
Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Rodzynki z krzaczka
Dorcindo, mój physalis w fazie dojrzałej miał kolor pomarańczowy a otoczka zasychając brązowiała. Niestety za mało ich dojrzało żebym znowu się pokusiła na sadzenie. Wprawdzie zielone krzaczki rosły bez stresu, to może i poprzednie lato im nie sprzyjało 

Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Rodzynki z krzaczka
Jest w część warzywnej wątek:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =miechunka
Warto poczytać. Z tego wątku:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =miechunka
Warto poczytać. Z tego wątku:
Bixxx pisze:Kontener22 pisze: "miechunka pomidorowa to psianka, wygląda jak pomidor ale owoc jest w kielichu, tak samo jak u miechunki peruwiańskiej, która też jest jadalna, ale tylko dojrzała, niedojrzała jest trująca, u nas jako ozdoba jest bardzo często traktowana"
Obawiam się, że większość osób myli miechunki, zwłaszcza rozdętą i peruwiańską... Widzę tu na forum (i na innych zresztą też) bardzo często, że ludzie piszą: "a tak, mam te rodzynki brazylijskie, rosną od lat w ogrodzie, mają takie czerwone lampiony, ale czy to takie smaczne..."
- miechunka peruwiańska, zwana potocznie rodzynkiem brazylijskim to Physalis peruwiana , wysoka lub półpłożąca roślina o włochatych (lub "aksamitnych") liściach, dająca pomarańczowe owoce w zielonkawych lub żółtawych osłonkach, uprawiana dla owoców (mozna je jeść na surowo lub robić z nich dżemy, galaretki, nawet wino); jest u nas uprawiana jako jednoroczna, nie przetrwa mrozów normalnej zimy w naszych ogrodach;
- miechunka rozdęta - Physlais alkekengi - niezbyt wysoka roślina (liscie gładkie) uprawiana u nas jako wieloletnia, dla ozdoby; charakteryzuje się pomarańczowymi "lampionami" , ceniona z tego względu jako roślina na suche bukiety; jagody można jeść, ale nie są smaczne;
- miechunka pomidorowa (miechunka skórzasta) Physalis philadelphica, jednoroczna, o gładkich lisciach, uprawiana dla owoców (na sosy typu salsa verde, marynaty, dżemy, leczo) - zielone a potem żółte owoce w zielonych lub żółtawych osłonkach są o wiele wieksze niż owoce peruwiańskiej lub rozdętej, wielkości małych pomidorów, stopniowo rozsadzają osłonkę rosnąc.
Poza tym: "miechunka pomidorowa to psianka" - a skórzasta to nie ? Czy nie można tak określić każdej innej miechunki, pomidora, bakłażana, cyfomandry, bielunia i setek innych?
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Rodzynki z krzaczka
Czarna Inez - chyba jednak nie do końca, na razie wywiódł Cię w pole Rosynant...
Rodzynki - to suszone owoce winogron. Rodzynek brazylijski - potoczna nazwa rośliny, ktorej owoce wyglądają JAK rodzynki (tylko JAK, ale nimi nie są).
Inaczej, na tej samej zasadzie, "kapary" robione z owoców nasturcji mozna by uznać za TE JEDYNE ORYGINALNE, a ponieważ kiwi jest nazywane "chiśskim agrestem", to spora liczba ludzi twierdziłaby, że to właśnie jest prawdziwy agrest, a te małe kulki na kolczastych krzakach to jakieś nieporozumienie.
Innymi słowy: rodzynki rosną na krzakach i są to krzaki winogron. A rodzynki brazylijskie to tak naprawdę miechunka i popularną nazwę (chyba tylko w języku polskim) zawdzięczają podobieństwu po ususzeniu do prawdziwych rodzynek.
Dorcinda - miechunki jest kilka gatunków, nie odmian. "Rodzynek brazylijski" to łatwiej dostępny Physalis peruviana (wysoka i raczej kiepsko owocująca) i bardziej pożądana Physalis pruinosa Aunt Molly - trudniej dostępna, niska, łatwo owocująca. Więcej w wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154
Rodzynki - to suszone owoce winogron. Rodzynek brazylijski - potoczna nazwa rośliny, ktorej owoce wyglądają JAK rodzynki (tylko JAK, ale nimi nie są).
Inaczej, na tej samej zasadzie, "kapary" robione z owoców nasturcji mozna by uznać za TE JEDYNE ORYGINALNE, a ponieważ kiwi jest nazywane "chiśskim agrestem", to spora liczba ludzi twierdziłaby, że to właśnie jest prawdziwy agrest, a te małe kulki na kolczastych krzakach to jakieś nieporozumienie.
Innymi słowy: rodzynki rosną na krzakach i są to krzaki winogron. A rodzynki brazylijskie to tak naprawdę miechunka i popularną nazwę (chyba tylko w języku polskim) zawdzięczają podobieństwu po ususzeniu do prawdziwych rodzynek.
Dorcinda - miechunki jest kilka gatunków, nie odmian. "Rodzynek brazylijski" to łatwiej dostępny Physalis peruviana (wysoka i raczej kiepsko owocująca) i bardziej pożądana Physalis pruinosa Aunt Molly - trudniej dostępna, niska, łatwo owocująca. Więcej w wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154
Zielonym do góry!!!
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Rodzynki z krzaczka
Bixxx- dziękuję. Już wiem, że to co posiałam to miechunka rozdęta będzie ładna, można ją od biedy zjeść, ale bez szału. Ta co się sama wysiewa na pewno jest jadalna i smaczna, ale będę musiała jej się bacznie przyjrzeć żeby ocenić co to za physalis (peruviana, purinosa albo jeszcze co innego)
Dorota
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Rodzynki z krzaczka
Jeśli chodzi o miechunkę "rodzynek brazylijski" to lepiej szukać nasion tej pH. pruinosa Aunt Molly - z doświadczenia mogę powiedzieć, że to najlepsza opcja. Physalis peruviana daje ogromne krzaczory a owoce nie nadążają z dojrzewaniem, nawet krzewy przechowane w domu przez zimę.
Aunt Molly dostępna chyba głównie przez forumowiczów lub sprawdzonych sprzedawców na all, to co jest w handlu obecnie to wszystko peruviana, niestety.
Co do miechunki rozdętej - rozmnaża się głownie przez kłącza, nie przez nasiona, u mnie to chwast który ciężko usunąć do końca. Sprawdź czy liście ma gładkie (rozdęta) czy omszone (peruviana).
Aunt Molly dostępna chyba głównie przez forumowiczów lub sprawdzonych sprzedawców na all, to co jest w handlu obecnie to wszystko peruviana, niestety.
Co do miechunki rozdętej - rozmnaża się głownie przez kłącza, nie przez nasiona, u mnie to chwast który ciężko usunąć do końca. Sprawdź czy liście ma gładkie (rozdęta) czy omszone (peruviana).
Zielonym do góry!!!
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Rodzynki z krzaczka
Nasiona pod nazwą RODZYNEK BRAZYLIJSKI można kupić w nasiennych sklepach. Już kilka firm je sprzedaje np Pnos, Legutko ... Cena ok 2 do 3 zł za opakowanie nasionek. Ja zebrałam nasiona z owoców sprzedawanych w markecie. Prawdopodobnie przyjechały z rejonów nieco cieplejszych. Bardzo łatwo wschodziły i same krzaki pięknie rosły (na jakieś 100-130cmm) Niestety poprzednie lato było mało słoneczne i deszczowe. Owoce dojrzewały w drugiej połowie sierpnia. A we wrześniu już było chłodno. Z takiej masy zielonych krzaczorków zebrałam kilkanaście naprawdę dojrzałych owoców. Ale może w tym roku lato będzie łaskawsze dla tych, którzy je posadzili 

Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Rodzynki z krzaczka
... i dlatego trzeba szukać Aunt Molly, a w sklepach ogrodniczych niestety jej nie mają.
Zielonym do góry!!!
- czarna_inez
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 19 maja 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Rodzynki z krzaczka
Wiecie, co wpadłam na pomysł, ze jak będę w PL, to zerknę czy w ogrodzie mojej babci nic nie zostało. Miała takie malutkie śliczne krzaczki i co roku obfite plony tych słodziaków (mieszkaliśmy na najzimniejszym obszarze Polski) - jeśli się okaże, ze ostały się jakieś owoce, może uda się wyselekcjonować nasionka i mogłabym Wam je przesłać 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Rodzynki z krzaczka
A gdzie teraz mieszkasz? Może sprawdź na miejscu, czy tam są dostępne nasiona "Aunt Molly's ground cherry" czyli Physalis pruinosa - chętnie odkupię...
Zielonym do góry!!!
- czarna_inez
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 19 maja 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Rodzynki z krzaczka
W niemczech, ale powiem szczerze, że nie widziałam w sklepach nasion bardziej fantazyjnych niż koperek 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Rodzynki z krzaczka
Mogę pozbierać w tym roku i wrzucić na akcję wymiany nasion w kolejnym.
Re: Rodzynki z krzaczka
Z własnego doświadczenia. Physalis peruviana - bylina, u nas nie zimująca.Wysoki krzak. Nawet z rozsady u nas nie dojrzewa - za długi okres wegetacji. Teoretycznie można przezimować , ale w warunkach amatorskich bez dobrego wyposażenia - nie realne.
Physalis ixocarpa - pomidorowa.Duże owoce, niezwykle plenna i dobra na nasze warunki. Jednak nie deserowa - tylko na przetwory typu " zielone pomidory ".
Warta uprawy tylko Physalis pubescens - niska roślina o bardzo krótkim okresie wegetacji.Szybko dojrzewa i owoce opadają na ziemię.Miechunka ozdobna - czasami podają , że można spożywać , ale ja bym nie ryzykował. Ostatecznie w czasach głodu jadano min. łyko drzew itp. "wynalazki".
Physalis ixocarpa - pomidorowa.Duże owoce, niezwykle plenna i dobra na nasze warunki. Jednak nie deserowa - tylko na przetwory typu " zielone pomidory ".
Warta uprawy tylko Physalis pubescens - niska roślina o bardzo krótkim okresie wegetacji.Szybko dojrzewa i owoce opadają na ziemię.Miechunka ozdobna - czasami podają , że można spożywać , ale ja bym nie ryzykował. Ostatecznie w czasach głodu jadano min. łyko drzew itp. "wynalazki".
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Rodzynki z krzaczka
Miechunka ozdobna - jak najbardziej jadalna, tylko musi być dobrze dojrzała, bo dopiero wówczas jest smaczna. Wypróbowałam, i dalej żyję
. Chyba gdzieś wyczytałam, że należy ją zajadać dla zdrowotności 


Waleria
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Rodzynki z krzaczka
Z własnego doświadczeniakalenia pisze:Z własnego doświadczenia. Physalis peruviana - bylina, u nas nie zimująca.Wysoki krzak. Nawet z rozsady u nas nie dojrzewa - za długi okres wegetacji. Teoretycznie można przezimować , ale w warunkach amatorskich bez dobrego wyposażenia - nie realne.
...

W ubiegłym roku pojadłam - dojrzała (szkoda, że dużo zielonych zostało na krzakach).
Przezimowałam dwa krzaki (dwa korzenie po pierwszym przymrozku wykopane z ziemi i wsadzone do dużych donic z bryłą ziemi), porobiłam sadzonki z odbijających od korzenia pędów - uszczknęłam czubki z czterema listkami. Mam teraz wsadzone w ziemię dwa krzaczyska ubiegłoroczne i 16 sadzonek.
Przezimowanie nie było trudne - 10-12 stopni ciepła w suterenach, minimalne podlewanie tak aby całkiem nie zasuszyć korzenia, gdy wybiły zielone pędy podlewałam jak zaczynały więdnąc aby za bardzo nie wybiegały w górę.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Rodzynki z krzaczka
No tak - ale tu już widzę bardzo zaawansowanego amatora ....