Phalenopsis kwitnienie

[Ekspresja]

Żeby zakwitł trzeba zapewnić określony warunki uprawy, regularne nawożenie dobrym nawozem - nie biohumusem

To się zdziwisz, bo ja nie mam specjalistycznego nawozu do storczyków i nawożę m.in. właśnie Biohumusem, ale tym oryginalnym z EkoDarpolu, nie jakąś podróbą. Nie ma żelaznej zasady na inicjowanie kwitnienia. Obserwacja i jeszcze raz obserwacja.

[norbert76]

Poniżej nowo wypuszczanego liścia to korzeń powietrzny - na 100%.

Ekspresja
Biohumus, patrz na skład - tam są śladowe ilości składników mineralnych. Storczyki choć to epifity, to jednak w warunkach domowych potrzebują dobrego nawozu o właściwym stężeniu NPK.
Osobiście potraktował bym u Ciebie jako wyjątkowy przypadek.

[Ekspresja]

To napiszę Ci jeszcze, że przez pierwsze lata w ogóle nie nawoziłam storczyków, a mimo to kwitły. Dopiero jak zauważyłam, że kwiatki wyrastają mniejsze, to zaczęłam nawozić. Nigdy nie zaryzykowałabym stosując nawóz o tak wysokim NPK - koleżanka swoje przenawoziła i musiała wyrzucić. Myślę, że w moim przypadku ważną rolę odgrywa przesadzanie co roku do dobrej jakościowo mieszanki.

[x-y - 19]

Ekspresja ja tylko popatrzyłam na liście Twoich phal. No nie powiesz, że wszystko jest z nimi ok.
Ale o pędach kwiatowych tu mowa a nie o kondycji całej rośliny.

[norbert76]

To napiszę Ci jeszcze, że przez pierwsze lata w ogóle nie nawoziłam storczyków, a mimo to kwitły. Dopiero jak zauważyłam, że kwiatki wyrastają mniejsze, to zaczęłam nawozić. Nigdy nie zaryzykowałabym stosując nawóz o tak wysokim NPK - koleżanka swoje przenawoziła i musiała wyrzucić. Myślę, że w moim przypadku ważną rolę odgrywa przesadzanie co roku do dobrej jakościowo mieszanki.

Tak, jak napisano powyżej. Liczy się kondycja całej rośliny, a nie samo kwitnienie. Bo, jak wiadomo storczyki potrafią kwitnąć również będąc w stanie agonalnym.
Druga sprawa, świeżo kupione rośliny (storczyki nie są wyjątkiem), są przez producenta nafaszerowane różnymi odżywkami, nawozami dzięki czemu są w stanie przetrwać przez określony okres czasu nawet przy gorszych warunków uprawy, w tym braku odpowiedniego nawożenia.
Jeśli chodzi o nawozy o wyższym NPK, to stosuje go wielu hodowców i jeśli stosuje się go odpowiednio to nie ma możliwości przenawożenia.
Osobiście wcześniej stosowałem Florovit do roślin kwitnących i byłem zadowolony jeśli chodzi o wzrost oraz kwitnienie. Natomiast jeśli chodzi o Petersa to jak pisałem stosuję od niedawna, ale zauważyłem że jeden falenopsis który 2 lata stał w miejscu z kwitnieniem wypuścił nagle pęd kwiatowy, a parę innych zamiast jednego wypuściły po 2.

Edit: Zapomniałem dodać, że na samym początku stosowałem słabszy nawóz do storczyków, ale u mnie się nie sprawdził. Np. w przypadku liodoro zakwitł tylko kilkoma kwiatami, a po stosowaniu nawozu do roślin kwitnących miał już ich kilkanaście.

[norbert76]

Po to są fora, takie jak nasze.

Nie wiem czy czytając w internecie trafiłaś na tą stronę, ale tutaj znajdziesz wszelkie podstawy uprawy falenopsisów:

http://www.orchidarium.pl/rodzaje/html/ ... opsis.html

[Ekspresja]

Kupię nawóz i przy następnym podlaniu o zastosuję

A ja bym go nie nawoziła, tylko przesadziła. Wypuszcza nowy liść i korzeń, pięknie się rozrośnie i wtedy można zacząć wiosną nawożenie.

Liczy się kondycja całej rośliny, a nie samo kwitnienie

Oczywiście. Nie wiem gdzie yanina_19 dopatrzyła się złej jakości liści. Być może na zdjęciu tak to wygląda - pada blask z lampy, która stoi 1,5 m od storczyka. W naturze storczyk ma cudowne zielone, sztywne, błyszczące liście.

[norbert76]

Falenopsisy nawozimy przez cały rok, nie robimy przerwy zimowej. Skoro wypuszcza liść, to tym bardziej potrzebuje pokarmu. Wymiana podłoża tego nie zastąpi, bo sama kora nie zawiera specjalnie składników mineralnych.

[Ekspresja]

Sam sobie przeczysz, polinainka ma storczyk od pół roku, więc nawet nie wiadomo w jakim stanie są korzenie.
Zrobi jak uważa - decyzja należy do niej.

świeżo kupione rośliny (storczyki nie są wyjątkiem), są przez producenta nafaszerowane różnymi odżywkami, nawozami dzięki czemu są w stanie przetrwać przez określony okres czasu nawet przy gorszych warunków uprawy, w tym braku odpowiedniego nawożenia

[polinainka]

Czytam o storczykach,staram się czerpać wiedzę z najlepszych źródeł.Stąd, moja obecność tu.Wszystkie rady są dla mnie bezcenne.Storczyk jest z marketu nie ukrywam,sam fakt że puszcza nowe listki mnie cieszy.Na tę chwilę nie będę go ruszać oczywiście poza podlewaniem.Z czasem może odważne się przesadzić zobaczę w jakiej kondycji będzie za trzy cztery tygodnie.

[x-y - 19]

.. zobaczę w jakiej kondycji będzie za trzy cztery tygodnie.

Co prawda wątek nie dotyczy kondycji, ale ja już widzę, że poza trzema najmłodszymi liśćmi reszta jest bardzo odwodniona (pomarszczona). Do tego wypuszcza korzeń powietrzny. Wg mnie to jakiś sygnał, to tak apropos obserwacji. Nie jestem pewna czy on się rozrośnie, bo jest duża szansa, że dolne liście straci.

[norbert76]

Sam sobie przeczysz, polinainka ma storczyk od pół roku, więc nawet nie wiadomo w jakim stanie są korzenie.
Zrobi jak uważa - decyzja należy do niej.

świeżo kupione rośliny (storczyki nie są wyjątkiem), są przez producenta nafaszerowane różnymi odżywkami, nawozami dzięki czemu są w stanie przetrwać przez określony okres czasu nawet przy gorszych warunków uprawy, w tym braku odpowiedniego nawożenia

W którym miejscu sobie przeczę?
Jeśli storczyk wypuszcza liść, znaczy się że nie jest w złej kondycji. Oczywiście można zawsze zajrzeć w korzenie, ale w tym wypadku wystarczy zacząć od prawidłowej pielęgnacji, w tym zacząć regularnie nawozić. Gdyby w ciągu kilku najbliższych tygodni nie byłoby widać jakieś poprawy, to wtedy można sprawdzić korzenie.
Odwodnienie storczyka nie zawsze oznacza że coś z nim jest nie tak. Może to być np zbyt krótkie namaczanie. Po to podałem link do strony o prawidłowej uprawie tych roślin.
Podobnie jeśli chodzi o wypuszczanie korzeni powietrznych, mam falenopsisy, które mają zdrowy system korzeni właściwych i również mają korzenie powietrzne.
W każdym razie faktycznie nie jest to wątek poświęcony ocenie stanu.

[polinainka]

W doniczce korzenie są zielone, podlewam jak są szare.Te liście jak kupiłam były w takim stanie.Dopiero po 3 miesiącach od zakupy rosną nowe.Pęd z kwiatami był jeden i go uciełam.Trzeba się uczyć na błędach niestety.

[x-y - 19]

Ale polinainka - nie popełniłaś błędu.
Jeśli korzenie są zdrowe jak piszesz, a zależy Ci na uratowaniu starych liści, które tracą turgor

to zajrzyj tu viewtopic.php?p=6193290#p6193290

Liście moich keiki wyglądały podobnie, teraz jest ok. Wystarczyła duża wilgotność pod folią i ciepło przez ok 2 tygodnie. Ale to zabawa, jak masz ochotę to spróbuj.
Ja bym zamgławiała Twojego z dodatkiem nawozu.

Edit: jeśli to jest drewniany patyk w doniczce, to go wyrzuć.

[polinainka]

To zabawę czas zacząć bo szkoda mi go bardzo.Patyk jest plastikowy,te zdrewniane to jeden pęd który uciełam,ten drugi taki już był.