
W wężowym cz.2
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4716
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W wężowym cz.2
Qurczę gdzieś Cię zgubiłam , a to już 4 strona .
Opowieść o szopkach super .
Opowieść o szopkach super .
- gggabulka
- 200p
- Posty: 230
- Od: 22 mar 2011, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świdnik
Re: W wężowym cz.2
FRAGOLA pisze:Andrzejku,Pamelko,Agnieszko,Agnes,Elsi,Empuzo,Jacku witam w nowej części mojego wężowego wątku...cieszę się że jesteście![]()
Agnieszko-Kasiu zapraszam do rozwikłania zagadki pod tytułem "to ta Grażynka od węża"i do odwiedzin w pierwszej części
![]()
Elu moja szałwia muszkatłowa jest duża więc i nasionek powinna dużo urodzic...jak nic się z nimi wcześniej nie stanie to oczywiście zbiorę.Jak się nie mylę to Ty masz taką prawie białą...prawdaJestem chętna na wymiankę nasionek...
Jacku trzykrotka pojedzie do Ciebie z resztą roślinek.Mam jeszcze takie jak poniżej więc jeśli by Ci się jeszcze któraś podobała to pisz śmiało![]()
A to coś ostowego to...właśnie też nie wiem co...Pani od której kupiłam powiedziała że to oset ogrodowy,ale jak to się naprawdę nazywa to nie wiem
![]()
A dziś znowu pada i dobrze bo nadal sucho było...
To może pokażę resztę moich trzykrotek mokrych...
i jeszcze ogólny widok ogródka w deszczową pogodę
Kochana ale jakie Ty masz piękne kolorowe trzykrotki






Nasz kawałek raju z mieście http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=41942" onclick="window.open(this.href);return false;
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: W wężowym cz.2
Grazia super ta fotorelacja. Widać jak wszystko się zmienia i pięknieje. Bardzo podobają mi się Twoje pomysły.
Jak Grażynka wróci z wakacji, to musicie do mnie przyjechać. Mam jeden kącik, który zupełnie mi się nie podoba .... może doradziła byś coś fajnego
Jak Grażynka wróci z wakacji, to musicie do mnie przyjechać. Mam jeden kącik, który zupełnie mi się nie podoba .... może doradziła byś coś fajnego

-
- 1000p
- Posty: 1012
- Od: 1 paź 2009, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W wężowym cz.2
Grażynko, ja nie wiem jak ja mogłam nie zauważyć,że nowy wątek juz masz? Na swoje usprawiedliwienie mam,że ostatnio dużo rzadziej buszuję w sieci i to dlatego
ALe już mam Ciebie zapisaną i mi nei uciekniesz
Bardzo lubię takie relacje sprzed i po ze zdjęciami. Super to sie czyta i ogląda,a w Twoim wykonaniu to jest bardzo ciekawa lektura
Podoba mi się to,że masz tyle zapału i energii,pomysły realizujesz z prędkością światła, a nawet jak nie uda Ci sie zrealizować czegoś w danym terminie, to robisz to później - pomysł sie zmienia i jest jeszcze lepiej. To oczko o kształcie węża i i ta rzeczka z kamieni- super pomysł!!!! Pamiętam jak się zastanawiałaś,co zrobić z murem i wyszło o wiele lepiej z filarami
Moze dlatego mi się filary bardziej podobają,bo byłam za zburzeniem murku
Pozdrawiam sie bardzo serdecznie.
No i życzę jeszcze wielu pomysłów na upiększenie Twojego ogrodu. 


Bardzo lubię takie relacje sprzed i po ze zdjęciami. Super to sie czyta i ogląda,a w Twoim wykonaniu to jest bardzo ciekawa lektura


Podoba mi się to,że masz tyle zapału i energii,pomysły realizujesz z prędkością światła, a nawet jak nie uda Ci sie zrealizować czegoś w danym terminie, to robisz to później - pomysł sie zmienia i jest jeszcze lepiej. To oczko o kształcie węża i i ta rzeczka z kamieni- super pomysł!!!! Pamiętam jak się zastanawiałaś,co zrobić z murem i wyszło o wiele lepiej z filarami




Pozdrawiam sie bardzo serdecznie.



Anna
Mój ogród...
Mój ogród...
Re: W wężowym cz.2
Grażynko z wielką przyjemnością wczytałam się w Twoją opowieść
przesadzałam dziś róże 

kamma pisze:Fragolko ciebie zpiknąć z Agnieszką 111 to by dopiero była jazda![]()
macie super pomysły i zmiany co chwila.


- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W wężowym cz.2
Kochani dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa.Strasznie się cieszę z tylu gości
Halinko dziękuję Ci...Miło słyszec że komuś efekt moich wypocinek podoba się
Marysiu u mnie w przeddomowej części działki ta szopa straszyła okropnie.Ja już dawno bym ją usuneła i czegoś miłego dla oka nasadziła ale...właśnie było wiele ale i dlatego tak to pomału szło.Jednak małymi kroczkami ale podążam do celu.Ten kawałek aż krzyczał do mnie nawet po nocach żebym go zagospodarowała
Staszku ja pewnie gdyby nie forum też nie miała bym żadnej fotodokumętacji.Na szczęście trafiłam tu w porę z czego się bbbbbardzo cieszę.
Patryku eee gdzie bym Ci tam miała umykac...chyba że do ogródka
Fajniście że Ci się podoba...Ale Ty masz przecież blisko i zawsze możesz to na żywo zobaczyc(paprotka i szkarłatka czeka)
Elu stare fotki brat mi skopiował ale te ostatnie wcieło bo...ja tak kombinowałam że przekombinowałam
A z cegieł ostatecznie wyszły jeszcze trzy filary.Myślę że na tym koniec(a może nie)
Wydaje mi się że szałwia niebiesko-biała też chyba fajnie wygląda...A która CI zakwitła,niebieska czy różowa?
Aleksandrze dziękuję,również w imieniu p.FRAGOLOWEGO.A tród nie taki ogromny bo stopniowy.
Ja to lubię takie kombinacje jak miś miodek...albo pszczółka...niee pszczółka to nektarek
Jolu ja nieduża...no może wzwyż to nieduża ale w szerz ojjjjj duża,duża
Kamma tjaaa fajnie by było miec kogoś kto by lubił kombinowac tak jak ja ale...z drugiej strony jakby każda miała inną wizję tego samego miejsca mogło by by ciężko
Stasiu czasami aż za dużo a czasami zupełnie odwrotnie...brak weny,brak sił,chęci,pomysłów...Oj różnie to bywa...
Joluś na pergole myślę dac róże i powojniki...oczywiście w spokojnej tonacji...Biel z jasnym fioletem,albo wręcz przeciwnie,na ostrzej...czerwienie lub bordo z różem...Hmmm jeszcze się nie zdecydowałam.Może coś podpowiesz
Andrzejku najpierw się zastanawiałam czy pokazywac te paskudne szopy,ruiny i bałagan...no trochę to hmmmm
Ale ostatecznie stwierdziłam że jak pokażę tylko efekt końcowy to nie będzie to tak zobrazowane jak powinno byc.Bo co innego napisac że były stare paskudne szopki a co innego zobaczyc że one na prawdę straszyły...
Cieszę się że Ci się podoba...
Dzidziu lilie które u mnie już zakwitły to lilie zeszłoroczne,te już wiem jak wyglądają.Najbardziej mnie ciekawi jak zakwitną nowe nabytki.Czy nie okażą się pomyłkami jak moje pełne liliowce,które okazały się pustymi brzydakami...
Agatko ale fajnie że jednak mnie odnalazłaś.Zapraszam na dalszą częśc opowieści o szopkach...
Gabi chyba Ci wtłukę
miałam trzykrotki na spotkaniu u Tadeusza więc czemu nie brałaś?A Twoja już się nadaje do dzielenia?...może zrobimy machniom...wszystkie moje za tą Twoją?A jak nie da to i tak Ci wyślę,podaj adresik na PW
Wiolu pewnie że przyjedziemy i postaram Ci się doradzic...oczywiście jeśli tylko będę miała wenę do tworzenia bo...wiesz jak jest że nie zawsze jest.A tak serio to czasami miesiącami nie mam pomysłu jak zmienic coś co mi nie pasuje a czasami tak nie wiadomo skąd wpadnie coś fajnego do głowy.Jak np.dziś(eeee już wczoraj) ten cienisty zakątek coś mi nie pasował ale nie wiedziałam z której strony go ugryżc.Od tamtego roku było w nim coś nie halo tylko nie wiedziałam co.Dziś mi wpadło coś do głowy i w ten deszcz mokra jak...jak nie wiem co,sadziłam trawki,znosiłam brzozowe pniaki i wysadzałam wszystko co rosło wzdłuż chodnika(z tym miałam już dawno zrobic porządek)zostały tylko juki.A i jeszcze poprzesadzałam hosty i paprocie i teraz mi się podoba.
Aniu przeoczenie zostało Ci wybaczone
Ty to mnie tak zawsze nachwalisz że odrazu nabieram skrzydeł do dalszego tworzenia i już bym pobiegła coś nowego kombinowac...szkoda że jest noc...
Dziękuję Ci kochana za tyle miłych słów ale nie wiem czy na nie zasłużyłam...
Agnieszko cieszę się że chciało Ci się o moich szopkowych zmaganiach poczytac...
A więc teraz czas kontynuowac opowieśc...
Skończyłam na rabatce trawkowej i żurawkowej-te są z prawej strony oczka(patrząc od mostka którego jeszcze nie ma
)
zabrałam się więc za robienie ścieżki i nasadzenia w lewą stronę od wejścia na mostek(na razie zastępują go deski)
Wzdłuż ścieżki posadziłam żurawki,a w kącie nad oczkiem klon o żółtych liściach(nadal nie nazwany)dalej kilka bylin które czekały już od dawna w doniczkach na moje zlitowanie.

I wreszcie po długich prożbach i grożbach doczekałam się kolejnych filarów

Tak to ogólnie wyszło...

póżniej po rozgarnięci tej kupeczki ziemi która pozostała po wykopach pod fundamenty do filarów,zabrałam się za robienie ścieżki prowadzącej do..."tajemniczego przejścia"
Jak widac powyżej dwa środkowe filary są bliżej siebie od pozostałych...tam właśnie ma byc owo "tajemnicze przejście".A konkretnie drewniana furta obrośnięta pnączami.I tu proszę o pomoc w doborze odpowiedniego pnącza

Po zrobieniu ścieżek,posadzeniu klonów i bylinek na nowej rabatce przyszedł czas na kolejny pomysł...Taka pergolka zaznaczająca wejście i ...ku mojemu zdziwieni powstała błyskawicznie.Może nie do końca taka jak sobie to wymyśliłam ale jak to mówią lepsze "tyc" niż nic. Na pergolkę poszły dwa powojniki...takie zwykłe biedronkowe(na razie)-fioletowy i różowy,a obok z jednej strony posadziłam hakuro którą ukorzeniłam wiosną z badylków a z drugiej tawułę jakąś pstrolistną...nazwy niestety nie znam.Obydwie będą prowadzone "w kulki"

Teraz tak to wygląda patrząc z okienka z jedynego na górze z którego mam widok na wężową częśc ogródka

Jeszcze trochę jest do zrobienia...Mianowicie-w kącie między filarami ma powstac taka mała altanka,furta do "tajemniczego przejścia",mostek na miejsce tymczasowych desek(leżą tam dla mojej wygody...bo nie chce mi się naokoło z podlewaczką biegac)i oczywiście pergole pomiędzy filarami.Myślałam o pergolach takich wygibasowatych z oskórowanych i polakierowanych gałęzi dębowych...ale chyba będą ze zwykłego drzewa,bo za dużo zachodu z tymi gałęziami
Może nie takie zwykłe kraty(mam pomysł na inne) ale zbyt wygibasowe też niestety nie...
Halinko dziękuję Ci...Miło słyszec że komuś efekt moich wypocinek podoba się

Marysiu u mnie w przeddomowej części działki ta szopa straszyła okropnie.Ja już dawno bym ją usuneła i czegoś miłego dla oka nasadziła ale...właśnie było wiele ale i dlatego tak to pomału szło.Jednak małymi kroczkami ale podążam do celu.Ten kawałek aż krzyczał do mnie nawet po nocach żebym go zagospodarowała

Staszku ja pewnie gdyby nie forum też nie miała bym żadnej fotodokumętacji.Na szczęście trafiłam tu w porę z czego się bbbbbardzo cieszę.
Patryku eee gdzie bym Ci tam miała umykac...chyba że do ogródka

Fajniście że Ci się podoba...Ale Ty masz przecież blisko i zawsze możesz to na żywo zobaczyc(paprotka i szkarłatka czeka)
Elu stare fotki brat mi skopiował ale te ostatnie wcieło bo...ja tak kombinowałam że przekombinowałam

A z cegieł ostatecznie wyszły jeszcze trzy filary.Myślę że na tym koniec(a może nie)
Wydaje mi się że szałwia niebiesko-biała też chyba fajnie wygląda...A która CI zakwitła,niebieska czy różowa?
Aleksandrze dziękuję,również w imieniu p.FRAGOLOWEGO.A tród nie taki ogromny bo stopniowy.
Ja to lubię takie kombinacje jak miś miodek...albo pszczółka...niee pszczółka to nektarek

Jolu ja nieduża...no może wzwyż to nieduża ale w szerz ojjjjj duża,duża

Kamma tjaaa fajnie by było miec kogoś kto by lubił kombinowac tak jak ja ale...z drugiej strony jakby każda miała inną wizję tego samego miejsca mogło by by ciężko

Stasiu czasami aż za dużo a czasami zupełnie odwrotnie...brak weny,brak sił,chęci,pomysłów...Oj różnie to bywa...
Joluś na pergole myślę dac róże i powojniki...oczywiście w spokojnej tonacji...Biel z jasnym fioletem,albo wręcz przeciwnie,na ostrzej...czerwienie lub bordo z różem...Hmmm jeszcze się nie zdecydowałam.Może coś podpowiesz

Andrzejku najpierw się zastanawiałam czy pokazywac te paskudne szopy,ruiny i bałagan...no trochę to hmmmm

Cieszę się że Ci się podoba...
Dzidziu lilie które u mnie już zakwitły to lilie zeszłoroczne,te już wiem jak wyglądają.Najbardziej mnie ciekawi jak zakwitną nowe nabytki.Czy nie okażą się pomyłkami jak moje pełne liliowce,które okazały się pustymi brzydakami...
Agatko ale fajnie że jednak mnie odnalazłaś.Zapraszam na dalszą częśc opowieści o szopkach...
Gabi chyba Ci wtłukę

Wiolu pewnie że przyjedziemy i postaram Ci się doradzic...oczywiście jeśli tylko będę miała wenę do tworzenia bo...wiesz jak jest że nie zawsze jest.A tak serio to czasami miesiącami nie mam pomysłu jak zmienic coś co mi nie pasuje a czasami tak nie wiadomo skąd wpadnie coś fajnego do głowy.Jak np.dziś(eeee już wczoraj) ten cienisty zakątek coś mi nie pasował ale nie wiedziałam z której strony go ugryżc.Od tamtego roku było w nim coś nie halo tylko nie wiedziałam co.Dziś mi wpadło coś do głowy i w ten deszcz mokra jak...jak nie wiem co,sadziłam trawki,znosiłam brzozowe pniaki i wysadzałam wszystko co rosło wzdłuż chodnika(z tym miałam już dawno zrobic porządek)zostały tylko juki.A i jeszcze poprzesadzałam hosty i paprocie i teraz mi się podoba.
Aniu przeoczenie zostało Ci wybaczone

Dziękuję Ci kochana za tyle miłych słów ale nie wiem czy na nie zasłużyłam...
Agnieszko cieszę się że chciało Ci się o moich szopkowych zmaganiach poczytac...
A ja trawki,hosty,paprocie i kilka innych które mi przy chodniku zaczeły przeszkadzac.Może więc Kama ma racjęprzesadzałam dziś róże

A więc teraz czas kontynuowac opowieśc...
Skończyłam na rabatce trawkowej i żurawkowej-te są z prawej strony oczka(patrząc od mostka którego jeszcze nie ma

zabrałam się więc za robienie ścieżki i nasadzenia w lewą stronę od wejścia na mostek(na razie zastępują go deski)
Wzdłuż ścieżki posadziłam żurawki,a w kącie nad oczkiem klon o żółtych liściach(nadal nie nazwany)dalej kilka bylin które czekały już od dawna w doniczkach na moje zlitowanie.

I wreszcie po długich prożbach i grożbach doczekałam się kolejnych filarów


Tak to ogólnie wyszło...

póżniej po rozgarnięci tej kupeczki ziemi która pozostała po wykopach pod fundamenty do filarów,zabrałam się za robienie ścieżki prowadzącej do..."tajemniczego przejścia"

Jak widac powyżej dwa środkowe filary są bliżej siebie od pozostałych...tam właśnie ma byc owo "tajemnicze przejście".A konkretnie drewniana furta obrośnięta pnączami.I tu proszę o pomoc w doborze odpowiedniego pnącza

Po zrobieniu ścieżek,posadzeniu klonów i bylinek na nowej rabatce przyszedł czas na kolejny pomysł...Taka pergolka zaznaczająca wejście i ...ku mojemu zdziwieni powstała błyskawicznie.Może nie do końca taka jak sobie to wymyśliłam ale jak to mówią lepsze "tyc" niż nic. Na pergolkę poszły dwa powojniki...takie zwykłe biedronkowe(na razie)-fioletowy i różowy,a obok z jednej strony posadziłam hakuro którą ukorzeniłam wiosną z badylków a z drugiej tawułę jakąś pstrolistną...nazwy niestety nie znam.Obydwie będą prowadzone "w kulki"

Teraz tak to wygląda patrząc z okienka z jedynego na górze z którego mam widok na wężową częśc ogródka

Jeszcze trochę jest do zrobienia...Mianowicie-w kącie między filarami ma powstac taka mała altanka,furta do "tajemniczego przejścia",mostek na miejsce tymczasowych desek(leżą tam dla mojej wygody...bo nie chce mi się naokoło z podlewaczką biegac)i oczywiście pergole pomiędzy filarami.Myślałam o pergolach takich wygibasowatych z oskórowanych i polakierowanych gałęzi dębowych...ale chyba będą ze zwykłego drzewa,bo za dużo zachodu z tymi gałęziami

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7281
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: W wężowym cz.2
Ale jesteście pracowici
zakątek uroczy się szykuje
Ja oczywiscie wybrałabym filolety z bielą, ale ... rzecz gustu - bordowiaste
też są piękne.
Bardzo szybko zarósłby Ci furtkę rdes Auberta, ale to bardzo żarłoczne pnącze, wiec ... pomyśl. Bardzo podoba mi się kokornak, ale z kolei ten wymaga cienia
Najodporniejsze byłoby wino dzikie (winobluszcz pięcioklapowy), które jesienią pięknie wybarwia się na czerwone kolory. Są oczywiście piękne pnacza, takie jak wisteria, tylko nie wiem, czy na polu nie byłoby zbyt wietrznie i jakby zimowała
i jeszcze milin, ten za to późno startuje ale kwitnie do późnej jesieni. I bądź tu człowieku mądry, co wybrać
Te dwa ostatnie wniosłyby nieco egzotyki i południowych klimatów do ogrodu
Też planuję murowane elementy w ogródku ... fachowiec jeszcze zajęty remontem jakimś i tak się przeciąga w czasie. A M już chciałby uprządkowany ogród
Marzyciel
To się zdziwi, jak wykopy powstaną.


Ja oczywiscie wybrałabym filolety z bielą, ale ... rzecz gustu - bordowiaste

Bardzo szybko zarósłby Ci furtkę rdes Auberta, ale to bardzo żarłoczne pnącze, wiec ... pomyśl. Bardzo podoba mi się kokornak, ale z kolei ten wymaga cienia




Też planuję murowane elementy w ogródku ... fachowiec jeszcze zajęty remontem jakimś i tak się przeciąga w czasie. A M już chciałby uprządkowany ogród


- marcyjanna
- 200p
- Posty: 422
- Od: 23 cze 2009, o 17:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W wężowym cz.2
Witaj Grażynko
Pamiętam jak rok temu założyłaś swój wężowy wątek, ale sie chyba nie wpisałam, bo ja taka małomówna jestem
Strasznie duże zmiany nastapiły w ciągu tego roku. Jestem pod ogromnym wrażeniem i żałuję, że u nas nie było takich szopek do rozebrania, bo bardzo
podobaja mi się takie murowane elementy w ogrodzie, ale najgorzej za to sie zabrać, a tak by juz były filary
Jeszcze pozachwycam sie trzykrotkami, bo je uwielbiam, a nie wiedziałam nawet, że mogą byc w takich kolorach.


Strasznie duże zmiany nastapiły w ciągu tego roku. Jestem pod ogromnym wrażeniem i żałuję, że u nas nie było takich szopek do rozebrania, bo bardzo
podobaja mi się takie murowane elementy w ogrodzie, ale najgorzej za to sie zabrać, a tak by juz były filary

Jeszcze pozachwycam sie trzykrotkami, bo je uwielbiam, a nie wiedziałam nawet, że mogą byc w takich kolorach.
Re: W wężowym cz.2
Ale super ci wyszły te słupy! Szkoda, że zdjęcie takie ciemne. Rabatki i cała reszta ho, ho ...z rozmachem. Ile ty kobieto masz siły, czasu, pomysłów i chęci? Gratuluje.
Re: W wężowym cz.2
Lucy 09 ,oj ma FRAGOLA pomysły i chęci , co wpadnę w odwiedziny to jest coś nowego w ogrodzie .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2736
- Od: 17 sie 2010, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kwidzyn
Re: W wężowym cz.2
Graziu świetnie to wszystko wygląda ,a jak dokończysz dzieło to będzie niesamowity widok .Kiedy ja oczko będę miał zobaczy się może za rok coś wykombinuję.
- szyszunia
- 1000p
- Posty: 1971
- Od: 4 lis 2009, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Tarnobrzega
Re: W wężowym cz.2
O rany Grazia ale roboty ruszyły nawet huśtawka jest gotowa
że o oczku nie wspomnę. Super ja juz widzę to wejście obrośnięte pnączami. Już jest super a będzie jeszcze piękniej. Nie widze jeszcze u ciebie żadnej z naszych zamawianych lilii.

- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: W wężowym cz.2
Powiem że to co zobaczyłam normalnie mnie położyło na łopatki, pomysł na 6 z plusem wykonanie tak samo zapowiada się rewelacyjny cudowny zakątek ależ masz pomysły kochana
Co do bluszcza to polecam zimozielony zwykły bluszcz Hedera zobacz jak ślicznie porasta wszystko , ja go tu wykorzystałam do zadarnienia wolnej przestrzeni pomiędzy domem i chodnikiem , i troszkę pnie się po domu ale go ograniczam plus taki że wiecznie zielony nawet jak obmarznie obcinam i wybija na nowo
http://pl.tinypic.com/m/espx1z/4
Huśtawka wyszła rewelacyjna szkoda że nie mogę przyjść się pobujać ;)


Huśtawka wyszła rewelacyjna szkoda że nie mogę przyjść się pobujać ;)
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: W wężowym cz.2
Witaj Graziu...
Pięknie wyszły te filary,w ogóle ten zakątek jak zarośnie będzie superowym romantycznym zakątkiem...
Pięknie wyszły te filary,w ogóle ten zakątek jak zarośnie będzie superowym romantycznym zakątkiem...
