Uratowane storczyki (Art) :)

Zablokowany
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

nie no po prostu gratuluję. już oczami wyobraźni widzę mojego tak odratowanego. Boże, ja nigdy w życiu nie miałam wiary takiej w cokolwiek jak w to że go uratuje. ja na forach widzę takie straszne zdjęcia że mój kwiatek przy nich jeszcze się dobrze trzyma. a co to są te pozostałości po liściach? to to co oplata trzon? to żółte takie? to się jakoś odrywa? może poczekać aż dobrze sie zezchnie to będzie łatwiej.
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Dobrze zrozumiałaś: pozostałości po liściach, które odpadły to właśnie te zżółknięte części, oplatające trzon.
U Ciebie jednak nie ma potrzeby nic usuwać, bo storczyk ma mnóstwo zdrowych korzeni, a poza tym te części
są u Twojego storczyka jeszcze żywe, a nie zrogowaciałe (zeschnięte, stwardniałe), więc nie ma potrzeby
dodatkowo męczyć rośliny. U niego problem tkwi w tym, żeby powstrzymać dalsze rozprzestrzenianie się infekcji.
Awatar użytkownika
Baryczka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3109
Od: 8 wrz 2008, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolina Baryczy

Post »

Miałam podobny problem u mojego choruszka. Ratuję go już ze 2 m-ce, a stare liście jeszcze nie odzyskały jędrności, więc postanowiłam posadzić go w podłoże, niestety po 2 dniach zauważyłam pleśń na jednym ze starych korzonków. Po wyjęciu z doniczki okazało się, że wszystkie "suche" części korzenia są pokryte pleśnią, dlatego wszystkie zostały usunięte. W tej chwili Phal. ma 3 korzonki, 2 stare i jeden nowy, i choć rośnie mu nowy listek to odpada stary i trochę mnie to martwi.
Dzięki Ci, Art za nadzieję. Może jeszcze kilka m-cy i mój Phal. będzie zdrowy jak Twój?
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
bogumila
1000p
1000p
Posty: 1289
Od: 17 cze 2008, o 19:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Witaj Joasiu :P ja też próbuję uratowac jednego Phalaenopsisa , który mi przekwitł i zaczął więdnąc , wyjęłam z doniczki i okazało sie , że ma wszystkie korzonki zgniłe , korzonki obcięłam zasypałam węglem i czekam , jest chlapnięty :( ale widac zgrubienia i mam nadzieję , że to będą korzonki.
Pozdrawiam
Bogumiła
Pozdrawiam Bogumiła
Moje linki
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Baryczko i Bogumiło, ja miałam podobne problemy z moim storczykiem (zarówno z korzeniami, jak i z liśćmi).
Jeszcze w kwietniu roślina wypadała mi z doniczki, nie mając "punktu zaczepienia" w podłożu.
Dziwiłam się, czemu kolejne liście wciąż tracą jędrność, mimo że są przecież młode ;:24
Teraz już wiem - dopóki system korzeniowy jest słaby (lub go nie ma), nie ma mowy o zdrowych,
silnych liściach. Zadbałam więc o korzonki. Naprzód te powietrzne, bo one zaczęły wyrastać powoli w pierwszej kolejności. Delikatnie obłożyłam je na wierzchniej części podłoża (małą ilością !) sphagnum, kontrolując jego wilgotność. Początkowo tylko zraszałam.
Gdy pojawiły się pierwsze korzonki wgłąb podłoża, zrezygnowałam (za radą Jovanki) z osłonki, aby zapewnić im fotosyntezę przez ścianki doniczki. Dziś nie jest to jeszcze 'burza" korzeni, ale wystarczajaca ilość, by mogły wreszcie rosnąć zdrowe liście:

Obrazek

Waszym "pacjentom" życzę rówież podobnego efektu !
Pozdrawiam, Joanna :)
Awatar użytkownika
bobi
500p
500p
Posty: 767
Od: 12 maja 2006, o 09:00
Lokalizacja: Poznań

Post »

kasicqa pisze:nie no po prostu gratuluję. już oczami wyobraźni widzę mojego tak odratowanego. Boże, ja nigdy w życiu nie miałam wiary takiej w cokolwiek jak w to że go uratuje. ja na forach widzę takie straszne zdjęcia że mój kwiatek przy nich jeszcze się dobrze trzyma.
kasicqa, roślinki pod patronatem :wink: :) Joanny/Art pięknie się odradzają ... wiem coś o tym :D
Pozdrawiam, Baśka
Awatar użytkownika
menia
500p
500p
Posty: 778
Od: 30 lip 2008, o 21:36
Lokalizacja: MAKÓW MAZ

Post »

No to gratuluję. ja mam jednego na reanimacji ale bez liści i korzonki są w miarę silne. Zobaczymy co z niego będzie, ciągle daje mu szansę :)
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Basiu, jeśli się kiedyś przydałam, to bardzo się cieszę :)
Meniu, nie miałam jeszcze okazji ratować storczyka bez liści, więc tym bardziej wspieram Cię w walce o życie Twojego ;:16

A dziś na przywitanie, aktualne zdjęcie moich cambrii w porannym słoneczku. Ależ trzymają mnie w napięciu z tym kwitnieniem...
N 1 planie oczywiście B.'Nelly Isler'

Obrazek

Pokażę jeszcze mojego falenopsisa giganta, który był na mnie "obrażony" za złamanie pędu - ok. 1.5 roku :roll:
Wreszcie mu przeszło i obudził się ;:3 Widać nowe korzenie powietrzne, , nowy pęd i przedłużenie pędu z uśpionego oczka. Efekt wielkości najlepiej oddaje pełne powiększenie.

Obrazek

Zdjęcia bezlitośnie demaskują zakurzone liście ;:191 , dlatego wstawiam drugą fotkę już z czystymi, no i dla porównania obok z dorosłym falenopsisem o normalnych rozmiarach:

Obrazek

Pozdrawiam, Joanna :)
Awatar użytkownika
Mamba
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1378
Od: 25 cze 2008, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

;:154 Niesamowity jest ten gigant, okaz zdrowia i do tego jak pięknie wypuszcza nowe korzonki ;:179 Gratuluję ;:215
Awatar użytkownika
Jeanne
1000p
1000p
Posty: 2308
Od: 21 gru 2007, o 16:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Joasiu, Nelly pięknie się prezentuje w tym słoneczku :wink: (oj zazdroszczę takiej pogody, u nas zimno i ponuro :? )
A gigant :shock: :shock: co tu dużo mówić, trzeba dla niego oddzielnej miejscówki na jakiejś póleczce :lol:
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Lana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1238
Od: 29 lis 2007, o 13:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Post »

Asiu giganta ci wprost zazdroszczę :shock: . Sama chciałabym mieć tak żywotnego storczyka :D .
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Asiu jak widzę te samorobne dziurki w doniczkach to zaraz przypomina mi się Twój jeden ciekawski korzonek ;:183 a Nelly Isler to u Ciebie rewelacja ;:154 moja bidulka miała zalane korzenie przez gąbkę, która tkwiła wewnątrz doniczki i teraz ledwo trzyma się życia ;:151
Lucynko giganty są fajne, ale ile miejsca zajmują, ja mam dwa i jeden taki prawie gigancik, ale na miejsce jednego dużego wstawi się dwa normalne a ile miniaturek ;:225
Ewela24
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 8 gru 2008, o 20:05

Post »

Z zapartym tchem czytałam kolejne informacje o postępach w ratowaniu Pani roślinki. Jestem pod wielkim wrażeniem!!! Ja właśnie zaczęłam reanimację mojego "biedaka". Dostała go od znajomej, która stwierdziła, że mnie na pewno uda się go uratować. Mój "biedak" był totalnie zalany. W tej chwili po obcięciu wszystkih zgniłych korzeni zostały mu jedynie 3 i to też nie pierwszej jakośc. Do tego odpodały mu dwa liście ,w tym najmłodszy, ale o dziwo dwa liście, które mu pozostały są jędrne i wyglądają na zdrowe.
Szczerze to nie wierze, że uda mi się go odratować, ale podobno nadzieja umiera ostatnia.
Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w uprawie
Zablokowany

Wróć do „Moje storczyki !”