
Grubosz - Crassula cz.4
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Proszę osoby kompetentne o odpowiedź, czy moja Crassula nie ma czasem za dużej doniczki. W najwyższym punkcie wysokość sukulenta to 10 cm, a rośnie w doniczce ?10 cm/wys.8 cm. Z góry dziękuję za wszelkie rady.


Pozdrawiam:)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19262
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Wg mnie doniczka na pewno nie jest za duża. Na wiosnę bym za to sprawdził czy bryła korzeniowa jest przerośniętą.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Norbercie, wytłumacz mi jak mam poznać, czy bryła korzeniowa jest przerośnięta. Ja laik i nie wiem o czym piszesz. Crassula była przesadzana we wrześniu 2015
Pozdrawiam:)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19262
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
To proste.
Przerośnięta bryła korzeniowa to taka, gdy po wyciągnięciu rośliny z doniczki korzenie są mocno rozwinięte, tak że praktycznie w ogóle nie widać ziemi.
Z sukulentami różnie bywa, jedne mają słaby system korzeniowy, inne silniejszy. Na wiosnę będzie u Ciebie półtora roku po przesadzeniu, biorąc pod uwagę wielkość części nadziemnej, może mieć lekko przerośnięte korzenie. Wystarczy wtedy delikatnie wyciągnąć z doniczki i zobaczyć wielkość bryły korzeniowej. Jeśli ziemi jeszcze jest dosyć, rok możesz jeszcze posiedzieć w tej doniczce.

Z sukulentami różnie bywa, jedne mają słaby system korzeniowy, inne silniejszy. Na wiosnę będzie u Ciebie półtora roku po przesadzeniu, biorąc pod uwagę wielkość części nadziemnej, może mieć lekko przerośnięte korzenie. Wystarczy wtedy delikatnie wyciągnąć z doniczki i zobaczyć wielkość bryły korzeniowej. Jeśli ziemi jeszcze jest dosyć, rok możesz jeszcze posiedzieć w tej doniczce.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Mam ją tak po prostu wyjąć i włożyć z powrotem, bez wymiany ziemi na świeżą. Rośnie w ziemi sukulentowej+piasek+żwirek i nie wiem czy to dobra mieszanka, może zamienić sukulentową na uniwersalną. Tak sobie gdybam, bo mam ją 3 lata i nigdy mi nie zakwitła, a całe lato stoi na dworze. Dlatego pytałam o doniczkę, bo szukam przyczyny.
Pozdrawiam:)
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Krysiu,
masz ładne rośliny. Czytając opis o remontowych warunkach sądziłam, że zobaczę smętnie wyciągnięte sierotki a tu odwrotnie! Kolorów jesiennych nie nabrały ale za to trzymają kompaktową formę. Nie ma tragedii i nie wiem co Ty chcesz na wiosnę obcinać : D
Ciekawy pomysł z umieszczaniem nazw na kamieniach ; )
Nina,
zawsze się raduję gdy ktoś stara się zmienić warunki sukulentów na właściwsze. Zobaczysz, będą rosły wolniej ale piękniej! : )
Jedynie nie jest pewna czy jest im potrzebne intensywne obcinanie na wiosnę. Tzn. zależy jak bardzo chcesz mieć je wysokie. Jeśli takie jak są teraz są dla Ciebie ok, nie ma co ich ciachać na maxa. Jeśli zależy ci na czymś niższym i gęstym, to faktycznie możesz zaszaleć
masz ładne rośliny. Czytając opis o remontowych warunkach sądziłam, że zobaczę smętnie wyciągnięte sierotki a tu odwrotnie! Kolorów jesiennych nie nabrały ale za to trzymają kompaktową formę. Nie ma tragedii i nie wiem co Ty chcesz na wiosnę obcinać : D
Ciekawy pomysł z umieszczaniem nazw na kamieniach ; )
Nina,
zawsze się raduję gdy ktoś stara się zmienić warunki sukulentów na właściwsze. Zobaczysz, będą rosły wolniej ale piękniej! : )
Jedynie nie jest pewna czy jest im potrzebne intensywne obcinanie na wiosnę. Tzn. zależy jak bardzo chcesz mieć je wysokie. Jeśli takie jak są teraz są dla Ciebie ok, nie ma co ich ciachać na maxa. Jeśli zależy ci na czymś niższym i gęstym, to faktycznie możesz zaszaleć

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19262
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Ekspresja pisze:Mam ją tak po prostu wyjąć i włożyć z powrotem, bez wymiany ziemi na świeżą. Rośnie w ziemi sukulentowej+piasek+żwirek i nie wiem czy to dobra mieszanka, może zamienić sukulentową na uniwersalną. Tak sobie gdybam, bo mam ją 3 lata i nigdy mi nie zakwitła, a całe lato stoi na dworze. Dlatego pytałam o doniczkę, bo szukam przyczyny.
Żadnej uniwersalnej

Po prostu na wiosnę delikatnie wyjmij z ziemi, jeśli korzenie będą mocno widoczne i będzie ich dużo, wtedy przesadź do ciut większej doniczki. Jeśli nie, możesz zostawić w tej co jest i nic nie trzeba dosypywać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Dorzucę i ja swoje trzy grosze (to już się jakaś tradycja zaczyna robić
): przyczyną braku kwitnienia może być też m.in. niewłaściwe zimowanie - za ciepło, za dużo podlewania w okresie październik-marzec. Spróbuj bardziej przesuszać zimą i jak masz możliwość to przytrzymaj w chłodzie.

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19262
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Uzupełniamy się 
Ale to fakt, zapomniałem o tym dodać, że zimowanie w niższej temperaturze, niż pokojowa czyli w okolicach 10-12 stopni może stymulować roślinę do kwitnienia. Tutaj ważna uwaga, im niższa temperatura tym rzadziej podlewamy.

Ale to fakt, zapomniałem o tym dodać, że zimowanie w niższej temperaturze, niż pokojowa czyli w okolicach 10-12 stopni może stymulować roślinę do kwitnienia. Tutaj ważna uwaga, im niższa temperatura tym rzadziej podlewamy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Tak tak kochani, wszystko tak robię jak piszecie - widocznie Norbert ma rację, że Falcata rzadko zakwitają u nas... a już miałam nadzieję, że ktoś temu zaprzeczy.
Dziękuję za uwagę.




Pozdrawiam:)
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Zdecydowanie wole drzewka bardziej gęstemarlenka pisze: Nina,
zawsze się raduję gdy ktoś stara się zmienić warunki sukulentów na właściwsze. Zobaczysz, będą rosły wolniej ale piękniej! : )
Jedynie nie jest pewna czy jest im potrzebne intensywne obcinanie na wiosnę. Tzn. zależy jak bardzo chcesz mieć je wysokie. Jeśli takie jak są teraz są dla Ciebie ok, nie ma co ich ciachać na maxa. Jeśli zależy ci na czymś niższym i gęstym, to faktycznie możesz zaszaleć


Na razie po przesadzeniu drzewka mają się dobrze, ziemia wyschnięta na wiór, więc teraz już chyba mogę trochę podlać? Temperaturę mają normalną domową, koło 20 stopni. Ale wygląda na to, że jeszcze w tym roku będą mogły zimować prawidłowo, bo na 99% zmienimy mieszkanie i będzie jeden wolny pokój do wyziębienia

Re: Grubosz - Crassula cz.4
Mi się wydaje, że nie wszystkie grubosze potrafią się tak pięknie wybarwić jak u raflezji, to chyba zależy od gatunku. Moja Crassula falcata, mimo że stopniowo była przyzwyczajana do słońca dostała plam i listki zrobiły się nienaturalnie różowawe - brzydko to wyglądało i nie stawiam jej na słońcu. Czy mam rację Iwona - masz jeszcze tego sukulenta?
Pozdrawiam:)
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Czy jeśli nie chcę, żeby drzewko się rozgałęziało tylko po prostu mam zbędną gałązkę, to mogę ją obciąć już teraz czy mimo wszystko czekać do wiosny?
Chodzi o tą na dole:

I czy można czymś zasmarować miejsce cięcia, jeśli drzewko z uporem maniaka wypuszcza tam gałązki, a ja ich nie chce? Jedno mi puszcza przy samym korzeniu, odłamuje od razu jak się pojawia, ale wyrasta znowu, uparciuch. Konar już w tym miejscu grubnie, co też jest niepożądane.
Czy uszczykiwanie to jest to samo co przycinanie?
Chodzi o tą na dole:

I czy można czymś zasmarować miejsce cięcia, jeśli drzewko z uporem maniaka wypuszcza tam gałązki, a ja ich nie chce? Jedno mi puszcza przy samym korzeniu, odłamuje od razu jak się pojawia, ale wyrasta znowu, uparciuch. Konar już w tym miejscu grubnie, co też jest niepożądane.
Czy uszczykiwanie to jest to samo co przycinanie?

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19262
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Jeśli zależy Tobie tylko na usunięciu tej gałązki to możesz to zrobić już teraz. Odrosty mogą się pojawiać, o żadnym preparacie zabobiegającym ich tworzeniu nie słyszałem.
Uszczykiwanie to usuwanie końcówek (wierzchołków) młodych pędów.
Przycinanie to usuwanie całych gałązek.
Uszczykiwanie to usuwanie końcówek (wierzchołków) młodych pędów.
Przycinanie to usuwanie całych gałązek.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Znajoma doradzała mi węgiel, ale nie wiem czy to cokolwiek da i co ważniejsze, czy nie zaszkodzi. Wspominała też o wosku, takim jak do smarowania drzew po mocnym przycinaniu.
Kiedyś bym pewnie po prostu spróbowała a teraz się boję
Kiedyś bym pewnie po prostu spróbowała a teraz się boję
