Witam
W tym roku mam problem z arbuzami. Postanowiłam zaszczepić je na tykwie. Wybrałam najwcześniejsze i najlepsze sadzonki i szczepiłam metodą japońską. Przez kilka dni wszystko było dobrze a potem po kolei wszystkie padły. Pozostały tylko najsłabsze nieszczepione sadzonki i obawiam się, że będą podatne na choroby. Po tym jak szczepione zaczęły padać wyłożyłam na waciki kolejne nasiona, niestety nie chciały kiełkować,a te skiełkowane były ułomne. Musiałam wyrzucić. Nie wiem co się stało. Te same nasiona i takie same warunki kiełkowania. Szczepiłam na tej tykwie. Może to ona do szczepienia się nie nadaje.
A to moja marniutka rozsada. Nie mam wyjścia posadzę. Mam już przygotowane miejsce. Może podlanie Ashai pomoże.
