Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2980
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, moje wielokwiatowe narcyzy mają kwiatuszki wielkości pięciozłotówki, to Twoje są ogromne , jedna łodyżka i bukiet gotowy Takie jeszcze nie gościły w moim ogrodzie i będę się rozglądać jesienią za nimi.
Dawno nie sadziłam nowych cebul, a chociaż cieszy mnie bardzo każdy pokazujący się wiosną kwiatek, to oczekiwanie na kwiaty czegoś nowego jest bardziej ekscytujące .
Mój-niemój kiciuś też bardzo interesuje się ptaszkami i nawet podejmuje karkołomne próby schwytania ich na drzewach. Jednak, o ile wchodzenie do góry idzie mu gładko, to schodzenie odbywa się z rozpaczliwym miaukiem i nie zawsze spada na cztery łapy , co, mam nadzieję, oduczy go polowania na ptaki!
"Czarny" tulipan piękny, mimo, że właściwie bordowy, chyba jeszcze nie ma zupełnie czarnych.
Czy te śliczne "tulipaneczki" są takie zielonkawe jak na zdjęciu? Czy są Ci znane z imienia?
Różanecznik już rozkwita, akebia kwitnie ciekawymi kwiatuszkami . Czy u Ciebie pachną czekoladowo?
Letnie temperatury najwyraźniej podobają się zwierzątkom
Po nocnym deszczu niech powita Cię słoneczny dzień, Lucynko
Dawno nie sadziłam nowych cebul, a chociaż cieszy mnie bardzo każdy pokazujący się wiosną kwiatek, to oczekiwanie na kwiaty czegoś nowego jest bardziej ekscytujące .
Mój-niemój kiciuś też bardzo interesuje się ptaszkami i nawet podejmuje karkołomne próby schwytania ich na drzewach. Jednak, o ile wchodzenie do góry idzie mu gładko, to schodzenie odbywa się z rozpaczliwym miaukiem i nie zawsze spada na cztery łapy , co, mam nadzieję, oduczy go polowania na ptaki!
"Czarny" tulipan piękny, mimo, że właściwie bordowy, chyba jeszcze nie ma zupełnie czarnych.
Czy te śliczne "tulipaneczki" są takie zielonkawe jak na zdjęciu? Czy są Ci znane z imienia?
Różanecznik już rozkwita, akebia kwitnie ciekawymi kwiatuszkami . Czy u Ciebie pachną czekoladowo?
Letnie temperatury najwyraźniej podobają się zwierzątkom
Po nocnym deszczu niech powita Cię słoneczny dzień, Lucynko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11478
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Pierwszy rodek już zakwitł ja swojego dopiero wczoraj podlałam bo zauważyłam, że bardzo ma sucho,padające deszcze widać nie dotarły do niego.
Akebię znam tylko z nazwy,doczytałam o niej co nieco . Tulipany i tulipanki extra...
Wreszcie wyczekiwana wiosna cieszy nas i ptaszki i czworonogi...
Miłego dnia Lucynko!
Akebię znam tylko z nazwy,doczytałam o niej co nieco . Tulipany i tulipanki extra...
Wreszcie wyczekiwana wiosna cieszy nas i ptaszki i czworonogi...
Miłego dnia Lucynko!
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Kot na pleckach jest cudny!
Rabaty kolorowe. przyjemnie się ogląda
Rabaty kolorowe. przyjemnie się ogląda
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko szybko kwitnie rodek, pewnie jakaś wczesna odmiana. Moje jeszcze w ścisłych pączkach. Pierwiosnek "siebolda" od Ciebie też dopiero zapączkowany.
Te narcyzy wielokwiatowe masz piękne. Tulipany też
Menażeria pozuje zawodowo
Miłego słonecznego weekendu z deszczykiem w nocy
Te narcyzy wielokwiatowe masz piękne. Tulipany też
Menażeria pozuje zawodowo
Miłego słonecznego weekendu z deszczykiem w nocy
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Przed nami kolejne świętowanie. Co prawda tylko dzięki weekendowym dniom, ale zawsze...
Dzisiaj pół dnia spędziłam w domu, oczekując na kuriera, który przywiózł zakupionego węża ogrodowego.
Wprawdzie węża mieliśmy i używaliśmy go, ale denerwowało mnie to, że często się skręcał i tamował dopływ wody.
Po południu już nic ani nikt nie mógł mnie zatrzymać w czterech ścianach, tym bardziej że dzisiaj nasza połowa ogrodu działkowego miała dobre ciśnienie wody, a susza zmusza do podlewania.
Ewuniu - z całego serca dziękuję Ci za tyyyle miłych słów pod adresem moich roślinek.
Coraz to coś nowego zakwita, dzięki czemu nie ma nudy na działce.
Moja magnolia jest jeszcze bardzo młodziutka, toteż ma niewiele kwiatków, ale powtarzam jest więc nadzieja no obfitsze jesienne kwitnienie.
Pozdrawiam cieplutko i wymarzonej pogody życząc, buziaki zostawiam.
Martusiu - i ja mam takie mini narcyzki wielokwiatowe. Już przekwitły, a żeby je zobaczyć, trzeba było podejść bliziutko, natomiast te nie tylko kwiaty mają przyzwoitej wielkości, kwitną bowiem na wysokich łodygach i widać je z daleka. Niestety, nazwy odmianowej nie znam. Podobnie jak nie znam imienia tych maleńkich tulipanków. One, te tulipaniki, nie są zielone, ale też nie są żółte, kolor ich przypomina niezbyt dojrzałą cytrynę.
Misia jeszcze w ubiegłym roku właziła na drzewa, by dobrać się do ptaszków w budkach lęgowych. Nigdy jej się to nie udało, bo M tak wiesza budki, by żaden kot czy łasica albo kuna się do nich nie dostały. W tym roku Miśka tylko raz wdrapała się na jabłonkę, ale widocznie coraz trudniej jej ta sztuka wychodzi, bo nigdy więcej już nie próbowała, a ptaszki się tam kręcą.
Akebia pachnie, ale nie czekoladą. Mnie jej aromat kojarzy się owocowo, natomiast sąsiadce ziołowo. Stąd wniosek, że każdy wyczuwa taki aromat, jaki jest bliższy jego zamiłowaniu.
Jakoś ten nocny deszcz nie zechciał mnie ucieszyć, tylko chmury do późnych godzin porannych przykrywały niebo, by ustąpić miejsce słońcu, które już nie pozwoliło się zakryć.
Może choć Tobie podlało ogród, a jeśli nie, to niech podleje. Dobrego weekendu, Martusiu.
Maryniu - mój rodek dopiero zaczyna, a ta sama odmiana u sąsiadki na wyżej położonej działce już cała bielutka.
Na zakup akebii skusiłam się wskutek namowy koleżanki, która zachwalała sianie przez to pnącze silnego aromatu. Moja jeszcze młodziutka, kwitnie pierwszy raz, kwiatków ma niewiele, i żeby powąchać, trzeba stanąć bliziutko. Gdy się rozrośnie, kwiatków jej przybędzie i dopiero wówczas da się z daleka cieszyć jej aromatem.
Dobrego weekendu, Maryniu.
Izuniu - bardzo dziękuję za ciepłe słowa, a przede wszystkim za odwiedziny w moim ogródeczku.
Halszko - zapewne ten rododendron to faktycznie wcześniejsza odmiana. Nie znam jego nazwy odmianowej, dostałam ukorzenioną sadzonkę od sąsiadki - staruszki, której już wśród nas nie ma.
Pierwiosnki 'Siebolda' w większości mi przepadły. Uratowało się zaledwie kilka roślinek, a miałam ich niemal całą łączkę.
Teraz będę czekała na ich przyrost. Pewnie się zasieją i za rok, jeśli znowu jakiś kataklizm ich nie dopadnie, powiększą swoją ilość.
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa skierowane do moich podopiecznych , z wdzięcznością przyjmuję życzenia weekendowe , które odwzajemniam z całego serca.
Zakwitł pierwszy irysek.
Kwitną floksiki. Soniu
Moje laki zakwitły tylko w dwóch kolorach, a sąsiadce w całej palecie barw.
W blokach startowych pierwiosnek 'Francesca" i maki.
Hortensję ogrodową uwolniłam z okrycia, ale trzymam rękę na pulsie i w razie spodziewanego przymrozku, otulę ją na powrót.
Stopowiec zaczyna rozwijać swoje parasole. Danusiu
Lilia albinoska wraca do swego naturalnego koloru.
Dobrego, spokojnego weekendu, Kochani.
Przed nami kolejne świętowanie. Co prawda tylko dzięki weekendowym dniom, ale zawsze...
Dzisiaj pół dnia spędziłam w domu, oczekując na kuriera, który przywiózł zakupionego węża ogrodowego.
Wprawdzie węża mieliśmy i używaliśmy go, ale denerwowało mnie to, że często się skręcał i tamował dopływ wody.
Po południu już nic ani nikt nie mógł mnie zatrzymać w czterech ścianach, tym bardziej że dzisiaj nasza połowa ogrodu działkowego miała dobre ciśnienie wody, a susza zmusza do podlewania.
Ewuniu - z całego serca dziękuję Ci za tyyyle miłych słów pod adresem moich roślinek.
Coraz to coś nowego zakwita, dzięki czemu nie ma nudy na działce.
Moja magnolia jest jeszcze bardzo młodziutka, toteż ma niewiele kwiatków, ale powtarzam jest więc nadzieja no obfitsze jesienne kwitnienie.
Pozdrawiam cieplutko i wymarzonej pogody życząc, buziaki zostawiam.
Martusiu - i ja mam takie mini narcyzki wielokwiatowe. Już przekwitły, a żeby je zobaczyć, trzeba było podejść bliziutko, natomiast te nie tylko kwiaty mają przyzwoitej wielkości, kwitną bowiem na wysokich łodygach i widać je z daleka. Niestety, nazwy odmianowej nie znam. Podobnie jak nie znam imienia tych maleńkich tulipanków. One, te tulipaniki, nie są zielone, ale też nie są żółte, kolor ich przypomina niezbyt dojrzałą cytrynę.
Misia jeszcze w ubiegłym roku właziła na drzewa, by dobrać się do ptaszków w budkach lęgowych. Nigdy jej się to nie udało, bo M tak wiesza budki, by żaden kot czy łasica albo kuna się do nich nie dostały. W tym roku Miśka tylko raz wdrapała się na jabłonkę, ale widocznie coraz trudniej jej ta sztuka wychodzi, bo nigdy więcej już nie próbowała, a ptaszki się tam kręcą.
Akebia pachnie, ale nie czekoladą. Mnie jej aromat kojarzy się owocowo, natomiast sąsiadce ziołowo. Stąd wniosek, że każdy wyczuwa taki aromat, jaki jest bliższy jego zamiłowaniu.
Jakoś ten nocny deszcz nie zechciał mnie ucieszyć, tylko chmury do późnych godzin porannych przykrywały niebo, by ustąpić miejsce słońcu, które już nie pozwoliło się zakryć.
Może choć Tobie podlało ogród, a jeśli nie, to niech podleje. Dobrego weekendu, Martusiu.
Maryniu - mój rodek dopiero zaczyna, a ta sama odmiana u sąsiadki na wyżej położonej działce już cała bielutka.
Na zakup akebii skusiłam się wskutek namowy koleżanki, która zachwalała sianie przez to pnącze silnego aromatu. Moja jeszcze młodziutka, kwitnie pierwszy raz, kwiatków ma niewiele, i żeby powąchać, trzeba stanąć bliziutko. Gdy się rozrośnie, kwiatków jej przybędzie i dopiero wówczas da się z daleka cieszyć jej aromatem.
Dobrego weekendu, Maryniu.
Izuniu - bardzo dziękuję za ciepłe słowa, a przede wszystkim za odwiedziny w moim ogródeczku.
Halszko - zapewne ten rododendron to faktycznie wcześniejsza odmiana. Nie znam jego nazwy odmianowej, dostałam ukorzenioną sadzonkę od sąsiadki - staruszki, której już wśród nas nie ma.
Pierwiosnki 'Siebolda' w większości mi przepadły. Uratowało się zaledwie kilka roślinek, a miałam ich niemal całą łączkę.
Teraz będę czekała na ich przyrost. Pewnie się zasieją i za rok, jeśli znowu jakiś kataklizm ich nie dopadnie, powiększą swoją ilość.
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa skierowane do moich podopiecznych , z wdzięcznością przyjmuję życzenia weekendowe , które odwzajemniam z całego serca.
Zakwitł pierwszy irysek.
Kwitną floksiki. Soniu
Moje laki zakwitły tylko w dwóch kolorach, a sąsiadce w całej palecie barw.
W blokach startowych pierwiosnek 'Francesca" i maki.
Hortensję ogrodową uwolniłam z okrycia, ale trzymam rękę na pulsie i w razie spodziewanego przymrozku, otulę ją na powrót.
Stopowiec zaczyna rozwijać swoje parasole. Danusiu
Lilia albinoska wraca do swego naturalnego koloru.
Dobrego, spokojnego weekendu, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko piękne masz tulipanki, te różowe mi się podobają
Słonecznego weekendu
Słonecznego weekendu
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Nie ma to jak lato na początku maja. Upał i susza - tak w skrócie mogę określić dzień dzisiejszy.
Mimo iż pot lał się strumieniami, wysiałam ogórki i wsadziłam fasolkę szparagową tyczną oraz karłową. Najtrudniej było działać w tunelu, gdzie wsadziliśmy resztę pomidorów przewidzianych pod osłonę. Teraz już tylko czekam na stabilizację pogodową w okolicach zimnej Zośki, by wysadzić wszystkie gruntowe pomidorki i sadzonki kwiatów zalegające na balkonie. Zresztą postanowiłam jutro część z nich wywieźć na działkę i umieścić je w tunelu - na noc, bo w ciągu dnia będą wystawiane na zewnątrz.
Palące słońce mocno przyśpieszyło przekwitanie pierwiosnków, które już nie są tak ładne, świeżutkie, jak jeszcze przed dwoma - trzema dniami. Dobrze, że codziennie coś nowego zakwita, to przynajmniej nudno nie jest.
Kasiu100780 - dziękuję pięknie w imieniu tulipanków.
Podoba mi się słoneczny weekend , ale nie miałabym nic przeciwko temu, by spadł obfity deszcz.
Pozdrawiam.
Laki.
Miłego niedzielnego wypoczynku.
Nie ma to jak lato na początku maja. Upał i susza - tak w skrócie mogę określić dzień dzisiejszy.
Mimo iż pot lał się strumieniami, wysiałam ogórki i wsadziłam fasolkę szparagową tyczną oraz karłową. Najtrudniej było działać w tunelu, gdzie wsadziliśmy resztę pomidorów przewidzianych pod osłonę. Teraz już tylko czekam na stabilizację pogodową w okolicach zimnej Zośki, by wysadzić wszystkie gruntowe pomidorki i sadzonki kwiatów zalegające na balkonie. Zresztą postanowiłam jutro część z nich wywieźć na działkę i umieścić je w tunelu - na noc, bo w ciągu dnia będą wystawiane na zewnątrz.
Palące słońce mocno przyśpieszyło przekwitanie pierwiosnków, które już nie są tak ładne, świeżutkie, jak jeszcze przed dwoma - trzema dniami. Dobrze, że codziennie coś nowego zakwita, to przynajmniej nudno nie jest.
Kasiu100780 - dziękuję pięknie w imieniu tulipanków.
Podoba mi się słoneczny weekend , ale nie miałabym nic przeciwko temu, by spadł obfity deszcz.
Pozdrawiam.
Laki.
Miłego niedzielnego wypoczynku.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2980
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, u Ciebie w pogodzie już lato pełną gębą , tak ciepło to u mnie jeszcze nie jest , a deszcz pojawia się natychmiast po Twoich życzeniach, a mnie nie słucha, kiedy proszę, żeby Ci podlał rabatki
Tulipanki w jasnym różu mają ciekawe, czarne łodyżki .
Poduchowe floksiki kwitną uroczo, pierwiosnki jeszcze cieszą pączkami, iryski zaczynają i jabłonie różowieją
Laki cudnie pachną , a u mnie już dawno ich nie było, zbieram się do posiania już ze dwa lata .
Akebia też mnie kusi od dawna, ale tu już rozsądek mnie powstrzymuje, bo miejsce kiedyś dla niej przeznaczone, już zajęte , ale coś się wykroi przy płocie .
Twoje pierwiosnki siebolda nie wyginęły, tylko "rozsiały" się po naszych ogródkach .
Miło spędzonej niedzieli Lucynko
Tulipanki w jasnym różu mają ciekawe, czarne łodyżki .
Poduchowe floksiki kwitną uroczo, pierwiosnki jeszcze cieszą pączkami, iryski zaczynają i jabłonie różowieją
Laki cudnie pachną , a u mnie już dawno ich nie było, zbieram się do posiania już ze dwa lata .
Akebia też mnie kusi od dawna, ale tu już rozsądek mnie powstrzymuje, bo miejsce kiedyś dla niej przeznaczone, już zajęte , ale coś się wykroi przy płocie .
Twoje pierwiosnki siebolda nie wyginęły, tylko "rozsiały" się po naszych ogródkach .
Miło spędzonej niedzieli Lucynko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko
Nie zazdroszczę Ci tych upałów w maju. U mnie owszem jest ciepło, ale nie gorąco. Przyjemnie i pracować i wypoczywać.
Mimo, że jak piszesz pierwiosnki już powoli przekwitają to i tak masz na działeczce bardzo kolorowo. Laki, kukliki, floksy a przede wszystkim tulipany ślicznie zdobią Twoje rabatki.
Gdyby jeszcze zechciał deszcz popadać to miałabyś mniej pracy z podlewaniem. Życzę Ci tego, a właściwie Twoim rabatkom z całego serca.
Miłego niedzielnego wypoczynku Kochana, dobrze, że są niedziele, bo można bezkarnie poleniuchować
Nie zazdroszczę Ci tych upałów w maju. U mnie owszem jest ciepło, ale nie gorąco. Przyjemnie i pracować i wypoczywać.
Mimo, że jak piszesz pierwiosnki już powoli przekwitają to i tak masz na działeczce bardzo kolorowo. Laki, kukliki, floksy a przede wszystkim tulipany ślicznie zdobią Twoje rabatki.
Gdyby jeszcze zechciał deszcz popadać to miałabyś mniej pracy z podlewaniem. Życzę Ci tego, a właściwie Twoim rabatkom z całego serca.
Miłego niedzielnego wypoczynku Kochana, dobrze, że są niedziele, bo można bezkarnie poleniuchować
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3203
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Po chłód i wiatr zapraszam na Wybrzeże . Wielu amatorów takiej pogody można znaleźć (zwłaszcza pod żaglami) ale na pewno nie będą wśród nich ogrodnicy . Jedno co nas łączy, to zmartwienie o brak wody z nieba. Na mojej glinie jeszcze co prawda dość mokro ale piaszczyste ogrody już powoli schną.
Twoje tulipanki powalają urodą . Ten biały z lekkim rumieńcem jest wyjątkowo piękny . Biały rododendron szybciutko rozwinął kwiaty ale białe chyba tak lubią się pospieszyć. Podziwiam jakie piękne ma kwiaty, liście bez skazy też są jego wielką ozdobą. Wesołą masz wiosnę Lucynko. Zawsze przychodzę do Twojego ogródka po dawkę optymizmu, której dostarczają mi Twoje kolorowe rabatki . Węża z niezakłóconym przepustem wielce zazdraszczam, bo sama męczę się z tym popularnym zielonym ale póki co, skąpstwo zwycięża .
Twoje tulipanki powalają urodą . Ten biały z lekkim rumieńcem jest wyjątkowo piękny . Biały rododendron szybciutko rozwinął kwiaty ale białe chyba tak lubią się pospieszyć. Podziwiam jakie piękne ma kwiaty, liście bez skazy też są jego wielką ozdobą. Wesołą masz wiosnę Lucynko. Zawsze przychodzę do Twojego ogródka po dawkę optymizmu, której dostarczają mi Twoje kolorowe rabatki . Węża z niezakłóconym przepustem wielce zazdraszczam, bo sama męczę się z tym popularnym zielonym ale póki co, skąpstwo zwycięża .
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11478
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko rodek Twój to jedna z najwcześniejszych odmian
Rhododendron 'Cunningham's White' .U mnie też już kwitnie choć rośnie w całkowitym cieniu.
Działeczka Twoja w pełni wiosennego kwitnienia dzięki Twojej zapobiegliwości
i pracowitości.
Aura się nam ustabilizowała teraz tylko czekać następnych sezonowych kwitnień!
Dzisiaj na działce dochodziły nas burzowe pomruki więc szybciutko zwinęliśmy rodzinne posiedzenie i rozjechaliśmy się do domów.Zebrałam balkonowe do mieszkania,po minutowym deszczu ciężkie chmury odeszły w siną dal...
Rhododendron 'Cunningham's White' .U mnie też już kwitnie choć rośnie w całkowitym cieniu.
Działeczka Twoja w pełni wiosennego kwitnienia dzięki Twojej zapobiegliwości
i pracowitości.
Aura się nam ustabilizowała teraz tylko czekać następnych sezonowych kwitnień!
Dzisiaj na działce dochodziły nas burzowe pomruki więc szybciutko zwinęliśmy rodzinne posiedzenie i rozjechaliśmy się do domów.Zebrałam balkonowe do mieszkania,po minutowym deszczu ciężkie chmury odeszły w siną dal...
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Dzisiaj było różnie, w kratkę. Gdy słoneczka nie zasłaniały chmury - gorąco, kiedy chmury nie pozwoliły słonku grzać, chłodno. W pewnej chwili nawet deszcz zaczął kropić. Zaczął i skończył, nie popadał. Jest już naprawdę bardzo sucho i całe szczęście, że mamy darmową wodę z bezpośredniego ujęcia z pobliskiej rzeczki, bo trzeba jej dużo wylewać na rabaty, pod krzewy i drzewa.
W niedziele i święta nie pracuję na działce, ale podlewanie to nie praca, to sama przyjemność.
Martusiu - widocznie mam większą siłę przebicia i moje prośby bywają wysłuchane.
Laki u mnie to absolutny przypadek. Sąsiadka sypnęła nasiona w ubiegłe lato, nawet ich nie przepikowałam, bo wydawało mi się, że nie przeżyją, zasiała mi bowiem w najmniej odpowiednim miejscu. A laki nie tylko sobie poradziły, ale całkiem przyzwoicie kwitną i sieją aromat. Trochę tylko mi tam przeszkadzają, jednak przeczekam czas kwitnienia, by potem usunąć je z rabaty.
Dzisiaj miałam dużo wolnego czasu, zatem długo i kilka razy postałam sobie obok akebii, napawając się jej zapachem. Aktualnie kwitną już obie płcie jej kwiatków.
Pierwiosnków 'Siebolda" było u mnie kilka dużych kęp, a zostały cztery, w dodatku mocno okrojone z ilości i nie dlatego, że dzieliłam się z potrzebującymi , bo nie wszystkie kępki naruszałam.
Ślicznie dziękuję za ciepłe słowa skierowane do moich kwiatuszków. Jutro im powiem, że są chwalone, to może jeszcze lepiej się będą sprawowały.
Niedziela miła była Właśnie się kończy, a nowy tydzień też ma być przyzwoity.
Maleńkie tulipaniki przechodzą metamorfozę. Pierwszy z nich wygląda dzisiaj tak:
A tak prezentują się obie płcie kwiatków akebii:
Halszko - w sumie to jeszcze i prymulki są bardzo kolorowe, przekwitły dwie odmiany: całkowicie straciły kwiatki pierwiosnki gruzińskie, częściowo - ząbkowane. Pozostałe jeszcze są dość ładne,a zaczynają 'Sieboldy', pączki pokazują japońskie,a i franceski rozwijają kwiatuszki.
Zakwitają codziennie jakieś nowe kwiatki, ale one już nie w ilościach hurtowych.
Pięknie dziękuję za dobre słowa na temat moich kwiateczków Życzenie deszczu przytulam z wdzięcznością
Miło jest wypoczywać w niedzielę, tylko jakoś nudno,gdy nic się nie robi, dlatego działkę podlałam dwa razy.
Halszko
Pierwszy kwiatek konwalii.
Prymulki.
Kasiu kania - ale nie o chłód mi chodzi, a o deszcz. Tak więc gdy zacznie padać, podmuchaj część chmur w moją stronę, plisss....
Jesteś niezwykle miła dla mojego ogródeczka, za co serdecznie dziękuję
Przez wiele lat męczyłam się z tym zielonym wężem i zapewne męczyłabym się jeszcze dłużej, gdyby nie to, że M zaczął z niego korzystać i kilka razy go zdenerwował. Bardzo szybko zapadła decyzja w sprawie zmiany na lepszy model, co ja skwapliwie wykorzystałam, znalazłam na Allegro w całkiem przyzwoitej cenie, kupiłam i dopiero wówczas poinformowałam M o fakcie dokonanym. U nas to M ma węża w kieszeni. Ale nie tego do podlewania, tego do zamykania portfela na cztery spusty.
Maryniu - dziękuję Ci, Dobra Kobieto, za imię mojego rodka. Już sobie zapisałam w kajecie, by nie umknęło mojej coraz to słabszej pamięci.
Na moją działeczkę największy wpływ ma pogoda i moja zachłanność na roślinność, pracowitość coraz to bardziej okrojona, bo i sił coraz to ubywa, nie mniej jestem Ci bardzo wdzięczna za tak miłą ocenę.
Burza Was postraszyła i sobie poszła, a deszczyk nie zechciał porządnie podlać. Takie to gry i zabawy natury z nami.
Choć z drugiej strony, może to i lepiej, bo gdyby miał spaść grad wielkości przepiórczych jaj, to wcale nie byłoby przyjemnie.
Pozdrawiam cieplutko.
Zaczyna zawilec wielkokwiatowy.
Truskawka ozdobna.
Ostatni kwiatek magnolii.
Kwitną jeszcze narcyzy.
Zakwitają kolejne. Niestety, już ostatnie.
Dziękuję za uwagę i życzę wszystkim stałym oraz przypadkowym Gościom bardzo dobrego tygodnia w ogrodach i na działkach.
Dzisiaj było różnie, w kratkę. Gdy słoneczka nie zasłaniały chmury - gorąco, kiedy chmury nie pozwoliły słonku grzać, chłodno. W pewnej chwili nawet deszcz zaczął kropić. Zaczął i skończył, nie popadał. Jest już naprawdę bardzo sucho i całe szczęście, że mamy darmową wodę z bezpośredniego ujęcia z pobliskiej rzeczki, bo trzeba jej dużo wylewać na rabaty, pod krzewy i drzewa.
W niedziele i święta nie pracuję na działce, ale podlewanie to nie praca, to sama przyjemność.
Martusiu - widocznie mam większą siłę przebicia i moje prośby bywają wysłuchane.
Laki u mnie to absolutny przypadek. Sąsiadka sypnęła nasiona w ubiegłe lato, nawet ich nie przepikowałam, bo wydawało mi się, że nie przeżyją, zasiała mi bowiem w najmniej odpowiednim miejscu. A laki nie tylko sobie poradziły, ale całkiem przyzwoicie kwitną i sieją aromat. Trochę tylko mi tam przeszkadzają, jednak przeczekam czas kwitnienia, by potem usunąć je z rabaty.
Dzisiaj miałam dużo wolnego czasu, zatem długo i kilka razy postałam sobie obok akebii, napawając się jej zapachem. Aktualnie kwitną już obie płcie jej kwiatków.
Pierwiosnków 'Siebolda" było u mnie kilka dużych kęp, a zostały cztery, w dodatku mocno okrojone z ilości i nie dlatego, że dzieliłam się z potrzebującymi , bo nie wszystkie kępki naruszałam.
Ślicznie dziękuję za ciepłe słowa skierowane do moich kwiatuszków. Jutro im powiem, że są chwalone, to może jeszcze lepiej się będą sprawowały.
Niedziela miła była Właśnie się kończy, a nowy tydzień też ma być przyzwoity.
Maleńkie tulipaniki przechodzą metamorfozę. Pierwszy z nich wygląda dzisiaj tak:
A tak prezentują się obie płcie kwiatków akebii:
Halszko - w sumie to jeszcze i prymulki są bardzo kolorowe, przekwitły dwie odmiany: całkowicie straciły kwiatki pierwiosnki gruzińskie, częściowo - ząbkowane. Pozostałe jeszcze są dość ładne,a zaczynają 'Sieboldy', pączki pokazują japońskie,a i franceski rozwijają kwiatuszki.
Zakwitają codziennie jakieś nowe kwiatki, ale one już nie w ilościach hurtowych.
Pięknie dziękuję za dobre słowa na temat moich kwiateczków Życzenie deszczu przytulam z wdzięcznością
Miło jest wypoczywać w niedzielę, tylko jakoś nudno,gdy nic się nie robi, dlatego działkę podlałam dwa razy.
Halszko
Pierwszy kwiatek konwalii.
Prymulki.
Kasiu kania - ale nie o chłód mi chodzi, a o deszcz. Tak więc gdy zacznie padać, podmuchaj część chmur w moją stronę, plisss....
Jesteś niezwykle miła dla mojego ogródeczka, za co serdecznie dziękuję
Przez wiele lat męczyłam się z tym zielonym wężem i zapewne męczyłabym się jeszcze dłużej, gdyby nie to, że M zaczął z niego korzystać i kilka razy go zdenerwował. Bardzo szybko zapadła decyzja w sprawie zmiany na lepszy model, co ja skwapliwie wykorzystałam, znalazłam na Allegro w całkiem przyzwoitej cenie, kupiłam i dopiero wówczas poinformowałam M o fakcie dokonanym. U nas to M ma węża w kieszeni. Ale nie tego do podlewania, tego do zamykania portfela na cztery spusty.
Maryniu - dziękuję Ci, Dobra Kobieto, za imię mojego rodka. Już sobie zapisałam w kajecie, by nie umknęło mojej coraz to słabszej pamięci.
Na moją działeczkę największy wpływ ma pogoda i moja zachłanność na roślinność, pracowitość coraz to bardziej okrojona, bo i sił coraz to ubywa, nie mniej jestem Ci bardzo wdzięczna za tak miłą ocenę.
Burza Was postraszyła i sobie poszła, a deszczyk nie zechciał porządnie podlać. Takie to gry i zabawy natury z nami.
Choć z drugiej strony, może to i lepiej, bo gdyby miał spaść grad wielkości przepiórczych jaj, to wcale nie byłoby przyjemnie.
Pozdrawiam cieplutko.
Zaczyna zawilec wielkokwiatowy.
Truskawka ozdobna.
Ostatni kwiatek magnolii.
Kwitną jeszcze narcyzy.
Zakwitają kolejne. Niestety, już ostatnie.
Dziękuję za uwagę i życzę wszystkim stałym oraz przypadkowym Gościom bardzo dobrego tygodnia w ogrodach i na działkach.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, witaj!
Wszyscy forumowi "rozmówcy" zachwycają się Twoimi "podopiecznymi". Trzeba przyznać, że z gruntu słusznie. Ja jednak najbardziej zachwycam się Tobą. Bo bez Ciebie i Twoich zielonych paluszków nie byłoby żadnych podopiecznych. Podziwiam, z jakim szacunkiem podchodzisz do forumowych gości i z jaką nadzwyczajną skrupulatnością i regularnością odpowiadasz na wpisy. Podziwiam Cię .
Nie dziwię się, że z sukcesem uprawiasz narcyzy. One lubią takie mokre działeczki. Czują się jak w Anglii, gdzie rosną jak chwasty, wszędzie . Inne cebulki nie przepadają za mokradłami.
A ten Twój biały rododendron to zapewne "Cunningham's White".
Buziaki, Lucynko, i serdeczne życzenia jak największej satysfakcji z działeczki - Jagi
PS. Gdyby Ci naprawdę przeszkadzały prymulki białe i gruzińskie - to ja poproszę.
Wszyscy forumowi "rozmówcy" zachwycają się Twoimi "podopiecznymi". Trzeba przyznać, że z gruntu słusznie. Ja jednak najbardziej zachwycam się Tobą. Bo bez Ciebie i Twoich zielonych paluszków nie byłoby żadnych podopiecznych. Podziwiam, z jakim szacunkiem podchodzisz do forumowych gości i z jaką nadzwyczajną skrupulatnością i regularnością odpowiadasz na wpisy. Podziwiam Cię .
Nie dziwię się, że z sukcesem uprawiasz narcyzy. One lubią takie mokre działeczki. Czują się jak w Anglii, gdzie rosną jak chwasty, wszędzie . Inne cebulki nie przepadają za mokradłami.
A ten Twój biały rododendron to zapewne "Cunningham's White".
Buziaki, Lucynko, i serdeczne życzenia jak największej satysfakcji z działeczki - Jagi
PS. Gdyby Ci naprawdę przeszkadzały prymulki białe i gruzińskie - to ja poproszę.