§ 3.7 Zdjęcia i grafiki wstawiane do postów powinny być związane wyłącznie z treścią merytoryczną wątku. Maksymalny dopuszczalny rozmiar zdjęć to 900x600 , zalecamy: 500x375 pix lub 640x480 pix.
Moderator- jokaer
Prawda, że wygląda jakby atakował? wyobraźnia zadziałała
Mi cytrynian wapnia wcale się nie burzył, ale cicho syczał jak woda mineralna- gazowana. Po 1 dobie kreda była całkowicie rozpuszczona. Już zrobiłam takim oprysk-ale czy skuteczny to nie wiem.
Za wcześnie na opryski związkami wapnia. Mają chronić owoce przed suchą zgnilizną wierzchołkową/ SZW /,a do owoców jeszcze trochę czasu. Poza tym groźba SZW występuje wtedy gdy warunki klimatyczne zakłócają transpirację, czyli :
- przy zbyt niskiej wilgotności gleby i wysokiej temperaturze powietrza
- przy zbyt wysokiej wilgotności gleby
- przy zbyt wysokiej wilgotności powietrza i niskiej temperaturze
- przy niedoborze wapnia w glebie
- przy niedoborze potasu w glebie.
- przy zbyt wysokim stężeniu składników w glebie utrudniającym pobieranie wapnia
Z powodzeniem może być stosowany do oprysków zamiast cytrynianu octan wapnia OW
Oj przepraszam, źle napisałam, oprysk zrobiłam octanem wapnia i HT. Cytrynian wapnia nie burzył się wcale, ale trochę syczał, zresztą OW też bez żadnego burzenia powstawał. Oprysku cytrynianem wapnia jeszcze nie robiłam, ale dzięki temu wiem już kiedy zacząć. Dziękuję forumowicz za informację. A to, że piany nie było to wszystko w porządku?
Co do tego burzenia to właśnie nie wiem, ponieważ jest to węglan wapnia to nawet minimalna ilość w połączeniu z kwasem (u nas jest kwasek cytrynowy) powinna burzyć.. Zadałam to pytanie dlatego gdyż u mnie było inaczej, nie było żadnej reakcji, nie było syczenia, burzenia, piany... wydaje mi się że jest nie tak jak powinno, ale sprawdzę to dzisiaj i dam znać jak wyszedł eksperyment. Użyję węglanu wapnia oryginalnego (nie kredy, która przecież jest węglanem wapnia) oraz zmienię kwasek cytrynowy na innej firmy. Przygotowując wczoraj OW również nie było reakcji, na pewno wydzielił się CO2 ale w minimalnych ilościach.
niepowazny pisze:Moje dwa pierwsze pomidory w życiu
Niech mi ktoś pokaże gdzie jest jakiś wątek jak zapylać betoksonem
O Kwasie bornym jest w rozdziale o chorobach i szkodnikach, na samym końcu.
Trzeba ściągnąć te przekwitłe kwiaty z pomidorków bo rozwinie się choroba..a szkoda by było.
U mnie zegar ustawiony - 30 minut grzeje i 10 minut przerwy. Start od godz. 01 do 06. Najniższa temp. nocą 10.6 stopni dzisiaj. Od wysadzenia 10 kwietnia, wyszło 7 nocek dogrzewania w ten sposób. Mam nadzieję, że pozostała jeszcze tylko jedna.
Pomidory gruntowe wysadzone dwa tygodnie temu, mają się dobrze i rozwijają się prawidłowo. Posadzone i przykryte agrowłókniną. Teraz na te zimne noce, dostały dodatkowo dwie kołderki więcej. W poniedziałek, prawdopodobnie wszystko już usunę.
Krzaki typu ozdobnego, takie jak P20 czy Perła Małopolski, posadziłem pod balkonem niczym nie zabezpieczając. Źle też nie wyglądają, jednak daleko im do tych w gruncie. Wysadzane tego samego dnia.
Dla próby, wysadziłem przy pikowaniu gruntowych, dwa krzaki Amish Paste, . Ot tak do gruntu. Było to może .......w połowie kwietnia ? Żyją do dzisiaj ale wyglądem przypominają, zaniedbane dwutygodniowe pikówki. Różnica kolosalna, wygląd katastrofalny. A niech sobie rosną do dalszych badań.
Swoje pod folią od 23.04.ogrzewałem również farelką chyba trzy nocki.Włączałem od 2 do 7.Nie było żadnych strat.Pomidorki ładnie kwitną i już na Różowej Gruszce jest chyba 4 owocki.Zdjęcia były,ale z jakichś przyczyn poszły do kartonika. Najszybciej zaczęły kwitnąć K37,Rudy,K-122 i K149.Na wszystkich oprócz Rudego są potężne pierwsze kwiatki.
Zrobiłam ponowny eksperyment, ponieważ wydawało mi się niemożliwym by po dodaniu kwasku nie było żadnej reakcji na kredzie, tak jak pisałam wcześnie nic się nie działo, nie było syczenia, burzenia itp... dzisiaj użyłam innego kwasku, innej marki i miałam rację - burzy się, syczy...czyli zachodzi odpowiednia reakcja. Ja wyleję ten co zrobiłam a zrobię ponowny z dobrym już kwaskiem. Jeżeli nie zaszła reakcja, możliwe że nie utworzyło się to co powinno, nie wydzieliło to co powinno i preparat jest nieskuteczny, ale! to tylko moje zdanie! Piszę tylko że możliwe że tak jest, a szkoda by mi było pomidorów. Pozdrawiam.
Może forumowicz się wypowie na ten temat- bardzo proszę. Czy po dodaniu kwasu cytrynowego do roztworu, kredy musi zajść dynamiczna reakcja
( burzenie i pienienie) i czy bez widocznego pienienia się mieszanki oprysk taką miksturą jest skuteczny? U mnie nie pieniło się wcale, tylko trochę syczało, podczas produkcji octanu wapnie reakcja była trochę bardziej wyraźna, ale butli nie rozsadzało, a tak to sobie wyobrażałam. Oczywiście butla była otwarta przez jakiś czas. Ja wybrałam II sposób wykonanie, czyli do większej ilości wody w butli 5 litrowej dodałam roztwór kredy i kwasek. Może dlatego reakcja była słabiej widoczna.
Przy dużym rozcieńczeniu na starcie, reakcja będzie przebiegać wolno.
Niestety w wielu przypadkach, to co nosi etykietę " KREDA ", nie stało nawet obok kredy. Przekonał się o tym niejeden przy OW .
Jeśli mamy wątpliwości co do kwasku cytrynowego, weźmy trochę suchej kredy i zalejmy to niewielka ilością octu 10 %. Jeżeli będzie się intensywnie pienić, to znaczy, że kreda jest OK a kwasek nie jest kwaskiem. Jeśli nie bęedzie się pienić- to kreda nie jest kredą.
Jakie macie temperatury w tunelach? Chodzi mi o dni słoneczne. Jakie maksymalne temperatury wytrzymają pomidory po zawiązaniu owoców i przed? Czy okrywanie białą agrowłókniną tunelu jest dobrym pomysłem? Obawiam się czerwca/lipca, bo pewnie temperatury w tunelu będą w okolicach ~45 stopni.