
Danusia. Mój ogród cz 5
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Witaj Danusiu wieczorową porą, czy u Ciebie śnieży leciutko?, bo u nas auto białe, a opony nie zmienione oj, teraz to po co ten śnieg sobie myślę 

- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu dziękuję za tak obszerne wyjaśnienie
będę podsadzać róże




- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu, też się ostatnio zastanawiam nad kopczykowaniem.
Wiem, że u Ciebie to lepiej, bo masz chyba strefę 7a lub 7b. Ja z kolei staram się wybierać odmiany o większej mrozoodporności, ale w naszym rejonie przy największych mrozach ziemia przemarza do 1,5 m w głąb, to taki kopczyk i tak nie uchroniłby rośliny. Ale dajmy na to - trawa - jej korzenie zawsze przemarzną, bo tak płytko to zawsze jakiś mróz zmrozi ziemię. A mimo to co roku odrasta, odbija. To jak to działa?
Chyba najważniejsze to mieć odporne róże na własnych korzeniach.
Wiem, że u Ciebie to lepiej, bo masz chyba strefę 7a lub 7b. Ja z kolei staram się wybierać odmiany o większej mrozoodporności, ale w naszym rejonie przy największych mrozach ziemia przemarza do 1,5 m w głąb, to taki kopczyk i tak nie uchroniłby rośliny. Ale dajmy na to - trawa - jej korzenie zawsze przemarzną, bo tak płytko to zawsze jakiś mróz zmrozi ziemię. A mimo to co roku odrasta, odbija. To jak to działa?
Chyba najważniejsze to mieć odporne róże na własnych korzeniach.
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Iwonko, lekko poprószyło, a teraz wieje ze spać nie mogę, to zabrałam się za czytanie i podglądanie. Na letnich oponach to daleko nie pojedziesz, chyba do pierwszej barierki. Uważaj, albo czekaj na odwilż.
Tereniu, one się pięknie dzielą, szybko rozrastają. będziesz miała ładny dywanik.
Daria, jak tak czytam i myślę i zastanawiam się. Pewnie strefę mam cieplejszą póki wiatr od morza nie szaleje. Jak zacznie wiać to z -15 robi się odczuwalna chyba ok -30.
Teściowa mieszkała na lubelskiej wsi. Pracy mieli zawsze pod dostatkiem i bardzo mało czasu na przyjemności. Kochała kwiaty i przed domem teść ogrodził jej małą rabatę z kwiatami. Zawsze było tam bardzo kolorowo. Nie zawsze miała czas żeby wypielić a co dopiero kopczykować. Zresztą chyba nawet nie wiedziała że tak się robi i po co. Miała osiem krzaków róż. Była z nich tak dumna że ścinała piękne kwiaty jak tylko jakiś gość zawitał i obdarowywała nimi. Krzaki były piękne, zdrowe i nigdy nie przemarzły. Przedtem nigdy nad tym się nie zastanawiałam bo nie byłam zainteresowana. To było królestwo teściowej i nawet kury tam nie miały wstępu.
Teściowa była cudownym człowiekiem, często ją wspominam i wtedy przypominają mi się takie tam różne sytuacje. Teraz jak o tym piszę to wiem już skąd się wzięło u mnie zamiłowanie do ścinania kwiatów róż. One po takim regularnym cięciu szybko odbijają i znów kwitną. No właśnie przypomniałam sobie. W Nowy Rok koleżanka ma imieniny i urodziny. Prezent kupiła wcześniej ale o kwiatach w zamieszaniu zapomnieliśmy. 31 grudnia ścięłam 13 szt różyczek, ( pączki i do tego krótkie łodyżki)całkiem zamarzniętych, przystroiłam wstawiłam do wody, odtajały i zaniosłam je solenizantce. Do dziś stoją w wazonie. I jak tu nie kochać ogrodu.
I jeszcze odnośnie korzeni to róże mają bardzo głęboki system korzeniowy, oszczędnie podlewane potrafią się mocno rozbudować w strefie podziemnej. Pamiętam ile się eM napracował żeby przesadzić starsze krzewy.

Tereniu, one się pięknie dzielą, szybko rozrastają. będziesz miała ładny dywanik.
Daria, jak tak czytam i myślę i zastanawiam się. Pewnie strefę mam cieplejszą póki wiatr od morza nie szaleje. Jak zacznie wiać to z -15 robi się odczuwalna chyba ok -30.
Teściowa mieszkała na lubelskiej wsi. Pracy mieli zawsze pod dostatkiem i bardzo mało czasu na przyjemności. Kochała kwiaty i przed domem teść ogrodził jej małą rabatę z kwiatami. Zawsze było tam bardzo kolorowo. Nie zawsze miała czas żeby wypielić a co dopiero kopczykować. Zresztą chyba nawet nie wiedziała że tak się robi i po co. Miała osiem krzaków róż. Była z nich tak dumna że ścinała piękne kwiaty jak tylko jakiś gość zawitał i obdarowywała nimi. Krzaki były piękne, zdrowe i nigdy nie przemarzły. Przedtem nigdy nad tym się nie zastanawiałam bo nie byłam zainteresowana. To było królestwo teściowej i nawet kury tam nie miały wstępu.
Teściowa była cudownym człowiekiem, często ją wspominam i wtedy przypominają mi się takie tam różne sytuacje. Teraz jak o tym piszę to wiem już skąd się wzięło u mnie zamiłowanie do ścinania kwiatów róż. One po takim regularnym cięciu szybko odbijają i znów kwitną. No właśnie przypomniałam sobie. W Nowy Rok koleżanka ma imieniny i urodziny. Prezent kupiła wcześniej ale o kwiatach w zamieszaniu zapomnieliśmy. 31 grudnia ścięłam 13 szt różyczek, ( pączki i do tego krótkie łodyżki)całkiem zamarzniętych, przystroiłam wstawiłam do wody, odtajały i zaniosłam je solenizantce. Do dziś stoją w wazonie. I jak tu nie kochać ogrodu.
I jeszcze odnośnie korzeni to róże mają bardzo głęboki system korzeniowy, oszczędnie podlewane potrafią się mocno rozbudować w strefie podziemnej. Pamiętam ile się eM napracował żeby przesadzić starsze krzewy.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu, opony zmienione, bo był mus jechać, ale nie odśnieżone nigdzie z rana, jak wracaliśmy do domu, to Adam musiał łańcuchy zakładać, bo do nas jest ostro pod górę i nie mógł podjechać za nic
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Sezon otwarty. Nie wytrzymałam ciśnienia i dziś posiałam poziomki Reginę i Yellow Wander. Fuksja wypuszcza pędy jak oszalała. Po niedzieli muszę przyciąć. Sporo będzie młodych pędów, chyba zapakuję do ukorzeniania. W ubiegłym roku ukorzeniłam troszkę i byłam pewna ze za dużo. Jak przyszła wiosna to okazało się że rozdałam wszystkie sadzonki. Na robienie nowych zabrakło czasu i zostałam z jedną emerytką.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Czy to ta o pomarańczowych kwiatkach?, jeśli tak to się piszę na jedną chociaż 

Re: Danusia. Mój ogród cz 5
A ja nie umiem hodować fuksji. Miałam w tym roku kilka sadzonek i niby urosły troszkę, ale kwiatami się nie cieszyłam. Pączki opadały, listki malutkie i gubiła. 

- chalaputkowo
- 1000p
- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Tak , i mama i babcia miały róźe w ogrodzie i o kopczykowaniu nikt nie mówił , teraz niestety większość roż jest szczepiona na podkładkach i stąd potrzeba kopczykowania , by ochronić miejsce szczepienia . Te wszystkie piękne odmiany róż wychodowane w cieplejszych krajach niź nasz , mają spory problem by przetrwać nasze zimy na własnych korzeniach . Oj chyba sie zagalopowałam w nie swoim wątku , przepraszam
Zestawienie śliczne
Gratuluję rozpoczęcia sezonu

Zestawienie śliczne

Gratuluję rozpoczęcia sezonu

Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu, a pamiętasz te róże u Twojej teściowej: czy to były jakieś historyczne, czy może już nowsze odmiany powtarzające kwitnienie?
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Iwonko poszukam zdjęcie i pokażę.
Aguś. fuksja jest prosta w uprawie, ale ja w doniczce już nie będę hodowała, wsadzę na rabatę tak jak w ubiegłym roku. W donicy trzeba regularnie podlewać i nawozić. Nie mam cierpliwości. W ubiegłym roku miałam moją staruszkę w donicy i marnie kwitła. Doniczka była potrzebna, wysadziłam fuksję na rabatę przy zachodniej ścianie domu. Tam miała widno ale bez słońca i chłodno. Pięknie zaczęła kwitnąć aż do mrozów. A w donicy ledwo parę kwiatków miała. Fakt że mało nawozu dostawała, a w wilgotnym chłodnym gruncie chyba miała wszystko co było potrzebne. Na tej zachodniej ścianie zrobiłam jesienią rabatę z hortensjami, parzydłem i trawami. Dla lepszego efektu kolorystycznego dodam jeszcze cały rząd fuksji. Muszę tylko narobić sporo sadzonek.
Monika, za co przepraszasz, jak masz coś do powiedzenia to proszę bardzo. Przecież po to tu jesteśmy. A może się mylę? Zrobiło mi się trochę głupio bo ostatnio sama rozpisuję się w cudzych wątkach. No cóż, już po ptakach nie wygumkuję
Z tym miejscem szczepienia chyba masz rację. Ja mam stare róże, a te co są młodsze, hodowane są z patyków.
Daria, ja w tamtym czasie nie byłam zainteresowana kwiatami, miałam inne priorytety. Pamiętam róże dla tego że trzy krzewy były z ciemnobordowymi kwiatami. Płatki były grube, jak by z weluru. Teściowa na pewno też nie wiedziała co ma.
Poszperałam i znalazłam

Aguś. fuksja jest prosta w uprawie, ale ja w doniczce już nie będę hodowała, wsadzę na rabatę tak jak w ubiegłym roku. W donicy trzeba regularnie podlewać i nawozić. Nie mam cierpliwości. W ubiegłym roku miałam moją staruszkę w donicy i marnie kwitła. Doniczka była potrzebna, wysadziłam fuksję na rabatę przy zachodniej ścianie domu. Tam miała widno ale bez słońca i chłodno. Pięknie zaczęła kwitnąć aż do mrozów. A w donicy ledwo parę kwiatków miała. Fakt że mało nawozu dostawała, a w wilgotnym chłodnym gruncie chyba miała wszystko co było potrzebne. Na tej zachodniej ścianie zrobiłam jesienią rabatę z hortensjami, parzydłem i trawami. Dla lepszego efektu kolorystycznego dodam jeszcze cały rząd fuksji. Muszę tylko narobić sporo sadzonek.
Monika, za co przepraszasz, jak masz coś do powiedzenia to proszę bardzo. Przecież po to tu jesteśmy. A może się mylę? Zrobiło mi się trochę głupio bo ostatnio sama rozpisuję się w cudzych wątkach. No cóż, już po ptakach nie wygumkuję

Z tym miejscem szczepienia chyba masz rację. Ja mam stare róże, a te co są młodsze, hodowane są z patyków.
Daria, ja w tamtym czasie nie byłam zainteresowana kwiatami, miałam inne priorytety. Pamiętam róże dla tego że trzy krzewy były z ciemnobordowymi kwiatami. Płatki były grube, jak by z weluru. Teściowa na pewno też nie wiedziała co ma.
Poszperałam i znalazłam

- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Nie chyba nie ta, tą o której mówię, dostałaś od sąsiadów, ciemniejsze listki i pomarańczowe dzwoneczki, pamiętasz?
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42317
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu już wiem że rozmnożę skalnicę i przynajmniej jedną rabat tak wykończę bo i rozetki są piękne, no a jak kwitnie to przeurocze ta maleńkie kwiatuszki. Pokazuj więcej szczegółów, bo masz bardzo oryginalne rozwiązania 

- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt: