Kończąc wątek o Asahi - zwróćcie uwagę, że jest zarejestrowany jako "środek ochrony roślin", i tak samo obowiązuje na niego karencja ( ilość dni jaka musi upłynąć od użycia środka do zbioru plonu). W przypadku ziemniaka to jest chyba nawet 50 dni czy więcej. Nazwa "bio stymulator" może kojarzyć się z czymś zupełnie innym.
Rozeta pisze: Pamiętam, jak swego czasu przeczytałam wątek Hanki55 o podobnej tematyce, gdzie pisała o silnie toksycznym działaniu na człowieka popularnego Roundapu. Przyznam, że to był dla mnie wstrząs, który nauczył mnie duuużej rezerwy do wszelkich wspomagaczy działań ludzi tak w ogrodzie, jak i w domu

.
Z Roundoup'em związana jest długa historia. Firma produkująca ten środek ( glifosat), twierdziła, że nie kumuluje on się w roślinach. W Ameryce stosowano go do podsuszania zbóż, i krótko po zabiegu następował zbiór. Niezależne badania jednak wykazały dość znaczną ilość substancji czynnej w ziarnach. Rozpoczęły się protesty, oskarżenia itd itp. Kilka czy kilkanaście dni temu W Holandii zabroniono użycia Roundoup'u, zarówno przez osobu prywatne jak i gospodarstwa. Podejrzewam, że wkrótce pojawi się nowy środek o zmodyfikowanym składzie np. sól potasowa glifosatu lub coś w tym stylu, otrzyma nową nazwę i zabawa zacznie się od nowa. Jest mnóstwo zamienników z tą sama substancją co Roundoup np. Kosmik. Z pewnością należy zastanowić się do czego ma on nam służyć, bo jeśli do usuwania chwastów np. z płytek chodnikowych, czy wzdłuż mat szkółkarskich w szkółce, gdzie nie ma żadnych upraw powiedzmy warzywnych to ja osobiście nie widzę przeciwwskazań.
Wszelkie badania różnych środków, czasem mogą być niewiarygodne, przeprowadzone w ten sposób, aby wyszło to co ma wyjść. Dlaczego? Bo w pierwszej kolejności są finansowane przez producenta danego środka

Nie jest to oczywiście regułą, a wszystkie doświadczenia, metodyka i wyniki na ogół są udostępnione. Wtedy sami możemy wyrobić sobie zdanie
Rozeta pisze:
Proszę, napisz jeszcze co sądzisz o stosowaniu Miedzianu, jako prewencyjnego oprysku wiosną, a także o EM-ach

.
Hmm.. Miedzian jest stosowany od dziesiątek lat i wydaje mi się, że jest nawet dopuszczony w ochronie roślin w uprawach ekologicznych, więc to już mówi wiele o tym środku. Nie widzę przeciwwskazań, czasem jest nawet niezbędny - np. w ochronie brzoskwiń. Środki miedziowe nie wnikają do roślin, a więc są powierzchniowe - tworzą warstwę ochroną na roślinie. Dzięki temu działają zarówno prewencyjnie jaki i interwencyjnie. Jeśli zachodzi potrzeba, z czystym sumieniem, można go użyć.
O EM-ach na chwilę obecną nic nie sądzę, bo nie używałam i nie zagłębiałam się w lekturę

W wolnej chwili postaram się poszperać ;)
Podsumowując dyskusję doniczkową - ja jestem zdania, że zawsze grunt ma lepszy wpływ, co nawet nie wynika z przekonania, a w pierwszej kolejności z obserwacji, z wiedzy dopiero na drugim miejscu

Są zapewne wyjątki jak u Kogry, że ziemia jest okrutnie ciężka i niesprzyjająca. Albo jak się nie ma pomysłu gdzie wsadzić krzaczora...w takim wypadku i ja czasami pakuję towarzystwo do doniczek

No i pomijam rośliny przeznaczone do doniczek jak np. właśnie miniatury, które mają przeznaczenie rosnąć w pojemniku
Ale...
Rozeto - dlaczego na podstawce wciąż ma być woda?
Wiosna, powoli się do nas zbliża, za chwilę będziemy ciąć róże.. Wczoraj zrobiłam zdjęcie prawidłowo przyciętego krzaczora, to jest akurat odmiana 'Guirlande d'Amour', ale przy różach z gołym korzeniem nie ma to znaczenia, wszystkie tniemy nisko. Niezależnie czy sadzimy do doniczki czy do gruntu.
