Poplon i przedplon pod warzywniak

[x-p-o]

Czy chodzi o nieuprawianie tego kawałka tylko przez 1 rok ?

Pozdrawiam

[ostatnia szansa]

Właśnie przez rok chcę zrobić przerwę i potem dalej użytkować.


A są jakieś fajne sposoby na dłużej niż rok?
Z przy okazji chętnie poczytam co radzisz na krócej tzn. posiać przedplon (co?) i później uprawiać (tylko co? jakies propozycje na późniejszy okres siania/sadzenia?).

Znalazłam jakieś tabele z terminami siania i pewne wskazówki ale w praktyce to nie zawsze tak wychodzi jak sie czyta .

Ważna chyba jest informacja:
"Rzepak, gorczyca, rzodkiew oleista, facelia, rośliny które osiągają około 50 - 80 cm wysokości, należy skosić jak najniżej kosiarką czy kosą i poddać tę masę kompostowaniu, ewentualnie po rozdrobnieniu użyć jako ściółkę. Glebę wystarczy głęboko spulchnić.
Niewielkie ilości zielonej masy, jaką wytwarzają niskie gatunki roślin lub rośliny rosnące tylko przez krótki okres czasu, możemy przekopać na niewielką głębokość, około 5 - 10 cm.(...)"

Pozdrawiam

[x-p-o]

Jeżeli przyczyną odłogowania jest nadmiar plonów w latach poprzednich, to ja na Twoim miejscu posadziłbym na oborniku ziemniaki. Zostawiają pole w dobrym stanie. Wsadzić parę rządków wczesnych a resztę późnych. Z powierzchni 1,5 ara/ 10m x 15 m/ to ziemniaków wystarczy Ci na przyszłą zimę. Po zebraniu ziemniaków , powiedzmy początek września , wapno/ dolomit/ orka i jako poplon ozimy- żyto. Na wiosnę rozrzucić obornik po życie lub nawóz wieloskładnikowy i przekopać niezbyt głęboko.
Odłogowanie przez dłużej niż rok i zagospodarowanie tego odłogu zależy od wielu rzeczy. Np od tego czy prowadzi się hodowlę jakichś zwierząt.

Pozdrawiam

[ostatnia szansa]

Zwierząt nie posiadam (jestem z miasta ). Mój mąż ma awersję do sadzenia ziemniaków (jest ze wsi). Poważnie mówiąc myśle nad odpoczynkiem dla części działki na cały rok, a także odpoczynkiem dla siebie - pracuję zawodowo i w minionym roku dostałam trochę w kość starając sie utrzymać w czystości grzadki.
Na działce zależy mi na owocach i warzywach, które mogę zjeść świeże. Nie jestem zbytnią smakoszką ziemniaków i takie ze sklepu też będą.
Sadzę groszek zielony, bo w sklepie nie dostanę, a od "babki" na targowicy kosztowałby mnie majatek w takiej ilości jak ja jem (pyszny jest Pegaz).
Kukurydzę, bo dzieci (maleństwa pod wąsem) uwielbiają.
Pomidory, bo własne sa pyszne i mozna zrobić sok-przecier na zimę.
Ogórki, bo do kiszenia muszą być prosto z krzaka - kupionych nigdy nie dało mi sie ukisić (w tym roku, po klęsce urodzaju, zrobiłam na trzy lata).
Fasolkę Saxę i Bonę na dwie tury poczatek maja i koniec czerwca.
Wczesna marchewkę, kapustę, kalarepę.
Cukinię, patisony, 4 krzaki dyni, czosnek, cebulę...........

Jestem w stanie obsadzić cały kawałek gromadząc warzywa na zimę, ale w tym przechowywaniem jest różnie, a ponadto czas, czas, czas...

Tego czasu nie może zabraknąć na owoce, na których najbardziej mi zależy.
90mb truskawek, 40mb malin, winogrona, dziesiatki krzaków i drzewek owocowych do oplewienia.


Cała działka ma ponad 30 arów, więc jakbym chciała, to mam na czym robić
Rozważam teraz tylko zaorany kawałek.

[aśka2006]

Ja nie uprawiane kawałki (ale zdecydowanie mniejsze niż Twój) przykrywam czarną włókniną i mam je w nosie na cały sezon. Chwasty, jeśli są też przykrywam i na drugi rok mam czystą, piękną i pulchną grządkę.

[x-p-o]

Utrzymanie działki, dla osoby pracującej , to duże wyzwanie. Wiem coś na ten temat. Często bywało tak, że człowiek od poniedziałku do piątku pocił się w upale w pracy, liczył że w weekend coś zrobi na działce a tu, jak na złość, przez sobotę-niedzielę deszcz. Tak podejrzewałem , ze nie tyle chodzi o odpoczynek dla gleby , co dla Ciebie. Pytałem o zwierzęta, bo gdybyś je miała ,to można by wysiać coś na paszę . Ale to odpada. Jeżeli to tylko chodzi o rok, to można posiać kombinację poplonu jarego i ozimego ale to wymaga dwukrotnego przekopywania w ciągu roku. Można wyrównać glebę i posiać trawnik, który w każdej chwili można zlikwidować glebogryzarką. No ale trzeba go systematycznie kosić/ trawę kompostować/. Myślałem o krzewach- ale to już masz, truskawki też. Doprawdy nie wiem. Musisz coś wybrać. Ale cokolwiek by to było, bez dodatkowej pracy się nie obędzie. Jak nie teraz to potem.

Pozdrawiam

PS Chciałbym mieć tylko takie problemy

[ekopom]

Ja na wolnych kawałkach sieję gorczycę, a gdy dojrzeje koszę i po krótkim czasie same się wysiewają ponownie. Gorczyca nie pozwala rosnąć chwastom i pozostawia dobrą glebę na przyszłe warzywa.

[Marchewka3]

ekopom myślę że to dobry pomysł z tą gorczycą
ale niedługo zima to i gorczyca zmarżnie

[x-p-o]

U mnie gorczyca już leży w glebie z dolomitem. Pod przyszłoroczne pomidorki

Pozdrawiam

[Rossynant]

Poważnie mówiąc myśle nad odpoczynkiem dla części działki na cały rok, a także odpoczynkiem dla siebie

Dałbym facelię. Podoba mi się na wygląd, a to też ważne ;)



Ewentualnie z gorczycą zmieszać (gorczyca glebę odkaża ponoć). Można też domieszać wykę albo łubin, też ładne kwiatki, wzbogacą glebę w azot.
Facelia jest bujna, ozdobna, pszczołom pożytek. Nic się nie stanie jak zostanie na cały rok, a chwasty ewentualne zadepcze. Bardzo dużo zielonej masy, jest co potem przekopać. A jak nie znajdziesz czasu - sama się wysieje na przyszły rok

http://pl.wikipedia.org/wiki/Facelia_b%C5%82%C4%99kitna

[ostatnia szansa]

Dzięki, pewnie posieję facelię
Pewnie pszczółki będa szczęśliwe

[McMArchewka]

Chciałbym po zbiorach zasilić jakimś poplonem zielonym i tu pytanie czy gorczyca będzie dobra i jak fizycznie to zorganizować?

Witam! Gorczyca jest dobrym poplonem. Gdy się zbierze warzywa wysiewa się ją, a gdy wzejdzie grządkę się przekopuję.

[x-p-o]

a gdy wzejdzie grządkę się przekopuję.

Z tym, że nie tak od razu . Musi trochę porosnąć.

Pozdrawiam

[danutka66]

No to posiałam gorczycę,muszę pamiętać,aby w przyszłym roku nie sadzić tam kapustnych.
Przydało by się tu takie małe kompendium wiedzy..jaki poplon-jakie warzywo

[danutka66]

Gorczyca wyrosła i zaczyna kwitnąć ,powiedzcie mi kiedy i co winnam z nią zrobić?Bo raczej nie powinnam dopuścic do wydania nasion.Nie mam zamiaru przekopywać ziemi,czy wobec tego mogłabym przygnieść do ziemi rośliny,tak by stworzyły ściółkę i tak to pozostawić?Chodzi mi o to by nie rosły tam chwaściory