Choroby storczyków
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Na zakupionym niedawno storczyku jest plama którą uznałam za poparzenie słoneczne. Teraz nie mam pewności. Plama co prawda nie ulega zmianie, ale zastanawiają mnie widoczne w okolicy plamy pęcherzyki...
Co o tym saądzicie?
http://img153.imageshack.us/img153/310/imagebqt.jpg
Pozdrawiam
K.
Co o tym saądzicie?
http://img153.imageshack.us/img153/310/imagebqt.jpg
Pozdrawiam
K.
- Borg
- 200p
- Posty: 310
- Od: 29 kwie 2013, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kwadrant Delta
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Witam.
Poniżej zdjęcia Stribica, czy raczej tego co z niego zostało.
Roślinka przyjechała w grudniu z pędem kwitnącym i młodym.
Po około miesiącu kwiaty przekwitły, natomiast młody pęd usechł chwilę później przed pełnym wykształceniem.
2 pseudobulwy zrobiły się brunatne i pomarszczone, wyglądają jakby były wyschniete, liście zrobiły się brązowe i opadły.
Ostatnia pseudobulwa też się marszy i robi coraz ciemniejsza, a liście brązowieją jak na zdjęciu, matomiast widac obok niej nowy przyrost (ostatnie zdjęcie).
Czy to jakaś choroba, czy może bulwy umierają ze starości?
Podlewany był raz na tydzien/półtora poprzez zanurzanie doniczki w wodzie z małą dawką nawozu do storczyków (raz w miesiącu bez dodatku aby przepłukać korzenie).
Razem ze Stribiciem nabyłem także Islera. Podlewany był dokładnie tak samo i oba pędy ładnie kwitły, a bulwy nadal są zielone, choć także pomarszczone, ale nie aż tak jak tutaj. W sumie nie wiem czy to dobrze, czy raczej powinny być gładkie i jeśli tak to co robię z nim źle?
Czy ten Stribic jest jeszcze do odratowania?
Poniżej zdjęcia Stribica, czy raczej tego co z niego zostało.
Roślinka przyjechała w grudniu z pędem kwitnącym i młodym.
Po około miesiącu kwiaty przekwitły, natomiast młody pęd usechł chwilę później przed pełnym wykształceniem.
2 pseudobulwy zrobiły się brunatne i pomarszczone, wyglądają jakby były wyschniete, liście zrobiły się brązowe i opadły.
Ostatnia pseudobulwa też się marszy i robi coraz ciemniejsza, a liście brązowieją jak na zdjęciu, matomiast widac obok niej nowy przyrost (ostatnie zdjęcie).
Czy to jakaś choroba, czy może bulwy umierają ze starości?
Podlewany był raz na tydzien/półtora poprzez zanurzanie doniczki w wodzie z małą dawką nawozu do storczyków (raz w miesiącu bez dodatku aby przepłukać korzenie).
Razem ze Stribiciem nabyłem także Islera. Podlewany był dokładnie tak samo i oba pędy ładnie kwitły, a bulwy nadal są zielone, choć także pomarszczone, ale nie aż tak jak tutaj. W sumie nie wiem czy to dobrze, czy raczej powinny być gładkie i jeśli tak to co robię z nim źle?
Czy ten Stribic jest jeszcze do odratowania?
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Dzięki Aniu,
Nawet jeżeli to nie jest poparzenie to mi lepiej, że ktoś myśli jak ja
Nawet jeżeli to nie jest poparzenie to mi lepiej, że ktoś myśli jak ja
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
To nie są sprzeczne informacje, bo zarówno przesuszenie jak i przelanie daje taki sam efekt, a wiec utratę systemu korzeniowego, a skutek jest taki, ze storczyk nie ma czym pobierać wody i liście się marszczą To już tylko Ty możesz sobie odpowiedzieć na pytanie czy przelałaś go czy zasuszyłaś, ale tak czy siak, pasowałoby zajrzeć w podłoże i obciąć wszystko co suche/zgniłe am storczyka wsadzić w świeże podłoże do mniejszej doniczki.
na fioletowym storczyku masz już bardzo rozrośnięte keiki, które pasowałoby odseparować od rośliny macierzystej aby jej dłużej nie forsować. Osłonka jest zbyt ciasna i powietrze nie dociera do doniczki i korzeni o ile jakieś tam jeszcze są..
na fioletowym storczyku masz już bardzo rozrośnięte keiki, które pasowałoby odseparować od rośliny macierzystej aby jej dłużej nie forsować. Osłonka jest zbyt ciasna i powietrze nie dociera do doniczki i korzeni o ile jakieś tam jeszcze są..
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Zajrzeć w podłoże radziłabym dopiero gdy rośliny przekwitną bo istnieje ryzyko, ze po przesadzeniu zrzucą kwiaty, chyba, że nie jest Ci szkoda. W sytuacji awaryjnej także priorytetem powinno być zdrowie rośliny niż kwiaty, więc jeśli dzieje się coś co Cię nie pokoi i nie wiesz czy roślina wytrzyma do momentu zrzucenia kwiatów to zrób to teraz
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 10 kwie 2013, o 21:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lędziny (śląskie)
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Witam, niedawno kupiłam storczyka miniaturkę, która kwitnie na biało, nie jestem pewna, czy powinien mnie niepokoić stan liści, są bladozielone od kupna (ok. m-ca), lekko pomarszczone. Korzenie przeglądałam, zostało kilka w dobrym stanie, ale nie był podlewany dość długo i może dlatego się lekko zmarszczyły, ale czy taka barwa jest normalna?
- Borg
- 200p
- Posty: 310
- Od: 29 kwie 2013, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kwadrant Delta
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Ktoś coś powie na temat powyższego Stribica?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 6 maja 2013, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Witam wszystkich
Potrzebuję pomocy w zdiagnozowaniu pewnego problemu, a że dogrzebałam się w temacie osoby, która by się tu zgłaszała z podobnym, to zdecydowałam się popełnić własnego posta. Otóż jakoś na początku tego roku w odruchu współczucia kupiłam miniaturkę phalaenopsisa - rzut przeznaczony dla marketów, więc siłą rzeczy w nie najlepszym stanie. Rósł w ceramicznej doniczce bez jakiegokolwiek drenażu, więc praktycznie wszystkie korzenie były tak przegnite, że nadawały się tylko do obcięcia. Zostawiłam dwa, które wykazywały jeszcze minimum zdrowej tkanki, przesadziłam malucha do odpowiedniej doniczki, przesuszyłam i zaczęłam próby doprowadzenia go do porządku. Podczas kupna miał pęd kwiatowy, który obcięłam po tym, jak roślinka nie wytrzymała obciążenia i go zasuszyła.
Od tego czasu maluch wypuścił nowy liść (ewidentnie zdrowszy i większy od starych) i dwa nowe korzonki (pojawiły się też zaczątki dwóch kolejnych), a także nowe odgałęzienie na jednym ze starych korzeni. Najstarszy liść zaczął więdnąć, ale zakładam, że po prostu się zużył (jakby nie patrzeć, nie mam pojęcia, ile roślinka ma lat). Kilka dni temu zauważyłam jednak, że dwa kolejne też zaczynają się marszczyć, a na spodzie jednego pojawiły się przebarwienia (liście nie są cętkowane, więc to nie jest uroda egzemplarza). Poparzenia nie wchodzą w grę, bo felek stoi na parapecie okna o wschodniej wystawie, które w godzinach bezpośredniej ekspozycji na słońca jest zasłonięte roletą. Na marginesie dodam, że skłaniam się ku obcięciu liścia z przebarwieniami, bo jedyne, co przychodzi mi na myśl, to początki fuzariozy.
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z nadzieją, że komuś przyjdzie coś do głowy.
1. [img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch10.jpg[/img]
2. [img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch2.jpg[/img]
3. Najstarszy liść:
[img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch4.jpg[/img]
4. Nowe korzenie i sprawiające wrażenie zdrowych podstawy liści:
[img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch8.jpg[/img]
[img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch9.jpg[/img]
5. Pomarszczony liść i przebarwienia na spodzie:
[img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch5.jpg[/img]
[img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch6.jpg[/img]
Będę wdzięczna za jakieś podpowiedzi - nawet jeśli się okaże, że to wcześniejsze zaniedbania odbijają się teraz późną czkawką.
Potrzebuję pomocy w zdiagnozowaniu pewnego problemu, a że dogrzebałam się w temacie osoby, która by się tu zgłaszała z podobnym, to zdecydowałam się popełnić własnego posta. Otóż jakoś na początku tego roku w odruchu współczucia kupiłam miniaturkę phalaenopsisa - rzut przeznaczony dla marketów, więc siłą rzeczy w nie najlepszym stanie. Rósł w ceramicznej doniczce bez jakiegokolwiek drenażu, więc praktycznie wszystkie korzenie były tak przegnite, że nadawały się tylko do obcięcia. Zostawiłam dwa, które wykazywały jeszcze minimum zdrowej tkanki, przesadziłam malucha do odpowiedniej doniczki, przesuszyłam i zaczęłam próby doprowadzenia go do porządku. Podczas kupna miał pęd kwiatowy, który obcięłam po tym, jak roślinka nie wytrzymała obciążenia i go zasuszyła.
Od tego czasu maluch wypuścił nowy liść (ewidentnie zdrowszy i większy od starych) i dwa nowe korzonki (pojawiły się też zaczątki dwóch kolejnych), a także nowe odgałęzienie na jednym ze starych korzeni. Najstarszy liść zaczął więdnąć, ale zakładam, że po prostu się zużył (jakby nie patrzeć, nie mam pojęcia, ile roślinka ma lat). Kilka dni temu zauważyłam jednak, że dwa kolejne też zaczynają się marszczyć, a na spodzie jednego pojawiły się przebarwienia (liście nie są cętkowane, więc to nie jest uroda egzemplarza). Poparzenia nie wchodzą w grę, bo felek stoi na parapecie okna o wschodniej wystawie, które w godzinach bezpośredniej ekspozycji na słońca jest zasłonięte roletą. Na marginesie dodam, że skłaniam się ku obcięciu liścia z przebarwieniami, bo jedyne, co przychodzi mi na myśl, to początki fuzariozy.
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z nadzieją, że komuś przyjdzie coś do głowy.
1. [img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch10.jpg[/img]
2. [img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch2.jpg[/img]
3. Najstarszy liść:
[img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch4.jpg[/img]
4. Nowe korzenie i sprawiające wrażenie zdrowych podstawy liści:
[img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch8.jpg[/img]
[img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch9.jpg[/img]
5. Pomarszczony liść i przebarwienia na spodzie:
[img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch5.jpg[/img]
[img]http://naamah_sith.w.interii.pl/maluch6.jpg[/img]
Będę wdzięczna za jakieś podpowiedzi - nawet jeśli się okaże, że to wcześniejsze zaniedbania odbijają się teraz późną czkawką.
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Naamah Beherit pisze:Witam wszystkich
Będę wdzięczna za jakieś podpowiedzi - nawet jeśli się okaże, że to wcześniejsze zaniedbania odbijają się teraz późną czkawką.
No i tu masz rację. Źle to on nie wygląda. Zostawałabym go tak jak jest tym bardziej, że wypuszcza nowe Korzonki. Widać po prostu, że wcześniej nie był odpowiednio pielęgnowany i nawadniany. Ewentualnie po podlewaniu nałożyłabym mu namiot z przezroczystego worka z małym dopływem powietrza w celu zwiększenia wilgotności. Dzięki temu powinno mu się polepszyć.
-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Witam
Jako, że dzisiaj przygarnęłam storczyka, który nie jest moim zdaniem w najlepszej kondycji, chciałabym zasięgnąć u Was porady .
Jest to storczyk, który ma basal keiki (na moje niefachowe oko wygląda gorzej niż jego mamusia...). Dzisiaj w prezencie ode mnie dostał nowiutkie podłoże i przy przeglądzie korzeni obcięłam chyba tylko dwa więc nie jest tak źle w korzonkach.
Jednak na jego dwóch liściach są jakieś żółte przebarwienia i dziury i na moje oko liść jest trochę spuchnięty... No gdy się do dotknie jest ewidentnie grubszy niż liść wyżej. Dwa liście pozostałe są okej, natomiast najmniejszy u keiki no to ciężko mi ocenić...
Basal keiki - jego najmłodszy listek jest pęknięty do połowy, a większy listek nie jest w najlepszej kondycji.
Żadnych robaczków nie zauważyłam.
Prezentuję zdjęcia, może ktoś wie co mu dolega Za każdą odpowiedź będę wdzięczna
Jako, że dzisiaj przygarnęłam storczyka, który nie jest moim zdaniem w najlepszej kondycji, chciałabym zasięgnąć u Was porady .
Jest to storczyk, który ma basal keiki (na moje niefachowe oko wygląda gorzej niż jego mamusia...). Dzisiaj w prezencie ode mnie dostał nowiutkie podłoże i przy przeglądzie korzeni obcięłam chyba tylko dwa więc nie jest tak źle w korzonkach.
Jednak na jego dwóch liściach są jakieś żółte przebarwienia i dziury i na moje oko liść jest trochę spuchnięty... No gdy się do dotknie jest ewidentnie grubszy niż liść wyżej. Dwa liście pozostałe są okej, natomiast najmniejszy u keiki no to ciężko mi ocenić...
Basal keiki - jego najmłodszy listek jest pęknięty do połowy, a większy listek nie jest w najlepszej kondycji.
Żadnych robaczków nie zauważyłam.
Prezentuję zdjęcia, może ktoś wie co mu dolega Za każdą odpowiedź będę wdzięczna
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Jeśli kwitnie na biało to ma prawo mieć jaśniejsze listki a na jakim oknie stoi? Listki wyglądają na pomarszczone, jak często go moczysz?