Uprawa porów cz.2

[Ika2008]

Ja dopier dziś będę siać, mam nadzieję, że nie jest za późno.

[joannamm]

W zeszłym roku siałam pory 17 lutego, przez dwa tygodnie nic nie wykiełkowało, to dorzuciłam innych nasion do tego samego pojemniczka, i wtedy obudziły się te pierwsze i wyszły drugie, miałam więc dosyć gęsto pory w pojemniczku.

[przemek1136]

Miałem w tym roku odpuścić sobie uprawę porów ale dostałem od Piotra (Biotit) holenderskie nasiona więc nie mogłem ich zmarnować.

[Biotit]

Przemek, może zabierz je od lampy, po ilu dniach miałeś wschody?

[Kluska11]

Moje pory wysiałam dwa tygodnie temu i kiedy zaczęłam już wątpić w jakość nasion, zobaczyłam dzisiaj pierwszy nieśmiało wyłaniający się zielony kiełek czyli jeszcze troszkę trzeba poczekać...

pozdrawiam, Kluska

PS. To moja pierwsza uprawa porów

[Ika2008]

Moje też dziś nieśmiało się wychyliły. Siałam tydzień temu.

[przemek1136]

W tym roku pory przezimowały bez problemu. Mogłyby jeszcze rosnąć ale zapotrzebowanie było na dzisiaj. Sadzenie rozsady w głębokie otwory bez zasypywania ziemią zdaje egzamin. Część porów rośnie nadal. Zobaczymy jakie będą nowe przyrosty.

[przemek1136]

Pory ładnie przezimowały i wznowiły wzrost więc muszę wykombinować miejsce pod skorzonerę gdzie indziej.

[miczu007]

ładnie przezimowały
moje nie dały rady
Okrywałeś czymś np słoma
Czy stały tak jak stoją

[przemek1136]

Do zimowania należy przeznaczyć odmianę odporną na mrozy (warto zapoznać się z charakterystyką odmiany którą uprawiamy). Jeżeli mamy odmianę późną/zimową nie trzeba wtedy niczym okrywać roślin, choć można zastosować np. włókninę lub specjalną siatkę osłonową. Aktualnie można jeszcze wysiać późne odmiany. Na zdjęciu odmiana jesienna, której nie będę zostawiał na przezimowanie.

[andzia458]

Przemku, czy zasilasz czymś swoje pory? Ja posiałam dwie odmiany- wczesną i późną i moje marniutkie i chudziutkie są. Gdzie, w jakiej temperaturze trzymasz swoją rozsadę?

[aria]

Posadziłam dziś pory do gruntu, uprawiam późne, sadzę je gęsto co 10 cm i potem wyrywam co 2

[Wolusia]

Moje , dosiewane, marnie sobie radziły w domu. Też je wyeksmitowałam do gruntu. Niech sobie radzą

[aria]

Nawet cienkie niteczki dorastają do sporych rozmiarów. Nawet gdy sadziłam wypasione kupione rozsady to plony nie były większe. Sadzonki długo się zbierały bo były pędzone pod osłonami. Wolę swoje, sadzę je gęsto i potem stopniowo wyrywam do spożycia, to mi się lepiej opłaca.

[ARABELLA]

Moje od kilkunastu dni w tunelu i to był dobry pomysł,dwa razy ciachnięty,a w przyszłym tygodniu posadzę do gruntu