Pan który mi sprzedawał był dość sympatyczny i jak pytałem się o pomidory to mi grzecznie odpowiadał na wszystkie pytania które mu zadawałem. Gdy odchodziłem zaczepił mnie jeszcze i zapytał się czy już zapylałem pomidory. Niestety, musiałem już iść.
Przeszukałem Forum ale nic na temat zapylania pomidorów nie znalazłem (pewnie gdzieś jest ale te forum jest rozbudowane). Domyślam się że to jest jakieś sztuczne zapylanie. Czy ktoś może mi to wyjaśnić i powiedzieć czy to jest w ogóle potrzebne?
P.S.
Jeżeli nie w tym dziale to przepraszam za zaśmiecanie
