Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
Witajcie. Mam, a może miałem (?) piękną kliwię, która wypuszczała co jakiś czas piękne pomarańczowe kwiaty. Niestety zostawiłem ją na pół roku pod opieką ukochanej mamusi i wygląda na to, że chyba zabiła mi kwiatka.
Coś mi nie pasowało w wyglądzie, ale po dokładniejszym przyjrzeniu się aż mi się smutno zrobiło.
Po prostu został przelany. Kwiat jest w plastikowej doniczce, która stała w większej ozdobnej ceramicznej. Zaglądam do ceramicznej doniczki i co widzę? Prawie 5 cm wody! Kwiat stał w wodzie, korzenie od spodu wygląda mi na to, że zgniły.
Nie znam się prawie wcale na kwiatach i ich uprawie, wiedziałem po prostu żeby tego kwiatka podlewać dosyć rzadko zimą i sobie spokojnie żył od trzech lat, mało tego - zakwitał, aż do teraz.
Myślałem, żeby go wyjąć z tej ziemi i przesadzić, może do większej doniczki? Tylko nie wiem co z korzeniami. Nie jestem specjalistą, ale na moje oko to te korzenie, przynajmniej te które widać są miękkie i przegnite. Kolory liści niby ma ładne, ale w środku, tam gdzie zawsze wyrastały nowe zielone listki, treaz jest żółto. Do tego na podstawie rośliny zrobił się taki jakby biały nalot, grzyb?
Póki co wyjąłem kwiatka z ceramicznej doniczki, stoi w tej plastikowej. Postawiłem ją na kratce pod którą mam ręcznik i ręczniki papierowe, staram się wysączyć nadmiar wody.
Poradźcie, czy da się tę moją kliwię jeszcze uratować? Jeżeli tak to napiszcie jak postępować i co teraz z tym zrobić? Jeżeli przesadzić to do jakiej ziemi i czy doniczka może być ta sama, czy kupić większą, na przykład 15 cm? Co z korzeniami? Odciąć te zgniłe, czy zostawić, a może wszystkie odciąć? Jak odróżnić zgniłe od zdrowych?
Przepraszam za być może niemądre pytania, ale naprawdę nie znam się na pielęgnowaniu roślin, więc pytam mądrzejszych od siebie. Na końcu wklejam link do galerii, porobiłem kilka zdjęć mojej roślinki, żeby można było samemu ocenić to wszystko o czym piszę.
https://imgur.com/a/5h1eOBl - zdjęcia
Dzięki za wszelkie podpowiedzi!
Coś mi nie pasowało w wyglądzie, ale po dokładniejszym przyjrzeniu się aż mi się smutno zrobiło.
Po prostu został przelany. Kwiat jest w plastikowej doniczce, która stała w większej ozdobnej ceramicznej. Zaglądam do ceramicznej doniczki i co widzę? Prawie 5 cm wody! Kwiat stał w wodzie, korzenie od spodu wygląda mi na to, że zgniły.
Nie znam się prawie wcale na kwiatach i ich uprawie, wiedziałem po prostu żeby tego kwiatka podlewać dosyć rzadko zimą i sobie spokojnie żył od trzech lat, mało tego - zakwitał, aż do teraz.
Myślałem, żeby go wyjąć z tej ziemi i przesadzić, może do większej doniczki? Tylko nie wiem co z korzeniami. Nie jestem specjalistą, ale na moje oko to te korzenie, przynajmniej te które widać są miękkie i przegnite. Kolory liści niby ma ładne, ale w środku, tam gdzie zawsze wyrastały nowe zielone listki, treaz jest żółto. Do tego na podstawie rośliny zrobił się taki jakby biały nalot, grzyb?
Póki co wyjąłem kwiatka z ceramicznej doniczki, stoi w tej plastikowej. Postawiłem ją na kratce pod którą mam ręcznik i ręczniki papierowe, staram się wysączyć nadmiar wody.
Poradźcie, czy da się tę moją kliwię jeszcze uratować? Jeżeli tak to napiszcie jak postępować i co teraz z tym zrobić? Jeżeli przesadzić to do jakiej ziemi i czy doniczka może być ta sama, czy kupić większą, na przykład 15 cm? Co z korzeniami? Odciąć te zgniłe, czy zostawić, a może wszystkie odciąć? Jak odróżnić zgniłe od zdrowych?
Przepraszam za być może niemądre pytania, ale naprawdę nie znam się na pielęgnowaniu roślin, więc pytam mądrzejszych od siebie. Na końcu wklejam link do galerii, porobiłem kilka zdjęć mojej roślinki, żeby można było samemu ocenić to wszystko o czym piszę.
https://imgur.com/a/5h1eOBl - zdjęcia
Dzięki za wszelkie podpowiedzi!
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
Wyjmij natychmiast roślinę z doniczki, bo tylko wówczas można będzie ocenić całość i podjąć jakieś kroki. Jeżeli trzon główny nie jest miękki, to po obcięciu zgniłych korzeni (zasypać cięcia cynamonem), może będzie jeszcze szansa na odratowanie tak pięknego okazu. Jeżeli będą jakieś zdrowe korzenie (powinny być białe, ciemno-brązowe to zgniłe), to wyszorować doniczkę, lub dać nową ale nie większą. Posadzić w przepuszczalne wilgotne podłoże i na razie nie podlewać. Postawić dalej od okna i podlać niewiele za kilka dni, jak korzenie wrosną.
Powodzenia
Powodzenia

Pozdrawiam:)
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
Dzięki za porady. Nową ziemię będę miał dopiero w środę jak się wybiorę do Leroy Merlin, wcześniej nie da niestety rady. Chciałem właśnie wyciągnąć roślinkę z ziemi, ale bez nowej to chyba nie ma sensu? Swoją drogą jak już będę w sklepie to jaką ziemie kupić? Czytałem że przepuszczalna itd, ale najczęściej są uniwersalna, do kwiatów itd.
A gdyby się okazało, że wszystkie korzenie są zgniłe to co? Wyrzucić ją?
A gdyby się okazało, że wszystkie korzenie są zgniłe to co? Wyrzucić ją?
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
Może być uniwersalna, ale dosyp trochę piasku lub drobnego żwirku i wymieszaj. Korzenie będą oddychać i ziemia nie będzie się zbijać. No jak wszystkie korzenie będą zgniłe, to niestety kosz, ale jak trzon jest twardy, to może da radę.
Pozdrawiam:)
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
Jednak wziąłem i wyjąłem kwiatka z ziemi i zrobiłem tak jak poradziłaś. Jutro kupię nową ziemię i go posadzę na nowo.
Tak wyglądały korzenie zaraz po wyjęciu:
https://imgur.com/FEBGu0g
https://imgur.com/YJSnoyg
Było dużo zgniłych korzeni, niektóre same odpadły, wręcz większość, resztę wyciąłem. Jednak po wycięciu wygląda to tak:
https://imgur.com/Bn0r58E
https://imgur.com/dShr5v1
Jak widać dużo z tych korzeni nie zostało, jednak trochę tych białych zostało. Niektóre zaczynały gnić, więc je przyciąłem tak żeby zostało twarde i białe. Potem zasypałem to cynamonem: https://imgur.com/X52UhTX
W takim stanie musi to zostać na stole do jutra do czasu aż przyjadę z pracy z nową ziemią i go zasadzę.
Jak myślisz czy roślinka nie obumrze do tego czasu bez ziemi? Czy taka mała ilość korzenia w stosunku do pierwotnego daje jakieś szanse na przeżycie? A jeśli chodzi o ziemie to czy można ją zmieszać z piaskiem z piaskownicy dla dzieci?
Tak wyglądały korzenie zaraz po wyjęciu:
https://imgur.com/FEBGu0g
https://imgur.com/YJSnoyg
Było dużo zgniłych korzeni, niektóre same odpadły, wręcz większość, resztę wyciąłem. Jednak po wycięciu wygląda to tak:
https://imgur.com/Bn0r58E
https://imgur.com/dShr5v1
Jak widać dużo z tych korzeni nie zostało, jednak trochę tych białych zostało. Niektóre zaczynały gnić, więc je przyciąłem tak żeby zostało twarde i białe. Potem zasypałem to cynamonem: https://imgur.com/X52UhTX
W takim stanie musi to zostać na stole do jutra do czasu aż przyjadę z pracy z nową ziemią i go zasadzę.
Jak myślisz czy roślinka nie obumrze do tego czasu bez ziemi? Czy taka mała ilość korzenia w stosunku do pierwotnego daje jakieś szanse na przeżycie? A jeśli chodzi o ziemie to czy można ją zmieszać z piaskiem z piaskownicy dla dzieci?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19206
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
Od końca - nie. Nie taki piasek, pomijając ryzyko zakażenia patogenami - nie wiadomo czy do piasku nie robiły jakieś zwierzęta, to jest za drobny. Kup żwirek kwarcowy.
Bez doniczki do jutra nic nie nie stanie, jednak zbyt obficie posypałeś cynamonem, gdyż w większej ilości może popalić korzenie, sypiesz tylko na końcówki. Bezpieczniejszy jest sproszkowany węgiel.
Nikt Ci nie da gwarancji że przeżyje.
Bez doniczki do jutra nic nie nie stanie, jednak zbyt obficie posypałeś cynamonem, gdyż w większej ilości może popalić korzenie, sypiesz tylko na końcówki. Bezpieczniejszy jest sproszkowany węgiel.
Nikt Ci nie da gwarancji że przeżyje.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
To może zmyć ten cynamon pod kranem i posypać ponownie, tylko dokładnie w jakie miejsca? Czy teraz to już nic nie da? No tak, gwarancji nikt nie da, ale czy jest chociaż szansa z taką ilością korzenia? Może obciąć trochę liści aby roślina miała mniejsze "obciążenie"? A w jakim celu ten cynamon tak w ogóle, już tak dla pogłębienia wiedzy pytam.
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
Korzenie do jutra obeschną, więc jakimś pędzelkiem je omieć, albo po prostu zdmuchnij nadmiar. Obetnij tylko te żółte liście w środku, zdrowych nie ruszaj. Daj też mniejszą doniczkę.Ekspresja pisze:(zasypać cięcia cynamonem)
Cynamon stymuluje rozwój korzeni i jest to zabezpieczenie przed patogenami grzybowymi.
Myślę, że roślina da radę....trzymam kciuki.
Pozdrawiam:)
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
A jeszcze się tylko zapytam, czy to może być żwirek dla kota/do akwarium? Bo taki można kupić w 1 kg paczkach, a te ogrodnicze to są po około 5 kg. Także w jakiej proporcji zmieszać ziemię ze żwirem? 1:1?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19206
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
Taki do kota się nie nadaje.
Kup zwykły żwirek akwarystyczny, są worki po 1 albo 2 kg.
Jeśli chodzi o mieszankę, to wystarczy zmieszać tak 3:1 (ziemi do żwirku).
Kup zwykły żwirek akwarystyczny, są worki po 1 albo 2 kg.
Jeśli chodzi o mieszankę, to wystarczy zmieszać tak 3:1 (ziemi do żwirku).
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie


To moja kliwia. Oglądam zdjęcia i okiem amatora widzę, że masz bardzo zwartą ziemię w doniczce . Ja bym zrobiła tak - osuszyłabym przez jakieś 2 dni i wtedy wsadziła do czystej doniczki z ziemią, ale nie taką zwartą jak masz w starej doniczce .Zastosowałabym też środek antygrzybiczny i nie podlewała jakiś czas. Widzę, że korzenie marne, to żywotny kwiat, może da radę .
Patrz na część nadziemną jak się zachowuje, jeśli marnieć będzie, obcięłabym liście do połowy . Nic nie tracisz jeśli zmarnieje - to będzie na mamę

Za duże zdjęcia - regulamin, zmniejszyłem/mod.
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
Zapamiętam mod
. Jednak zawsze coś można zauważyć . Na powiększonej fotce ( aż mi wstyd ) zauważyłam kurz na liściach
, czego na " żywo" nie widziałam . To dlatego, że nie było mnie w domu i niestety uzbierało się. Dzisiaj już umyta, uśmiechnięta i zadowolona pozuje do aparatu .

Doniczkę ma sporą i dość głęboką jak na kliwie, ale nie miałam nic pod ręka jak przesadzałam . Rośnie mateczna i kilka nowych odrostów ma też trzy tegoroczne . Nie oddzielam i nie przesadzam z prostej przyczyny - nie mam miejsca na następne doniczki . Latem stoi w ogrodzie w półcieniu podlewam ją z od przypadku do przypadku z nawozem .



Doniczkę ma sporą i dość głęboką jak na kliwie, ale nie miałam nic pod ręka jak przesadzałam . Rośnie mateczna i kilka nowych odrostów ma też trzy tegoroczne . Nie oddzielam i nie przesadzam z prostej przyczyny - nie mam miejsca na następne doniczki . Latem stoi w ogrodzie w półcieniu podlewam ją z od przypadku do przypadku z nawozem .
Re: Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie
Wczoraj zasadziłem tę moją kliwię do nowej doniczki. Była w 13 cm, teraz jest w 12 cm, bo 11 cm wydawała mi się dużo za mała i by raczej nie utrzymała ciężaru roślinki. Kupiłem zwykłą ziemię uniwersalną, ale że nie było żwirku, a nie miałem już czasu jechać do zoologicznego to kupiłem ziemię do kaktusów, pani w kwiaciarni powiedziała, że to tez może być. Wymieszałem w stosunku 3:1 i ją zasadziłem. Korzenie po prawie 24 godzinach poza ziemią miała przesuszone, mam nadzieję, że nie uschły, ale chyba w ziemi to się nawilżą na nowo, jak myślicie?
Na razie jej nie podlewałem, tylko posadziłem i postawiłem na okno. Po jakim czasie mam ją teraz podlać i jaką ilością wody?
Po czym poznać, że taka kliwia się przyjęła na nowo i odżywa, albo przeciwnie, że kończy swój żywot oraz po jakim mniej więcej czasie te objawy będą widoczne?
Ta ziemia może zbita, szczerze to nie znam się, od "nowości" była w takiej ziemi i doniczce w jaką zapakował ją plantator i w sumie bardzo dobrze funkcjonowała. Ładnie kwitła, a jedyny minus to taki, że się przechyliła na jedną stronę. Nie wiem czy to od tego, że stała na biurku i się "kierowała" w stronę słońca za oknem, czy taka siła ciążenia jej liści, więc z tego powodu trochę krzywo rosła. Teraz posadziłem ją już równo do pionu, ale "góra" tamto miejsce skąd wychodzą nowe listki i kwiatek jest teraz na ukos. Może się wyrówna jak przeżyje, zobaczy się ;)
Na razie jej nie podlewałem, tylko posadziłem i postawiłem na okno. Po jakim czasie mam ją teraz podlać i jaką ilością wody?
Po czym poznać, że taka kliwia się przyjęła na nowo i odżywa, albo przeciwnie, że kończy swój żywot oraz po jakim mniej więcej czasie te objawy będą widoczne?
Ta ziemia może zbita, szczerze to nie znam się, od "nowości" była w takiej ziemi i doniczce w jaką zapakował ją plantator i w sumie bardzo dobrze funkcjonowała. Ładnie kwitła, a jedyny minus to taki, że się przechyliła na jedną stronę. Nie wiem czy to od tego, że stała na biurku i się "kierowała" w stronę słońca za oknem, czy taka siła ciążenia jej liści, więc z tego powodu trochę krzywo rosła. Teraz posadziłem ją już równo do pionu, ale "góra" tamto miejsce skąd wychodzą nowe listki i kwiatek jest teraz na ukos. Może się wyrówna jak przeżyje, zobaczy się ;)