Wszystko o... pomidorach. - 3cz.(20.01.09-29.05.09)
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
xman0070! Jak malinówki? Już w gruncie? Ja swojego wybiegnietego mizeraka wsadziłam ponad tydzień temu! Przetrwał przymrozki i trwa! Resztę jego braci wysadzam w sobotę! Jeszcze raz dzięki za sadzonki! Będę o nie dbała!
Jeszcze tylko musze się zmierzyć z problemem palików. Chyba wykorzystam proste gałęzie, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy. czy można wykorzystać pręty zbrojeniowe ze stali?
Jeszcze tylko musze się zmierzyć z problemem palików. Chyba wykorzystam proste gałęzie, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy. czy można wykorzystać pręty zbrojeniowe ze stali?
Hej
Jeszcze nie, jeszcze czekam. Przesadziłem je do większych pojemników i jakoś sobie rosną. Tak myślę, że dopiero gdzieś po 20-stym zaczne wysadzać do gruntu. Nie ma za co - mam tylko nadzieję, że podrosną jeszcze (bo moje kurde zaczynają sie zbierać! ;p)
Ja o malinóweczki też dbam jak mogę! Ale myśle, że bedzie dobrze, będą z nich duże i piękne pomidorki. hehe
Do usłyszenia pozdrówka
Jeszcze nie, jeszcze czekam. Przesadziłem je do większych pojemników i jakoś sobie rosną. Tak myślę, że dopiero gdzieś po 20-stym zaczne wysadzać do gruntu. Nie ma za co - mam tylko nadzieję, że podrosną jeszcze (bo moje kurde zaczynają sie zbierać! ;p)
Ja o malinóweczki też dbam jak mogę! Ale myśle, że bedzie dobrze, będą z nich duże i piękne pomidorki. hehe
Do usłyszenia pozdrówka
Ogrodnik za dyche!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Takasobie, jeśli w pobliżu nie grasują złomiarze to jak najbardziej możesz używać prętów zbrojeniowych. Mamy na działce właśnie takie karbowane pręty od ponad 20-stu lat, pocięte już w sklepie i na skupie złomu na różne długości (od 2 do 2,5m, a nawet 3-metrowe do fasoli ), są nie do zdarcia. Troszkę zardzewiały i trzeba je wbijać w rękawiczkach, lekko i głęboko wchodzą w ziemię, wbite odpowiednio głęboko - nie do ruszenia przez wiatr. Drewniane paliki już nam wiatr połamał. Widziałam też w sklepach ogrodniczych plastykowe tyczki o różnych długościach, tych z kolei używam (90cm) do palikowania mieczyków i lilii.
Nie wiem co mam zrobić z moim pomidorem Orange Strawberry. Jest jeszcze mały a rozgałęził się na pędy. Żaden z nich nie jest tzw wilkiem, on się po prostu sam tak rozdzielił. Na każdym rozgałęzieniu (mają ok 3cm) są już zawiązki kwiatów. No i teraz nie wiem czy ten pomidor tak rośnie, czy mam może któryś z tych pędów urwać? Mam je pierwszy raz i pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Ariszo a ja zostawiam te samoistnie tworzące się wierzchołki. Obydwa są silne i nie muszę się zastanawiać, który z wilków zostawić na drugi czy trzeci pęd. Piszę oczywiście o pomidorach w gruncie a nie w szklarni, gdzie prowadzi się na 1 pęd po sznurku aż do sufitu.
Mila, gdzie rośnie Twój Orange? w gruncie czy w szklarni?
Mila, gdzie rośnie Twój Orange? w gruncie czy w szklarni?
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 28 lip 2008, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kurów, lubelskie
Moje Orange rosną w szklarni, mam ich tylko 6 sztuk więc mi zależy bardzo. Uwielbiam żółte pomidory, a nigdzie nie mogłam w tym roku kupić Złotego Ożarowskiego, co roku świetnie owocował i jest w miarę odporny na zarazę. Może robię to nieprawidłowo, ale ja, choć pomidory mam szklarni czasami prowadzę na dwa pędy, jeśli tylko wokół rośliny mam na tyle miejsca żeby mogła swobodnie rosnąć. Robiłam swego czasu eksperyment. Jedne prowadziłam na jeden, inne na dwa a nawet trzy pędy. Z tych drugich (wszystkie tej samej odmiany) było znacznie więcej pomidorów. W gruncie nie mam pomidorów wcale, choć dziś nie mogłam się powstrzymać i kupiłam dwie sadzonki koktajlowych. Mam takie pierwszy raz i nie wiem co z tego będzie. Z braku miejsca szklarni będą rosły w gruncie . Żołte to Goldkrone, a czerwonych sprzedawca nazwy nie pamiętał - z tego powodu sama zawsze robię rozsadę, no ale jak tu przejść obojętnie obok roślinek i nic nie kupić. Spróbuję zostawić obydwa wierzchołki na Orange i zobaczymy co będzie.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2171
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Orange Strawberry przeważnie rozgałęzia się równo na dwa pędy , choć oczywiście nie każdy . Niestety nie wiem jak silny ma system korzeniowy , ponieważ u mnie jest od dawna korkowatość korzeni , więc jestem zmuszona szczepić pomidory . Skoro tak rośnie powinien sobie poradzić z dwoma pędami .
Przy okazji wspomnę o konieczności regulacji gron u tej odmiany . Grona ma zazwyczaj liczne , a że jest to pomidor wielkoowocowy po zawiązaniu masymalnie 5 owoców końcówkę grona obcinamy . Jeśli pozwolimy na swobodne wiązanie owoców drobne pomidory na końcu grona są niesmaczne . Jeśli ktoś chce mieć bardzo duże owoce wystarczy pozostawić w gronie 3 zawiązki łącznie z tym powstałym z pierwszego pąka , a jak ktoś woli trochę mniejsze zostawiamy 4-5 szt na gronie bez owocu z pierwszego kwiatka .
Pomidorowa kozula .
Przy okazji wspomnę o konieczności regulacji gron u tej odmiany . Grona ma zazwyczaj liczne , a że jest to pomidor wielkoowocowy po zawiązaniu masymalnie 5 owoców końcówkę grona obcinamy . Jeśli pozwolimy na swobodne wiązanie owoców drobne pomidory na końcu grona są niesmaczne . Jeśli ktoś chce mieć bardzo duże owoce wystarczy pozostawić w gronie 3 zawiązki łącznie z tym powstałym z pierwszego pąka , a jak ktoś woli trochę mniejsze zostawiamy 4-5 szt na gronie bez owocu z pierwszego kwiatka .
Pomidorowa kozula .
Dziękuję za odpowiedź. Dobrze wiedzieć o tej regulacji ilości owoców w gronie, bo pewnie bym tego nie zrobiła. Dzisiaj mikoryzowałam pomidory i paprykę. Kilka krzaków z każdej odmiany zostawiłam bez mikoryzy, tak dla eksperymentu. Zobaczymy jak to będzie. Czy znacie jakiś dobry oprysk przeciwko grzybom - myślę o czymś naturalnym, roślinnym. Jakieś wywary, wyciągi itp. Każdego roku mi zaraza włazi "z butami" do szklarni a wolałbym coć zapobiegawczo. W zeszłym roku prsykałam skrzypem, pokrzywą i czosnkiem, trochę to opóźniło wystąpienie objawów, ale że stosowałam 3 specyfiki to nie wiem który pomógł a wtym roku mam małe dziecko i niestety nie mam możliwości tak często bawić się w opryskiwanie.
Magdo, jeśli posadziłaś blisko siebie krzaczki papryki mikoryzowane i nie mikoryzowane to nie zauważysz różnicy, ponieważ grzyb rozrośnie się wszędzie
Nie martw się, kiedy rozsady staną na jakiś czas w miejscu , bo to będzie spowodowane szczepionką. Później ruszą w przyśpieszonym tempie.
Z opryskami nie chemicznymi (naturalnymi) jest tak, że należy robić je regularnie zazwyczaj, co 7 dni.
Jeśli nie masz na to czasu to zostaną Tobie tylko środki chemiczne.
pozdrawiam
Nie martw się, kiedy rozsady staną na jakiś czas w miejscu , bo to będzie spowodowane szczepionką. Później ruszą w przyśpieszonym tempie.
Z opryskami nie chemicznymi (naturalnymi) jest tak, że należy robić je regularnie zazwyczaj, co 7 dni.
Jeśli nie masz na to czasu to zostaną Tobie tylko środki chemiczne.
pozdrawiam
Agnieszka
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...