Ogród wodny - Gosi R-K

[Gosia R-k]

może i taniej...jeszcze nie wiem, nie porównywałam cen.

Na razie za oknem śnieg, nawet mi się nie chce wychodzić na zewnątrz.
Oglądam zdjęcia ogrodów w necie i czekam do wiosny.

[AurorA]

to niestety tematy trudne, jak się czyta wypociny osób, które handlują sprzętem, promują takie wyroby
trzeba sporo poczytać, ale też trzeba filtrować opinie poetów
sporo jest takiej literatury, sporo głupot się pisze na ten temat
najprościej znaleźć w okolicy kogoś, kto w sposób fachowy podpowie, doradzi
nie patrz na lampy uv, cudowne filtry, inne wynalazki
oprzyj się na naturze
doceń rolę roślin, to potęga

słuchaj jacka dobrze radzi, ale co do porównania siatkobetonu i folii to ja zdecydowanie jestem zwolennikiem siatkobetonu - choć roboty nieporównywalnie więcej

Jestem budowlańcem, więc nie będę miała problemów ze zrobieniem tego.
Folia mnie "przeraża", wolę coś, co choć trochę imituje skałę, a beton to sztuczna skała.

mam takie same zdanie bo tez jestem budowlańcem, ale łatwe to to nie jest i nie każdy da rade.

[Pawel Woynowski]

Myślę tak samo jak Jacek. Położenie izolacji na wykopany i wyprofilowany wykop pod oczko to jedynie kwestia kilku godzin, szczególnie przy małych oczkach łącznie ze stref a bagienną, gdzie do zaizolowania można zamówić folię w postaci gotowej płachty, pod wymiar.
Najlepszą na rynku obecnie jest folia EPDM (23 do 27 zł/m2), to syntetyczny kauczuk. Układa się do każdej nierówności, i jest bardzo trwała i odporna na warunki atmosferyczne i promieniowanie UV. A co do trwałości folii, to moje oczko ma już 15 lat i jest izolowane słabszą folią PVC o grubości 0,8 mm. Jak do tej pory nie miałem z nią problemu, a oczko mam wewnątrz osiedla, gdzie wizyty psów i dzieci są na porządku dziennym.

[magos13]

zdjęcia niedostępne/Adm.
Oto widok mojego przyszłego oczka wodnego robione o 12 w południe. Skalniak ma wejść na taras i tam będzie początek wijącego się strumienia kaskadowego, wpadającego do bagienka (średniaca 3 metry) dalej strumień i właściwe oczko.
Na drugim zdjęciu widać przyszłe bagienko-filtr. W miejscu, gdzie teraz leżą deski ma być mostek-kładka. Czwarte zdjęcie przedstawia zamulone już oczko właściwe. Chcę je pogłębić do 1,20m-1,50m. Całość w lini prostej ma 18m. Pochylenie działki jest mało widoczne ale różnica działki wynosi 1,5m na długości 50m. Pytań mam wiele ale ograniczę się do:
1.Czy taki układ może się obejść bez dodatkowych filtrów? (rybek nie będzie)
2.Jaką pompę kupić? (moc) Chcę, żeby pracowała cały rok.
3.Jaki rodzaj żwiru dać do bagienka żeby roślinki mogły rosnąć?

[Pawel Woynowski]

1.Czy taki układ może się obejść bez dodatkowych filtrów? (rybek nie będzie)

Jeśli nie będzie ryb to bez żadnego problemu rośliny poradzą sobie z azotanami w wodzie

2.Jaką pompę kupić? (moc) Chcę, żeby pracowała cały rok.

To zależy jakie efekt chcesz uzyskać w strumieniu, więcej na ten temat piszę TUTAJ, z tym tylko że nie cały rok, a cały sezon, od wczesnej wiosny do pierwszych przymrozków jesienią.

3.Jaki rodzaj żwiru dać do bagienka żeby roślinki mogły rosnąć?

Myślę że 30 - 40 cm warstwa substratu piasku, ziemi kompostowej, przekompostowanej drobnej kory i gliny w proporcjach 5:2:1:1 powinna wystarczyć. Można ją przykryć po posadzeniu roślin warstwą ok. 3 - 5 cm drobnego żwiru (do 1cm średnicy ziaren), zalać cały układ wodą uruchomić i ...pozostawić naturze.

A teraz moje pytanie co do stron świata. Chodzi o to aby rośliny nie przeszkadzały sobie w odstępie do światła. Większość roślin wodnych lubi stanowiska słoneczne, i trzeba wszystkie nasadzenia tak zaprojektować aby wysokie rośliny (pałki, tatarak itp.) nie zasłaniały niskich z reguły jest to północno zachodnia strona zbiornika i strumienia.
Inną sprawą jest takie zaprojektowanie nasadzeń w oczku i bagienku aby widok na cały układ od strony miejsca skąd je najczęściej oglądamy nie był zasłaniany przez wysokie rośliny. Całość nasadzeń projektujemy podobnie jak scenografię w teatrze, wysokie rośliny stanowią tło sceny, na której przyroda będzie nam przedstawiała całoroczny spektakl.
Dobrze by było gdybyś podrzuciła rysunek, jak Ty widzisz cały układ w stosunku do tarasu przy domu.

[Alima2]

Hej Gosiu- jak Twoje oczko? Daj jakieś zdjęcie -jeśli coś już robisz- ja się zastanawiam

[Gosia R-k]

Uff...
Nic nie robiłam od świat, w ubiegłym tygodniu nie dało się tez nic zrobić.
Na razie przywieźli mi więcej kamienia i tyle.

Pewnie zaczne w maju, do kwietnia będę plewić i plewić, i plewić.....

[magos13]

Witaj Gosiu.
Ja też całymi dniami na kolanach walczę z chwastami. Mój ogród wodny też ma zastój, bo kłopoty się mnożą, ale na raty może dam radę. Na dodatek rudziki założyły gniazdko w moich kamieniach do oczka, więc muszę poczekać. Folia się już zgrzewa ale.... (załatwiam po 'znajomości').

Pawle dziękuję za cenne rady, ale prosisz o rysunek, który nawet jakbym 'wypociła' to nie mam jak przesłać.
Pracę zacznę od końca, czyli od dołu na zasadnicze oczko a potem 'sie zobaczy'.

[Gosia R-k]

Gosiu,

po przestoju w ubiegłym roku, mój ogród wyglądał jak zapuszczony ugór.
Teraz cenniejsze rośliny wsadzam do doniczek i dołuję, bo będę musiała chyba wszystko po kolei przekopywać, traktować randapem i na nowo sadzić.
Bałam się spustoszenia po tej mroźnej zimie, w sumie padła mi tylko budleja i milin( ale były to zeszłoroczne nabytki) i wszystkie macierzanki, ale im chyba bardziej zaszkodziła ubiegłoroczna susza.
Myślałam, że stracę wszystkie lawendy, ale po obcięciu wybijają pędy przy samej ziemi, to samo z zimozielonymi krzewami. Ostał mi się figowiec i dwie piwonie krzewiaste, wszystkie róże i wrzosy, choć ich specjalnie nie okrywałam, bo nie miałam jesienią do tego głowy.
Przesadzone do dobrej ziemi pełniki pięknie mi kwitną, a na warzywniku wyskoczyły z ziemi szparagi i koper włoski, też nie okryte na zimę.

Ale jeszcze na kolanach będę walczyć z chwastami z miesiąc, potem wrócę do oczka wodnego.
Wszystkie wyplewione miejsca okrywam skoszona trawą ( mulcz), sprawdziło mi się to dwa lata temu.

Znowu ogród zaczyna mnie cieszyć.

[magos13]

My ogrodnicy już tak mamy, wkurzeni , zniechęceni walką z chwastami, siadamy wieczorkiem, by odsapnać i co ? - pełne zadowolenie i zachwyt i planowanie co jutro ?
Przecież oprócz chwastów rośnie wszystko inne. Tak zielonego trawnika nie miałam od ponad 10 lat, czyli od założenia go. No i przy tej wilgotności rośnie jak na drożdżach, a co za tym idzie więcej trawy do ściółkowania. Ja też od lat ściółkuję trawą. Początkowo nieśmiało, w miejscach mniej widocznych, ale teraz już wszędzie gdzie jest potrzeba, a jest jest.
Zima też poczyniła u mnie szkody, ale i miłe niespodzianki. Jakieś 3 lata temu kupiłam skalniaczek, z zastrzeżeniem, że trzeba przykrywać na zimę, bo może wymarznąć. Przykryłam, ale na wiosnę nie było go na skalniaku. Po jakimś czasie zauważyłam, że na ścieżce wyrasta coś podobnego. Odchuchałam, zadbałam i znów był. W zeszłym roku przeniosłam kilka roślinek do doniczek i do pomieszczenia. Wszystkie padły. Ale za to na skalniaczku w okolicach pierwszej sadzonki wyrosło kilka roślinek (bez okrywania).
Z budleją też już się żegnałam, ale dopóki nie mam nic do wsadzenia w to miejsce, to nie wyrywam. Tydzień temu zauważyłam małe listki i ciągle ich przybywa.
Sprawdza się, ogrodnik musi być cierpliwy.
Jak już będziesz gotowa do sadzenia, mogę podesłać Ci trochę bylin. Milina też mam i rozrasta się do niprzyzwoitości.

[magos13]

Witaj Gosiu.
Zajrzyj tu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&t=32832 .
Zaczynam wykopki jak tylko przestanie padać.

[magos13]

Witaj Gosiu R-K !
Padać przestało, wzięłam się za robotę i zabrakło czasu (sił zresztą też) na bieżącą relację z postępu prac. Szkoda, bo może mogłabym uniknąć błędów, a przynajmniej niektóre skorygować.
Teraz jest już ?po ptakach?, ale i tak proszę o uwagi, bo może coś da się jeszcze naprawić.
Tak wyglądało moje oczko w czerwcu. Pierwsze wykopki.



Napisane: So 18 gru 2010 19:25
W trakcie prac ziemia (czytaj piasek) obsuwały się w takim tempie że postanowiłam jak- najszybciej dołek wypełnić wodą. Wyścieliłam wykop starą wykładziną,



potem folią, i wlałam wodę z naszej studni.

Napisane: So 18 gru 2010 20:12
Rzeźbienie strefy brzegowej zostawiłam na potem. I to był błąd, bo piasek przestał się osypywać, ale robotę sobie utrudniłam. No i niestety wszystko już trwało znacznie dłużej niż kilka godzin , jak zgodnie twierdzą Paweł i jackon.
Nadszedł lipiec i praca przy strefie brzegowej wyglądała tak:



Upały i sunia nie pomagały w przyspieszenie prac. Podobnie pomaga przy pieleniu.

Napisane: So 18 gru 2010 20:53
Przy okazji wykopałam coś takiego (jaszczurki?)



Po zrobieniu zdjęcia zakopałam w innym miejscu, ale ...........?
Strefę brzegową wypełniłam substratem w/g wskazówek Pawła : piasek, glina i kompost . Piasek z własnego ogrodu był żwirkowaty, więc przesiewałam. Z gliną gorzej, przesiać się nie dała, więc dziobałam szpadlem i wybierałam kamienie. Kompost własny, ( 3 lata leżakująca w czarnych workach darnina) też przesiewałam . Pod tą mieszankę podkładałam włókninę lub odcinane kawałki folii.



Jak widać, zbyt blisko składowane kamienie musiałam przerzucić w inne miejsce.

[magos13]

Przyszło oberwanie chmury i oto skutki.
Dosypywałam wypełnienie strefy brzegowej, ale ubić (udeptać) już się nie dało.
W między czasie podrzucono mi trochę roślin, więc je wsadziłam do wilgotnej po opadach strefy brzegowej.



Napisane: N 19 gru 2010 12:24
Niestety po deszczu woda w oczku zamienia się w glinianą zupę.
Myślałam , że to dlatego że nie zdążyłam ubić (udeptać) mieszaniny przed opadami, ale nie wiem czy to by pomogło.
Pierwsza próba modelowania brzegu. W przyszłości kostkę brukową zastąpią płaskie kamienie.



Taki poziom wody chciałabym utrzymać:



Napisane: N 19 gru 2010 12:09
Na rok 2011 zaplanowałam zrobienie strumyczka, bagienka oczyszczalni, no i kaskadowy strumyk, mający swój początek na tarasie. I tu zaczynają się kilku stopniowe 'schody'.
Jak skleić folię hydroizolacyjną ?FOLGAL? (aprobata techniczna ITB AT-15-4191/2006, certyfikat ZKP nr. ITB-0155/Z) ? Może napisać do producenta ?
Strumyk ma wpadać do oczka w miejscu gdzie teraz leży, lewą stroną do góry, fragment blatu kuchennego. Lewą stroną, bo wydawało mi się, że błyszcząca ciemna zieleń będzie zbyt kotrastująca z polnymi kamieniami. Ale teraz też mi się nie podoba, więc odwrócę błyszczącą stroną do góry, może z czasem błysk zmatowieje? Gdyby udało się utrzymać półkę w mokrym stanie, to ewentualnie mogłoby zostać strona lewa na górze. Ale czy się uda?



A to jest miejsce na strumyk (tam gdzie rozłożona wykładzina). Nie mam póżniejszego zdjęcia tego miejsca. Teraz jest ono zaśnieżone, więc i tak nic nie widać.



Napisane: N 19 gru 2010 13:15
Na drodze mojego przyszłego kaskadowego strumyka ktoś zamieszkał:



Latem na tarasie znajdowałam czarne odchody w kształcie 'ceppelinów'. Naiwnie sądziłam, że to ropuchy, ale to chyba szczur . Co z tym gościem zrobić?

[Pawel Woynowski]

Napisane: N 19 gru 2010 12:24
Niestety po deszczu woda w oczku zamienia się w glinianą zupę.
Myślałam , że to dlatego że nie zdążyłam ubić (udeptać) mieszaniny przed opadami, ale nie wiem czy to by pomogło.

Powodem tego zamulenia jest to, że nie obsypałaś podłoża dla roślin w strefie płytkiej warstwą żwiru piszę o tym tutaj - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p1449871
Samo ubicie podłoża nic również by nie dało.

[magos13]

Pawle, tak zrobię, ale najpierw chcę jeszcze posadzić rośliny bagienne.