Dziękuję za opinię,KaRo pisze:Parada piękna ale ja nie mogłabym spokojnie patrzeć na te żywe kwiaty "wplecione" w te formy.
Nie jestem pewna czy bym zniosła paradę kwiatów spokojnie![]()
widzę jednak że masz bardzo emocjonalny stosunek do kwiatów. To chyba zaleta ale ... przecież już w piosence śpiewało się romantycznie: "...kupię jej bukiecik róż..." - co znaczyło dokładnie, ze ogrodnik ściął kwiaty aby z nich zrobić bukiecik. I właśnie ten bukiecik przyniósł radość, cieszył, nieprawdaż? Hodujemy roslinki aby przynosiły nam radość, cieszyły nasze zmysły, nawet te tzw. cięte kwiaty (w którym domy ich nie ma?). Wracając do Parady. Holendrzy zrobili taki "bukiecik" - ot tyle, ze na dużą skalę. Ponadto z hodowli kwiatów uczynili przemysł i prezentowanie tysięcy kwiatów w różnych kompozycjach ma być głównie przeżyciem estetycznym dla setek ludzi oglądajcych z zainteresowaniem paradę i głośno wyrażających swój aplauz, a nie tylko reklamą ich kwiatowego przemysłu . Oczywiście "de gustibus not est disputandum", aczkolwiek jak pamiętam Tobie tulipanowe dywany się podobały, a głównie one stanowią "produkcję", rezultaty której cieszą tak wielu.
Oczywiście szanuję Twój punkt widzenia, jednak kwiaty wplecione w tzw. formy wielu się podobały. No i przyznać trzeba, że w niewielu miejscach można tymi "formami" cieszyć oczy. Na koniec - ogromna część ekspozycji kwiatowych parad długo potem ozdabia domy, kwiaciarnie czy ogrodnictwa.
Jak najbardziej serdecznie i z szacunkiem,