Błędy w uprawie... czyli czego nie należy robić

Awatar użytkownika
KoRn-ik
100p
100p
Posty: 108
Od: 17 wrz 2009, o 22:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Znakomity wątek. Jako storczykowy żółtodziób podpisuję się również pod podziękowaniami, gdyż dzięki lekturze licznych wątków uniknęłam wielu błędów, które na pewno bym popełniła, gdyby nie przeczytane porady. No cóż, prawie uniknęłam...

Przebieg: ostatnio siostra kupiła mi ślicznego Phalaenopsis w czasie wspólnych zakupów. Na dworze było ok. 1 stopień powyżej zera, do domu jakieś 300 metrów, więc sądziłam, że roślinka nawet ,,nie zauważy'' zmiany warunków. W szkole na setkę tak szybko nie biegałam jak wtedy, gdy, martwiąc się o swój nowy nabytek, pędziłam do domu. Po przyjściu do mieszkania stwierdziłam, że liście są zimne, więc na chwilę (w zamierzeniu) postawiłam go w pobliżu odkręconego kaloryfera. Ta chwila zamieniła się w 3 godziny. Po tym czasie, chcąc zagłuszyć wyrzuty sumienia, postanowiłam przesadzić go do nowego, pożądnego podłoża. Oczywiście podczas przeprowadzki wymiętoliłam mu niemiłosienie korzenie. Na swoje usprawidliwienie tylko dodam, że w środku, zgodnie z moim podejrzeniem, czaiła się gąbka.

Efekt: ;:150

Tak kwitł:

Obrazek

A tak wyglada teraz (już kilka kwiatów i pączków odpadło, następne czekają w kolejce):

Obrazek

Wnioski
1. Jeżeli podoba nam się jakiś storczyk, a jest to popularna hybryda, którą dostać można 365 dni w roku, to przeczekajmy zimę i kupmy go w bardziej sprzyjających warunkach.
2. Jeżeli korzenie są w dobrym stanie, nie przesadzajmy od razu kwitnącego storczyka. Po prostu uważajmy z podlewaniem.
3. Liczmy się z tym, ze pięknie kwitnący storczyk przestanie być taki śliczny przez nagłą zmianę warunków.
,,Być ateistą to żaden wstyd. Wprost przeciwnie: wyprostowana postawa, która pozwala spoglądać dalej, powinna być powodem do dumy" - R. Dawkins
Awatar użytkownika
tralaluszy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3302
Od: 5 sty 2010, o 18:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Wszędzie pełno falków i porad na ich temat, a ja mam sabotka i nie wiem co lubi, czego nie? Rosnąć rośnie, ma kilka nowych rozetek, ale kwiatków ani dudu. W doniczce zwykłej nieprzezroczystej był i tak jest nadal.
Pozdrawiam - BabajAGA
Awatar użytkownika
sama
500p
500p
Posty: 877
Od: 28 lut 2011, o 15:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląsk

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Bardzo fajny wątek :D

Mojego pierwszego storczyka najzwyczajniej w świecie utopiłam :oops:
Zgniły mu korzenie, liście oklapły a ja nie miałam pojęcia jak go reanimować - na szczęście od tego czasu minęły 3 lata i moje obecne kwiaty mają lżejsze choć dalej nie idealne życie
reniab7
50p
50p
Posty: 96
Od: 12 paź 2010, o 18:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Jeszcze jedna uwaga: doniczki, nie mogą być zbyt duże. Już kilka razy zrobiłam ten błąd: doniczka duża +mała sadzonka= roślina "siedzi", brak przyrostów, na kwiaty nie ma co liczyć.
Renia
Awatar użytkownika
kahim
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2543
Od: 30 cze 2011, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Fajnie, że dostałam cynk o tym wątku. Myślę, że czas go odkurzyć.

Kilkanaście lat temu dostałam dwa piękne storczyki ( nie pamiętam dokładnie jakie, ale zapewne phalaenopsisy). Chciałam by miały u mnie jak w domu... Czyli naczytałam się o ulewnych deszczach, porach monsunowych i bóg- wie czym jeszcze.... Efekt był taki, że brałam moje piękne storczyki i robiłam im ulewne deszcze w wannie... prysznicem... jak nie ciężko zgadnąć wodą nie dość, że chlorowaną, to jeszcze lodowatą... ;:224

Efektu można się domyślić... A jak już liście oklapły, bo korzenie totalnie zgniły, robiłam małe namioty z dużą ilością wilgoci... + wysoka temperatura, bo to przecież tropiki :;230

Uśmierciłam oba w ciągu bodajże dwóch miesięcy ;:224
Awatar użytkownika
annawia
100p
100p
Posty: 114
Od: 13 sie 2012, o 17:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Ja się nasłuchałam, że storczykom dobrze we mchu. Więc obłożyłam doniczkę mchem i lałam tam wodę jak do zwykłych storczyków. O dziwo, storczyk wypuszczał nowe korzenie i nawet nie był zalany.
anike82
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 30 lip 2013, o 18:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Jestem początkująca, ale to właśnie dlatego, że "załatwiłam" już chyba 3 albo 4 storczyki i parę lat temu stwierdziłam, że te kwiaty nie nadają się do mojego domu, bo ciągle usychają...
1) No nic dziwnego - skoro z przezroczystej doniczki przesadziłam je do zwykłej ziemi i jak usychały to podlewałam. Potem z mamą się skapnęłyśmy, że one muszą być w doniczce przezroczystej bo w korzeniach zachodzi fotosynteza...
2) No to ten drugi biedak był - ale ktoś nam powiedział, że skoro one rosną w tropikach lubią mieć mokro, więc obie dbałyśmy o to, żeby doniczka do połowy przynajmniej stała cały czas w wodzie... ;:14
3) Trzeci jakoś się u mojej mamy uchował - chyba zapominała go podlewać, dlatego przetrwał :D Teraz stoi u mnie. Jak wypuścił pęd to tak się ucieszyłam, że postanowiłam go naprostować trochę i przypiąć do patyczka, no ale został mi w rękach (cały pęd z pączkami!!!! ;:223 ). Teraz wypuszcza z bocznego oczka... :heja
4) W międzyczasie kupiłam sobie śliczne Cymbidium - podlewałam je raz na tydzień, tak jak Phanaleopsisa (w końcu to też storczyk... ) tylko że na dworze było wtedy 35 stopni.... Biedak uschnął (nie tylko dlatego, no ale mam wyrzuty sumienia).
Teraz mam w sumie tylko 3 Phal. ale apetyt na znacznie więcej ;) Dobrze, że trafiłam na to forum - może uda mi się z nimi żyć, a nie je zabijać...
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Ja to jestem od jakiś dwóch tygodni "początkująca" i "praktykująca" na swoim nowym pierwszym nabytku 8-)
Z moim to było tak. Pojechałam z siostrą i szwagrem do sklepu w Lublinie. Kompletnie nie miałam w zamiarze kupować żadnego kwiatka ;:173
W końcu skusiłam się na swojego felcia i proszę spośród masy storczyków wybrałam jego.. Starałam się patrzeć nie tylko na wygląd, ale to u mnie niestety zwyciężyło.. :?
W domu okazało się że jego korzonki naziemne są suche i miejscami puste.. A jakby tego było mało na zdrowym korzonku pojawiła się brązowa obwódka..
A to nie jedyne problemy. Przed wczoraj ledwo co a by mi padł. Liście się mu ciupkę pomarszczyły, a było na dworze 44C- w domu ok.30C. Stał w pokoju małym zach.-północnym na parapecie. Wczoraj nad ranem zmoczyłam go na 15min. w wodzie z nawozem. I przeniosłam go do drugiego pokoju. Teraz stoi za firanką :)
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2403
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »



WPIS MODERACYJNY

Niestety..posty od 11.08.2013 Kamikami 26 i Emila707 są niezgodne z regulaminem.
Informacje prywatne i zaproszenia " na kawkę" zostały skasowane.
Takie informacje przesyła się przez pw lub e-mail

Cała sekcji Orchidarium jest przeznaczona do rozmów merytorycznych .


Jest blokiem tematycznym stricte storczykowym,z naciskiem na pomoc i doradztwo w sprawach problemowych .
Integralną częścią sekcji jest wydzielona podsekcja "Moje storczyki" dla prezentacji własnych osiągnięć w uprawie i sposobu radzenia sobie .
Na off-topic , czy sprawy zakupowe nie ma miejsca w sekcji.
Do tego są przeznaczone stosowne działy na naszym forum.

Kamikami 26 , Emila707
Udzielam upomnienia za tworzenie zbędnych "off-topic" postów.

moderator JOVANKA
Awatar użytkownika
kimi0289
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 8 kwie 2014, o 17:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Witam,
Mam problem ze storczykiem, mam go od miesiąca, a od paru dni zauważyłam, że żółknie mi gałązka i opadły z niej wszystkie kwiatki. Co zrobić w tej sytuacji, czy zostawić storczyka w spokoju, czy może przyciąć tą psującą się gałązkę? Proszę bardzo o pomoc, ponieważ nie chcę drugi raz stracić storczyka. Jeszcze zaczął opadać mi jeden liść, czy to normalne?
Poniżej wstawiam linki do zdjęć.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/08d ... 0f054.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0a0 ... 1a030.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/323 ... 0cb20.html
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Nic strasznego się nie dzieje, to zupełnie normalne że postanowił stary pęd zasuszyć ;:131 .

-- 8 kwi 2014, o 17:47 --

Jak chcesz możesz mu go odciąć, lub zaczekać aż zaschnie całkiem.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Awatar użytkownika
kimi0289
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 8 kwie 2014, o 17:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Dziękuję za tak szybką odpowiedź :) Zostawię w takim razie tak jak jest, a jak zacznie dalej żółknąć ,to wtedy zetnę. Wydaje mi się, że stało się to przez to, że zostawiłam storczyka na parapecie i ciepło z kaloryfera szło za mocno na niego, ale czy to jest tego powód, to nie wiem. Chyba, że coś źle robię :roll: Troszkę dziwne jest, to że zżółkła gałązka jak miała dużo kwiatków i nowego pączka, który niestety się nie doczekał rozkwitnięcia :(
Isilmeiel
50p
50p
Posty: 51
Od: 9 lut 2014, o 11:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Witam wszystkich :) Storczyki trzymam u siebie od niedawna, ale już zdążyłam naciąć się na własny brak krytycznej obserwacji co do storczyków, i to mogło moją biedną roślinkę wiele kosztować - teraz mam nauczkę, żeby dokładniej badać swoje roślinki...

Dość szybko zaczęłam składać zamówienia przez internet. Pierwsze zamówienie od danego sprzedawcy było bez zarzutu i rady mi udzielone wskazywały na profesjonalne podejście do tematu, jednak przy drugim zamówieniu dostałam dwie roślinki nasadzone w jednej doniczce. Korzeni było tam sporo, ale były jędrne i zielone, więc zostawiłam storczyka w spokoju. Po czterech tygodniach zaniepokoiło mnie, że Phalaenopsis prawie nie wymaga podlewania - korzenie cały czas były równie wyraziście zielone, jak po podlaniu, dwa tygodnie i dopiero zaczynały nabierać tego jasnozielonego, lekko srebrzystego odcienia. ;:218

Podlałam go po bożemu i następnego dnia ostrożnie wymiętosiłam doniczkę i wyciągnęłam bliźniacze bidulki. Okazało się, że całe podłoże, które było w doniczce przywarło do ścianek, sprawiając wrażenie, jakby w doniczce trochę go było... Błąd. Korzenie tworzyły zbitą bryłę, odplątanie ich zajęło mi godzinę - jak nie więcej - a niektóre przywierały do siebie tak ciasno, że trzeba było ciąć. Widocznie tylko te z wierzchu były w dobrym stanie, bo wszystkie inne były trupioblade, lekko podgniłe i były obrazem skrajnego nieszczęścia. Doniczka miała 12 cm średnicy, ale przy dokładnych przymiarkach wyszło, że oba powinny mieć po takiej właśnie własnej doniczce, nie jedną na spółkę, nawet po obcięciu wadliwych korzeni... ;:14

Obecnie storczyki mają się dobrze, ale była ta chwila grozy... ;:223
Na imię mi Ada :wit Madness - is like gravity. All it takes is a little... Push.

Moje pierwsze kolorki :)
Awatar użytkownika
kahim
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2543
Od: 30 cze 2011, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

:wit
Trupioblade korzonki to nic złego- po prostu nie miały dostępu do światła. Jak były podgniłe, to już gorzej :wink:

A te dwie roślinki to były dwie różne odmiany, czy roślina mateczna z dzieckiem (basal keikiem)?

Czasem odplątanie matki i basalka ( zwłaszcza wyrośniętego) jest wręcz niemożliwe... To tak jak z 30- letnim maminsynkiem :;230
Awatar użytkownika
Brassia
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 22 cze 2014, o 19:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: O storczykach wiem... czyli czego nie robić.

Post »

Witam :wit
Super, że jest taki wątek :tan
Ja jestem laikiem jeśli chodzi o storczyki, ale zakochałam się w nich i od niedawna zaczęłam gromadzić małą kolekcję.
Oczywiście też popełniłam kilka błędów (każdy z nich został już wymieniony w tym wątku) ;:180
Dwa pierwsze storczyki nie przeżyły (ale nie było też prób reanimacji, bo nie sądziłam że są do odratowania).
Muszę dodać że wszystkie moje gafy wynikały z nadgorliwości i niewiedzy.
Teraz sporo czytam i staram się jak mogę aby storczyki miały się u mnie jak pączki w maśle, ale ciągle nie wiem czy nie przedobrzam więc może wrzucę kilka fotek... będę wdzięczna jeśli ktoś powie mi co jest ewentualnie do poprawy ;:224

Brassia - stoi 4 metry od okna, plastikowa doniczka jest oczywiście podziurawiona i włożona do BAAARDZO przewiewnej osłonki typu koszyk wiklinowy. całość stoi na ażurowej podkładce umieszczonej na mokrym keramzycie w misie
http://images64.fotosik.pl/1124/afd110060cf2353d.jpg



Przepraszam za tą giga fotkę ;:131

Phalaenopsis stoi niedaleko okna południowego ale na wysokiej półce więc ostre promienie słoneczne bardzo go nie nękają,
doniczka przeźroczysta i oczywiście podziurkowana, osłonka przewiewna, stoi na płaskim kamieniu (spód nie dotyka keramzytu)
Obrazek

W szklarni mam skrzydłokwiata i 3 Phalki Duża (po kwitnieniu a raczej po morderczej dawce nawozu, dochodzi do siebie) doniczka podziurawiona, stoi w przestrzennej osłonie, a ta stoi w misie z wodą, średnia-mini i mini są w sphagnum i to moje dzisiejsze nabytki.
Szklarnia stoi na południowym oknie szybka od strony szyby okiennej oraz uchylony dach są przysłonięta mleczną okleiną żeby ostre słońce nie nie popaliło roślin. W szklarni poustawiałam niewielkie pojemniczki z wodą żeby poprawić wilgotność powietrza.
Obrazek Obrazek

co do osłonek miniatur to są one sporo większe od doniczek i oczywiście ażurowe/przewiewne (to są świeczniki z Ikei)
Obrazek Obrazek

Bardzo was proszę, o wszelką krytykę. Mam swoje piękności od niedawna i już zdążyłam się do nich BAAAAARDZO przywiązać ;:167 nie chciałabym ich stracić ;:199 ;:199 ;:199 ;:199...
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”