" nie przejmowały się OW. Ten preparat stosowałam także na śliwie i tu doskonale podział na mączlika i mszycę.
Zaletą jest jeszcze cena- ocet robię w tym roku z własnych owoców a kredę kupiłam w budowlanym za grosze

Ach, przypomniało mi się- do OW dodawałam co jakiś czas aspirynę ale to już bardziej chemiczny związek