Drzewa owocowe - cięcie Cz.I
-
- 50p
- Posty: 76
- Od: 14 lut 2011, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
- Kontakt:
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Aro dlaczego gałęzie nie mogą iść na dół??Rybkaja już nic bym w tej chwili nie zmieniała,silne cięcie pobudzi drzewo do wystrzelenie wielu wielu wilków,i na co one....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Zgadzam się z moją szanowną koleżanką - rybka - cięcie przeprowadziłaś bardzo umiejętnie i w zupełności wystarczająco (baxik - przyjrzyj się, bo to bardzo podobny przypadek)
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Re: Drzewa owocowe - cięcie
każde drzewa owocowe powinno się ciąć! wilki to już że tak powiem inna bajka cięcie powoduje że drzewka nie idą w górę,rozrastają sie na boki,wytwarzają młode owoconośne gałązki. cięcie jest bardzo trudne. każdy typ drzewa owocowego,każda podkładka,odmiana wymaga innego prowadzenia. najprościej jest po prostu w młodych drzewkach przycinać gałązki.kiedyś się tak robiło że przycinało się na 7 pąku licząc od drzewka do końca gałązki. teraz gdy są nowoczesne podkładki pod drzewka to juz sie troche zmieniło ale to też już inna bajka
- Rybka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1669
- Od: 30 lip 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Dzięki
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
pozdrawiam Beata
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 14 cze 2008, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Witajcie. Czy mógłby mi ktoś doradzić jak przyciąć gruszę i jabłon?
grusza "klapsa"
jabłoń "lobo"
grusza "klapsa"
jabłoń "lobo"
-
- 200p
- Posty: 205
- Od: 21 lip 2009, o 09:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Witam.
Mam posadzoną rok temu wiśnię łutówkę i śliwę renklodę ulenę w których nie podoba mi się układ gałęzi. Bardzo nisko nad ziemią rośnie jedna główna odnoga (gałąź) którą chciałbym usunąć. Wiem że drzewa pestkowe przycina się po owocowaniu ale chciałbym teraz usunąć te gałęzie. Czy mogę to zrobić teraz na wiosnę bez szkody dla tych drzewek?
Mam posadzoną rok temu wiśnię łutówkę i śliwę renklodę ulenę w których nie podoba mi się układ gałęzi. Bardzo nisko nad ziemią rośnie jedna główna odnoga (gałąź) którą chciałbym usunąć. Wiem że drzewa pestkowe przycina się po owocowaniu ale chciałbym teraz usunąć te gałęzie. Czy mogę to zrobić teraz na wiosnę bez szkody dla tych drzewek?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Możesz Tylko nie w dzień deszczowy czy przy dużej wilgotności powietrza (a więc nie rano, najlepiej koło południa, po południu) i oczywiście tak duże rany koniecznie musisz zabezpieczyć.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
- 200p
- Posty: 205
- Od: 21 lip 2009, o 09:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Dziękuję za szybką odpowiedź. Czy mam wykonać zapobiegawczo oprysk Topsinem po tym cięciu?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Topsin stosujemy po cięciu jabłoni... na pestkowych nie powinniśmy wykonywać zabiegów teraz, bo środek będzie nam potrzebny przed kwitnieniem... zresztą przy kilku drzewkach taki zabieg "ochronny" w ogóle mija się z celem... jak to mówią "nie opłaca się skórka za wyprawkę" A sprawa zasadnicza (którą nie wiedzieć czemu producent pominął na etykiecie, polecając środek do stosowania w tym okresie) - to temperatura, przy której możemy mówić o skutecznym działaniu substancji aktywnej... wynosi ona min. +8 st. C (najlepiej ok. 10 st.C).
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Mam krótkie pytanie. Wiem, że wyskakuję jak filip z konopi, ale nie wiem czy się wyrobie z szukaniem i doczytaniem informacji, dlatego proszę o pomoc.
Pomagam w utrzymaniu działki która jest "nieco" zaniedbana. Tnę właśnie drzewka owocowe (jabłka, śliwy). W życiu drzewek owocowych nie ciąłem więc cała wiedza jaką posiadam jest czysto teoretyczna (internet + podglądam sąsiadów). Drzewa są dość stare, pewnie kilkanaście lat. Pnie przy podstawie grubości łydki/uda. Prawdopodobnie jedno najstarsze było początkowo formowane w miarę fachowo, potem się pewnie właściciel zmienił i widać, że ciął, ale albo po ciemku albo po pijaku. Główne konary potrafią wyjść z lewej strony pnia, ale stanowią główną gałąź prawej strony (zawijasy po 180 stopni). Dodatkowo drzewa nie były w ogóle cięte przez ostatnie kilka lat, więc jest masa prostych długich gałęzi wychodzących zewsząd i idących w każdym kierunku (choć głównie w górę) średnicy grubego męskiego kciuka.
To co robiłem przez ostatnie 2 dni to ciąłem głównie gałęzie wychodzące pionowo, na krzyż, do wnętrza no i wchodzące na ścieżki, foliak itp. Nie wyciąłem jeszcze wszystkich bo doszedłem do miejsca w którym stwierdziłem, że jak wytnę wszystkie gałęzie, których powinienem się teoretycznie pozbyć, to zostanie mi pień główny i po kilka krótkich, łysych konarów. Na ognisko poszłyby tak na prawdę wszystkie gałęzie które mają pąki.
Pytanie co dalej robić:
1. ciąć na łyso, do gołego pnia, zostawić "kikuty" i w następnych latach formować nową koronę
2. zostawiać wszędzie chociaż po kilka gałęzi z pąkami, które zostaną wycięte za rok/dwa jak już wybiją nowe gałęzie i z nich uformuje się koronę
3. ciąć na łyso część drzewa a część pozostawić z chaszczami, a za rok/dwa wygolić też tą drugą stronę
Nie ukrywam, że chcielibyśmy zobaczyć w tym roku owoce Nie koniecznie w mega ilościach, ale żeby całkowitej biedy nie bylo
EDIT:
Znalazłem chwilę w pracy (ale ćśśśśś, bo mnie szef kilim) i udało mi się znaleźć cały wątek
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=39362
Post można zostawić, może kogoś nakieruje gdzie trzeba, albo usunąć (nie obrażę się :P)
Pomagam w utrzymaniu działki która jest "nieco" zaniedbana. Tnę właśnie drzewka owocowe (jabłka, śliwy). W życiu drzewek owocowych nie ciąłem więc cała wiedza jaką posiadam jest czysto teoretyczna (internet + podglądam sąsiadów). Drzewa są dość stare, pewnie kilkanaście lat. Pnie przy podstawie grubości łydki/uda. Prawdopodobnie jedno najstarsze było początkowo formowane w miarę fachowo, potem się pewnie właściciel zmienił i widać, że ciął, ale albo po ciemku albo po pijaku. Główne konary potrafią wyjść z lewej strony pnia, ale stanowią główną gałąź prawej strony (zawijasy po 180 stopni). Dodatkowo drzewa nie były w ogóle cięte przez ostatnie kilka lat, więc jest masa prostych długich gałęzi wychodzących zewsząd i idących w każdym kierunku (choć głównie w górę) średnicy grubego męskiego kciuka.
To co robiłem przez ostatnie 2 dni to ciąłem głównie gałęzie wychodzące pionowo, na krzyż, do wnętrza no i wchodzące na ścieżki, foliak itp. Nie wyciąłem jeszcze wszystkich bo doszedłem do miejsca w którym stwierdziłem, że jak wytnę wszystkie gałęzie, których powinienem się teoretycznie pozbyć, to zostanie mi pień główny i po kilka krótkich, łysych konarów. Na ognisko poszłyby tak na prawdę wszystkie gałęzie które mają pąki.
Pytanie co dalej robić:
1. ciąć na łyso, do gołego pnia, zostawić "kikuty" i w następnych latach formować nową koronę
2. zostawiać wszędzie chociaż po kilka gałęzi z pąkami, które zostaną wycięte za rok/dwa jak już wybiją nowe gałęzie i z nich uformuje się koronę
3. ciąć na łyso część drzewa a część pozostawić z chaszczami, a za rok/dwa wygolić też tą drugą stronę
Nie ukrywam, że chcielibyśmy zobaczyć w tym roku owoce Nie koniecznie w mega ilościach, ale żeby całkowitej biedy nie bylo
EDIT:
Znalazłem chwilę w pracy (ale ćśśśśś, bo mnie szef kilim) i udało mi się znaleźć cały wątek
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=39362
Post można zostawić, może kogoś nakieruje gdzie trzeba, albo usunąć (nie obrażę się :P)
-
- 50p
- Posty: 76
- Od: 14 lut 2011, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
- Kontakt:
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Mam nadzieję że znaleziony wątek przekonał cię,że nie ma sensu wycinac wszystkiego do pnia.Wtedy murowany las jednorocznych przyrostów w charakterze miotły.Poza tym owocujące pozostawione gałęzie wyhamują chęć do odbijania.jeśli będziesz miał czas i mozliwości,to takie nowe pędy rosnące w absolutnie niekorzystnym dla ciebie miejscu możesz w czerwcu przy użyciu rękawic energicznie wyszarpnąć.Dotyczy to jabłoni i grusz.A za rok zrobisz korektę kolejną sekatorem.
Re: Drzewa owocowe - cięcie
Dokładnie tak... Dobrze, że zwolniłem z tym cięciem, ale chyba i tak trochę za późno (najbardziej się na szarej renecie "wyżyłem"). Jutro już tylko zajmę się ostatnim drzewem którego w ogóle nie ruszałem do tej pory. A resztę cięcia zostawiam na następne 2 lata w cyklu wiosna-ostre cięcie, początek lata-rwanie wilków.
Pozostaje tylko pytanie, jak to się dokładnie technicznie robi. Znalazłem gdzieś opis żeby ciągnąć w dół, dzięki czemu powstanie mała, wklęsła, łezkowata rana, ale nie wiem czy to chodziło o wilka rosnącego w górę ?
Pozostaje tylko pytanie, jak to się dokładnie technicznie robi. Znalazłem gdzieś opis żeby ciągnąć w dół, dzięki czemu powstanie mała, wklęsła, łezkowata rana, ale nie wiem czy to chodziło o wilka rosnącego w górę ?