Wymarzony ogród Moniki cz2
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Już nie mogę doczekać kiedy się będziesz przeprowadzała. Wiem wiem... czasu dla nas wtedy będziesz miała niewiele... Zleciało prawda? Pamiętam jak pisałaś, że w majowy weekend planujesz przeprowadzkę, to miało być kiedyś tam... a jest już
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Dorotko- lanie wiadrem na szczęście nigdy mnie nie spotkało. Tradycja to fajna rzecz i szkoda, że coraz mniej o tym się pamięta, jednak wiadro to przesada..
Nie pamiętam innej tradycji- tzn okazji jej stosowania.. Kiedyś na majówkę pojechaliśmy na działkę na Mazury- a w moim pokoju szyba pomalowana farbą (podobno maluje się okna panien), ale wtedy Tata był "szczęśliwy"... Wiem też że tego dnia w ramach żartu robi się różne rzeczy- jednemu gospodarzowi z ogródka zabrano wóz i wstawiono na płytki brzeg rzeki, która przepływała przez wieś. Mogło to być częścią wygłupów Wielkanocnych..?
Zupełnie nie wiem, dlaczego nie celebrujemy rocznic ślubu- chyba za dużo mieliśmy różnych spraw na budowie, żeby o tym pamiętać.. Rok temu byliśmy akurat na wakacjach, to pamiętaliśmy Zazwyczaj przypomina nam się "ojej, to wczoraj była rocznica"
Gosiu- gdybym chciała taras zbudować z dala od wiatru, to musiałabym go mieć u sąsiadów Nasza działka ostatnia na osiedlu, za nami pola i las- wieje z każdej strony, co mnie bardzo denerwuje! W stronę lasu, na polu działki budowlane, więc z jednej strony nie chcę żeby się dalej osiedle budowało, bo fajnie mieć widok.. a z drugiej- jak się kilka domów pobuduje, to może i wiatr przestanie tak szaleć.
Ja słyszałam, że najgorzej wieje od wschodu- ale to raczej z politycznych powodów
Przesunięcie tarasu na drugą stronę wykusza ma jedną zaletę- to ściana bez okna, więc jak byśmy kiedyś chcieli zamontować markizę, to nie zacieniałaby pomieszczeń. Minusem jest to, że nie byłoby bezpośredniego wyjścia z domu na taras- trzeba byłoby przejść kilka kroków po ogródku- ale z drugiej strony ludzie w rogach działki budują altany, do których muszą dojść.. Tak jest m.in u Mamy, z tarasu z bezpośrednim wyjściem z domu nigdy nie korzystaliśmy..
Sama nie wiem- jedyny przypadek, że trzeba się cieszyć z braku funduszy- nie muszę decydować zbyt szybko
Zastanawiam się też, jakie wymiary powinien mieć taras, żeby był wygodny.. Postawienie stolika na kilka osób tak, żeby nie spadać na trawnik
Agnieszko- ja też się nie mogę doczekać
Dziś zdałam sobie sprawę, że mocno kulejemy z szafami, i pólkami- ciężko będzie się jakoś zorganizować- to tak trochę mniej się nie mogę doczekać Na szczęście nie musimy od Mamy zabierać wszystkiego- na razie letnie rzeczy, a do jesieni może zorganizujemy jakąś zabudowę
Szybko zleciało- Mąż odliczał "jeszcze 35 dni.. jeszcze 21.."- a to już za chwilę.. Nasz pan od przeprowadzki też chyba się nie może doczekać, bo dzwonił ponad tydzień temu ,w piątek: "czy to jutro"
Czas znajdę na pewno, tylko kwestię dostępu do internetu jeszcze niedopracowane.. Bardzo żałuje, że tpsa nie chce zrobić sieci na osiedlu i dać dostęp do neostrady.. Sąsiedzi mają radiowo i bardzo sobie chwalą- może i u nas się uda złapać silny sygnał.. Inni wypróbowywali wszelkie sieci typu plus, orange.. i nie są zbyt zadowoleni. Problem z netem będzie moją największą bolączką- mam nadzieję, że jednak uda się coś sensownego i to bez limitu! Miałam kiedyś plusa- masakra.. w wawie był problem z zasięgiem czasami, do tego śmieszny limit..
Nie pamiętam innej tradycji- tzn okazji jej stosowania.. Kiedyś na majówkę pojechaliśmy na działkę na Mazury- a w moim pokoju szyba pomalowana farbą (podobno maluje się okna panien), ale wtedy Tata był "szczęśliwy"... Wiem też że tego dnia w ramach żartu robi się różne rzeczy- jednemu gospodarzowi z ogródka zabrano wóz i wstawiono na płytki brzeg rzeki, która przepływała przez wieś. Mogło to być częścią wygłupów Wielkanocnych..?
Zupełnie nie wiem, dlaczego nie celebrujemy rocznic ślubu- chyba za dużo mieliśmy różnych spraw na budowie, żeby o tym pamiętać.. Rok temu byliśmy akurat na wakacjach, to pamiętaliśmy Zazwyczaj przypomina nam się "ojej, to wczoraj była rocznica"
Gosiu- gdybym chciała taras zbudować z dala od wiatru, to musiałabym go mieć u sąsiadów Nasza działka ostatnia na osiedlu, za nami pola i las- wieje z każdej strony, co mnie bardzo denerwuje! W stronę lasu, na polu działki budowlane, więc z jednej strony nie chcę żeby się dalej osiedle budowało, bo fajnie mieć widok.. a z drugiej- jak się kilka domów pobuduje, to może i wiatr przestanie tak szaleć.
Ja słyszałam, że najgorzej wieje od wschodu- ale to raczej z politycznych powodów
Przesunięcie tarasu na drugą stronę wykusza ma jedną zaletę- to ściana bez okna, więc jak byśmy kiedyś chcieli zamontować markizę, to nie zacieniałaby pomieszczeń. Minusem jest to, że nie byłoby bezpośredniego wyjścia z domu na taras- trzeba byłoby przejść kilka kroków po ogródku- ale z drugiej strony ludzie w rogach działki budują altany, do których muszą dojść.. Tak jest m.in u Mamy, z tarasu z bezpośrednim wyjściem z domu nigdy nie korzystaliśmy..
Sama nie wiem- jedyny przypadek, że trzeba się cieszyć z braku funduszy- nie muszę decydować zbyt szybko
Zastanawiam się też, jakie wymiary powinien mieć taras, żeby był wygodny.. Postawienie stolika na kilka osób tak, żeby nie spadać na trawnik
Agnieszko- ja też się nie mogę doczekać
Dziś zdałam sobie sprawę, że mocno kulejemy z szafami, i pólkami- ciężko będzie się jakoś zorganizować- to tak trochę mniej się nie mogę doczekać Na szczęście nie musimy od Mamy zabierać wszystkiego- na razie letnie rzeczy, a do jesieni może zorganizujemy jakąś zabudowę
Szybko zleciało- Mąż odliczał "jeszcze 35 dni.. jeszcze 21.."- a to już za chwilę.. Nasz pan od przeprowadzki też chyba się nie może doczekać, bo dzwonił ponad tydzień temu ,w piątek: "czy to jutro"
Czas znajdę na pewno, tylko kwestię dostępu do internetu jeszcze niedopracowane.. Bardzo żałuje, że tpsa nie chce zrobić sieci na osiedlu i dać dostęp do neostrady.. Sąsiedzi mają radiowo i bardzo sobie chwalą- może i u nas się uda złapać silny sygnał.. Inni wypróbowywali wszelkie sieci typu plus, orange.. i nie są zbyt zadowoleni. Problem z netem będzie moją największą bolączką- mam nadzieję, że jednak uda się coś sensownego i to bez limitu! Miałam kiedyś plusa- masakra.. w wawie był problem z zasięgiem czasami, do tego śmieszny limit..
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniś jeśli mogę wtrącić 2 słowa na temat tarasu ..... podejrzewam, że do sposobu korzystania z niego można się przyzwyczaić.... to wszystko kwestia tego co mamy.... ale ja powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie ( u siebie oczywiście ) żeby nie było na niego bezpośredniego wyjścia z domu. U mnie na taras wychodzi sie bezpośrednio z salonu..... taras jest jakby takim jego przedłużeniem....zielonym pokojem. Wystarczy szeroko otworzyć ogromne drzwi i jest jakby połączony.... Jak dla mnie to niesamowita wygoda pod każdym względem..... przemyśl kochana to jeszcze.... Mamy również inne kąciki wypoczynkowe w ogrodzie , usytuowane w różnych miejscach, ale z żadnego z nich tak często i chętnie nie korzystamyMonika-Sz pisze:.....Minusem jest to, że nie byłoby bezpośredniego wyjścia z domu na taras- trzeba byłoby przejść kilka kroków po ogródku- ale z drugiej strony ludzie w rogach działki budują altany, do których muszą dojść.. Tak jest m.in u Mamy, z tarasu z bezpośrednim wyjściem z domu nigdy nie korzystaliśmy..
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Hej!
Do wielkiego dnia pozostały już dosłownie chwile... Nie mogę się doczekać... co najmniej jakbym sama się przeprowadzała ...
U nas dyngus był zawsze obfity i niezależny od pogody - lanie wody było obowiązkowe.... a teraz duch w narodzie umiera... Jeszcze by ktoś kogoś pozwał o naruszenie nietykalności cielesnej, zniszczenie mienia, albo wywołanie traumy wodnej na całe życie... Ech, co za czasy....
Moim zdaniem pod magnolią sprawdzi się powojnik bylinowy (może być Arabella), doskonale będą się uzupełniać. Na temat tarasu nie będę się wypowiadać - nie mam niestety doświadczenia ...
Do wielkiego dnia pozostały już dosłownie chwile... Nie mogę się doczekać... co najmniej jakbym sama się przeprowadzała ...
U nas dyngus był zawsze obfity i niezależny od pogody - lanie wody było obowiązkowe.... a teraz duch w narodzie umiera... Jeszcze by ktoś kogoś pozwał o naruszenie nietykalności cielesnej, zniszczenie mienia, albo wywołanie traumy wodnej na całe życie... Ech, co za czasy....
Moim zdaniem pod magnolią sprawdzi się powojnik bylinowy (może być Arabella), doskonale będą się uzupełniać. Na temat tarasu nie będę się wypowiadać - nie mam niestety doświadczenia ...
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Mam dokładnie tak jak Aga (Agness), czyli taras zaraz obok salonu. I uważam to za wygodne. Wiem z doświadczenia, że altana często się nie sprawdza, bo nikomu nie chce się nosić wszystkiego na koniec ogrodu. Nawet jeśli to nie jest daleko... nad zadaszeniem myślę kolejny rok. Kiedyś dojdę do idealnego rozwiązania...
Jak sobie przypomnę moją ekscytację przeprowadzką Ale pracy miałam znacznie więcej, bo trzeba było wypucować mieszkanie (4 pokojowe) do przekazania nowym właścicielom. Radość jednak nie dopuściła do głosu zmęczenia
Jak sobie przypomnę moją ekscytację przeprowadzką Ale pracy miałam znacznie więcej, bo trzeba było wypucować mieszkanie (4 pokojowe) do przekazania nowym właścicielom. Radość jednak nie dopuściła do głosu zmęczenia
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniko tez jestem tego zdania ze taras usytuowany przy budynku bezposrednio przy wyjsciu z salonu to naturalnie najlepsze rozwiazanie.
żadne inne sie tak naprawde nie sprawdza. Wedrowanie z wszystkim co potrzebne z domu do oddalonego dalej jest zbyt uciazliwe.
Alternatywa ewentualnie drugiego takiego miejsca w ogrodzie nie przeszkadza ale sa to dodatkowe i w sumie nie rentowne koszty.
żadne inne sie tak naprawde nie sprawdza. Wedrowanie z wszystkim co potrzebne z domu do oddalonego dalej jest zbyt uciazliwe.
Alternatywa ewentualnie drugiego takiego miejsca w ogrodzie nie przeszkadza ale sa to dodatkowe i w sumie nie rentowne koszty.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4069
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniko, przy tarasie można postawić pergolę, to sąsiadka nie będzie zaglądać w talerze, a jak rozmawiacie puścić muzykę zagłuszającą - jak na filmie szpiegowskim . Posiedzi w swojej altanie, w końcu się zmęczy i przestanie Was szpiegować. Wpędzać się w koszty i niewygody z powodu wścibskiego babska nie warto .
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Oj nie pomagacie
Agniesiu- u Mamy jest niewygodnie pod tym względem, że dom budowany 40 lat temu i na innym planie, niż obecne domy. Jest wysoki parter po 6 schodkach, a kuchnia na 1 piętrze, więc ciągle się biega po schodach, a z wiekiem nie powiem- robi się ich coraz więcej
U Rodziców jakoś tak odruchowo altana powstała w miejscu, gdzie odkąd pamiętam Tata stawiał leżak i ławkę pod czereśnią. W czereśnię trafił piorun- więc w jej miejscu postawiłam altanę i nawet nie myślałam, że może być inaczej.. U nas wszystko robi się od nowa- więc planujemy też od nowa i rozważamy..
Asiu- też sądziłam, że powojnik byłby ciekawym rozwiązaniem, ale na razie Mama głosuje za różami, a to Mamy rabata, więc ja jestem tylko operatorem szpadla
Ja też się cieszę z przeprowadzki, chociaż idzie nam jak po grudzie.. W święta Mąż miał awarię samochodu. Dzis mechanik ocenił naprawę na 200pln.. żeby za chwilę się okazało, że to poważniejsza sprawa i koszt będzie 600pln.. W takiej chwili, gdy każdy grosz się liczy
Aniu- wygoda podpowiada, że bezpośrednio z salonu byłoby idealnie i to był pierwszy plan. Z jednej strony sąsiadki nie chcę zbyt często widzieć a z drugiej strony przeniesienie tarasu kawałek dalej na inną część ściany miałby ten plus, że mogłabym tam kiedyś zamontować markizę, gdybym chciała.. a z trzeciej strony- taras prosto z salonu ma większy sens..
I tak nie mamy funduszy na taras, ale ciągle myslę, z czego zrobić. Drewno nadal mi się podoba, ale czy będzie mi się chciało olejować... Kostka pod tym względem brzmi znacznie fajniej dla nieco leniwej osoby
Januszu- to nie byłoby oddalone od domu, tylko przyklejone do innego odcinka ściany- przesunięte o jakieś 4 m. Taras byłby przysunięty do wykusza, tuz przy kuchni, więc można by serwować jedzenie przez okno w wykuszu, prosto z kuchni Na drugie miejsce- nawet jakbym chciała- nie ma metrażu..
Jolu- sąsiadka się znudzi- oj nie sądzę.. nie ten typ człowieka, co się szybko poddaje
***
To mój pierwotny pomysł na taras..
Zmiana planów polegałaby na tym, aby z drzwi tarasowych były jedynie schodki do ogródka, a taras zamienić miejscami z rabatą (taras i rabata przyklejona w rogach domu po obu stronach wykusza). Więc wychodząc po schodkach z drzwi tarasowych obchodziłoby się rabatę w górnym lewym rogu i dochodziło do tarasu w dolnym lewym..
Pewno i tak się skończy na realizacji pierwotnego planu, ale mimo wszystko nie mogę odmówić sobie kombinacji
Może ktoś z miłych forumowiczów zechciałby złożyć ofertę kupna domu mojej sąsiadki
Agniesiu- u Mamy jest niewygodnie pod tym względem, że dom budowany 40 lat temu i na innym planie, niż obecne domy. Jest wysoki parter po 6 schodkach, a kuchnia na 1 piętrze, więc ciągle się biega po schodach, a z wiekiem nie powiem- robi się ich coraz więcej
U Rodziców jakoś tak odruchowo altana powstała w miejscu, gdzie odkąd pamiętam Tata stawiał leżak i ławkę pod czereśnią. W czereśnię trafił piorun- więc w jej miejscu postawiłam altanę i nawet nie myślałam, że może być inaczej.. U nas wszystko robi się od nowa- więc planujemy też od nowa i rozważamy..
Asiu- też sądziłam, że powojnik byłby ciekawym rozwiązaniem, ale na razie Mama głosuje za różami, a to Mamy rabata, więc ja jestem tylko operatorem szpadla
Ja też się cieszę z przeprowadzki, chociaż idzie nam jak po grudzie.. W święta Mąż miał awarię samochodu. Dzis mechanik ocenił naprawę na 200pln.. żeby za chwilę się okazało, że to poważniejsza sprawa i koszt będzie 600pln.. W takiej chwili, gdy każdy grosz się liczy
Aniu- wygoda podpowiada, że bezpośrednio z salonu byłoby idealnie i to był pierwszy plan. Z jednej strony sąsiadki nie chcę zbyt często widzieć a z drugiej strony przeniesienie tarasu kawałek dalej na inną część ściany miałby ten plus, że mogłabym tam kiedyś zamontować markizę, gdybym chciała.. a z trzeciej strony- taras prosto z salonu ma większy sens..
I tak nie mamy funduszy na taras, ale ciągle myslę, z czego zrobić. Drewno nadal mi się podoba, ale czy będzie mi się chciało olejować... Kostka pod tym względem brzmi znacznie fajniej dla nieco leniwej osoby
Januszu- to nie byłoby oddalone od domu, tylko przyklejone do innego odcinka ściany- przesunięte o jakieś 4 m. Taras byłby przysunięty do wykusza, tuz przy kuchni, więc można by serwować jedzenie przez okno w wykuszu, prosto z kuchni Na drugie miejsce- nawet jakbym chciała- nie ma metrażu..
Jolu- sąsiadka się znudzi- oj nie sądzę.. nie ten typ człowieka, co się szybko poddaje
***
To mój pierwotny pomysł na taras..
Zmiana planów polegałaby na tym, aby z drzwi tarasowych były jedynie schodki do ogródka, a taras zamienić miejscami z rabatą (taras i rabata przyklejona w rogach domu po obu stronach wykusza). Więc wychodząc po schodkach z drzwi tarasowych obchodziłoby się rabatę w górnym lewym rogu i dochodziło do tarasu w dolnym lewym..
Pewno i tak się skończy na realizacji pierwotnego planu, ale mimo wszystko nie mogę odmówić sobie kombinacji
Może ktoś z miłych forumowiczów zechciałby złożyć ofertę kupna domu mojej sąsiadki
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniczko!
Jak z piosenki ze "Skrzypka na dachu": ..."Gdybym był bogaty..." Gdybym była bogata weszłabym z chęcią
w posiadanie domu sąsiadki. Miałabym takie miłe sąsiedztwo
Jak z piosenki ze "Skrzypka na dachu": ..."Gdybym był bogaty..." Gdybym była bogata weszłabym z chęcią
w posiadanie domu sąsiadki. Miałabym takie miłe sąsiedztwo
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Aniu- Bardzo lubię tę piosenkę- mogłabym Tobie ją śpiewać, siedząc na dachu sąsiadki Może jakaś szybka akcja zbiórkowa na forum
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
Moniś co to tarasu, nie mam takowego z prawdziwego zdarzenia. Dom budowany w okresie międzywojennym na szeregowym osiedlu a więc jak widać wtedy nie myślano o luksusach. Od jakiegoś czasu zaczęłam myśleć o wyjściu z salonu bezpośrednio do ogrodu i najprawdopodobniej będę chciała dopiąć swego, jednak nie poprzez budowanie pełnoprawnego tarasu lecz czegoś w rodzaju stopni z możliwością przesiadywania. Miejsca do sielankowych posiadówek w ogrodzie mam kilka mimo tego jednak marzy mi się to wielkie zielone okno na ogród.
Re: Wymarzony ogród Moniki cz2
W związku ze zbliżającą się przeprowadzką- z ruchliwej głośnej ulicy do zacisznego zakątka.. postanowiłam to samo zrobić w wirtualnym życiu..
Pięknie dziękuję wszystkim odwiedzającym za wszelkie serdeczności, miłe słowa, wsparcie oraz cenne rady!
Czas tutaj spędzony był dla mnie niezwykle cenny- pod względem zdobytej wiedzy, jednak przede wszystkim pod względem zawartych znajomości z osobami serdecznymi, życzliwymi i wyjątkowymi pod wieloma względami.
Było mi szalenie miło mieć możliwość Was tutaj gościć poruszać wiele ciekawych tematów- zarówno ogrodowych, jak i życiowych. Ogród, to nie tylko miejsce pielęgnacji roślin.. to również miejsce na taras i wiele na nim spędzonych chwil, pełnych ożywionej rozmowy.
Za wszystkie poruszane tematy, oraz doznaną od Was serdeczność DZIĘKUJĘ
Pięknie dziękuję wszystkim odwiedzającym za wszelkie serdeczności, miłe słowa, wsparcie oraz cenne rady!
Czas tutaj spędzony był dla mnie niezwykle cenny- pod względem zdobytej wiedzy, jednak przede wszystkim pod względem zawartych znajomości z osobami serdecznymi, życzliwymi i wyjątkowymi pod wieloma względami.
Było mi szalenie miło mieć możliwość Was tutaj gościć poruszać wiele ciekawych tematów- zarówno ogrodowych, jak i życiowych. Ogród, to nie tylko miejsce pielęgnacji roślin.. to również miejsce na taras i wiele na nim spędzonych chwil, pełnych ożywionej rozmowy.
Za wszystkie poruszane tematy, oraz doznaną od Was serdeczność DZIĘKUJĘ