Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale, mój ulubiony Koszałku Opałku!
Opowiadaj, opowiadaj. Co prawda na interpretacji snów nie znam się za grosz, ale wiem, że nieraz chciałoby się głupią babę rzucić dzikiemu zwierzowi na pożarcie .
A najbardziej mi się podobało:"a Paulina prawdopodobnie została pożarta przez tygrysa lub odwrotnie".
O Twoim drzewostanie wypowiem się innym razem. Teraz za to witam Cię w gronie poszkodowanych przez sekator .
Serdeczności - Jagi
Opowiadaj, opowiadaj. Co prawda na interpretacji snów nie znam się za grosz, ale wiem, że nieraz chciałoby się głupią babę rzucić dzikiemu zwierzowi na pożarcie .
A najbardziej mi się podobało:"a Paulina prawdopodobnie została pożarta przez tygrysa lub odwrotnie".
O Twoim drzewostanie wypowiem się innym razem. Teraz za to witam Cię w gronie poszkodowanych przez sekator .
Serdeczności - Jagi
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Mam nadzieję, że uda się wyłuskaći wysuszyć nasiona palecznika z tej mazi. Bardzo jestem ciekawa czy wykiełkują.
Sen, cóż, rzadko pamiętam co mi się śni. Ale takiego jak Ty to bym nie chciała mnieć.
Sen, cóż, rzadko pamiętam co mi się śni. Ale takiego jak Ty to bym nie chciała mnieć.
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale bardzo cieszę się, że w końcu wróciłeś na FO. Piękna fotorelacja, ciekawe opisy ...ogród zachwyca jak zwykle.
Myślałam,ze już wyleczyłam się z chciejstw ,ale widząc u Ciebie ten bajeczny, wielobarwny ogród zaczęłam znowu zapisywać w kajecie. Dopełnieniem ogrodu są urocze kociaczki. Opuszczam wątek z wypiekami ...tak tu pięknie! Pozdrawiam serdecznie!
Myślałam,ze już wyleczyłam się z chciejstw ,ale widząc u Ciebie ten bajeczny, wielobarwny ogród zaczęłam znowu zapisywać w kajecie. Dopełnieniem ogrodu są urocze kociaczki. Opuszczam wątek z wypiekami ...tak tu pięknie! Pozdrawiam serdecznie!
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale
Bardzo się cieszę, że z takim fasonem i z nowym kotem powróciłeś do swojego wątku.
Z wielkim zaciekawieniem przeczytałam wakacyjną kronikę wydarzeń i obejrzałam wspaniałe zdjęcia.
A do tego ten sen... cokolwiek to znaczy widać , jak wiele miejsca w Twoim sercu zajmują koty.
Czekam na dalsze opisy Twoich i Twojego kociego stadka poczynań i ewentualnie snów.
Miłego weekendu
Bardzo się cieszę, że z takim fasonem i z nowym kotem powróciłeś do swojego wątku.
Z wielkim zaciekawieniem przeczytałam wakacyjną kronikę wydarzeń i obejrzałam wspaniałe zdjęcia.
A do tego ten sen... cokolwiek to znaczy widać , jak wiele miejsca w Twoim sercu zajmują koty.
Czekam na dalsze opisy Twoich i Twojego kociego stadka poczynań i ewentualnie snów.
Miłego weekendu
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Jagusia, Marysia,Iwona Coś mi się ze snami popsuło, tzn zawsze w październiku śnili mi się zmarli a w tym roku ani razu Mało tego, sen z siostrą co stłukła lampę (siostra ma na imię Paulina ale to nie ta od tygrysa) był złym omenem, mianowicie, wtedy co mi się śniła trafiła do szpitala bo zaraziła się od swojego niemowlaka grypą żołądkowo-jelitową, od niej zaraziła się ciotka, od ciotki wujek, oni przywieźli chorobę na Szkieletczyznę zarażając mojego tatę, od niego zaraziłem się ja a ode mnie mama. Jedynie babci się udało ale ma zakaz zbliżania się do reszty członków rodziny. Umordowało nas to cholerstwo niesamowicie. Wczoraj wieczorem dopiero wróciłem do domu, nawet na cmentarzu nie byłem bo wzięło mnie w halołinowy wieczór, przebierać bym się nie musiał bo miałem gębę zieloną od bladości.
Lisico Z łopatą rzeczywiście trochę głupio, ja mam taki mały kilof albo toporek, nie wiem dokładnie co to ale mieści się do siatki i dość dobrze podcina za długie korzenie. Dęby się mocno trzymały dlatego wykopałem 8, gdyby któryś nie zamierzał u mnie zostać na stałe.
Jagódko Do dziś nie mogę dojść kim była ta Paulina ze snu, akurat małej grubej Pauliny nie znam. Ręce doszły po sekatorze to poszło na krzyż bo musiałem kolejne zlecenie szybko zrobić i jeszcze ogródek skopać u ludzi. Niestety październik był tak beznadziejny, że nie było kilku pogodnych na pracę, żeby nie trzeba było się spieszyć. Więc jak się człowiek spieszy....
Doroto Zebrałem dziś 2 trupie paluchy, reszta wisi na drzewku
Bogusiu Tamte zdjęcia to były ostatnie dni, które nadawały się do fotografowania. Zapowiadało się na ładną kolorową końcówkę miesiąca, niestety przyszedł mróz 28.10, ściął górne liście z dalii, dolne dalej są zielone i nie wiem czy wykopywać bo dalej kwitną bo łodyg nie ruszyło. Roślin w tym sezonie znów trochę nabyłem, mam nadzieję, że już nic nie zakłóci ciągłości pisania na forum i będę mógł je pokazać do wiosny. Dziękuję za odwiedziny
Krysiu Nowy kot czasem potrafi zajść za skórę, wtedy jej grożę, że oddam za 2 zł albo do rzeźni ale toto takie suche, że mięsa by nic z niej nie było, same sterczące uszy. Wreszcie polubiła się z Emilką a właściwie Emilka jako najstarsza mieszkająca w domu zmusiła Anżelikę do przytulenia się do siebie, po prostu się na niej położyła . Anżelika nie miała wyboru i musiała leżeć przytulona, od tej pory między nimi dobrze się układa. Gorzej z Sępikiem i Diablikiem, nie lubią Ostroucha i piszczą na nią, odganiają od jedzenia, chyba tak już musi być.
Przed mrozem bardzo ładną barwę przybrały młode aronie
oraz klon czerwony Brandywine
Zdążyłem spalić kupę gałęzi od klientki z cięcia sadu
Klonu Dawida chyba jeszcze nie pokazywałem
Morela, na którą czekam cały rok
Anżelika poszukująca gniazd
W przedostatni dzień pogody chciałem się przejść po polach, Darmokot też chciał
Uprzednio oczywiście musiał się napić brudnej wody z wiadra bo po co pić czystą w domu...
Widoki były bardzo ładne
Ale jeszcze ciekawsze było to
Takich akrobacji spodziewałbym się po Anżelice bądź Sępiku ale nie po 11 letnim Darmokocie, przecież on nawet z drzewa nie potrafi zejść. Darmokot podążał za mną delektując się pięknymi jesiennymi krajobrazami
Potem stwierdził, że co za dużo to nie zdrowo i wrócił do sadu
A ja sobie łaziłem dalej
Emilka polowała na Anżelikę ale chyba już wzrok nie ten i pomyliła ją z Sępikiem, córka Emilki była bardzo zbulwersowana zachowaniem matki
a Emilka udała, że jest niewinna
Tak wygląda sad z drugiej strony, od zachwaszczonego pola
Duża żółta morela miała konkurencję, jest to Karola, czeska odmiana. Drzewko po wsadzeniu padło zimą, odbiło od korzenia i owocuje w dalszym ciągu jako odmiana
Następna pije syf
I to był ostatni ładny dzień, później już było coraz gorzej
A dziś to już całkowita katastrofa, wieje, że łeb chce urwać, ziąb, pada śnieg z deszczem, byłem się przejść po sadzie i zamarzłem
Kolorowych czereśni nie doczekałem, tylko jedno drzewo zżółkło, reszta zrzuca brązowe liście. Za to platan zrobił mi niespodziankę bo zawsze liście usychały na drzewie i spadały brązowe pod koniec listopada a tu są żółte!
Parocja próbuje się czerwienić ale na mojej glebie niestety jej się nie uda, dałem jej 80 litrów torfu ale co z tego skoro pod torfem jest sama opoka...no trudno, byleby przeżyła
Na koniec jeden z niewielu zakątków iglastych
I widok sprzed garażu
To na tyle, więcej na dwór nie zamierzam wychodzić
Lisico Z łopatą rzeczywiście trochę głupio, ja mam taki mały kilof albo toporek, nie wiem dokładnie co to ale mieści się do siatki i dość dobrze podcina za długie korzenie. Dęby się mocno trzymały dlatego wykopałem 8, gdyby któryś nie zamierzał u mnie zostać na stałe.
Jagódko Do dziś nie mogę dojść kim była ta Paulina ze snu, akurat małej grubej Pauliny nie znam. Ręce doszły po sekatorze to poszło na krzyż bo musiałem kolejne zlecenie szybko zrobić i jeszcze ogródek skopać u ludzi. Niestety październik był tak beznadziejny, że nie było kilku pogodnych na pracę, żeby nie trzeba było się spieszyć. Więc jak się człowiek spieszy....
Doroto Zebrałem dziś 2 trupie paluchy, reszta wisi na drzewku
Bogusiu Tamte zdjęcia to były ostatnie dni, które nadawały się do fotografowania. Zapowiadało się na ładną kolorową końcówkę miesiąca, niestety przyszedł mróz 28.10, ściął górne liście z dalii, dolne dalej są zielone i nie wiem czy wykopywać bo dalej kwitną bo łodyg nie ruszyło. Roślin w tym sezonie znów trochę nabyłem, mam nadzieję, że już nic nie zakłóci ciągłości pisania na forum i będę mógł je pokazać do wiosny. Dziękuję za odwiedziny
Krysiu Nowy kot czasem potrafi zajść za skórę, wtedy jej grożę, że oddam za 2 zł albo do rzeźni ale toto takie suche, że mięsa by nic z niej nie było, same sterczące uszy. Wreszcie polubiła się z Emilką a właściwie Emilka jako najstarsza mieszkająca w domu zmusiła Anżelikę do przytulenia się do siebie, po prostu się na niej położyła . Anżelika nie miała wyboru i musiała leżeć przytulona, od tej pory między nimi dobrze się układa. Gorzej z Sępikiem i Diablikiem, nie lubią Ostroucha i piszczą na nią, odganiają od jedzenia, chyba tak już musi być.
Przed mrozem bardzo ładną barwę przybrały młode aronie
oraz klon czerwony Brandywine
Zdążyłem spalić kupę gałęzi od klientki z cięcia sadu
Klonu Dawida chyba jeszcze nie pokazywałem
Morela, na którą czekam cały rok
Anżelika poszukująca gniazd
W przedostatni dzień pogody chciałem się przejść po polach, Darmokot też chciał
Uprzednio oczywiście musiał się napić brudnej wody z wiadra bo po co pić czystą w domu...
Widoki były bardzo ładne
Ale jeszcze ciekawsze było to
Takich akrobacji spodziewałbym się po Anżelice bądź Sępiku ale nie po 11 letnim Darmokocie, przecież on nawet z drzewa nie potrafi zejść. Darmokot podążał za mną delektując się pięknymi jesiennymi krajobrazami
Potem stwierdził, że co za dużo to nie zdrowo i wrócił do sadu
A ja sobie łaziłem dalej
Emilka polowała na Anżelikę ale chyba już wzrok nie ten i pomyliła ją z Sępikiem, córka Emilki była bardzo zbulwersowana zachowaniem matki
a Emilka udała, że jest niewinna
Tak wygląda sad z drugiej strony, od zachwaszczonego pola
Duża żółta morela miała konkurencję, jest to Karola, czeska odmiana. Drzewko po wsadzeniu padło zimą, odbiło od korzenia i owocuje w dalszym ciągu jako odmiana
Następna pije syf
I to był ostatni ładny dzień, później już było coraz gorzej
A dziś to już całkowita katastrofa, wieje, że łeb chce urwać, ziąb, pada śnieg z deszczem, byłem się przejść po sadzie i zamarzłem
Kolorowych czereśni nie doczekałem, tylko jedno drzewo zżółkło, reszta zrzuca brązowe liście. Za to platan zrobił mi niespodziankę bo zawsze liście usychały na drzewie i spadały brązowe pod koniec listopada a tu są żółte!
Parocja próbuje się czerwienić ale na mojej glebie niestety jej się nie uda, dałem jej 80 litrów torfu ale co z tego skoro pod torfem jest sama opoka...no trudno, byleby przeżyła
Na koniec jeden z niewielu zakątków iglastych
I widok sprzed garażu
To na tyle, więcej na dwór nie zamierzam wychodzić
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał piękne jesienne widoczki u Ciebie. Już zaczęłam się zastanawiać gdzie się podziałeś. Cieszę się, że choróbsko odpuściło. Moje psiaki też wolą brudną wodę z deszczówki mimo, że obok w misce mają czystą i świeżą kranówkę . Widzę, że wszechobecne na szkieleczczyźnie ekrany zawitały także w Twoje okolice. Mam nadzieję, że nigdy mi czegoś takiego przed oknami nie postawią . Ja też mam "oswojone" stado sarenek sztuk 5. Fajne zwierzątka tylko czynią bardzo duże szkody w sadach.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42277
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał uwielbiam Cię Ty potrafisz człowieka rozśmieszyć
W tym miejscu
Śliczny ten klon Brandywine Anżelika penetruje drzewa jak mój nowy kot gościnny!
Zwierzaki lubią pić wodę ze zbiorników, Lola jak idzie na spacer to wszystkie moje wody kwiatkowe spija, a w wolierze ma świeżutką wodę i to ze studni głębinowej. Koty w domu tylko wodę z konewek, a z tego samego kranu mają w misce
Historyjka Darmokocia okolica warta spacerowania
Saren u mnie zdecydowanie mniej odkąd LP nowe ambony w lesie postawiły i polowania urządzają
Emilka na objętość to chyba naszego Maćka prześcignęła
Weekend podobno ma być ciepły to mam nadzieję na kolejny spacer
W nocy będzie mróz
W tym miejscu
parsknęłam śmiechemprzebierać bym się nie musiał bo miałem gębę zieloną od bladości.
Śliczny ten klon Brandywine Anżelika penetruje drzewa jak mój nowy kot gościnny!
Zwierzaki lubią pić wodę ze zbiorników, Lola jak idzie na spacer to wszystkie moje wody kwiatkowe spija, a w wolierze ma świeżutką wodę i to ze studni głębinowej. Koty w domu tylko wodę z konewek, a z tego samego kranu mają w misce
Historyjka Darmokocia okolica warta spacerowania
Saren u mnie zdecydowanie mniej odkąd LP nowe ambony w lesie postawiły i polowania urządzają
Emilka na objętość to chyba naszego Maćka prześcignęła
Weekend podobno ma być ciepły to mam nadzieję na kolejny spacer
W nocy będzie mróz
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał a ja już myślałam że zasnąłeś na zimę a Ty biedaku chorowałeś
Piękne zdjęcia i wspaniały spacerek miałeś
Sporo drzew się przebarwiła u Ciebie u mnie liście opadły .
Jeden paluch dla mnie - pamiętasz ??
Załoga kocia super - wygłaskaj je
Pozdrawiam i słoneczka życzę i zdrówka
Piękne zdjęcia i wspaniały spacerek miałeś
Sporo drzew się przebarwiła u Ciebie u mnie liście opadły .
Jeden paluch dla mnie - pamiętasz ??
Załoga kocia super - wygłaskaj je
Pozdrawiam i słoneczka życzę i zdrówka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Jak cudnie u Ciebie było jeszcze całkiem niedawno. Tyle czerwieni i żółci w jednym miejscu- rzeczywiście miałeś sie czym upajać Takie widoki tej jesieni niestety mnie nie dotyczyły. A szkoda, taką jesień bardzo lubię. W tym roku niestety bardzo szybko przyszedł przymrozek, a teraz od ponad trzech tygodni ciągle pada. Darmokot i sarny- doborowe towarzystwo sobie dobrałeś do spacerów. Szczególnie te sarny chwytają mnie za . Jestem strasznia łasa na takie widoki
Grypa żołądkowa potrafi wyczerpać do cna, na szczęście jakoś już od dawna omija mnie i moich najbliższych z daleka.
Grypa żołądkowa potrafi wyczerpać do cna, na szczęście jakoś już od dawna omija mnie i moich najbliższych z daleka.
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Jagusiu Te ekrany to tak wszędzie nawpychali jak kostkę na każde najwęższe nawet pobocze albo betonowe rynki w każdej pipidówie bez żadnej zieleni. Jędrzejowski rynek też ma być całkiem zniszczony (to się poprawnie politycznie nazywa rewitalizacja) , zabetonowany, poustawiają jakieś fontanny i wyłączą połowę rynku z ruchu samochodowego żeby padły sklepy, które i tak ledwo zipią. Mam nadzieję, że nie dostaną pieniędzy na takie działania. Teraz jest trawnik na rondzie z 3 sosnami i berberysami i niech tak zostanie. Saren jest każdego roku inna ilość ale przestałem na nie zwracać uwagę odkąd ogrodziłem sad, wcześniej były zmorą gorszą od kretów Jeśli jutro nie będzie wiało to może coś miłego dla oka uda się jeszcze uchwycić, dziś jeszcze znalazłem kwitnące ozdobne truskawki
Marysiu Ja się swojego widoku w lusterku na serio wystraszyłem, nie wiedziałem, że da się mieć taki odcień Klon Brandywine ma taki kolor jak wiosną buk Tricolor
Mam jeszcze jednego ale rośnie bardziej w cieniu, jest z innego źródła i był o połowę tańszy i może dlatego jest jaśniejszy
Historyjkę Darmokocią zrobiłem na wzór Twojej ptasiej Nie tylko Emilka Maćka prześcignęła , myślę, że Sępik też , taki puchaty nigdy nie był. Trzymam kciuki za łikęd choć niedzielę u mnie zapowiadają bardzo deszczowo. Dziś ma być -3
Tereniu Już też nie mam liści, może tak z 20% całego ogrodu zostało, jedna morela broni się tak dzielnie, że nawet jednego liścia jeszcze nie przebarwiła Pamiętam o paluchach, jak kolejne spadną to też zbiorę, wyjmę nasiona z mazi i wysuszę, może co z nich będzie Kocięta 3 w domu, Sępik wybył ale pewnie zaraz za oknem zobaczę białe wąsiska uśmiechające się Dziękuję, zdrówko i słońce się przyda albo chociaż brak wiatru
Iwonka1 No właśnie , całkiem niedawno tak ładnie było, miałem cichą nadzieję, że tak się utrzyma do 7-10 listopada, niestety nie mam wpływu na pogodę a szkoda Ja się migałem przed mrozem , 2 razy się udało, widać do 3 razy sztuka...Tu też dużo padało, spadło za październik 100,2 mm co stanowi 213% normy miesięcznej, a tyle deszczu co spadło za cały 2015 rok teraz spadło do końca września, naprawdę mogło by już przystopować, wstrzymać się do wiosny i wtedy lać ile wlezie Widoków sarnich było kilka we wcześniejszych wątkach, były też bażanty, sowa, myszołów, krukowaci i duże gołębie. Małych gołębi nie wstawiałem bo ich nie lubię za ich nieodpowiednie zachowanie. Otóż przede mną stoi wysoki opuszczony dom, ma brzegi dachu pokryte blachą a na strychu mieszkają gołębie. Gdy się nudzą siadają na czubku domu i od samej kalenicy do rynny jeżdżą po tej blasze pazurami, jak dojadą na dół to spadają, podfruwają z powrotem na szczyt i znów zjeżdżają. Jakoś takie skrzypienie mi nigdy nie przeszkadzało, nawet za czasów szkolnych skrzypienie pazurami po tablicy nie robiło na mnie wrażenia a tego dźwięku jakoś nie mogę zdzierżyć
Oooo właśnie Sępie siedzi za oknem i się uśmiecha
Marysiu Ja się swojego widoku w lusterku na serio wystraszyłem, nie wiedziałem, że da się mieć taki odcień Klon Brandywine ma taki kolor jak wiosną buk Tricolor
Mam jeszcze jednego ale rośnie bardziej w cieniu, jest z innego źródła i był o połowę tańszy i może dlatego jest jaśniejszy
Historyjkę Darmokocią zrobiłem na wzór Twojej ptasiej Nie tylko Emilka Maćka prześcignęła , myślę, że Sępik też , taki puchaty nigdy nie był. Trzymam kciuki za łikęd choć niedzielę u mnie zapowiadają bardzo deszczowo. Dziś ma być -3
Tereniu Już też nie mam liści, może tak z 20% całego ogrodu zostało, jedna morela broni się tak dzielnie, że nawet jednego liścia jeszcze nie przebarwiła Pamiętam o paluchach, jak kolejne spadną to też zbiorę, wyjmę nasiona z mazi i wysuszę, może co z nich będzie Kocięta 3 w domu, Sępik wybył ale pewnie zaraz za oknem zobaczę białe wąsiska uśmiechające się Dziękuję, zdrówko i słońce się przyda albo chociaż brak wiatru
Iwonka1 No właśnie , całkiem niedawno tak ładnie było, miałem cichą nadzieję, że tak się utrzyma do 7-10 listopada, niestety nie mam wpływu na pogodę a szkoda Ja się migałem przed mrozem , 2 razy się udało, widać do 3 razy sztuka...Tu też dużo padało, spadło za październik 100,2 mm co stanowi 213% normy miesięcznej, a tyle deszczu co spadło za cały 2015 rok teraz spadło do końca września, naprawdę mogło by już przystopować, wstrzymać się do wiosny i wtedy lać ile wlezie Widoków sarnich było kilka we wcześniejszych wątkach, były też bażanty, sowa, myszołów, krukowaci i duże gołębie. Małych gołębi nie wstawiałem bo ich nie lubię za ich nieodpowiednie zachowanie. Otóż przede mną stoi wysoki opuszczony dom, ma brzegi dachu pokryte blachą a na strychu mieszkają gołębie. Gdy się nudzą siadają na czubku domu i od samej kalenicy do rynny jeżdżą po tej blasze pazurami, jak dojadą na dół to spadają, podfruwają z powrotem na szczyt i znów zjeżdżają. Jakoś takie skrzypienie mi nigdy nie przeszkadzało, nawet za czasów szkolnych skrzypienie pazurami po tablicy nie robiło na mnie wrażenia a tego dźwięku jakoś nie mogę zdzierżyć
Oooo właśnie Sępie siedzi za oknem i się uśmiecha
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał z tym deszczem na wiosnę to nie przesadzaj . Ja wolę żeby się teraz wypadało i wymroziło, a na wiosnę niech będzie ciepło i pogodnie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42277
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał myślisz, że jak dosypią więcej koloru do klonu to jest droższy Ja raczej stawiam na to że rośnie w cieniu
Trzymaj się zdrowo chłopaku i nie choruj, a na wiosnę wsadź Terenię do swojej terenówki i przyjeżdżajcie do Będkowic To co tniemy na morwy? ja chyba w lutym czy marcu przytnę mocniej Wygłaskaj koty i dobrej nocy!
Trzymaj się zdrowo chłopaku i nie choruj, a na wiosnę wsadź Terenię do swojej terenówki i przyjeżdżajcie do Będkowic To co tniemy na morwy? ja chyba w lutym czy marcu przytnę mocniej Wygłaskaj koty i dobrej nocy!
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Chodził ten (a właściwie chyba ta) Darmokot za Tobą jak jakaś psina.
A tak w ogóle to śliczna kicia. Jakoś do tej pory spore zachwyty wzbudzał raczej Sępik.
Może dlatego, że mniej wchodziła Ci pod aparat ?
Czy teraz bardziej mieszka u Ciebie ?
Może mi się coś pokręciło ale wydaje mi się, że pomieszkiwała trochę u Ciebie i trochę po sąsiedzku.
Mimo takiej pogody, jaką mamy u Ciebie widać tyle kolorów, że nawet taka jesień jest piękna.
Lubię czytać Twoje opowieści.
Miłego i pogodnego weekendu
A tak w ogóle to śliczna kicia. Jakoś do tej pory spore zachwyty wzbudzał raczej Sępik.
Może dlatego, że mniej wchodziła Ci pod aparat ?
Czy teraz bardziej mieszka u Ciebie ?
Może mi się coś pokręciło ale wydaje mi się, że pomieszkiwała trochę u Ciebie i trochę po sąsiedzku.
Mimo takiej pogody, jaką mamy u Ciebie widać tyle kolorów, że nawet taka jesień jest piękna.
Lubię czytać Twoje opowieści.
Miłego i pogodnego weekendu