bendkos pisze:Gratis chyba róża, Rosa Rugosa ale pewny nie jestem.
Dostałem informację od sprzedającego, faktycznie dzika róża. Akurat nie Rosa Rugosa, ale Rosa Canina, aczkolwiek niezły strzał

tym bardziej że sadoznka jeszcze nie miała liści.
Poza tym dokupiłem drugą mirabelkę. Kupowałem porzeczki w sklepie Dom i Sad, a były tam akurat wyprzedaże no i skusiłem się i dorzuciłem do koszyka mirabelkę, jako że była w cenie 9 zł. Dostałem mniej więcej 1,5 metrowe drzewko, szczepione, z ładną bryłą korzeniową. W sklepie to było nazwane jako Śliwa Renglot Mirabelle von Nancy. Mam nadzieję że to faktycznie mirabelka a nie jakaś Rękloda. Trzeba poczekać na owoce i wtedy będzie wiadomo. Mimo to myślę że znacznie lepszy zakup niż ta śmieszna mirabelka z allegro wciśnięta w maleńką doniczkę p9.