Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4106
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Z przyjemnością oglądam twoje cudne tulipany ;:215 . A a propos narcyzów. Uprawiam je już długo, ale zawsze była to wydzielona grządka, odświeżana i przenoszona co 4 lata. Kwitły ładnie. 2 lata temu, żeby było ładniej, posadziłam narcyzy w koszyczkach między liliowcami. Zakwitły pojedyncze sztuki a teraz jesienią jak wykopałam to w tych koszyczkach mało co znalazłam ;:oj . Zgniły. No i doszłam do następujących wniosków. Powodem był nadmiar wilgoci ;:131 . Narcyzy lubią podlewanie wiosną jak wychodzą, potem coraz mniej, a jak zaczną im żółknąć liście to wręcz powinna być susza. Najlepiej rosną w takich ogrodach, gdzie się nie podlewa i jest patelnia - to tak jak w naturze. Tulipany takich problemów nie stwarzają, choć też pochodzą ze stepów.
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Wando, zgadzam się w zupełności, ze to już najwyższy czas na pokazywanie wiosny. To bardzo miła odmiana od tego co widzimy za oknem i dodatkowo dobry sposób na podładowanie baterii przed faktyczną wiosną. Pisałyście na temat narcyzów i poweim wam do jakich wniosków doszłam przeglądając różne strony i szukając informacji na różnych forach. Stare, tzw babcine odmiany są bardzo wytrzymałe i kwitną nawet po kilkadziesiąt lat. Te nowe, urocze to wynik eksperymentów (taak, wiem jak to zabrzmiało :lol: ) i mają niejako wpisane w geny zanikanie po kilku latach. Podobnie jest z tymi fikuśnymi tulipanami. W ubiegłym roku posadziłam ponad 50 szt żonkili i narcyzów. Sama jestem ciekawa jestem ile z nich wyjdzie wiosną ;:224 Tym bardziej, że po sadzonych jakieś 3 lata temu pełnych żonkilach śladu nie było już tej wiosny ;:108
Awatar użytkownika
wagabunga123
1000p
1000p
Posty: 1365
Od: 11 lip 2013, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Wandziu, zapędziłaś mnie w tzw. Kozi róg tym pytaniem. Tak kombinowałam z miejscówką dla nich, że teraz zupełnie nie pamiętam, gdzie je posadziłam ;:oj Wiosną będzie wszystko jasne ;:224
Jeśli pot­ra­fisz o czymś marzyć, to pot­ra­fisz także te­go dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Awatar użytkownika
Ewa7
200p
200p
Posty: 264
Od: 27 paź 2013, o 09:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kujawsko -pomorskie
Kontakt:

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Wiosenne zdjęcia śliczne, białe tulipany super się prezentują.
ewazawady
500p
500p
Posty: 815
Od: 7 kwie 2011, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południe Warszawy

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Bardzo lubię Mount Tacoma, tak jak i inne pełne. W tym roku eksperymentuję z nowymi odmianami. Kupiłam kilkanaście odmian po 5 szt. Poszły na jedną rabatę, żeby miały zbliżone warunki. Chcę sprawdzić kolor, wysokości i terminy kwitnienia. W sieci są czasami bardzo rozbieżne informacje na ten temat, a ja lubię robić kompozycje z kilku odmian. Wolę mieć pewność na przyszłość.
Wandziu, Twoja kwiatoterapia dobrze mi robi, energetyzująco. ;:136
Pozdrawiam
Ewa
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25207
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

A mnie jest jakoś wszystko jedno jakie odmiany kupuję.
Liczy się po prostu kwiat jaki by nie był, byle kolorowy
Tak ma zawsze wiosną
Ale na pewno nie przebiję Cię w ilości posadzonych tulipanów
Na pewno nie w tym roku ;:306
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16242
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

jode22, tak sobie myślę o tym, co napisałaś o narcyzach, że lubią rosnąć na patelni. Jednak zważ, jak fantastycznie kwitną narcyzy w Anglii. Gdy byłam w miasteczkach pod Londynem, widziałam w każdym zakątku setki żonkili, a dziewczyny zrywały ich całe naręcza. Rosną wszędzie jak chwasty, pod każdym drzewem i płotkiem. A trawniki były wtedy wilgotne jak gąbka i dzieci biegały po podwórkach w kaloszach. Dlatego ja zawsze sądziłam, że u mnie jest za sucho i dlatego narcyzy po roku wypadają. Sama już nie wiem.

Nifredil, też uważam, że nowe gatunki cebulowych obliczone są na to, aby kwitnąć tylko rok, najwyżej dwa. Handlowcy i producenci chcą, żeby je ciągle kupować. Bo marne mieliby zyski, gdyby tulipany kwitły wiele lat. No cóż, cebulki są coraz tańsze, coraz częściej można je nabyć na wyprzedaży, więc musimy chyba zmienić do nich podejście i nie nastawiać się na długą z nimi współpracę.

wagabunda, mam tak samo jak ty. Sadziłam te wszystkie cebule całkiem niedawno, ale w tej chwili to już nie pamiętam, gdzie i co mam. Gdybym miała jeszcze dosadzać nowe, to niewykluczone, że wtykałabym cebule w zajęte już miejsca. :;230

EWa7, dzięki. Zawsze powtarzam, że białe jest piękne, i tego się będę trzymać. ;:108

Ewazawady, rozumiem, że do sadzenia tulipanów podeszłaś naukowo. Małe próbki różnych odmian. Ja chyba bym się już nie pisała na takie eksperymenty, bo co roku kupuję nowe odmiany, ale w sporych ilościach. A potem już nie wracam do poprzednich, nawet do tych najładniejszych, gdyż znów pojawiają się na rynku nowe.

Margo, ja mam swoją wybraną kolorystykę i w niej się poruszam. Nie lubię tylko żółtych i białych oraz takich długich i chudych, a reszta wszystkie piękne. A już takie z poszarpanymi brzegami to dla mnie miodzio.

Obrazek
Awatar użytkownika
aneczka1979
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7715
Od: 14 cze 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Wandziu Twoja wiosna jak zwykle zjawiskowa. ;:224
Zgodzę się z Tobą co do spostrzeżeń z Anglii. Byłam zszokowana jak widziałam narcyzy rosnące jak chwasty, po prostu wszędzie! Nawet w publicznych trawnikach. A przecież tam taka wilgoć.
Ja sadząc cebulowe robię sobie fotkę. Po zakopaniu cebul kładę w tym miejscu opakowanie od nich z ich nazwą. Dzięki temu mam udokumentowane gdzie i co siedzi. ;:215
Mount Tacoma mam dzięki Tobie. ;:196 Tak się nimi zachwycałam wiosną u Ciebie.
Widzę za to, że wszyscy zachwycają się Super Parrot. Posadziłam ich rok temu najwięcej, ze wszystkich tulipanów. Niestety jak już wylazły wszystkie i zakwitły, to o zgrozo najmniej mnie porwały. Są co prawda idealne do portrecików ale w całej kępie są takie... bałaganiarskie. :oops: Nie podobało mi się to. Obrazek
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4106
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Ale te narcyzy w Anglii to może te stare odmiany. Zauważyłam, że jak tak co 3-4 lata wykopywałam a na tą grządkę nie dokupowałam nowych tylko sadziłam same zdrowe wykopane, to po 2 turach miałam większość tych najpopularniejszych, żółtych, z długim przykoronkiem. Reszta sukcesywnie znikała ;:oj .
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Awatar użytkownika
sweetdaisy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3531
Od: 15 sty 2015, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Ja mam u siebie parroty czerwone i faktycznie stwarzają wrażenia "bałaganiarskich"
Nie przeszkodziło mi to jednak w zakupie jeszcze białych i różowych ;:183 Zobaczymy jak się spiszą, u Wandzi są śliczne ;:167
Pozdrawiam, Zuza
----------------------------
Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi I, II, III
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11948
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Wandziu spaceruję powoli po twoim ogrodzie i wśród piękności tulipanowych wypatrzyłam Green Wave. Ma ładnie rozwinięte kwiaty, ;:215 a u mnie jakieś rachityczne, malutkie. ;:218
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Wandeczko ;:196 nieco spóźniona ale też jestem.
Piękna wiosna w Twoim wątku warta jest obejrzenia.
Czytam tak o dosadzaniu cebulek, ale nie zauważyłam specjalnie pomieszania kolorów kwiatów. Jak to się robi ?
Pamiętasz, jakie kolory gdzie mają rosnąć ?
:wit
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25207
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Ja też krążę wokół określonych kolorów, ale nie zwracam uwagi na nazwy
Kupuję oczami.
Najczęsciej w marketach, więc jest obrazek :D
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16242
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

Aneczka, a wiesz, że moje spostrzeżenia są takie jak Twoje. Te wszystkie parroty są dość wiotkie i nie stoją ładnie jak inne tulipanki, tylko tak jakoś wyginają się każdy w inną stronę. A poza tym są mniej trwałe, bo na drugi rok to już tylko połowa kwitnie. Szkoda, bo są b. ciekawe.

Jode22, no faktycznie Jolu, że w Anglii te wszystkie narcyzy były jednakowe. Same żonkile o takiej samej wielkości kwiatu. Może to jest ten podstawowy gatunek, od którego wywodzą się inne odmiany, delikatniejsze i krótkowieczne.

Sweetdaysy, no właśnie tak jak piszę do Aneczki, parroty są ładne i warto je mieć, ale nie można specjalnie liczyć na kilkuletnie obfite kwitnienie. Jeśli jesteśmy tego świadomi, to już nas tak nie wnerwiają.

Cyma, tulipany Green Wave zakwitły u mnie najpóźniej i to zresztą nie wszystkie. Było faktycznie kilka ładnych i te sfotografowałam, ale reszta raczej taka sobie. Są oryginalne, lecz już ich nie kupię.

Ignis, cały sekret polega na robieniu zdjęć. Dzięki temu wiem teraz, jakie gdzie rosły. I nie wtykam tam nowych cebul. Dopiero po dwóch czy trzech latach sadzę tam nowe odmiany. Czasem pojawi się mix, ale mi to nie przeszkadza.

Margo, w Skierniewicach na tych kramach, gdzie sprzedają tulipany na sztuki, też mają etykietki, więc widać co się kupuje. Tylko jest ryzyko, że do przegródki może wpaść kilka innych cebul. Ale co tam... wiosną wszystko ładnie wygląda.
Awatar użytkownika
fiskomp
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1426
Od: 1 wrz 2010, o 21:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie 6a

Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16

Post »

:D
Wandziu extra, że podwoje ogrodu otwarte. Tulipany są świetne i nigdy ich nie za dużo daja wspaniałe plamy koloru i z daleka je widać. W dodatku jak dopadnie się na wyprzedaży to można zakupić w dobrej cenie.
Moje ulubione to Qeeun of night co roku dokupuje. Z moich obesrwacji wynika, że to chyba jedna z trwalszych odmian nie ma dużo wypadów. Mam porównnie bo sadzę je w koszykach (nornice) i jeszcze dodatkowo zaprawiam. Moje są posadzone z zwyłymi żótasami, ale nic to nie przeszkadza bo żótasy kwitną w kwietniu jak Queeny maja pączki, a potem są tylko one bo żótaskom już dawno opadną płatki. W tamtym roku miałam ich posadzonych około 40 razem była to w realu niewielka plamka koloru, więc tej jesieni dukupiłam drugi raz tyle i z niecierpliowścia czekam jaki tego będzie efekt.

Czasem za efekt wypadania narcyzów odpowiada tzw much narcyzowa czyli Pobzyga cebularz, której larwy żywią się wszystkimi amarylkowatymi. To trzeba by sprawdzać zaraz po zaschnieciu lisci w jakim stanie jest cebula, jeśli przy pietce jest niewielka dziurka to mamy do czynienia własnie z nią. Wewnatrz cebuli jest spora larwa, która potem opuści cebulę i np wczesną wiosną w tym miejcu będzie tylko zewnetrna warstwa cebuli i może wyglądać jak wygnita, tymczsem powód zaniku narcyzów jest inny.
Zieloni podopieczni u Fiskomp'a
Pozdrawiam - Baśka :)
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”