Witam
W tym roku ponownie będę uprawiał w moim ogródku pomidory. Ostatnie dwa sezony nie mogę uznać za udane.
W 2014 pomidory dopadła szara pleśń, a w roku ubiegłym alternarioza. W związku z czym duża część moich zbiorów wylądowała w koszu. Pomidory uprawiałem w tunelu, który zlikwidowałem żeby znowu czasami nie ciągnęło mnie do ponownej uprawy tego warzywa. Z naturą jednak człowiek nie wygra i w tym roku znowu będą pomidorki
tym razem w gruncie.
Mam już kupione nasiona, z których będę robił własną rozsadę. (krakus, betalux, rumba, kmicic, koralik, poranek, ola polka i cerise czereśniowy). Jak mówi przysłowie do trzech razy sztuka, myślę, że ten rok z waszymi radami i pomocą będzie udany. Po przeczytaniu setki postów chciałbym przedstawić wam i skonsultować mój plan działania.
1 Po przepikowaniu rozsady oprysk miedzanem. Kolejny oprysk przy sadzeniu do gruntu.
2 Przy wsadzaniu do ziemi pod każdy pomidor mam zamiar dać obornik kurzy.
3 Kiedy pomidory się przyjmą kolejny oprysk. Tylko jeszcze nie wiem czym (revus, acrobat, amistar, curzate? może coś innego?)
4 Co dwa tygodnie zasilić pomidorki jakimś nawozem np. substral do pomidorów. Sprzedawczyni sadzonek polecała mi zasilać pomidory roztworem z azofoski
5 Po dłuższych opadach oprysk roztworem z siarczanu magnezu. Jest sens przed sadzeniem pomidorów posypać ziemię siarczanem magnezu i przekopać ją?
Nie wiem czy wszystko dobrze zrozumiałem, ale przy zgłębianiu lektury o pomidorach mózg się człowiekowi rasuje
Proszę o jakieś porady, albo korektę planu pozdr