Sałata,odmiany,wysiew, uprawa,wymagania, problemy cz.4
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.4
No pewnie, że walor smaku najważniejszy
Ja jestem taka wybredna (albo może po prostu mam za dużo sałaty ), że te sztywniejsze, zewnętrzne liście rzucam kaczkom, a sama wolę te jasne, delikatne, kruche ze środka. Dlatego lodowa i rzymska zawsze są trzymane na główki, a tylko masłowe sieję gęsto i nie przerywam po wschodach, tylko jak podrosną to garściami zbieram liście. "Podskubywanie" też nie dla mnie, chyba że doraźnie na kanapkę, ale jak do obiadu robię sałatę ze śmietaną to duża główka idzie (i zużycie śmietany latem wzrasta dramatycznie). Z masłowych to nawet nie zawracam sobie głowy pytaniem "jaka to odmiana" - mam chyba z osiem torebek z różnymi nasionami, robię z nich miks i sieję hojnym gestem.
Ja jestem taka wybredna (albo może po prostu mam za dużo sałaty ), że te sztywniejsze, zewnętrzne liście rzucam kaczkom, a sama wolę te jasne, delikatne, kruche ze środka. Dlatego lodowa i rzymska zawsze są trzymane na główki, a tylko masłowe sieję gęsto i nie przerywam po wschodach, tylko jak podrosną to garściami zbieram liście. "Podskubywanie" też nie dla mnie, chyba że doraźnie na kanapkę, ale jak do obiadu robię sałatę ze śmietaną to duża główka idzie (i zużycie śmietany latem wzrasta dramatycznie). Z masłowych to nawet nie zawracam sobie głowy pytaniem "jaka to odmiana" - mam chyba z osiem torebek z różnymi nasionami, robię z nich miks i sieję hojnym gestem.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.4
Ooo, tę z Twojego zdjęcia to chyba miałam - podłużne liście, które z wiekiem lekko przebarwiały się na różowo (choć nie wszystkie). Była świetna! Zawsze wschodziła, rosła dzielnie choćby nie wiem jakie armagedony się w przyrodzie odwalały, no i była smaczna. Znasz nazwę odmiany?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9765
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.4
Czy to może być Americana Bruna ?
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.4
Chyba nie - bruna nie ma takich językowatych liści, no i kolor buraczkowy w niej dominuje. Od lat szukam nazwy tej odmiany o liściach jak uszy królika
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9765
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.4
A może Rossa Di Trento ?
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.4
No same egzotyczne odmiany z włoskich salonów ogrodowej mody sugerujesz, a ja podejrzewam, że ona się jakoś tak bardziej po chłopsku nazywa - "język teściowej", albo "ośle ucho"
A tak serio to pewnie nigdy się nie dowiem - nasiona dostałam kilka lat temu od znajomej, która też ileś lat temu dostała je od swojej znajomej, która z kolei również miała tę sałatę z własnych nasion... Jak mi się te nasiona kończyły, to zostawiłam kilka roślin żeby poszły w kwiaty, ale z jakiegoś powodu nasiona się nie wykształciły.
A tak serio to pewnie nigdy się nie dowiem - nasiona dostałam kilka lat temu od znajomej, która też ileś lat temu dostała je od swojej znajomej, która z kolei również miała tę sałatę z własnych nasion... Jak mi się te nasiona kończyły, to zostawiłam kilka roślin żeby poszły w kwiaty, ale z jakiegoś powodu nasiona się nie wykształciły.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9765
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.4
To nie wiem , chyba że w miksie odmian była . Miks od Legutki .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9765
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.4
Przemyslałam co to może być za sałata i doszłam do tego , że to z nasion od
Franchi . Mam od nich teoretycznie dwie odmiany , ale po wysianiu rośnie jedna i
ta sama .
Nie mam ulubionej lodowej , liczę na Derel . Z wiosennego siewu rośnie Juleczka ,
zewnętrzne liście ma jasno zielone , nie są twarde . Na jesień dosieję .
Franchi . Mam od nich teoretycznie dwie odmiany , ale po wysianiu rośnie jedna i
ta sama .
Nie mam ulubionej lodowej , liczę na Derel . Z wiosennego siewu rośnie Juleczka ,
zewnętrzne liście ma jasno zielone , nie są twarde . Na jesień dosieję .
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.4
Dzięki, Aniu Może to tylko na zdjęciu tak wygląda, jak ta sałata, którą niegdyś miałam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9765
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.4
Na jesień wysieję dla sprawdzenia obie , jedna przy drugiej .
Obejrzałam dokładnie Juleczkę i ma ta sałata plusy i minusy .
Główki niby tworzy , ale dziwnie skręcone . Z zalet ma delikatne
liście nie skórzaste .
Obejrzałam dokładnie Juleczkę i ma ta sałata plusy i minusy .
Główki niby tworzy , ale dziwnie skręcone . Z zalet ma delikatne
liście nie skórzaste .
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.4
A kiedy siejesz sałatę na jesienny zbiór?
U mnie jest tak zmasowany atak mszycy różnych gatunków, że resztki sałat masłowych już tylko wyrywam i kaczkom rzucam, bo aż się kleją od spadzi (o dziwo lodowej i rzymskiej jeszcze żadne dziadostwo nie wzięło). Koper to samo; mam nadzieję, że kolejny siew wstrzeli się w lepszy moment w okolicznościach przyrody.
U mnie jest tak zmasowany atak mszycy różnych gatunków, że resztki sałat masłowych już tylko wyrywam i kaczkom rzucam, bo aż się kleją od spadzi (o dziwo lodowej i rzymskiej jeszcze żadne dziadostwo nie wzięło). Koper to samo; mam nadzieję, że kolejny siew wstrzeli się w lepszy moment w okolicznościach przyrody.