Okra ,Piżmian jadalny- uprawa,wymagania,problemy
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Ja w zeszłym roku na próbę wysiałam kilkanaście nasion w wielodoniczki, większość wykiełkowała całkiem ładnie i wysadziłam gdzieś w połowie maja do gruntu. Obok posiałam jeszcze kilka nasion wprost do gruntu. Z tych posianych bezpośrednio nic nie raczyło się pokazać, natomiast sadzonki przyjęły się bez problemu i zaczęły ładnie rosnąć. Niestety później przyszły deszcze i "trochę" mi grządkę nawodniło, rośliny to bardzo odchorowały i niestety nie zobaczyłam żadnych strąków, które by się do czegokolwiek nadawały. Ale podejrzewam, że gdyby nie nadgorliwe deszcze, byłoby czego spróbować.
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
witam wszystkich, mam pytanie co do szkodników, posadziłem w tym roku paczkę nasion okry, część nie wytrzymała chwilowej suchości gleby, te które przeżyły rosną powoli, ostatnio zaglądam pod liście a tam jakby rosa ale tylko optycznie, jest tam cały czas, w dotyku jednak nie przypomina wody lecz żywicę lub galaretkę wielkość jak rosa, na razie brak perforowania liści szkodnika trudno wypatrzeć, koleżanka poradziła mi preparat karate, czy to da radę i co to za szkodnik? dziękuję za odzew, pozdrawiam
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Ja również sadziłam okrę , wykiełkowała bardzo ładnie. Przesadziłam na stałe miejsce w szklarni. Zaczeła rosnąć ale niestety zrobiła się żółta i uschła . Próbowałam przez 2 kolejne lata ale bez skutku.I myśle .ze nasz klimat jej nie odpowiada.
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
I ja dołożę swoje nieszczęsne doświadczenie z okrą. W zeszłym roku posadziłam wiosną w domu. Tak ok kwietnia. Ładnie wzeszły i sadzoneczki powędrowały po 15-tym maja do gruntu i pod folię. Te w gruncie od razu padły. A pod folią rosły słabiutko. Częściowo uschły i zaczęły się wyciągać. Nawet nie zakwitły
Dobrze, że trafiłam na ten wątek przed wiosennymi siewami. Widać nie ja tylko miałam z nią problemy. Teraz w sklepie z nasionkami dam sobie po łapach jeżeli wyciągną się po te nasionka 


Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- Iochroma
- 500p
- Posty: 575
- Od: 6 sty 2012, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kurpie Zielone C9
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?


Możecie polecić nasionka-skąd?
Udanych plonów.
Magda
Magda
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
W zeszłym sezonie już były dostępne w zwykłych nasiennych. Nawet na stoiskach (stojakach) w marketach 

Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
-
- 1000p
- Posty: 6117
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Nasiona ma w ofercie florexpol. Przysłali katalog z nasionami.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Ja w tym roku omijam te nasiona z daleka
.

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
W zeszłym roku również próbowałem uprawiać okrę ale rezultaty były mizerne. Nasiona miałem z Vilmorinu. Siałem najpierw do pojemników w domu. Wschodziły bardzo ładnie, ale siewki z trudem pozbywały się łupin z liścieni. Koniec końców wszystkie siewki w domu mi padły. Resztkę nasion wysiałem 1 czerwca wprost do gruntu. Wzeszły bez problemów i rosły do października chyba. Urosły tak naokoło 20-30 cm. Oczywiście o kwiatach i owocach nie było mowy. Nie dbałem o nie specjalnie i przez pewien czas były zagłuszone przez inne rośliny. Zdjęcia z siewu w czerwcu i rośliny we wrześniu.
album z trzech zdjęć...
W tym roku już o okrze nie myślę. Może kiedyś...
album z trzech zdjęć...
W tym roku już o okrze nie myślę. Może kiedyś...
Pozdrawiam
Michał
Michał
- Iochroma
- 500p
- Posty: 575
- Od: 6 sty 2012, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kurpie Zielone C9
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Chyba skuszę się na nasiona z Villmorinu, choć mam duże wątpliwości czy uda mi się doprowadzić ją do owocowania, zwłaszcza że lato ma być nie za ciepłe. Spróbuję pod szkłem, może to zapewni jej lepsze warunki.
Miki, skoro pierwszego czerwca było trochę za późno na siew do gruntu, to kiedy polecasz? Do gruntu i do szklarni?
Miki, skoro pierwszego czerwca było trochę za późno na siew do gruntu, to kiedy polecasz? Do gruntu i do szklarni?
Udanych plonów.
Magda
Magda
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
No nie jestem w tym temacie żadną wyrocznią, ale myślę, że do gruntu zaraz po majowych przymrozkach, w szklarni pewno wcześniej.iohroma pisze:...Miki, skoro pierwszego czerwca było trochę za późno na siew do gruntu, to kiedy polecasz? Do gruntu i do szklarni?
Pozdrawiam
Michał
Michał
-
- 100p
- Posty: 112
- Od: 22 sty 2012, o 17:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Okrę lepiej do gruntu wsadzić z wychodowanej wcześniej sadzonki. Niestety moja przygoda z tą rośliną nie była najszczęśliwsza.Sadzonka do czerwca pięknie rosła ,potem przyszło ochłodzenie i wzrost rośliny został zahamowany. Nawet zakwitła i wydała jeden rachityczny owoc . Prób więcej nie ponowię ,szkoda mi miejsca.
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Oj, to się naczytałam.
Mimo wszystko wysieję w doniczki... Najwyżej później będę się wściekać. 


„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
A ja co roku szukam jakiś wynalazków, no i padło też na okrę.
Brzoskwinka - dawaj znać co jakiś czas jak Twoja okra. Ja będę siać początek marca - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Brzoskwinka - dawaj znać co jakiś czas jak Twoja okra. Ja będę siać początek marca - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Super! Będzie raźniej. ;:26 ;:26 Którego marca siejemy? 

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia