U Oliwki
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: U Oliwki
A ja uwielbiam floksy i podziwiam Twoją kolekcję. Sama też mam kilka kolorów, ale nie tyle co Ty.
Ładnie pachną, długo kwitną- czego więcej chcieć?
Ładnie pachną, długo kwitną- czego więcej chcieć?
Pozdrawiam Ida
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: U Oliwki
Widzę Oliwko, że jeżeli chodzi o rośliny, to idziesz na całego
Jak kupujesz róże to "tysiąc", jak liliowce to "sto", więc dlaczego miałby być tylko jeden krzaczek floksów
Masz rację, że mają trochę jarmarczne kolory, ale mnie to nie przeszkadza.
Uważam je za wytrzymałe rośliny. Mimo tego, że moim liście pokryła szara pleśń, kwitną jak szalone.
Kupiłam sobie w tym roku takie bardziej "wymyślne", ale ich nie widzę...może w przyszłym roku zakwitną
Oczywiście moim faworytem jest śnieżnobiały
Jak kupujesz róże to "tysiąc", jak liliowce to "sto", więc dlaczego miałby być tylko jeden krzaczek floksów
Masz rację, że mają trochę jarmarczne kolory, ale mnie to nie przeszkadza.
Uważam je za wytrzymałe rośliny. Mimo tego, że moim liście pokryła szara pleśń, kwitną jak szalone.
Kupiłam sobie w tym roku takie bardziej "wymyślne", ale ich nie widzę...może w przyszłym roku zakwitną
Oczywiście moim faworytem jest śnieżnobiały
Re: U Oliwki
Floksy, to kwiaty nasze, tradycyjne, przydomowe, w wiejskim ogródku. Dzisiaj byłam w skansenie Muzeum Wsi Lubelskiej. I przed chatami krytymi strzechą rosły różnokolorowe floksy, kosmosy, cynie, słoneczniki i dalie Ale być może na angielskiej rabacie też teraz kwitną.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: U Oliwki
OLIWKO z tym to masz słuszna rację bo jak juz kupujesz towar w renomowanej szkółce to powinno być to co zamawiałaś . To nie to co kupujesz w marketach tam to okropna ściema [chociaż nie zawsze ]tak miałam z Grahamem Thomasem 3 razy go kupowałam i dalej go nie mam
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1183
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: U Oliwki
Oliwko, Stokrotko, to, co dzieje Wam się z Veilchen i ND ja mam z Elmshornem... A to ponoć taka wytrzymała róża. W tym roku jeszcze nie widziałam kwiatu i aż strach się rozmarzać. Dokładnie tak: rośnie a potem zamiera i znów od nowa
Co do floksów, prawda, że są krzykliwe ale to kwintesencja późnego lata. Obsadzam nimi "przychacia i przypłocia" i stanowią kolorowy i pachnący akcent, który nie razi. W tym roku przytargałam wiosną sadzonkę z opuszczonego ogrodu i okazała się być śnieżnobiała, taka, o jakiej marzyłam
I również mam wrażenie, że stare odmiany kwitną i rozrastają się dużo lepiej niż te nowe.
Co do floksów, prawda, że są krzykliwe ale to kwintesencja późnego lata. Obsadzam nimi "przychacia i przypłocia" i stanowią kolorowy i pachnący akcent, który nie razi. W tym roku przytargałam wiosną sadzonkę z opuszczonego ogrodu i okazała się być śnieżnobiała, taka, o jakiej marzyłam
I również mam wrażenie, że stare odmiany kwitną i rozrastają się dużo lepiej niż te nowe.
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: U Oliwki
Oliwko dzięki , będę szukać
Floksy lubię podziwiać u innych, u rodziców zawsze z pleśnią i dlatego ich nie mam. Najbardziej lubię te bladoróżowe z ciemniejszym środkiem
Floksy lubię podziwiać u innych, u rodziców zawsze z pleśnią i dlatego ich nie mam. Najbardziej lubię te bladoróżowe z ciemniejszym środkiem
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: U Oliwki
Też mam trochę floksów w różnych kolorach i lubię je bardzo, bo - jak wielu - kojarzą mi się z miłymi wspomnieniami z dzieciństwa, poza tym kwitną takimi duzymi plamami, jak lubię
Mam opory przed usuwaniem siewek roslin ozdobnych, poza tym wiem, że floksy się krzyżują, więc dochowałam się tez własnych "odmian"
U Ciebie widzę takie krzyżówki, np.ten pierwszy. Jest bardzo ładny
Bardzo podobają mi sie te lila, zwłaszcza ten!
Wyjątkowo subrelny, czysty i piękny kolor!
U mnie chyba wszystkie rosną tak samo dobrze, o ile mają jednakowo dobre warunki
Mam opory przed usuwaniem siewek roslin ozdobnych, poza tym wiem, że floksy się krzyżują, więc dochowałam się tez własnych "odmian"
U Ciebie widzę takie krzyżówki, np.ten pierwszy. Jest bardzo ładny
Bardzo podobają mi sie te lila, zwłaszcza ten!
Wyjątkowo subrelny, czysty i piękny kolor!
U mnie chyba wszystkie rosną tak samo dobrze, o ile mają jednakowo dobre warunki
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: U Oliwki
Oliwko, u mnie floksy jak już ktoś napisał "na przypłociu", spora plama różu. Te najzwyklejsze. Jarmarczne, ale wytrzymałe. Będę dosadzać do tego wiejskiego towarzystwa białe.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13064
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: U Oliwki
Floksy w moim ogrodzie jak pamiętam traktowałam po macoszemu, były bo były - ale jesienią postanowiłam ich uporządkować z myślą przyznam eksmisji, ale wpadłam do ogródków i jak nigdy pomyślałam - bezproblemowe, kwitną, pachną, duże krzaki czego chcieć więcej - niech rosną - w tym roku mnie oczarowały
dosłownie, widać dojrzałam przecież to kwiaty które jak pamiętam obowiązkowo rosły w ogrodach.
Nie wiedziałam, że one się krzyżują, ciekawe będę eksperymentować,
dosłownie, widać dojrzałam przecież to kwiaty które jak pamiętam obowiązkowo rosły w ogrodach.
Nie wiedziałam, że one się krzyżują, ciekawe będę eksperymentować,
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: U Oliwki
Kiedyś bardzo nie lubiłam floksów, bo takie pospolite Teraz mam kilka krzaczków i cieszę się kolorem i odpornością na zarazy. Kojarzą mi się z wakacjami u ciotki Bardzo miłe wspomnienie, bo ciotka co roku inaczej urządzała swój ogródek, taka pracowita mróweczka, a to przecież było wiele lat temu. Chyba także jej zawdzięczam ogródkowanie. Ogromnie zmartwiłam się rozmową o zamieraniu pędów róż, a mam te, o których była mowa. Jeszcze nic podobnego mi się nie przydarzyło, muszę się jeszcze dużo nauczyć.
- andowan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1506
- Od: 16 lip 2007, o 07:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna
Re: U Oliwki
Witaj Oliwko. Obejrzałam Twój wątek i jestem pod wrażeniem prześlicznych, obficie kwitnących róż i mieszanych naturalistycznych rabat bylinowych. Sama mam tendencję do tworzenia monotematycznych kolekcji ( ale mi z tym bardzo dobrze ) a róże nie za bardzo chcą rosnąć na moich mazowieckich piaskach No ale Lykkefund posiadam i zarosła mi już całą niemałą śliwę. Kwitnie i pachnie przeuroczo. Pozdrawiam serdecznie. Ania
Re: U Oliwki
Oliwko, jestem pod wrażeniem twojego czarodziejskiego ogrodu. Cudowne rabaty, gigantyczne parasole różanych krzewów. Tajemniczy klimat panuje w twoim ogrodzie. Podejrzewam, że twoje róże rozsiewają cudowną woń.
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Aszko -Mam nawet więcej niż planowałam , a to dzięki ich niekontrolowanej skłonności do krzyżowanie się. Myślę, że do wiejskiego ogrodu pasują jak ulał. No i kwitną w takim terminie, kiedy mało co innego jest.
Abeille - owszem, ta baptysja tworzy sporą kępę, w dodatku się rozwala. A floksy występują już w bardziej kompaktowych odmianach. Na szczęście jakoś mączniaka na nich nie mam do tej pory.
Tu. jo - to chyba mamy tak samo z tymi liliowcami Kiedyś zwracałam tylko uwagę na różowości i fiolety, ale mi przeszło. Jest tyle przepięknych innych odmian, te falbanki, te halo. Ech, chciałoby się mieć je wszystkie.
Dziękuję
Lemko - nie plew za dużo, to doczekasz się ich o wiele więcej, niż byś sobie życzyła
Iwono - trochę przesadziłaś , róż jest nie tysiąc a sto, liliowców może z 40, a floksów tak naprawdę niewiele kupiłam, może 4. Reszta to radosna twórczość Matki Natury i moje sępie zdolności :P
Z tych wymyślnych to mi się marzy odmiana Tiara, prześliczna jest!
Śnieżnobiałego nawet posiadam, ale zdjęcie się nie załapał, bo przekwitł szybko.
Marysiu - to na pewno jedna z bardziej tradycyjnych roślin ogrodowych i zapewne dlatego odeszła też trochę do lamusa.
Przynajmniej w nowo zakładanych ogrodach jej pewnie nie ma. Raczej do takich nowoczesnych nie pasuje, ale do busz jak najbardziej.
Jadziu - no właśnie. Ale ja nawet nie sądzę, że to pomylona odmiana. Może po prostu w R. szczepili ją na czymś, co spowodowało takie wybarwienie
Beato - naprawdę aż tak źle? Nie wiem, czy to cecha odmianowa, może bardziej jakiś czynnik środowiskowy. ale jaki? Veinchen rośnie mi w glinie, może dlatego?
Kasiu - pleśń je podobno łapie jak mają za sucho, tak czasami u mnie bywało. Ale w tym roku leje jak z cebra, to może mają za mokro?
Izo - akurat ten, którego zdjęcie zacytowałaś, to staruszek. Pamiętam go z dzieciństwa, jak zarastał nam cały ogród. Potem gdzieś wyginął, na szczęście odratowałam, rozsadziłam i mam sporo, jakby kto chciał
Na przedostatnim zdjęciu jest odmiana Sterminhel, a na 3 od dołu siewka, którą odkryłam w zeszłym tygodniu. Dość podobne są.
Nieszczęsny S. to najbardziej rachityczny floks u mnie, w ogóle nie chce rosnąć i się pokłada.
Klaryso - różowych w przeróżnych wariacjach jest pewnie najwięcej. Dlatego mnie jakoś pociągają inne. kupiłam kiedyś niby czerwonego, oczywiście taki nie jest. Podobają mi się też ciemne fiolety z jasnymi oczkami, no i moja wymarzona Tiara.
Aniu - wystarczy nie plewić, nie trzeba niczego więcej do tych eksperymentów , a na pewno doczekasz się własnych siewek. To zawsze radość mieć własnoręcznie wyhodowaną odmianę.
Co do bezproblemowości, to masz oczywiście rację, niewiele jest roślin, o które nie trzeba się aż tak martwić. Nawet wykopane potrafią odrosnąć, bo pędy tworzą się na zostawionych w ziemi korzonkach.
Ewo - nie martw się na zapas. to że u kogoś dana odmiana niedomaga, nie znaczy wcale, że tak będzie u wszystkich.
Jeżeli z Twoimi nic złego się nie dzieje, to może być tak jak pisałam: czynnik środowiskowy.
Aniu - witaj serdecznie widziałam Lykke na pierwszych stronach twojego wątku , czyli ona nawet na piaskach da radę.
Dziękuję za miłe słowa. Róże rosną raczej dobrze u mnie, ale tez zanim je posadzę, to się mocno namęczę nad przygotowaniem miejsca.
Niestety, do monotematycznych rabat się nie nadaję, bo zawsze mnie korci, żeby dodać coś innego i w efekcie powstaje busz mieszany. Jak zawsze :P
Izo - cieszę się, że wpadłaś do mnie
Mój ogród zdecydowanie najpiękniej wygląda w czerwcu, gdy kwitną wszystkie róże, a ich zapach jest rzeczywiście oszałamiający. Wtedy mogłabym pewnie tam zamieszkać.