Reanimacja storczyków, w kamykach ,żwirku itp cz.1
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Dzięki już przesadziłam do kamyków, resztę do keramzytu bo zabrakło kamuszków.Także dzięki serdeczne. Przesadzałam parę miesięcy temu wszystkie i niestety wszystkie zeżarła pleśń.tylko po tamtych nic nie widać na razie bo pleśń była w środku,są bez korzeni prawie ale na zewnątrz w porządku więc myślę że się uratuje.A ten pierwszy no cóż więdną mu liście i te dwa pozostałe, ale na razie się nie poddaje.Musiałam zalać bidule i tyle. Ale inne kwiaty tez mi schną więc nie wiem co jest grane .może teraz mamy za wilgotno w domu, choć dziwne bo się grzeje przecież zimą.Choć rzeczywiście podłoże jest wilgotne o wiele dłużej
- dzika
- 500p
- Posty: 762
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Kwiaty mogą schnąć, bo albo są zalane, albo mają za sucho od ogrzewania centralnego, albo jedno i drugie.agama90 pisze:...Musiałam zalać bidule i tyle. Ale inne kwiaty tez mi schną więc nie wiem co jest grane .może teraz mamy za wilgotno w domu, choć dziwne bo się grzeje przecież zimą.Choć rzeczywiście podłoże jest wilgotne o wiele dłużej
Co do phalaenopsisów, należy je podlewać nie co tydzień czy 10 dni, jak podają podręczniki, tylko kiedy jest potrzeba. Sprawdzaj korzenie. Muszą być srebrne i "na oko" podłoże powinno wyglądać na suche. Ja polecam też sprawdzanie wilgotności palcem, bo czasami podłoże wygląda na suche, a wewnątrz wilgoć się nadal utrzymuje. Jeżeli wilgoć jest tylko na dole doniczki, albo całe jest suche, to można podlać, ale jeżeli podłoże jest wilgotne tuż pod storczykiem, pod żadnym pozorem nie podlewaj. Lepiej phalaenopsisa przesuszyć niż zalać. Latem może być potrzeba podlewania i 2 razy w tyg, a zimą co dwa tygodnie, bo w każdym domu panują inne warunki. Powodzenia!
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 7 lut 2013, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Turcja, Van
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Witam!
Prosze o porady dot. moich maluszkow!
1) Pierwszy i najwazniejszy problem - nowy storczyk - i chyba najgorszy problem.
Zakupilam go 3 tygodnie temu - z marketu wiem nie kupuje sie kwiatkow w marketach - ale byla promocja! Tu gdzie mieszkam (Turcja) storczyki standardowo kosztuja okolo 100 zl a za mojego zaplacilismy okolo 36 - wiec gdy tylko je dojzalam od razu zlapalam jednego! W sklepie wygladal przeslicznie - 2 lodygi - piekne kwiatki bez skaz i paki jeszcze do rozwiniecia! Kozenie ladne - liscie zielone - bez skaz i problemow.
Zaznacze ze stal w markecie jakies 30 m od drzwi wejsciowych - przesowanych (tunel - nie bezposredni dwor). Pogoda u nas taka jak w polsce czyli sniegi!
Pojedzil ze mna po markecie a potem od razu do samochodu i z samochodu do klatki i do domu - w folii.
W domciu zdjelam folie i postawilam na parapecie - nad kaloryferem - ale az tak cieplo nie dochodzi - firanki i zaslonki neutralizuja.
aha po 3/4 dniach wsadzlilam delikwenta pod prysznic - lekko spryskalam - lekko bo nie wiedzilalam kiedy i jak byl podlany.
Po kilku dniach zauwazylam ze uschly mi wszystkie kwiaty nawet paki i zaczely mi zolknac liscie te dolne - z poczatku 2 i ze jeden lisc sie od srodka rozdwoil.
Kwiaty / paki poodrywalam a zolte liscie odcielam, przestawilam go do duzego plastikowego opakowania z dziurami (bo ta sklepowa "doniczka" byla tak mallenka od wewnatrz byla "pusta"
po "przesadzeniu" znow lekko zwilzylam woda i postawilam na parapet. Dzis do niego zajrzalam i kolejne najmlodsze liscie zzolkly tym razem az 4.
Co smieszne kozenie nadal wygladaja okej a w miejsce starych kwiatkow wypuszczane sa gdzieniegdzie nowe pedy.
Dzis mezowi kazalam przytargac kamienie z jeziora / plazy - jak na poczatku watku. Prosze pomozcie tak mi szkoda go bo byl taki sliczny.
Najgorsze jest to ze za 2 dni wyjezdzam na miesiac a Turczynki nie maja zielonego pojecia o opiekowaniu sie kwiatkami - wiec chcialabym przekazac opiekujacej sie kolezance jak najlepsze info - aby sie maly nie zmarnowal.
Wrzucam foty malego - duzego
2) Druga prosba o pomoc to moje "polaczki"
Bedac na swietach w domu - okazalo sie iz mamie u gory na lodyzcze starszego storczyka wyrosly liscie z malym pedem i kozonkami - dwie sztuki. Mama je odciela, i przed wyjazdem do turcji - zrob,lysmy im prysznic - obsypalysmy lekko kora i zapakowalysmy do plastiku i zawinelysmy folia. Poniewaz mieszkam daleeeeeko - byly 4 salomoty, przesiadki. Kwiatki spedzily w walizce zapakowane ok 2 dni. od razu po przyjezdzie do domu wsadzilam do przezroczystego naczynka i obsypalam kora. Do tej pory kwiatki nie sprawialy problemu - co dziwne dawaly znak ze jest im u mnie calkiem dobrze bo lodyzki rosly - u jednej nawet wyrosly jak na drozdzach. Lodyzki byly bowiem wielkosci paznokietka.
Niestety ? tu pojawia sie problem - liscie totalnie zmarnialy - jak widac na fotkach.
Te maluszki siedza na parapecie w salonie - tu kaloryfer nie dziala. Podlewam raz na tydzien zraszajac prysznicem - letnia woda - pozwalam im odstac a potem z powrotem wsadzam na miejsce upewniajac sie iz na spodzie nie ma wody / odlewajac.
oto fotosiki polakow
mala lodyzka (wolniej rosnaca)
wieksza lodyzka
Dodam tylko ze w mieszkaniu jest bardzo cieplo - poza salonem gdzie nie grzeje kaloryfer (czy mam wlaczone kaloryfery czy nie i tak przez 6 miesiecy na wegiel biora od nas okolo 700 zl - wiec grzeje a po domku pomykam w szortach i podkoszulce), jest niska wilgotnosc - nawet bardzo niska, przeokrutnie sie kurzy, woda bardzo kamienista / badz zawapniona - bardzo bardzo, a sloneczko teraz w zime sporadyczne choc o wiele wiecej niz w pl poniewaz moje mieszkanie / miasteczko znajduje sie okolo 2500 nad poziomem morza - cale m,iasteczko natomiast jest nad jeziorem w gorach.
Od marca slonce bedzie bardzo mooocno swiecic - jest bowiem blisko - wiec ewentualne rady na przyszlosc tez mile widziane.
bardzo bardzo prosze o pomoc
i z gory dziekuje!
Prosze o porady dot. moich maluszkow!
1) Pierwszy i najwazniejszy problem - nowy storczyk - i chyba najgorszy problem.
Zakupilam go 3 tygodnie temu - z marketu wiem nie kupuje sie kwiatkow w marketach - ale byla promocja! Tu gdzie mieszkam (Turcja) storczyki standardowo kosztuja okolo 100 zl a za mojego zaplacilismy okolo 36 - wiec gdy tylko je dojzalam od razu zlapalam jednego! W sklepie wygladal przeslicznie - 2 lodygi - piekne kwiatki bez skaz i paki jeszcze do rozwiniecia! Kozenie ladne - liscie zielone - bez skaz i problemow.
Zaznacze ze stal w markecie jakies 30 m od drzwi wejsciowych - przesowanych (tunel - nie bezposredni dwor). Pogoda u nas taka jak w polsce czyli sniegi!
Pojedzil ze mna po markecie a potem od razu do samochodu i z samochodu do klatki i do domu - w folii.
W domciu zdjelam folie i postawilam na parapecie - nad kaloryferem - ale az tak cieplo nie dochodzi - firanki i zaslonki neutralizuja.
aha po 3/4 dniach wsadzlilam delikwenta pod prysznic - lekko spryskalam - lekko bo nie wiedzilalam kiedy i jak byl podlany.
Po kilku dniach zauwazylam ze uschly mi wszystkie kwiaty nawet paki i zaczely mi zolknac liscie te dolne - z poczatku 2 i ze jeden lisc sie od srodka rozdwoil.
Kwiaty / paki poodrywalam a zolte liscie odcielam, przestawilam go do duzego plastikowego opakowania z dziurami (bo ta sklepowa "doniczka" byla tak mallenka od wewnatrz byla "pusta"
po "przesadzeniu" znow lekko zwilzylam woda i postawilam na parapet. Dzis do niego zajrzalam i kolejne najmlodsze liscie zzolkly tym razem az 4.
Co smieszne kozenie nadal wygladaja okej a w miejsce starych kwiatkow wypuszczane sa gdzieniegdzie nowe pedy.
Dzis mezowi kazalam przytargac kamienie z jeziora / plazy - jak na poczatku watku. Prosze pomozcie tak mi szkoda go bo byl taki sliczny.
Najgorsze jest to ze za 2 dni wyjezdzam na miesiac a Turczynki nie maja zielonego pojecia o opiekowaniu sie kwiatkami - wiec chcialabym przekazac opiekujacej sie kolezance jak najlepsze info - aby sie maly nie zmarnowal.
Wrzucam foty malego - duzego
2) Druga prosba o pomoc to moje "polaczki"
Bedac na swietach w domu - okazalo sie iz mamie u gory na lodyzcze starszego storczyka wyrosly liscie z malym pedem i kozonkami - dwie sztuki. Mama je odciela, i przed wyjazdem do turcji - zrob,lysmy im prysznic - obsypalysmy lekko kora i zapakowalysmy do plastiku i zawinelysmy folia. Poniewaz mieszkam daleeeeeko - byly 4 salomoty, przesiadki. Kwiatki spedzily w walizce zapakowane ok 2 dni. od razu po przyjezdzie do domu wsadzilam do przezroczystego naczynka i obsypalam kora. Do tej pory kwiatki nie sprawialy problemu - co dziwne dawaly znak ze jest im u mnie calkiem dobrze bo lodyzki rosly - u jednej nawet wyrosly jak na drozdzach. Lodyzki byly bowiem wielkosci paznokietka.
Niestety ? tu pojawia sie problem - liscie totalnie zmarnialy - jak widac na fotkach.
Te maluszki siedza na parapecie w salonie - tu kaloryfer nie dziala. Podlewam raz na tydzien zraszajac prysznicem - letnia woda - pozwalam im odstac a potem z powrotem wsadzam na miejsce upewniajac sie iz na spodzie nie ma wody / odlewajac.
oto fotosiki polakow
mala lodyzka (wolniej rosnaca)
wieksza lodyzka
Dodam tylko ze w mieszkaniu jest bardzo cieplo - poza salonem gdzie nie grzeje kaloryfer (czy mam wlaczone kaloryfery czy nie i tak przez 6 miesiecy na wegiel biora od nas okolo 700 zl - wiec grzeje a po domku pomykam w szortach i podkoszulce), jest niska wilgotnosc - nawet bardzo niska, przeokrutnie sie kurzy, woda bardzo kamienista / badz zawapniona - bardzo bardzo, a sloneczko teraz w zime sporadyczne choc o wiele wiecej niz w pl poniewaz moje mieszkanie / miasteczko znajduje sie okolo 2500 nad poziomem morza - cale m,iasteczko natomiast jest nad jeziorem w gorach.
Od marca slonce bedzie bardzo mooocno swiecic - jest bowiem blisko - wiec ewentualne rady na przyszlosc tez mile widziane.
bardzo bardzo prosze o pomoc
i z gory dziekuje!
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Powiem tylko, że nie jestem zwolenniczka "prysznicowania" storczyków. Tym sposobem bardzo łatwo zalać stożek wzrostu, woda dostaje się między liście i niekoniecznie odparowuje, zwłaszcza zima nie jest najlepszym momentem na choćby zraszanie roślin delikatną mgiełka a co dopiero prysznic.. Podejrzewam, ze zalałaś stożek wzrostu, który teraz gnije dlatego liście żółkną i odpadają - sama miałam taki problem i niestety nie uratowałam storczyka, rozleciał mi się w rękach. Powinnaś je podlewać normalnie - to znaczy zwilżać podłoże, przez moczenie w MIĘKKIEJ wodzie (nie kranówie!) bo oprócz tego, że korzenie mają namoknąć to podłoże tez powinno być mokre, a z tego co zrozumiałam drugiego storczyka po prostu dajesz pod prysznic i oddajesz w suchą korę.. w ten sposób bardzo szybko będzie przesychał a nawet może być, ze sucha kora będzie wyciągać wodę z korzeni.. Jeśli to zalany stożek wzrostu to nic już nie zrobisz, ale może ktoś poradzi coś innego
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 7 lut 2013, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Turcja, Van
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
a gdzie sie taki stozek wzrostu znajduje?
nie wiem szczeze jakie sa sposoby nawadniania - powiem tylko ze stosuje identyczna metode jak moja mama - a w polsce mamy ich - storczykow znaczy sie az 13 roznych - wszystkie sa prysznicowane - a nawet mama odratowala jednego zmarznietego
juz mi witki opadly
nie wiem szczeze jakie sa sposoby nawadniania - powiem tylko ze stosuje identyczna metode jak moja mama - a w polsce mamy ich - storczykow znaczy sie az 13 roznych - wszystkie sa prysznicowane - a nawet mama odratowala jednego zmarznietego
juz mi witki opadly
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Stożek wzrostu znajduje się w miejscu z którego wyrastają liście tak jakby u nasady liści, jednak jest on schowany wewnątrz.. dlatego ważne jest aby po takiej kąpieli bardzo starannie osuszyć storczyka, zwłaszcza we wszelkich zakątkach.. No cóż, to że jednemu się udaje nie znaczy, że drugiemu taka metoda też posłuży, u Twojej mamy w mieszkaniu mogą być inne warunki, które sprzyjają np. szybszemu osuszaniu storczyka.. Nie jest to czynność absolutnie zakazana ale należy sobie zdawać sprawę z ewentualnych konsekwencji, jakie może za sobą nieść i robić to bardzo umiejętnie. poczytaj o podlewaniu storczyka na tym forum a dowiesz się jak prawidłowo powinnaś o niego dbać. Storczyka wraz z doniczką zanurzasz w troche większym naczyniu wypełnionym woda na wysokość 3/4 doniczki i zostawiasz na jakies 30 minut, po czym wyciągasz i odstawiasz storczyka w swoje miejsce. Ten "maluch" wcale nie jest już taki mały i myślę, że powinnaś go normalnie trzymac w doniczce z korą, która będziesz mogła moczyć a nie w pojemniku bez dziurek.
Przy prawidłowym podlewaniu/moczeniu wszelakie zraszania i prysznicowanie storczyków jest zbędne, chyba, ze mamy upalne lato, wówczas stosujemy delikatny oprysk lisci ale dosłownie mgiełką.. chodzi o to aby krople wody były bardzo małe, rozpylone i nie ściekały w zakątki lisci.
Poza tym sama wspomniałaś, ze macie fatalną wodę, a taka twarda woda absolutnie nie nadaje się dla storczyka bo sole łatwo odkładają się na korzeniach uniemożliwiając im oddychanie i pobieranie wody :/
Możliwe także, ze po prostu zaszkodziły im wysokie temperatury, zwłaszcza jeśli leżały w walizce 2 dni w nieznanych warunkach
Przy prawidłowym podlewaniu/moczeniu wszelakie zraszania i prysznicowanie storczyków jest zbędne, chyba, ze mamy upalne lato, wówczas stosujemy delikatny oprysk lisci ale dosłownie mgiełką.. chodzi o to aby krople wody były bardzo małe, rozpylone i nie ściekały w zakątki lisci.
Poza tym sama wspomniałaś, ze macie fatalną wodę, a taka twarda woda absolutnie nie nadaje się dla storczyka bo sole łatwo odkładają się na korzeniach uniemożliwiając im oddychanie i pobieranie wody :/
Możliwe także, ze po prostu zaszkodziły im wysokie temperatury, zwłaszcza jeśli leżały w walizce 2 dni w nieznanych warunkach
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 7 lut 2013, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Turcja, Van
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
w takim razie czy da rade cos zrobic z tym duzym podwojnym, w koncu w miejscu starych pakow pojawily sie nowe?
a co do maluchow - czy gdyby bylo im az tak zle to tak szybko wyroslyby im lodyzki? maluchy wlasciwie sa na nowym miejscu miesiac, dopiero od tygodnia listki marnieja.
Czy storczyka mozna posadzic - doroslego - w normalna donczke, plastikowa ale nie przezroczysta?
a co do maluchow - czy gdyby bylo im az tak zle to tak szybko wyroslyby im lodyzki? maluchy wlasciwie sa na nowym miejscu miesiac, dopiero od tygodnia listki marnieja.
Czy storczyka mozna posadzic - doroslego - w normalna donczke, plastikowa ale nie przezroczysta?
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Jeśli masz wprawę w moczeniu i pielegnacji storczyków to można wsadzić je do nieprzezroczystych doniczek, ale jeśli nie masz, ciężko będzie Ci się rozeznac czy wymagają już podlania czy jeszcze nie. To że maluch szybko wypuścił łodyge może świadczyć o tym, ze jest mu bardzo dobrze i jego kondycja jest dobra, albo wprost przeciwnie, storczyk czuje, ze umiera i wypuszcza łodygę aby wydać potomstwo w postaci keiki lub rozmnożyc się przez zapylenie.. Korzenie wyglądają na zdrowe, ale sama piszesz, ze dzieje się cos niepokojącego z liśćmi. Nie mam takiego doświadczenia aby powiedziec Ci co jest przyczyna i co powinnaś zrobić, staram się tylko przedstawić potancjalne możliwości, które powinnaś rozważyć. Być może ktoś Ci tu jeszcze doradzi coś bardziej konkretnego.. Ja pielęgnowałabym jak każdego storczyka, jeśli zmiany będa się pogłębiac to obstawiałabym zalanie stożka i nic z tym nie zrobisz, jeśli nie będą się rozszerzać, to być może rośliny tylko się wychłodziły...
Korzenie tego pierwszego wymagają już podlania a raczej namoczenia.. Korzenie drugiego tez są już srebrzyste.. moze po prostu za bardzo je przesuszasz nie maja tyle wody ile mogłyby zaaobsorbowac więc czerpią ją z lisci :/ w jaki sposób je w ogóle podlewasz? zawsze tylko prysznic? Ile wiesz w ogóle o uprawie storczyków i ich podstawowej pielęgnacji? Może od tego powinnysmy zacząć, zeby zbadać problem ;)
Korzenie tego pierwszego wymagają już podlania a raczej namoczenia.. Korzenie drugiego tez są już srebrzyste.. moze po prostu za bardzo je przesuszasz nie maja tyle wody ile mogłyby zaaobsorbowac więc czerpią ją z lisci :/ w jaki sposób je w ogóle podlewasz? zawsze tylko prysznic? Ile wiesz w ogóle o uprawie storczyków i ich podstawowej pielęgnacji? Może od tego powinnysmy zacząć, zeby zbadać problem ;)
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 7 lut 2013, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Turcja, Van
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
o pielegnacji okazuje sie ze nie wiem nic =/
tak jak pisalam w pl w domu mamy 13 roznych i wlasciwie mama wsadza je do wanny zrasza prysznicem - chwile czeka powiedzmy ok 30 minut aby woda splynela i wsadza je na miejsce
nigdy nie miala problemow - a te 2 male sa z jednego ze szczesliwej 13 stki
peczki maluchow wygladaja calkiem dobrze - tylko te listki zmarnialy
a ogolnie kwiatki prysznicowalam nie dalej jak 5/6 dni temu
czy system z kamyczkami jest dobry - tzn tutaj nie mam dostepu do tej kory - specjalnej ziemi do kwiatkow
jak pisalam za dwa dni wyjezdzam będę w izmirze tam na pewno znajde ziemie i odpowiednie doniczki - ogolnie nie chcialam ruszac kwiatkow za bardzo bo gdzies wyczytalam ze najlepiej przesadzac kwiatki w marcu i od tego czasu przez lato dawac odzywki
-- 7 lut 2013, o 17:40 --
aha zapytam o wode!
wygrzebie info o zanurzaniu w wodzie - tylko teraz pytanie - czy kupic mineralke i w niej moczyc - czy np. ta z kranu przegotowac i wtedy moczyc
my np. wody uzywamy tylko do "mycia" nie pijemy jej i nie "jemy"
tak jak pisalam w pl w domu mamy 13 roznych i wlasciwie mama wsadza je do wanny zrasza prysznicem - chwile czeka powiedzmy ok 30 minut aby woda splynela i wsadza je na miejsce
nigdy nie miala problemow - a te 2 male sa z jednego ze szczesliwej 13 stki
peczki maluchow wygladaja calkiem dobrze - tylko te listki zmarnialy
a ogolnie kwiatki prysznicowalam nie dalej jak 5/6 dni temu
czy system z kamyczkami jest dobry - tzn tutaj nie mam dostepu do tej kory - specjalnej ziemi do kwiatkow
jak pisalam za dwa dni wyjezdzam będę w izmirze tam na pewno znajde ziemie i odpowiednie doniczki - ogolnie nie chcialam ruszac kwiatkow za bardzo bo gdzies wyczytalam ze najlepiej przesadzac kwiatki w marcu i od tego czasu przez lato dawac odzywki
-- 7 lut 2013, o 17:40 --
aha zapytam o wode!
wygrzebie info o zanurzaniu w wodzie - tylko teraz pytanie - czy kupic mineralke i w niej moczyc - czy np. ta z kranu przegotowac i wtedy moczyc
my np. wody uzywamy tylko do "mycia" nie pijemy jej i nie "jemy"
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Najlepsza byłaby woda demineralizowana z niewielka ilością nawozu Jeśli nie jestes w stanie takiej zdobyć to przegotowana i odstana kilka dni
Listki keiki wyglądają po prostu jakby im brakowało wody.. myślałam, ze ten pojemnik to tymczasowe rozwiązanie aż roślina nie będzie większa, dlatego stwierdziłam, ze jest już gotowa na zupełne usamodzielnienie w doniczce Możesz zrobić po prostu otwory od dołu w tym pojemniku, który masz i w ten sposób moczyć roslinę razem z podłożem w jakims płaskim naczyniu.
Listki keiki wyglądają po prostu jakby im brakowało wody.. myślałam, ze ten pojemnik to tymczasowe rozwiązanie aż roślina nie będzie większa, dlatego stwierdziłam, ze jest już gotowa na zupełne usamodzielnienie w doniczce Możesz zrobić po prostu otwory od dołu w tym pojemniku, który masz i w ten sposób moczyć roslinę razem z podłożem w jakims płaskim naczyniu.
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Woda odstana wystarczy. Korzenie storczyka którego pokazałaś widzę że w większości wyglądają na zasuszone , dotknij czy są jędrne i pełne czy suche? Jezeli puste suche odetnij , posyp cynamonem odcięte miejsca. Storczyki moczy się i najlepsza donica przeźroczysta bo korzenie muszą być widoczne zielone jędrne dużo wody, czekamy , coraz jaśniejsze czekamy srebrne tak jak na Twoich fotach zamaczamy. Ja moczę 3 -7 godzin. Nie prysznicuję, jak napisano mozna zalać stozek wzrostu i klapa. Ale pisałaś że zimno u Was więc storczyk w czasie transportu mogło przewiać dlatego Zrzucił kwiaty i to zasuszenie też zrobiło swoje.
Kamyki z plaży musisz wygotować bo zawierają sól !!
Młode keiki (te małe) tez widzę ze mają sucho, liście dlatego tracą turgor, najlepiej jeżeli normalnie kora wilgotna okładać liście nawilżonymi wacikami w wodzie i pozostawić na liściach parę godzin.
Nawozu nie podaje się roślinom mającym problemy , czyli reanimowanym.
Ps. najlepsze jak niczego nie masz pod ręką dla keiki byłyby pojemniki plastykowe po napojach odcięte i porobione w nich dużo dziurek, bo to w czym teraz rosną nie nadaje się za szerokie
Kamyki z plaży musisz wygotować bo zawierają sól !!
Młode keiki (te małe) tez widzę ze mają sucho, liście dlatego tracą turgor, najlepiej jeżeli normalnie kora wilgotna okładać liście nawilżonymi wacikami w wodzie i pozostawić na liściach parę godzin.
Nawozu nie podaje się roślinom mającym problemy , czyli reanimowanym.
Ps. najlepsze jak niczego nie masz pod ręką dla keiki byłyby pojemniki plastykowe po napojach odcięte i porobione w nich dużo dziurek, bo to w czym teraz rosną nie nadaje się za szerokie
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Chciałabym zapytać czy dla takiego storczyka który właściwie nie ma korzeni,bo mu zgniły ,lepiej jest jeżeli obetnie się pędy kwiatowe?Kwiaty już mu prawie opadły,ale pęd jakby chciał się rozgałęziać,więc nie wiem czy obciąć czy zostawić...?
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Pędy obetnij, zabierają niezbędne składniki pokarmowe dla reszty rośliny.